Skocz do zawartości

mcpol1

Members
  • Postów

    822
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mcpol1

  1. mcpol1

    Receptura na 10.

    A to nie to samo?
  2. mcpol1

    lol :)

    Facet wszedł do swojej ulubionej eleganckiej restauracji i ledwo usiadł przy stole, gdy zauważył piękną kobietę siedzącą stolik obok, całkiem samą. Zawołał kelnera i zamówił najdroższą butelkę wina, którą kazał dać tej kobiecie - myśląc oczywiście, że ona przyjmie prezent i będzie jego. Kelner wziął butelkę i podał kobiecie mówiąc, że to od dżentelmena obok. Kobieta popatrzyła na wino i postanowiła przesłać notkę facetowi: "Abym przyjęła tę butelkę, musisz mieć Mercedesa w garażu, milion dolców w banku i siedem cali w majtkach." Po chwili przyszła odpowiedź: "Dla Twojej wiadomości - posiadam Ferrari Testarossa, BMW 750 i Mercedesa 600S w garażu, ponad dwadzieścia milionów dolarów w banku, ale nawet dla tak pięknej kobiety jak Ty, nie obetnę sobie trzech cali. Oddawaj wino!!!”
  3. mcpol1

    początki

    Przychylam się do wypowiedzi kolegów. Chmiele możesz zmniejszyć chyba że lubisz taką ściągającą goryczkę. Co do temperatur zacierania jeśli lubisz treściwsze piwo możesz zostać przy temp 62-63°C ale tak na 20 min. Ja osobiście sam tak robię. I korzystanie z programów piwowarskich nie boli a pomaga. Będziesz mógł mieć chociaż ogólny pogląd na to co powstanie z Twojego pomysłu. Z czasem wyrobisz sobie smak i gust i będziesz wiedział jakie IBu i jaki kolorek piwa Ci odpowiada.
  4. Grawerek to była męka. Dysponowałem tylko jakąś tanią lutownicą o mocy 15 W. Nie jestem zadowolony bo nie wyszedł tak płynnie jak chciałem.
  5. mcpol1

    lol :)

    Hehe fajne....Trzeba pomyśleć o takim oparciu w kanapie
  6. Z albumu: Z dziejów Quo Vadis

    © Wydajność ok 4kg słodu w czasie 9 min. Jak na taki mały młynek nie jest źle :D

  7. Słody Pszeniczny 2,6 kg Pilzneński 1,7 kg Carmelowy jasny Strzegom 100 gr Zacieranie: Słody do 13 ltr wody o temp 46°C Przerwa ferulikowa w 44°C na 60 min Przerwa 63°C na 15 - 20 min Przerwa 73°C na ok 40 min ( do negatywnej próby jodowej) 77°C na 10 min Wysładzanie: Ja zgodnie z odparowaniem mojego kociołka wysładzam do 24 ltr wodą o temp 75°C Gotowanie: 60 min Na całe 60 min 14 gr sybilli Gęstość początkowa 12,5 BLG końcowa 2 do 2,5 BLG Goryczka 10 IBU Warka 20 ltr. przy wydajności 75% wdg brewtarget. Drożdże uwodnione wb-06 Zasadniczo wychodzi tydzień burzliwej. Przetrzymuje do 10 dni. Później butelki.
  8. mcpol1

    lol :)

