Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. A co z tego będą mieli piwowarzy, którzy będą reprezentować firmę, nie czarujmy się nastawioną na zysk? Po drugie jak jest mowa o "darmowej" degustacja piw domowych, (gdzieniegdzie ta informacja się na stronach pojawia) to wiem, że wielu ludzi przybędzie tylko żeby się nachlać piwska - przykład trzy lata temu na FDP i spotkaniu piwowarów domowych w piwnicy zamku Leśnickiego, gdzie po wpuszczeniu ludzi, zaczęli kraść piwa z stolików i lodówek, wypijać na łyka pełen kubek bez zastanowienia i iść po kolejny.... Ja bym się troszeczkę z tym wstrzymał jednak zanim swoje piwo wystawił.
  2. Spróbowałem dziś od Prałata AIPA z koreańskim albo japońskim bohomazem na kapslu, o etykiecie nie wspominam bo jej nie ma Barwa: Bursztynowo-brunatna, mętna, pływa do tego wiele drobinek chmielu przez co z początku piwo powolutku chciało wyjść z butelki... Filtrować lepiej Piana: Piękna, biała, gęsta jak krem zostaje w postaci ładnego kożucha do końca piwa, choć pełno w niej pływało drobinek chmielu... wydawało ciągle mi się że mucha mi wpadła do szklanki (pite na podwórku) Aromat: I tutaj bardzo ładnie tak z butelki jak i z szkła, ładne aromaty cytrusa przeplecione dość znaczną owocowością, w tle lekki karmel i słodkość, aromat w kierunku dojrzałych owoców, do końca nie zmienny. Smak : No i tutaj też bardzo dobrze, trochę za mocne wysycenie jak na AIPA do tego stonowana goryczka kontrowana lekką słodkością i karmelem, dochodzi do nosa mocna owocowość tego piwa, lekkie mango, morele i trochę cytrusów, w tle gdzieś majaczy żywiczność. Goryczka nie pozostaje na języku jest idealna i gładka. Alkoholu nie czuć, bardzo lekki diacetyl. Ogólne wrażenia: Świetne piwko, wypiłbym takich jeszcze kilka Bardzo pijalne, fajne owoce w aromacie i do tego prawie idealny balans... Odrobinę wysycenie bym zmniejszył i ta mętność, kolor trochę sraczkowaty, drobinki chmielu plączące się po ustach też utrudniały degustację Lepiej filtrować piwa po cichej
  3. Najpierw przeczytaj, pisałem skąd taka terminologia i jaki jest mój stosunek Przeczytałem, nie martw się. Terminologia terminologią ale w Polsce poprawną nazwą jest chili i jak się tłumaczy tekst na nasz język to wydaje mi się, że poprawniej napisać tak by 99% społeczeństwa wiedziało o co chodzi. Co do stosowania papryczek robiłem to dwa razy i to jedną odmianą Habanero Red suszoną na słońcu, raz w stoutcie i dała ona oprócz ostrości też lekki owocowo-suszony ale bardzo delikatny aromat, w na drugie piwo trzeba jeszcze poczekać. I podzielam zdanie Przemka to nie taki prosty temat Choć wiem, że ten tekst jest dla laików to jednak to bardziej złożony temat. Co do papryczek chili i ich zróżnicowania, nie jest tak źle wystarczy trochę pogrzebać w sieci... tylko aspektem jest tu cena tych papryczek, które są bardzo wysokie Dla chiliheadów najlepiej samemu uprawiać chili niestety.
