Skocz do zawartości

smola

Members
  • Postów

    896
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez smola

  1. W dniu 7.03.2023 o 00:40, Reters napisał:

    Najlepiej w 10 stopniach przez ponad miesiąc

    Nie do końca się z Tobą zgodzę. O ile przy mocarzach tak, o tyle dla dwunastek wystarczy siedem, sporadycznie dziesięć dni i jest po fermentacji burzliwej, a jak drożdże są zdrowe i jest ich odpowiednia ilość, to od czwartej doby po rozpoczęciu fermentacji można już podnosić temperaturę. Schemat fermentacji jaki prowadzę , to tydzień w 8 - 9°C, tydzień w 12°C, pięć dni w 14°C i schładzam do 1 - 2°C

  2. Jak wyżej napisałem, podaję pompą wodę do wysładzania i na jej wylocie dławię przepływ wody, by zrównać z odbiorem filtratu z kadzi zacierno - filtracyjnej. Następnie podłączam ją do warzelnej i wymiennika, i na wymienniku zaworem reguluję przepływ chłodzonej brzeczki według termometru na jego wyjściu.

  3. Zassij paszczowo przez pompę i wymiennik. Tak robiłem jak nie miałem kranu przy dnie gara. Tylko patrz by Ci się wąż nie spłaszczał na krawędzi gara.

    W sumie dalej tak robię bo przy lustrze jest brzeczka najgorętsza, a po chłodzeniu opada na dno.

  4. Gar wygląda na nierdzewkę, możesz wykorzystać do grzania wody do wysładzania. 70% to wydajność. Chłodzenie chłodnicą i w wannie mija się z celem, strata wody. Po chłodzeniu myjesz i suszysz, jak masz zmywarkę to jeszcze lepiej. Czystą przed chłodzeniem wkładasz do wrzącej brzeczki na 15 min i się zdezynfekuje. Zwoje porozciągaj, będzie szybciej chłodzić. Ja wodą wypływającą z wymiennika myję co mogę, na początku jest gorąca.

  5. Ja warzenie mam podzielone na dwa dni. Pierwszego dnia wieczorem ustawiam sprzęt w kuchni ( keg do zacierania i filtracji, gar do wysładzania i gar do gotowania), nalewam wodę  oraz śrutuję słody. Wodę nalewam wieczorem by do rana odparował chlor. Rano około 6:40 żonka odpala grzanie wody w kegu, a ja po 7:15 wsypuję słody. Łączny czas przerw w zacieraniu to 70 minut plus czas  dogrzania do każdej przerwy. W trakcie zacierania grzeję wodę na gazie do wysładzania. Po zacieraniu 10 minut na ułożenie się złoża i w tym czasie myję już mieszadło. Następnie filtracja i wysładzanie. Jak w garze uzbiera się około 5l brzeczki, odpalam gaz i zaczynam podgrzewać. Do godziny 10 jest już po filtracji, a w garze  potrzebuje jeszcze około 10 minut by osiągnąć temperaturę wrzenia. Gotuję 70 min. W tym czasie wybieram młóto, myję kega i jego cały osprzęt, szykuję fermentor. Po gotowaniu chłodzę brzeczkę poniżej 80°C przez wymiennik (jakieś 10 min) i chmielę whirpoolem przez kolejne 20 min. Ogarniam, co mogę ogarnąć lub szykuję obiad, albo odbieram dzieci ze szkoły (zależy jaki dzień). Dalej chłodzę zawracając brzeczkę do gara by temp. spadła do około 37 40°C i zostawiam na 15 - 20 min by opadły osady i zlewam do fermentacji przez hopstoper. Obecnie schłodzę brzeczkę do 8 - 10°C. Myję gary i wynoszę, sprzątam kuchnię i z reguły 13 - 13:30 jest już po robocie. Dalej natlenianie i zadanie drożdży. To na przykładzie pilsa, przy innych stylach i porze roku może być krócej lub dłużej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.