    Alzacja piękny region a i piwko Kronenbourg wspominam miło
  9. Tak się jeszcze zastanawiam czy wpływu nie miało zastosowanie chmielu sybilla, który od roku leżał w zamrażarce. Tyle tylko że piwo po burzliwej miało wyraźną gorycz natomiast zmiany zaszły dopiero po zabutelkowaniu i wcześniejszym klarowaniu żelatyną.
  10. Dhanab. Rozdrabniasz się i psujesz zabawę. Jestem jednym z tych co uważają że "browar to nie apteka". Nie zwracam jakoś uwagi na superdokładności pomiarów. Wątek powstał po prostu na skutek tego (wcześniej zdarzały się wahania wydajności w jedna czy drugą stronę przy poszczególnych warkach) iż od jakiegoś czasu zostając przy ustawieniach wydajności w brewtargecie na 75% zaczęły mi wychodzić cuda przy pomiarach. Oczywiście sugerujące wzrost wydajności. 3 pierwsze warki były zastanawiające kolejne 3 upewniły mnie w przekonaniu, że coś się zmieniło. Zbiegło się to akurat ze zmianą mojego zamieszkania i warunków warzenia. Do tego zakup nowych słodów i woda z innego źródła. Do śrutowania używam starego młynka babci z żarnami stożkowymi. Jestem zadowolony z jego pracy. Ziarno jest ześrutowane pół na mączkę, pół na dość drobną śrutę, natomiast łuska zostaje oddzielona prawie w całości co daje dużego plusa przy filtrowaniu. Ale to raczej się nie zmieniło po zmianie miejsca zamieszkania . Konkludując: raczej stawiałbym tu na słody i na wodę. A cukromierze i termometry mam sprawdzone i skalibrowane i zawsze używam dla kontroli dwóch. A i wagę też mam dość dokładną choć jak pisałem wyżej nie rozdrabniam się w czasie procesu wżenia słodów do tolerancji +/- 5gr
  11. to zwala na drożdże inne swoje błędy, A. błędy błędami ale masakrycznie głębokie odfermentowanie i pusty smak w weizenie to dla mnie porażka. Robiąc dokładnie według tej samej receptury lecz na 3068 piwo od razu nabrało głębi, aromatów i było tym czego oczekiwałem. Może jeszcze kiedyś spróbuję wb-06 skoro ich tak bronicie ale dla mnie są one jak napisałem do d***. Ja stosuję zawsze schemat 63°C na 20 min i 73°C na 40 min... raczej nie wychodzi mi pusty smak. Piwo jest treściwe, aromat bananów zajefajny. Jak do tego w ferulikowej potrzymać powyżej godziny - goździki są bardzo wyraźne, a wszystko to na Wb-06. Zrobiłem już z ponad 10 warek pszeniczki. Wypracowałem swoją recepturę i na tyle mi podpasowała że chyba będę się jej trzymać. No chyba, że najdzie mnie na jakieś eksperymenty I na prawdę nie skreślałbym Wb-06. A no i dość miękka woda...
  12. No ja wcześniej również klarowałem żelatyną i było OK. Teraz coś się stało. NIe wiem może waga źle zważyła i było więcej jak 5 gr żelatyny i moze przez to?
  13. Jak w temacie. Robiłem ostatnio Grodziskie. Na poziomie zakończenia fermentacji burzliwej wszystko wydawało się być OK. Goryczka była na odpowiednim poziomie jak na ten etap. Później były 3 dni w temp 6°C po dodaniu ok 5 gr żelatyny i butelkowanie. Teraz po ok 2 tygodniach od zabutelkowania, przy kontroli nagazowania, piwo jest z lekką goryczką. Rzekłbym na poziomie 20 IBU do tego smak jest płaski. W ogóle nie przypomina mi Grodziskiego ,które robiłem po raz pierwszy. Wędzoność na odpowiednim poziomie ale cała reszta... załamka.
  14. A na przyszłość pamiętaj że lepiej wtedy użyć mineralki bo po awarii w sieci woda przez jakiś czas może nie nadawać się nawet do mycia. Z regóły leci po prostu dość mocno zanieczyszczona osadami.
  15. Jak drobno masz ześrutowany słód? Po chmieleniu i przestudzeniu brzeczki (ja czekam aż przestanie "się ruszać" w garze ) weź łychę i zrób wirówkę. Złoże chmielu skupi się na środku a Ty bez żadnego problemu i nawet bez filtratora, poprzez delikatne otwieranie kranika w kociołku spokojnie spuścisz brzeczkę. Filtacji musisz się nauczyć. Jak wyczujesz sprzęt pójdzie z górki. Polecam wysładzanie ciągłe. Zrób sobie deszczownicę.
  16. mcpol1

    lol :)

    Przy wspólnym obiedzie rozmawiają: katolik, protestant, muzułmanin i żyd. Katolik: - Ja jestem tak bogaty, że zamierzam kupić CitiBank. Protestant: - Ja jestem bardzo bogaty i kupię sobie General Motors. Muzułmanin: - Ja jestem bajecznie bogatym księciem... i kupię Microsoft. Zapadła cisza, wszyscy czekają co odpowie żyd. Ten spokojnie zamieszał kawę, oblizał łyżeczkę i odłożył ją na spodek. Popatrzył na pozostałych biesiadników i mówi: - A ja nie sprzedaję!
  17. mcpol1

    lol :)

    Sierżant zebrał kompanię i mówi: - Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała? Zgłosiło się dwóch. Sierżant skomentował: - Dobra, pozostali pójdą na piechotę..
  18. mcpol1

    lol :)

    Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi: Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie. - A co to będzie? - pyta się jeden z robotników. - Miejska Izba Wytrzeźwień
  19. Dawno nie byłem na czaterii. Jak nie będę pracował to się zamelduję o 19:00 Jejski 8 marca będę w Twoich okolicach. Jak się uda to postaram sie coś podrzucić.
  20. A wiesz jak pachnie piwo żurawinowe? Jeśli nie pływa nic na wierzchu to nie ruszaj do czasu butelkowania. Jak pisałeś - wylać zawsze zdążysz. Wstaw fotki dla świętego spokoju
  21. To może jeszcze uszeregować wdg stylów... Wtedy będzie łatwiej dotrzeć do tego co nas interesuje.... Np: Altbier i pod linkiem propozycje dumnych piwowarów. Pszeniczne i pod linkiem propozycje dumnych piwowarów. itd. itd.
  22. mcpol1

    Kaper

    Piłem Kipera i Kapera jeszcze na studiach pod koniec lat 90... Wspominam miło to piwo. Już wtedy wyróżniało się od innych komercyjnych piwek. Pewnie jakby je przyrównać do dzisiejszych koncerniaków to w ogóle była by insza inszość... Obecnej wersji nie miałem okazji próbować ale odszedłem od mocnych piwek i na dzień dzisiejszy, mało które mi smakuje. Wracając do moich doznań z tym piwkiem to pamiętam jedną rzecz. Jako że to były czasy studenckie i nie zawsze starczało na konserwę turystyczną (bo na piwko musiało wystarczyć ) , jadło się świeży chlebek z piekarni popijając kaperem i kiperem jakoś dziwnie wtedy ten chleb smakował.... także kończyło się już na piciu samego piwa pomijając chlebuś .... ot taki wspominek z przeszłości .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.