-
Postów
7 690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Undeath
-
Możesz trzepaczkę i blender też zastosować Ale Ten sposób do prezentujesz też dobry będzie no i łatwo zdezynfekować to
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
A wczoraj zlałem warkę 277.5 Imbirowe wyszło 34*0,5l butelek przy 3,9 blg - 1,015 FG. Piwo intensywnie Imbirowe i nawet sporo ciała ma. Co ciekawe w końcu nie przesadziłem chyba z goryczką, piwo jest lekko wytrawne na finiszu ale słodkawe w odbiorze. Chyba będzie dobrze zobaczymy -
Dodawałem raz i płatki dość dominowały aromat. Choć tamten lambik i tak był nie udany bo goryczka była za duża i nie zakwasił się. Oryginalnie Lambiki były trzymane w beczkach i to czuć w nich lekko. Mała ilość płatków nie powinna zaszkodzić ale jak nie dałeś to bym nie dawał już - mój z drugiego miejsca w Poznaniu nie miał płatków w sobie.
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Zlałem warkę 276 Polskie Pszeniczne do kega wyszło 18,5 l oraz 6*0,5l butelek przy 3 blg- 1.012 FG. Doszło trochę aromatu z Cascade PL jest delikatnie inne. Goryczka też ciut mocniejsza się wydaje. -
Tak fermentuje w tym samym pomieszczeniu. Nie zauważyłem wpływu dzikus na moje normalne piwa ale tez używam osobnego sprzętu (węże, fermentory) do nich. Więc przyczyny szukałbym gdzie indziej. Ostatnio zrobiłem tak, że zabutelkowałem dwa lambiki, a do balona po nich zlałem kolejną warkę. Za granicą jest to częsta praktyka u nas nie wiem czemu wszyscy się tego wystrzegają i boją jak ognia. Z tego co zauważyłem Sacharomyces wcale nie padły po 9 miesiacach @Oskaliber wręcz jako pierwsze ładnie w obydwóch fermentorach zaczęły jechać. (szczepy Melange TYB oraz Roeseale Wyeast). Z rurki dawało głównie estrami. Zaraz jak fermentacja burzliwa się skończyła wlazły bretty budując błonę i dają sporo konia w obydwóch. Obecnie jeden jest już klarowny i moim zdaniem gotowy, drugi ma błonę i jest mętnawy więc coś pracuje. Zobaczymy za jakiś miesiąc co z tego wyszło, na dniach pobiorę próbki i stwierdzę co dalej. Nie bardzo jeszcze trzeba gazu i trochę leżakowania. Po kolejnych 6-7 miesiacach powinien być w miarę. Po 9 miesiącach można dodać owoce -robiłem tak poprzednio wszystko zależy od wyglądu piwa. Tak jak koledzy wyżej piszą trwa to od 6 do nawet 24 miesięcy. Czytaj wyżej.
-
No to najwyższy czas kolego, bo to nic trudnego Na forum jest sporo poradników jak to robić więc nie będę rozwijał tematu.
-
Nie tędy droga Czubas. Za krótka fermentacja burzliwa może powodować właśnie te drożdżowe posmaki i co byś nie zrobił zawsze je będziesz miał. Piwo masz wiecznie niedofermentowane - drożdże nie zdążą po sobie posprzątać - zredukować metabolitów i się sklarować tak by ich było mało w gotowym piwie. Wydłuż fermentacje burzliwą i nie przelewaj na cichą bo to mija się z celem. Długa droga jeszcze przed tobą kolego.
