-
Postów
821 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Reters
-
-
Dyplomatycznie wytłumaczone. Mądre rady zawsze warto słuchać tylko od sprawdzonych ludzi. Piwowarstwo może zaskoczyć w różnym stadium naszego doświadczenia. Ja akurat jestem nowicjusz, aczkolwiek kilka piwek wyszło mi na prawdę spoko. I co z tego jak ostatnio już z dwa razy mnie drożdżaki zaskoczyły swoim działanie. Jak z kobietami typowo😂 Teraz bardziej chcę zagłębić piwa dolnej fermentacji. Szczególnie prawidłowe działanie z drożdżami.
-
To waldi sobie nagrabiłeś😉
-
Z opisu to jakaś masakra;) Po 1,5 tyg tylko 2 blg zeszło, grudki itp. Za mało szczegółów podałeś. Za dużo może być przyczyn, żeby tak od razu wywnioskować gdzie był główny błąd.
-
Kantor autor przecież wykonuje piwa z brewkitów nie zaciera, więc po co mu polecasz piwo z pełnego warzenia? Zastosuj radę Wiziego. Bardzo dobre sugestie. Jak nie masz temp. na dolną fermentację(lager itp) to dużo lepiej użyć US-05 lub Nottingham niż drożdży z puchy lub drożdży dolnej fermentacji. Mimo to staraj się startować z fermentacją w dolnych granicach koło 15-16 stopni. Jak nie masz warunków do takich temperatur to wystartuj w przynajmniej 18 stopniach i taką trzymaj. W trakcie fermentacji wewnątrz brzeczki i tak będzie około 20 stopni.
Kup sobie Coopers European lager lub Coopers Lager od nich z jasnych masz jeszcze Coopers Mexican Cerveza oraz Coopers Canadian Blonde. Dobre są też brewkity Muntonsa oraz Mangrove Jacks
-
I to jest już bardziej fachowe wytłumaczenie:) Oczywiście sypiąc suche na brzeczkę, nie jest też to zero-jedynkowe(tak rób-tak nie rób) bo ta druga opcja na pewno definitywnie nie zaburza końcowego smaku piwa. Temat nie łatwy, tylko badania biologiczne w laboratoriach podczas różnych zasymulowanych środowisk dla drożdży dały by właściwą odpowiedź.
Podstawa też jak sypiemy suche na brzeczkę, w żadnym wypadku nie sypać na dużą pianę. Raz tak zrobiłem i wiem, że to był błąd. Zresztą tutaj w tym temacie też jest o tym:
https://www.homebrewtalk.com/threads/dry-yeast-rehydration.681608/
Fermentis to w ogóle jakoś jest za sypaniem suchych na brzeczkę, aczkolwiek też jest instrukcja jak uwadniać.
I tutaj też ciekawe badania laboratoryjne:
file:///C:/Users/DELL6440V1/Downloads/PTPS%202018,%20nr%202,%20s.%2079_84-1.pdf
PTPS 2018, nr 2, s. 79_84-1.pdf
I tutaj zacytuję to co napisałeś o osmozie z tego badania laboratoryjnego:
"Aby komórki zostały uwodnione w bezpiecznych warun-
kach wymagane jest by woda, w której przeprowadza się pro-
ces rehydratacji miała około 25 ppm zawartości minerałów.
Gdy ich stężenie wewnątrz komórki drożdży jest wyższe niż
w otaczającym środowisku, zgodnie z prawem osmozy, woda
będzie napływać do jej środka, powodując rozerwanie. Z tego
powodu, woda destylowana nie jest dobrym medium nawad-
niającym aktywne suszone drożdże" -
3 godziny temu, korzen16 napisał(a):
Nie jest to dobra rada. Drożdże należy uwalniać w zwykłej przygotowanej wodzie, nie w brzeczce ani w wodzie destylowanej.
I znów kontrowersja. Jak to się ma do sypania suchych na brzeczkę, gdzie od razu dodajemy je do środowiska pełnego w najlepsze dla nich wartości odżywcze. Po kilku minutach na powierzchni powstaje piękny kremik a dalej już sobie po woli działają z brzeczką i opadają.