  4. Cześć, Być może się zasugerowałeś... zapachy z wiadra czasem nie odpowiadają zapachowi docelowego piwa, poczekaj aż się nagazuje i spróbuj wtedy. Jeżeli będzie rozpuszczalnik to znaczy się, że za wysoka temperatura fermentacji ( w ekstremalnych przypadkach infekcja) ale u ciebie bym stawiał na to pierwsze skoro mówisz, że nie miałeś kontroli nad fermentacją - temperatura mogła skakać i nawet nie zauważyłeś, jak było 12 C to w wiadrze nawet mogło być podczas burzliwej 15-16C. Drożdże naprodukowały ci rozpuszczalnika i tyle. Piwo spokojnie możesz pić, jedynie głowa cię może mocniej boleć z rana jak kilka wypijesz po rząd , doradzam schłodzić dość mocno je do serwowania (jeżeli jest faktycznie ten rozpuszczalnik) tak z 4C i spić szybko, bo niestety jest to wada nie przemijająca, a z czasem może wyjść na wierzch.
  5. Hehe dzięki Jarosławie za wyczerpującą recenzję tego potrzebowałem, wiem już jak poprawić to piwo dzięki twoim sugestią A tak na serio nic więcej?
  6. Zobaczymy, ten Galxy z Anglii wydaje mi się, że jest troszkę mniej aromatyczny niż ten znany tutaj. Zawsze mnie też zastanawia, to że jakiś zapach trochę przykrywa inne to źle? Zawsze jest też tło, które też musi pachnieć Wydaje mi się, że takie chmielenia też mają sens bo jednak całego aromatu nie zabijesz innych chmieli. Wyjdzie jeszcze w praniu.
  7. Zlałem dzisiaj warkę nr 117 Raining Blood czyli pszenicę z burakiem wyszło 12*0,5l butelek oraz 17,5 litra do kega przy 3,8 blg (7,4 brix przed korektą) Hehe kolor piwo ma przegenialny, w zapachu jak pszenica, niestety w tle jednak majaczy nuta "soku z buraka", nie typowego buraka tylko pachnie jak sok z niego Ale piwo nie jest z tego powodu niedobre, moim zdaniem, co mnie zadziwia jeszcze doszedł zapach takiego ataru czyli perfum różanego. Teraz niech się nagazuje i dam do testów 8 czerwca we Wrocku Na dole zdjęcia piwa. Do tego w końcu warkę 116 AIPA wrzuciłem na cichą 22 litry przy 4,7 blg (9,4 brix przed korektą) z 20 g Galaxy, 20 g Citry i 20 g Vic Secret. No tak jak podejrzewałem, owoce daje niezłe nawet w takich piwach ten szczep drożdży, choć temperaturę starałem się niższą dać... Zobaczymy może się zrównoważy z aromatami chmieli na zimno, w smaku fajne ale na końcu lekko ściągająca goryczka, mam nadzieje że po cichej to minie. Dziś zaopatrzyłem się też (dzięki Wajcha) w słód z Optimy, 30 kg Pilzneńskiego oraz 25 kg Pale Ale, zobaczymy jak się sprawi, pośrutuje z nim ten felerny strzegom żeby go zużyć na Single Hop Citra oraz Cascade. Potem w ruch pójdą drożdże Irish ale, a na nich Cream Ale, IRA, Robust Porter i Whiskey Stout, będę miał przerobione wszystkie style angielskie już które lubię oraz przetestuje samą optimę W piątek zlewanie na cichą Single Hop Vic Secret - San diego Super to jakieś potwory bardzo szybko fermentują piwo... No to tyle
  8. Ja bym na waszym miejscu robił normalne 20 litrów i dzielił to na mniejsze porcje po prostu, np. do chmielenia po 12 litrów (czy tam więcej zależy ile wam odparowuje) różnie chmielił, różne drożdże itp. To chyba byłoby najbardziej optymalne. Albo też kupić lodówkę turystyczną wstawić filtrator rurkowy i zacierać 10 litrowe warki choć moim zdaniem roboty tyle samo co 20 litrów
