-
Postów
896 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez smola
-
-
Utleniłem kiedyś tak 120 butelek Pilsa rozlewając z fermentora klarstein. Z lenistwa nalewałem bezpośrednio z kranika po ściance butelki. Taki miód miałem w butelkach, że masakra.
-
Szukaj na olx, kupiłem tam używaną pygmy 25 exclusive dwukranową za 1200 zł.
-
Godzinę temu, Reters napisał:
Najlepiej miesiąc lagera w niskich temp;)
Niskich, to jakich?
-
-
Lub zwiększ BLG początkowe, a w fermentorze rozcieńczysz wodą do zakładanych 20l i zakładanego BLG.
-
3 godziny temu, jacek8l napisał:
jak przechowuje gestwe w słoiku to po 2-3tyg ona już ma gorszą konsystencje i zapach.
Między innymi dlatego przestałem zbierać do słoja. Wolę zadawać bezpośrednio.
-
3 godziny temu, Gores napisał:
Z doświadczenia z pracy w barze wiem, że takie piwo nawet w lato wytrzyma spokojnie tydzień.
Z mojego krótkiego doświadczenia wychodzi, że domowe to i miesiąc wytrzyma w temp. pokojowej podpięte pod schładzarkę.
-
2 godziny temu, jacek8l napisał:
2tyg dla mnie to max dla gęstwy, potem bym się bał użyć
Fermentuję lagery około 30 dni w wiadrach, piwo zlewam do kegów, a gęstwę często zadaję prosto z wiadra do następnej brzeczki. Nic złego się nie dzieje.
-
NPT to amerykański samouszczelniający się gwint stożkowy o kącie 60*, u nas najczęściej stosuje się BSPT - który ma kąt 55*
Edit: cena naprawdę zachęcająca
-
Jak wyżej napisałem, podaję pompą wodę do wysładzania i na jej wylocie dławię przepływ wody, by zrównać z odbiorem filtratu z kadzi zacierno - filtracyjnej. Następnie podłączam ją do warzelnej i wymiennika, i na wymienniku zaworem reguluję przepływ chłodzonej brzeczki według termometru na jego wyjściu.
-
-
Zassij paszczowo przez pompę i wymiennik. Tak robiłem jak nie miałem kranu przy dnie gara. Tylko patrz by Ci się wąż nie spłaszczał na krawędzi gara.
W sumie dalej tak robię bo przy lustrze jest brzeczka najgorętsza, a po chłodzeniu opada na dno.
-
Gar wygląda na nierdzewkę, możesz wykorzystać do grzania wody do wysładzania. 70% to wydajność. Chłodzenie chłodnicą i w wannie mija się z celem, strata wody. Po chłodzeniu myjesz i suszysz, jak masz zmywarkę to jeszcze lepiej. Czystą przed chłodzeniem wkładasz do wrzącej brzeczki na 15 min i się zdezynfekuje. Zwoje porozciągaj, będzie szybciej chłodzić. Ja wodą wypływającą z wymiennika myję co mogę, na początku jest gorąca.
-
Ja warzenie mam podzielone na dwa dni. Pierwszego dnia wieczorem ustawiam sprzęt w kuchni ( keg do zacierania i filtracji, gar do wysładzania i gar do gotowania), nalewam wodę oraz śrutuję słody. Wodę nalewam wieczorem by do rana odparował chlor. Rano około 6:40 żonka odpala grzanie wody w kegu, a ja po 7:15 wsypuję słody. Łączny czas przerw w zacieraniu to 70 minut plus czas dogrzania do każdej przerwy. W trakcie zacierania grzeję wodę na gazie do wysładzania. Po zacieraniu 10 minut na ułożenie się złoża i w tym czasie myję już mieszadło. Następnie filtracja i wysładzanie. Jak w garze uzbiera się około 5l brzeczki, odpalam gaz i zaczynam podgrzewać. Do godziny 10 jest już po filtracji, a w garze potrzebuje jeszcze około 10 minut by osiągnąć temperaturę wrzenia. Gotuję 70 min. W tym czasie wybieram młóto, myję kega i jego cały osprzęt, szykuję fermentor. Po gotowaniu chłodzę brzeczkę poniżej 80°C przez wymiennik (jakieś 10 min) i chmielę whirpoolem przez kolejne 20 min. Ogarniam, co mogę ogarnąć lub szykuję obiad, albo odbieram dzieci ze szkoły (zależy jaki dzień). Dalej chłodzę zawracając brzeczkę do gara by temp. spadła do około 37 40°C i zostawiam na 15 - 20 min by opadły osady i zlewam do fermentacji przez hopstoper. Obecnie schłodzę brzeczkę do 8 - 10°C. Myję gary i wynoszę, sprzątam kuchnię i z reguły 13 - 13:30 jest już po robocie. Dalej natlenianie i zadanie drożdży. To na przykładzie pilsa, przy innych stylach i porze roku może być krócej lub dłużej.
-
I widzę znów podwyżka cen. Słód Pilzneński Zero Viking 25 kg po 129 zł. Ostatnio był po 104 zł.
-
Używam w zwykłym garze hopstoper, ale czytałem też, że wielu użytkowników kociołków automatycznych również takowego używa.
Możesz TUTAJ zobaczyć.
-
W dniu 29.01.2023 o 18:17, bielok napisał:
U mnie sraczweżyk nigdy nie zadziałał
Do sraczwężyka zawsze wkładałem na całą długość drut miedziany, by go ciężar młóta nie zgniatał.
-
Spróbuj, zbieram około 0,5 do 0,7 l gęstwy. Po warzeniu zalewam około 2 l brzeczki i stawiam do kręcenia. Gdzieś na browar.biz o podobnym sposobie czytałem i przetestowałem na W34/70. Wcześniej miałem laga powyżej 24h, a obecnie pierwsze oznaki fermentacji są już po 12h.
-
5 minut temu, lechu555 napisał:
Czyli po staremu. Każdy swoje
Pewnie tak, ale skoro u mnie się sprawdza, to dlaczego nie?
-
Nie wiem czy można uznać to za starter, ale od kilku warek (a szczególnie przy lagerach) zebraną wcześniej gęstwę stawiam w słoju na mieszadle i dolewam świeżej brzeczki. Kręcą się tak około 4h i lądują w fermentorze. Mogę śmiało napisać, iż zauważyłem szybszy start fermentacji.
-
-
Silikonowy nie bardzo się nadaje. Będzie się rozszerzał pod wpływem ciśnienia wyszynku i w wężu będzie Ci się spieniało piwo. Zaopatrz się w przewód piwny.
-
-
7 godzin temu, Muchor napisał:
Czy to jest ten wymiennik
Tak, ten.
Jaki brewkit najbliżej Amber Żywe
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Nie do końca się z Tobą zgodzę. O ile przy mocarzach tak, o tyle dla dwunastek wystarczy siedem, sporadycznie dziesięć dni i jest po fermentacji burzliwej, a jak drożdże są zdrowe i jest ich odpowiednia ilość, to od czwartej doby po rozpoczęciu fermentacji można już podnosić temperaturę. Schemat fermentacji jaki prowadzę , to tydzień w 8 - 9°C, tydzień w 12°C, pięć dni w 14°C i schładzam do 1 - 2°C