I ta opcja jest polecana i ta. Czy tutaj czy na forach zagranicznych. Mało tego, producenci suchych drożdży nawet sugerują wsypanie ich na brzeczkę.
-
A takie pytanko. Drożdże zadałeś po rehydratacji po napowietrzeniu mikserem czy przed?
-
Też dobra alternatywa, cytując klasyka😉
-
5 godzin temu, Suchejroo napisał(a):
Tu nie chodzi tylko o wymiane swoich sposobów a o robienie czegoś dobrze. Chmielenie na zimno czy hop stand jest definiowane przez styl - zależy co chcemy uwarzyć. Zrobienie porządnego West Coasta lub New Englanda bez chmielenia na zimno to po prostu lenistwo. A na forum chodzi by komuś dawać cenne i trafne rady, a nie ciągle zaznaczać "Ja robię tak i mi smakuje". Żaden to wyznacznik.
A tu kolega @draker mówi o wywierceniu otworu dodatkowego w tym samym wiadrze, z tego co wiem nikt takich fermentorów nie produkuje i trzeba to zrobić samemu.
Dlatego napisałem "większość moich piw" wiadome jest że dobrej np. Hazy Ipy nie zrobimy bez do chmielania czy styli które wymieniłeś. Na razie to piszę o moich spostrzeżeniach co się wydarza na danym etapie nastawiania piwa czy już kiedy je degustujemy. Jak zaczynałem kilka miesięcy temu, w życiu bym tego nie pisał, bo nie lubię pisać bzdur. I daleki jestem od wiedzenia wszystkiego najlepiej, ale tego nie zauważysz bo po co....
Co do wiadra to rzeczywiście, sądziłem, że poszukujesz po prostu takiego do zakupu. Z tego co wiem już tylko w jednym miejscu można kupić fermentor z otworem wywierconym bardzo nisko. Zresztą z miesiąc temu sam tam kupiłem. Chyba, że jakoś na zamówienie ktoś Ci wykona.
-
Pewnie że nie ma. Po prostu z sypaniem suchych na brzeczkę jest jeszcze mniej😉
-
I zobacz mimo, rehydratacji. Dlatego jestem za sypaniem suchych na brzeczkę w większości sytuacji. Tylko tutaj też trzeba wiedzieć jak to zrobić a czego nie robić.
-
Hi,hi tak właśnie rozlewam swoje piwa od roku;) Tylko trzeba wiedzieć gdzie kupić fermentor z odpowiednio wywierconym otworem. Ja mam trzy takie, kranik jest bardzo nisko ale nie za nisko i jest git.
-
Właśnie nie jest konieczna. Ja do swoich piw zawsze sypię suche na brzeczkę i do dzisiaj nie miałem problemów z fermentacją. Jeszcze można rehydratyzacje wykonać jak nastawiamy piwo dolnej fermentacji. I zadajemy drożdże w 10-11 stopniach. Chyba że nastawiamy piwo wysoko alkoholowe wtedy starter może się sprawdzić czy gęstwa. Ta druga opcja jest bardzo popularna.
-
Tak dokładnie. Tylko podczas nastawienia warki to samo stosowałem. I ważne, żeby się wymieniać swoimi sposobami. Oczywiście z zachowaniem podstaw, żeby nie popełniać karygodnych błędów. Teraz większość moich piw i tak już będę robił bez chmielenia na zimno czy właśnie tego hop stand. Jakoś nie chce mi się z tym bawić. A piwa bez takiego chmielenia są tez super.
-
I wyjaśniona przyczyna. I zgodzę się z kolegą wyżej. Tak szybki zlewanie na cichą jest nie poprawne jak klasycznie w domu warzymy piwo i klasycznie je gazujemy. Nie wiem z kąd u części osób tutaj takie przeświadczenia. Cichą uważają za przymus a to jest nie prawda.