  9. Ja jestem spokojny, tu nie chodzi tylko o ciebie, są wrzucone do depozytu 4-5 piw bez jakiegokolwiek oznaczenia... do tego pije! Jeszcze sprawdzę dokładnie co wziąłem ale na raczej te piwa: IRA od Xena, AIPA od Prałata, Witbier od Kościesza, Wędzone Śliwkowe od Poretzky-iego, American Wheat Szamaneq oraz American Wheat z nelsonem od Mata. Wrzuciłem natomiast od siebie 2xESB, Świąteczne (ponad pół roku już leżakowane), Coffe Stouta, Koźlaka Wędzonego i coś jeszcze (chyba Vienna Lagera) ale nie jestem pewien Sprawdzę w domu to dopiszę do listy więc aktualizacja: 2x Xmas Ale (qub) 1x Vienna lager (VL, jaras) 1x Cascadian Pils (CP, jaras) 1x Witbier (W2, jaras) - bardzo słabe piwo 1x Schwarzbier (SB, jaras) 1x Marcowe (Undeath) 2x ESB (Undeath) 1x Świąteczne (Undeath) 1x Coffee Stout (Undeath) 1x Koźlak Wędzony (Undeath) 1x Habanero Rye Stout (Undeath) 1x Belgian Blond (Mat) 1x American Wheat chmielone na zimno Vic Secret (Mat) 1x IIPA (Do Hipster Like Double IPA?) (Mat) 1x Belgian Dubbel IPA (wyjątkowo bez etykiety, butelka 0,5 kapsel czarny ). Może być nienagazowane. O parametry proszę pytać (Mat) 1x Wędzone śliwkowe (Poretzky, 13 na kapslu, z etykietką) 3x American Wheat (szamaneq)
  10. Cześć! Szaman się już reflektuje (nie miałem dostępu do netu). Wziąłem: - IRA (czarny kapsel z białym napisem) - W2 - Saison Zostawiłem 4 x American Wheat. Pozdrawiam i sorry za późny update. Dobra rozgrzeszony Dobrze wiedzieć jutro zrobię Update listy! Do reszty prośba dalej jak powyżej napisałem!
  11. Od razu przepraszam za słownictwo. PANOWIE CO DO CH***!!!??? Poszedłem do depozytu i jedyne piwo Mata i moje podpisane z etykietami, a reszta to jakaś pieprzona zgadywanka, pomiędzy gryzmołami na kapslach w skrzynce obdrapane dwie kartki z taśmą klejącą (które odleciały i cholera wie z jakiego piwa) z jakimiś bazgrołami których się do końca rozczytać nie da! Ludzie róbcie te cholerne etykiety czy to tak dużo roboty? Wybrałem 6 piw z pomiędzy których jedno Mata miało etykietę, drugie kartkę na taśmę klejącą gryzmoł jakiś że niby śliwkowe piwo, a reszta albo jakieś pieprzone szlaczki koreańskie (prałat pewnie) albo w ogóle żadnego symbolu! (pusty kapsel brak etykiety i jak mam dojść czyje to piwo???) Po kiego grzyba zostawiać piwo bez żadnego oznaczenia w depozycie? Co my jasnowidze jesteśmy? Ogarniacie się trochę i oznaczajcie swoje piwa! Zobaczcie jak to wygląda w innych depozytach! Nie ma problemów z tym czyje jest piwo i jak się nazywa! To naprawdę nie wiele trzeba... Więc na prawdę ostatni raz proszę oznaczajcie swoje piwska, albo jak następnym razem przyjadę i zastanę taką sytuację to zabiorę i piwa zutylizuję bez żadnej recenzji! Żebyście nie mieli pretensji. Jeżeli macie możliwość to doklejcie przy okazji tym piwom etykiety! W depozycie też piwa zostały wrzucone od jakiegoś "Szamana", który nic nie napisał o tym na forum... Jego oznaczenie piw AW też mi wiele nie mówi ale pewnie to American Wheat, ale była prośba żebyście mówili jakie piwa zabraliście. O oznaczeniu już trochę napisałem i więcej nie będę to ostatnie ostrzeżenie (oznaczenie na kapslu się nie liczy!) Jutro jak rozszyfruje napiszę jakie piwa wziąłem niestety nie wiem czy jest jaki kolwiek sens robić listę bo nie wiadomo co Szaman wziął i co w zamian dał... i znowu się sypie. Nie dojdziemy do ładu z tym depozytem jak tak dalej pójdzie! I jeżeli naprawdę tak będzie się dalej działo w nim to ja podziękuje za udział i nic tam nie będę wrzucał!