-
Cześć, sam warzę lambiki i piwa na dzikusach to czasem jest mega zagadka W zależności od partii blendu i rodzaju jego różne cuda wianki u siebie w lambiorach widziałem AD.1. Zdjęcia i film są nie dokładne ale moim zdaniem to nic złego - to nie jest pleśń nie masz co się bać. Wygląda to na pozostałości po dzikich drożdżach albo sacharomyces, jakby Ci normalnie czapa drożdżowa zalegała na powierzchni jak po US-05. Ja bym to jeszcze ewentualnie do klarowania zlał bo raczej nie da rady tego na czysto zlać do butelek. Ad.2. Są to piwa dzikie - w jednym bardziej zagrał jakiś szczep drożdży dzikich albo bakterii i stąd różnica w odfermentowaniu. Ad.3. Tlen ma wpływ na rozwój pleśni jeżeli w drugiej warce był jego większy dostęp to nie dziwne że piwo zbudowało sobie zabezpieczenie w postaci błony. Poczytaj na Milk the Funk co potrafią zrobić dzikie drożdże. Ad.4. Nie koniecznie każda fermentacja spontanicznie może przebiegać w różny sposób. Sam mam teraz takiego lambika gdzie przez cały okres fermentacji nie było ani błony ani zbytnio oznak jej. Brzeczka się zrobiła mętna po paru miesiącach jest super klarowna W drugim balonie natomiast najpierw 2-3 cm piana drożdży, potem z miesiąc bez na koniec zbudowała się błona i piwo zmętniło. Teraz po 7 miesiacach zaczyna się to klarować powoli. Więc widzisz fermentacja fermentacji dzikiej nie równa. Co bym zrobił zlał to piwo do klarowania na kilka godzin do pojemnika do rozlewu i schłodził. Osad powinien w tym czasie opaść - następnie zabutelkować i tyle
-
Wielką zaletą chłodnic jest to, że oszczędza się czas. Druga spraw to co pisze kolega powyżej, brzeczkę powinno się schłodzić poniżej 80C tak by nie wytrącała się goryczka z chmielu. Wszystko co wrzucisz na 15' - aromat zamienia się w goryczkę chłodzeniem przez noc. Chłodnicą chłodząc większość tego aromatu zostaje w piwie.
-
No nie do końca: Potrzebujesz 7 paczek dla prawidłowej fermentacji Więc już się to średnio opłaca. Fermentacja burzliwa powinna trwać ile potrzeba Ja dla lagerów robię minimum 3 tygodnie czasem to się wydłuża do miesiąca czasu. Przemyśl sprawę lekkiego lagera np. zrób Pilsa - odrazu poduczysz się prowadzenia fermentacji dla lagerów i zobaczysz jak ona przebiega. Oczywiście zaraz ktoś wyskoczy, że robił na jednej saszetce i się udało - owszem ale nigdy nie masz pewności co pokazuje praktyka forumowa, gdzie dużo osób pisze o niedofermentowaniu piwa (z ostatniego tygodnia chyba z 2 tematy dotyczące niedofermentowanych lagerów).
-
WUT? 2 dni burzliwej!!! Ludzie mamy rekordzistę Tylko czekałem na to. Skąd taki pomysł?
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Undeath odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Tak. Nawet te drożdże polecają do Witbiera XD -
Piszesz, że zlałeś piwo już do kega... Więc moim zdaniem po ptakach. Zostaw je jak jest, a przy następnym nie popełnij tego samego błędu. Piwo powinno z czasem sobie dofermentować odpowiednio ale to zajmie długo. Dla mnie dodawanie drożdży winiarskich mija się z celem, bo odfermentowują często piwa do zera robią je puste i raczej średnio przyjemnie aromatyczne - do tego układają się cholernie długo. Więc ja bym odpuścił sobie dodatki nowych drożdży - zawsze jest ryzyko infekcji. Spij i warz następne wnioski wyciągnij na przyszłość
-
Ale mierzysz temperaturę brzeczki przed pomiarem balingomierzem? Tutaj jest winne to co podejrzewałem czyli za mała ilość drożdży.... 12,5 g na 25 litrów 16 blg? Dochodzi jeszcze do tego, że to lager - każdy kalkulator drożdży wyliczy Ci 5-6 paczek drożdży. Źle coś przeczytałeś: Jasno wynika z tego że 250g na hl przy 10C czyli na 25 litrów 62,5 g - 5 paczek i te wartości są podawane dla 12 blg Więc to niedofermentowanie wynika bezpośredniego z za małej ilości drożdży. Następnym razem rób lekkie piwo na rozruch.