-
Czyli dziwna sprawa. Bo po 13 dniach dużo bardziej powinny zejść. Jedna paczka przy 13 blg i około 20-21l brzeczki na luzie sobie radzi w temp. około 20 stopni. Tylko podstawa odpowiednio zadać drożdże i odpowiednio natlenić brzeczkę. Ja akurat do swoich piw drożdże wsypuję suche na brzeczkę. Do dzisiaj nie miałem problemów z fermentacją.
-
A po ilu dniach zlałeś na cichą? Bo 8 blg to bardzo wysoko
-
Ja znów kilka razy poleciałem patentem. Odlanie około 1-1,5 l brzeczki na 11 litrów do garnka. Podgrzanie jej do około 65-68 stopni i parzenie chmielu w niej około 25 minut. Następnie sito sprawdzone na fermentor przelanie tego i delikatne z wyczuciem zamieszanie. Dwa-trzy dni potem rozlanie do butelek. Ktoś może powiedzieć utlenienie itp. Jednak ostatnio 4 miesięcznego saissona otworzyłem z takim chmieleniem i nie wyczułem jakiegoś kartonu czy utlenienia. Powiem więcej, najdłużej utrzymuje się posmak takiego dochmielania na ciepło. Też to zauważyłem po testach.
A odpada u mnie wrzucanie chmielu luzem do brzeczki bo filtracja wtedy to masakra i swoje piwa nastawiam do rozlewu w jednym fermentorze. Zresztą też ten patent jest z zagranicznego forum wychwycony. Nikogo nie zachęcam do tego, tylko piszę o swoim spostrzeżeniu. Tyle w temacie🙂
-
Dzięki za informacje:)
-
I tak dla pewności zrób. 3-4 dni może nawet w temp. 22-23 stopnie jak nie odfermentują to w butle;)
Można wiedzieć jaki przepis użyłeś do Witbira?
-
I ot to chodzi. Sam wiem po sobie, że jeszcze sporo nauki przede mną;)
-
5 godzin temu, Ununul napisał(a):
Widzisz Reters. Zaraz Cie przekabacimy na pelne zacieranie. W nastepnym kroku bedzie hodowla kur. Bedziesz je karmil mlotem i juz bedzie pelna ekologia.
Coś w tym może być;) Po roku i już pełnych zakapslowanych i większości wypitych 11 warkach(jedna czeka na rozlew, jedna jeszcze fermentuje) coraz więcej czytam informacji o wykonywaniu piwa z pełnego zacierania. To by było coś;) Stopniowo będę próbował. Już mam pewien pomysł;)
-
13 minut temu, fotohobby napisał(a):
Ooo dobra alternatywa. Ten środkowy Royal kiedyś mnie zainteresował. Podobno jak najbardziej godny polecenia i połowe mniejsza kasa niż za taki około 4 tyś bo też kiedyś widziałem, tylko zapomniałem nazwę firmy.
-
Jasne. Też nie jestem jakoś totalnie zamknięty i uparty na zmiany. Po prostu przetestuje to co napisałem. I też jestem świadomy, że ilości słodu typu 5-6 kg itp. przy takim schemacie no jednak nie wchodzą w grę. Bo to już może być nie przyjemność a frustracja;)
Dzisiaj mam taką wizję a za kilka warek mogą być modyfikacje. Aczkolwiek zdecydowanie tak fotohobby i Łachim. Jak w przyszłości będę robił piwa z prawdziwego zacierania, odpuszczając puchy itp. To wybiorę taki profesjonalny kociołek. Z tego co patrzyłem za taki konkret, trzeba dać z 3-4 tyś złotych. Ale mamy już tak zwanego lexusa co do komfortu warzenia;)
Doradzę się też Wiziego bo to mój dobry znajomy😉
Niedofermentowane piwo?
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
I nie przelewaj tak szybko na cichą. Jak już musisz przelej po np. 14 dniach czy coś takiego. I właśnie startuj w niższych temp. około 18 stopni i kontroluj temp. Żadnych mocnych skoków przez pierwsze kilka dni.