  12. 30.05.2014 warka 119 Fuck The System (receptura własna) SKŁAD: Bestmalz Pszeniczny - 2,2 kg Strzegom Pilzneński - 2 kg Pszenica niesłodowana - 0,2 kg 1,5 litra kompotu truskawkowego (1,5 kg truskawek zagotowanych) Cascade 6,6% 40 g Habanero red jedna papryczka Drożdże 3068 Weihenstephan Weizen gęstwa 120 ml zbiór II. Śrutowanie: Za pomocą wiertarki 4,4 kg w parę minut. ZACIERANIE: woda do zasypu - 16l Słody wrzucone 54C - 10' Sprawdzenie pH 5,8 korekta do 5,4 1 ml kwasu mlekowego 64C-10' Potem 1/3 zacieru odjęta do osobnego gara 10'-72C, 30' gotowania, zwróciłem zacier i troszkę podgrzałem: 74C-20' 5' - 78C WYSŁADZANIE: 10+10 = około 20 litrów pH wody zbite z 7,4 do 5,3 przez 80% kwas mlekowy 6 ml. GOTOWANIE: 60' Cascade 15 g 30' Cascade 10 g 10' Cascade 15 g i kompot z truskawek 1,5l z wszystkim 5' Habanero Red rozgnieciona drobno Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 22,5l o gęstości 12,5 Blg, przy wydajności ??% oraz IBU 20 Odczyt z refraktometru: 13 Brix Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 20C w 25 minut około 60 litrów. FERMENTACJA: Temperatura zadania drożdży 20C, przeniesione do piwnicy. Planowana burzliwa: 19 C - 14 dni [EDIT] 16.06.2014 zlałem warkę nr 119 Truskawkową pszenicę z chilido 42*0,5l butelek przy 3,5 blg (7 brix przed korektą) Średnio na jeża coś mogę o niej powiedzieć bo najadłem się ostrego sosu słodko-kwaśnego i totalnie nie czułem papryczki Więc nie wiem czy jest czy jej nie ma w smaku, truskawki coś czuć było, ale tak to delikatnie zwiększona kwaśność no i bananowy profil stefanów DEGUSTACJA: Piwo było hitem Żywca, wiele osób się o nie pytało... Mi osobiście średnio podeszło, było delikatnie za słodkie i miało bardzo dużo banana w aromacie wręcz wydawał mi się sztuczny. Ogólnie baza pszeniczna wyszła dobrze z tymi dwoma ale co napisałem wyżej, w aromacie oprócz tego delikatnie truskawki (inni czuli je bardzo mocno) potem lekki goździk do tego lekki ostry finisz ale nie mocny, bardzo delikatny, przykrywało go od razu ciało pszenicy, dość szybko znikało z języka. Ludziom bardzo smakowało... Może na przyszły rok powtórzę do kega KOMENTARZ: - Czas pracy 6 h - Mogłem jeszcze z 1,5 litra odzyskać ale truskawki blokowały dekantacje co było do przewidzenia, i nie chciało mi się tego z chmielin oddzielać... i tak jest dobrze. Ostatni z głupich pomysłów Choć kto wie kto wie... A na zdjęciach gwiazdy dzisiejszego warzenia
  13. Dzisiaj do butelek podczas warzenia poszła warka 115 IPA wyszło 42*0,5l butelek przy 4 blg (8 brix przed korektą) w sumie dość wysoko ale od 4 dni tak stała, a potrzebuje wiadro W smaku czuć mocno chmiel, lekko zalega ale nie ściąga, w aromacie dużo owoców, w tym znowu lekka truskawka Czekam aż się ułoży wtedy będę osądy dawał. Właśnie powstaje kolejna wariacja na temat pszenicy I koniec tego stylu, zajmuję się teraz Single Hop oraz w planach jeszcze 4 angielskie piwa na Irish Ale drożdżach
  14. Nie, ja pisałem o sytuacji po za kegatorem, jak trzymasz kega w pokoju nie schłodzonego ani nic. W lodówce to możesz trzymać tak jak scooby pisał, dla spokoju tylko odpinać węże jak przerwa pomiędzy piciem piwa z kega będzie dłuższa niż tydzień.