-
To jest optymalny zakres drożdży - spokojnie powinny sobie poradzić poniżej jego w 10C więc nie tu jest wina. Ja obstawiam jak kolega wyżej, że zadałeś ich za małą ilość i drożdżaki się po prostu nie namnożyły dając w stresie sporo estrów - maliny. (Aldehyd octowy to zielone jabłko albo farba emulsyjna) Więc jak masz same estry to jeszcze nie ma tragedii. Mówisz, że minęło 2 tygodnie to teraz bym podniósł temperaturę do 15C na przerwę diacetylową i zobaczył czy drożdże coś dojedzą. Nie dodawałbym nic nowego bo to nie ma sensu tylko zaczekać. Zacierałeś na dość słodko jakby nie patrzeć ale to i tak wysoko. Jeszcze standardowe pytanie czym mierzysz blg? Balingomierzem? ogrzewasz próbkę do 20C i masz skalbrowane urządzenie na wodzie destylowanej?
-
Ile ten Porter ma mieć blg? Bo dwie saszetki drożdży na lagera o wysokim balingu raczej jest za mało. Dwie saszetki to w przypadku Ale powyżej 16 blg - w lagerze to minimum 4 żeby była prawidłowa ilość drożdży. Ja polecam zrobić jakieś lekkie piwo na rozruch i dopiero zrobić tego Portera, bo receptura recepturą ale jak skasztanisz fermentacje to nie będzie to za smaczne piwo.
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Zlałem do butelek warkę 276.2 Polska Pszenica wyszło 44*0,5l i 1*0,33l przy 3 blg - 1.012 FG. W aromacie sporo jabłuszka i pszeniczności. Chmiel bardzo słabo wyczuwalny oraz goryczka niska. Piwo jest wręcz słodkawe i nie do końca orzeźwia... Oby się zmieniło po nagazowaniu bo słabo lubię słodką pszeniczność. -
Jak wygląda sprzedaż piwa domowego czy to możliwe?
Undeath odpowiedział(a) na McColtan temat w Piaskownica piwowarska
Wiesz gdzie nie gdzie są pustynie piwne - nie ma kraftów i nie kupują w sklepie nic jak zresztą u mnie - najbliże krafty mam w piotrze i pawle oraz w Tesco i to często średniaki, których się nie da pić. Pewnie warzą na całą rodzinę i schodzi to piwo. Niektórzy też nie warzą latem - robią kilka warek w sezonie potem wszystko w kegi i spijają latem. Ja warzę tyle ile schodzi u mnie, czasem coś do leżakowania i z ciekawości czy się uda. Sam tego wszystkiego nie spijam U mnie często są imprezy, a jest zasada, że ja zapewniam piwo goście mocniejsze alkohole Jak chodzę w gości to też nie jedno krotnie z skrzynka piwa Więc wydaje się, że niby dużo się warzy, a jak przychodzi co do czego to nie ma co pić bo to dojrzewa, tamto fermentuje, tego szkoda niech jeszcze poleżakuje itd. -
Jak wygląda sprzedaż piwa domowego czy to możliwe?
Undeath odpowiedział(a) na McColtan temat w Piaskownica piwowarska
Niektórzy tak lubią Wystarczy mała zmiana warząc np. 40 litrów dzielisz na dwa wiadra, różne drożdże i chmiele na zimno i otrzymujesz dwa całkiem różne piwa -
Jak wygląda sprzedaż piwa domowego czy to możliwe?