  15. jeszcze raz proszę o uzupełnienie Zrobione, sorki jakoś mi umknęła wiadomość.
  16. Rasle po za kegatorem nie ma szans nawet na to by piwo było dobre, może nie tyle to co w kegu się zepsuje, ale to co w wężach na pewno jak będzie odpalane raz na tydzień, a będzie stało w temperaturze załóżmy 16C. Ja spijam kega do miesiąca czasu nie rozłączając go, ale trzymam w kegatorze, natomiast jak wiem że ma stać dłuższy czas (nie będę pił tydzień) to rozłączam kran i wąż piwny płuczę, potem po tym tygodniu podłączam czysty sprzęt... ale to rzadko i raczej nie chciałoby mi się tego co tydzień robić bo to uciążliwe. Dwa miesiące to długo na spicie kega, ale raczej z piwem nic strasznego nie powinno się dziać, jeżeli będziesz dbał o stałe ciśnienie i o rozłączanie węża z kranem i dobre wyczyszczenie go. Musisz spróbować sam, bo u mnie keg dłużej niż miesiąc od otwarcia jeszcze się nie utrzymał Na początek nie buduj kegatora tylko kup sobie lodówkę i tam wsadzaj cały sprzęt (bez kranów na zewnątrz) podłączony i sprawdź czy wytrzyma.
  17. Powinny przeżyć gradobicie, bo przecież są w ziemi. Odrosną ale plonu raczej żadnego nie będzie... Gorzej z gryzoniami... Możesz się bronić łopatą tudzież szpadlem przed szarakami Albo je wytruć
  18. Jak te drożdże? Jakie efekty w piwach dają? "Polecane do piw opiekanych" jak się ma to stwierdzenie? Dostałem je i zastanawiam jak najefektywniej je wykorzystać, cztery piwa mam w planach na nich - Crem Ale, IRA, Robust porter i Whiskey Stout, warto się nimi bawić do tych stylów? Z tego co czytam to powolnie fermentują i smak się musi długo układać.
  19. Mają skrzydełka? Słabo widać na tym zdjęciu. Bo jak tak to muszki, które chowają się przed złą pogodą... albo mają gody Ale raczej nie są szkodliwe dla chmielu i same odlecą w końcu. Mszyca to nie jest bo ona się na młodych pędach osiada.
  20. Zależy w jakim piwie, jaki chmiel... Ale pijąc do tego co mówiliśmy ja uważam, że tak ma jakikolwiek sens dodanie w tym czasie nawet 5 gram chmielu. Co do chmielenia ciągłego Panowie nie dajcie się zwariować i nabrać na marketingowy bełkot niektórych browarów amerykańskich, wystarczy normalna ilość chmielu w danych minutach i efekt będzie ten sam. Po drugie oni nie stoją nad kadziami i nie sypią tego chmielu tylko mają specjalne automaty do tego. Czytałem gdzieś o tym, że nie ma żadnej różnicy między chmieleniem ciągłym, a chmieleniem w odpowiednich czasach To nie do końca ta metoda co zrobiłeś bo w browarach wrzucają chmiel co 30-60 sekund
  21. Jak masz wannę, to możesz w niej chłodzić... Nalewasz wody wstawiasz gar i się schładza w jakieś 3h (z wymianą wody po godzinie). Kumpel wiem że pod prysznicem w brodziku napuszcza wody, i polewa gar zimną wodą, schładza tak brzeczkę w 1h. No, a jak masz warunki i możliwość podłączenia, to polecam chłodnicę zanurzeniową 20-25 minut i masz brzeczkę schłodzoną do 20C. W twoim przypadku najlepszym wyjściem byłoby schłodzenie piwa poniżej 80C tak żeby zatrzymać izomeryzacje chmielu, a potem możesz spokojnie no chill stosować Wrzucałbym też po schłodzeniu np. do 85C dawkę chmielu jeszcze na aromat, powinno też pomóc.
  22. Nie byłeś na wykładach o chmielu? Choćby Orzeh z Szuwarem o tym mówili, a także na WFDP podczas wykładów Marcin_WC. Ogólnie jest dużo zależności wpływających na ostateczny smak/aromat chmielenia. Z aromatu po 30 minutach nic nie pozostanie, nie było to celem tego chmielenia, dostarczenie w tym czasie głównie smaku od chmielu, który zapewniam cię pozostanie, po takim czasie izomeryzacja chmielu nie jest super gwałtowną reakcją, gdzie cały smak zostanie zagłuszony przez goryczkę dawaną do brzeczki... Tobie wiem, że zależy głównie na aromacie to się nie dziwię przesunięcia tej przerwy.
  23. Dodaję ją od jakiegoś czasu, raz ze względu, że mi zalega na składzie, bo wziąłem do chleba trochę za grubo zmieloną i jej tam nie zużywam (kosztowała za 1kg 1,20 zł) więc dodaję ją do piwa, raz w celu poprawy pienistości piwa, dwa można powiedzieć ze względów ekonomicznych... choć to nie jest tu ważne Jakoś się jej muszę pozbyć o tak powiem, a szkoda wywalać... Nie zaszkodzi, w takich ilościach jakie ja daje, a nawet pomoże. Co do chmielenia, co tu nie do zrozumienia? Wrzuciłem chmiel dla smaku i goryczki wiki: Po drugie jest multum metod chmielenia... czy takie chmielenie ciągłe uważasz też bez sensu? Dla mnie chmielenie w tych czasach nie jest takie do końca pozbawione sensu jak większość uważa, zwłaszcza przy single hop gdzie chcemy wiedzieć jak dokładnie chmiel smakuje i pachnie We wszystkich źródłach podają, że tak. Z doświadczenia też powiem, że sporo aromatów się traci przy metodzie no chill, (choć wiem, że sporo osób ją stosuje i stwierdzi, że to nie prawda) stosowałem ją przez kilkanaście warek, trzeba ją uwzględniać przy chmieleniu i przesunąć dawki jego wrzucane na aromat na np. po wyłączeniu palnika, na ostatnie 5' albo nawet wrzucać po schłodzeniu do 80C. Odkąd mam chłodnicę i nachmiele nawet pszenicę na ostatnie 15 minut mam sporo aromatu chmielowego w piwie, wcześniej przy chłodzeniu przez noc tego nie mogłem doświadczyć. Co do pytania czy goryczka się zwiększa, oczywiście że tak, bo nie następuje zatrzymanie izomeryzacji kwasów z chmielu, dalej ten proces trwa. Po szybkim schłodzeniu ten proces się zatrzymuje (źródła podają że zachodzi wolno w temperaturze poniżej wrzenia, ale nawet może się wydzielać do 66C wg. niektórych z nich, a większość podaje temperaturę 70C). Więc pewnie twoja metoda ma jakiś tam wpływ na aromat chmieli Polecam przeczytać wiedzę w pigułce o chmieleniu... O tutaj (coś mi link szalał i nie przekierowywał do strony) Masz problemy z aromatem chmielu w piwie?
  24. Undeath

    INFEKCJE

    Ale w sumie o co chodzi? Jak to nie infekcja to w czym problem? Daj do chłodniejszego to opadnie, a w butelkach też się tak zachowuje?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.