Undeath odpowiedział(a) na McColtan temat w Piaskownica piwowarska
-
Wielokrotne płukanie drożdży
Undeath odpowiedział(a) na Groszek z Lublina temat w Piaskownica piwowarska
Tak mogą doznać stresu. Schłodź wodę do temp drożdży albo ogrzej drożdże do temp. wody. Jeszcze tak dodam od siebie jeżeli chcecie płukać drożdże wielokrotnie polecam zastosować ClO2, macie wtedy pewność, że nie przybłąka się nic po drodze. Długi czas używałem go do przepłukiwania drożdży i dawało to radę. Obecnie przesiadłem się na SS i nie chce dokupywać piątego środka chemicznego do browaru, więc gęstwę staram się używać w miarę świeżą bez większego płukania. -
Pierwsza warka - brak fermentacji?
Undeath odpowiedział(a) na Baksu1111 temat w Piaskownica piwowarska
M44 są znane z długiego lagu przy starcie fermentacji. Ogólnie jak Lakier podaj Blg i temp. fermentacji to pomożemy coś więcej. -
Wielokrotne płukanie drożdży
Undeath odpowiedział(a) na Groszek z Lublina temat w Piaskownica piwowarska
A jak rozpoznajesz żywe komórki drożdży? Nie wiem co się ludziom utarło, że jasna gęstwa to żywe komórki - ciemne to martwe. Jest to błędne myślenie bo to nie jest zero jedynkowe - w jasnej gęstwie też są martwe komórki, tak jak w ciemnej żywe. Co jest żywe co martwe na oko nie da rady stwierdzić. Ciemny osad w gęstwie to tak zwane "osady pofermentacyjne" i nie są to tylko martwe komórki drożdżowe. Są tam też osady białkowe, resztki chmieli, taniny itp., których się właśnie pozbywamy też spomiędzy "jasnego kremu drożdżowego" przepłukując je. Wiadomo wszystko ma swoje plusy i minusy - płukanie zwiększa ryzyko zakażeń, natomiast przelanie całego ciasta drożdżowego może skutkować wytrąceniem się produktów autolizy z martwych komórek. -
Spokojnie możesz tak robić. Tylko nie dziel zacieru, a brzeczkę Jeżeli warunki masz słabe na pilsa to poczytaj o piwach hybrydowych typu Koelsh albo Alt. Jak lubisz słodowe piwa to polecam tego drugiego Co do Pilsa jeszcze - jest to piwo dość goryczkowe porównywalne z APA z jej odczuciem. Więc ogólnie zamieniłby stryjek... Rozejrzyj się za piwami typu Munich Helles/Marcowe albo polotmave są słodowe ale też ciężkie do zrobienia. Lagery to jednak jest wyższa szkoła jazdy - trzeba im zapewnić równe warunki przez całą fermentacje bo inaczej się to potrafi mścić.
-
Tak, można. Koelsh to piwo hybrydowe - potrzebne są około 14-15C do fermentacji jego. Robisz sam brewkit bez chmielenia? Czy ekstrakty słodowe? Jak sam brewkit to raczej nie ma na niego gotowego zestawu - musiałbyś kupić najlepiej zestaw pod Pszenicę albo Witbiera i osobno drożdże typu FM 42 Stare Nadreńskie lub suchary Fermentis K-97. Jak z ekstraktów to puszka pszennego i puszka jęczmiennego jasnego plus jakiś chmiel (tradition lub marynka/lubelski) i te same drożdże co wyżej. Z milk Stoutem już trochę łatwiejsza sprawa kupujesz brewkita pod Dry Stout (oczywiście dwie puszki żeby nie dodawać cukru, który daje bimber w brewkitcie) i do tego laktozę 0,5 kg. Drożdże albo z zestawu czego nie polecam albo dokupić s-04. Wymieszać wszystko jak w normalnym brewkitcie. Fermentacja 18-19C. Z ekstraktów słodowych już ciężej coś ułożyć - trzeba by kupić Ciemny jęczmienny, jasny jęczmienny, małą puszkę barwiącego i do tego laktoza oraz jakiś chmiel goryczkowy (magnum, iunga).