Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 697
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Na finał Kronik Artezana, czyli serii nawiązującej do przemysłowej historii miejsca gdzie obecnie znajduje się Browar Artezan, podjęta została wyjątkowa kooperacja. Nie miałem pojęcia o istnieniu firmy Zegarki Błonie, która nawiązuje do produkowanych tu w latach 50 i 60 XX wieku zegarków. Teraz siły obydwu zespołów zostały połączone podczas podwójnej premiery. Artezan zaprezentował amerykańsko-australijskiego pilsa o nazwie Zegarki Błonie. „Zegarmistrzowie” z kolei przygotowali limitowany do stu sztuk zegarek z logotypem Artezana na deklu, cyferblatem w błękitnym kolorze serii Kronik oraz symbolami wody, słodu, chmielu i drożdży. Oficjalna premiera, która miała miejsce w samo południe 26 listopada, była fajnym wspomnieniem czasów, kiedy nowe piwa otoczone były nimbem wyjątkowości i okazją do świętowania. Teraz nowości mało kogą, nomen omen, kręcą. Ale taka kooperacja podmiotów z dwóch różnych branż wydaje się klasyczną sytuacją win-win i stanowi dobry model do naśladowania przez inne browary. Czy tak będzie, zobaczymy. Tymczasem zapraszam na materiał wideo, gdzie ze strony Artezana o projekcie i piwie mówią Tomek Krupa i Darek Doroszkiewicz, a ze strony Zegarków Błonie Jakub Sawicki. View the full article
  2. Dobór odpowiednich surowców do uwarzenia piwa w stylu Lager Wiedeński nie jest trudny. Kluczem do sukcesu jest zastosowanie odpowiedniego słodu,... więcej » Artykuł Lager Wiedeński – surowce pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  3. Ten uruchomiony w 2016 roku lokal odwiedziłem dopiero teraz. Dlaczego? Bo Szczecin jako jedyny w Polsce może pochwalić się tak dużym zagęszczeniem browarów restauracyjnych w historycznym centrum miasta. Stara Komenda, Nowy Browar Szczecin, Browar Wyszak, w końcu Browar Pod Zamkiem. Wszystkie oddalone od siebie o kilka minut drogi piechotą. Siłą rzeczy, energia odwiedzającego przekierowana jest na ten segment właśnie. Ale w końcu udało się dotrzeć do miejsca prowadzonego przez znanego w branży Marcina Stefaniaka. The Office znajduje się niedaleko wspomnianego Wyszaka, zaraz przy Rynku Siennym. Osiem kranów, parter i piwnica w miarę kameralnych rozmiarach, nieduży bar. Fajny, minimalistyczny lokal z piwem. W dodatku z pilsem i pszenicą w dobrych cenach od browarów z regionu. Ja takie miejsca uwielbiam! Zobaczcie rozmowę z Marcinem, można wygrać zniżkowe piwo The Office – Craft Beer Pub. Szczecin, Osiek 10 Facebook View the full article
  4. Wybrzeże naszego Bałtyku nie ma szczęścia do dobrego piwa. Pomijając Zatokę Gdańską oraz leżące na końcu Polski Świnoujście i Międzyzdroje, ciekawych piwnych miejsc właściwie nie ma. W kurortach panoszą się rzekome miejscowe piwa, będące w istocie lagerami rodem z Witnicy czy Krajana. Niesmaczne, ale za to drogie, jak mówi modne ostatnio stwierdzenie. Teraz ten smutny krajobraz ulega podkoloryzowaniu, dzięki pojawieniu się nowej miejscówki zaraz przy latarni morskiej i centralnej plaży w Kołobrzegu. Firmowy lokal dobrze znanego Maltgarden, to koncept łączący dziesięć kranów z ambitnym jedzeniem opartym na lokalnych produktach. Szefem kuchni, a zarazem managerem lokalu jest znany w gastrobranży Maciej Jeleń. Zgodnie z tym należy też postrzegać priorytety. Piwo tak, ale to tutejsze jedzenie ma wprawiać w zachwyt. Lokal otworzył się w czerwcu 2021 roku i początkowo stawiał na foodpairing. Zestaw obejmował wybrane piwo o pojemności 125 ml wraz ze specjalnie opracowanym 100 gramowym tapas. Od sierpnia pojawiła się karta z daniami dostępnymi przez cały dzień. Zapraszam na dwuczęściowe wideo z Maltgarden Beer & Food. W części pierwszej Łukasz Rokicki oprowadza po lokalu, w drugiej z Maciejem Jeleniem rozmawiamy o specyfice tutejszej kuchni! Maltagarden Beer & Food, Kołobrzeg, Morska 6 Facebook View the full article
  5. W dziesiątym roku polskiej piwnej rewolucji miałem przyjemność odwiedzić browar restauracyjny, który nie poddaje się trendom. I to z dwu stron. Bo przecież „święta trójca” czyli zestaw obowiązkowy jasne, ciemne, pszeniczne każdego standardowego minibrowaru, to raz. A dwa, to zachłyśnięcie się amerykańską stylistyką w postaci wszelkich wariantów IPA. W zachodniopomorskich Gryficach jest inaczej. Uruchomiony w kwietniu roku 2019 Browar Folga stawia na górną fermentację w klasycznej odmianie. Nie znajdziecie tu zatem żadnego lagera, a zamiast tego bogaty wybór stylów rodem z Belgii (Blonde, Witbier), Wysp Brytyjskich i Irlandii (Brown Ale, Foreign Extra Stout, Red Ale) czy Niemiec (Hefeweizen, Weizenbock). Akcent amerykański pojawia się sezonowo w postaci Pumpkin Ale oraz American Wheat. Warto jednak wspomnieć, że chmiele rodem ze Stanów pochodzą z plantacji Polish Hops. Różne polskie odmiany pojawiają się też w Polskim Ale, będącym tutejszym udanym fake lagerem. Cieszy fakt, że właściciele Browaru Folga – Anna Złotnicka-Plucińska i Wojciech Pluciński dają pod względem stylistyki tak szerokie pole do popisu piwowarowi Filipowi Mazurowi. Mi najbardziej podpasowały piwa, które rzadko goszczą w ofercie naszych rzemieślników. Orzechowo-opiekany English Brown Ale, owocowo-rozgrzewający, ale jednocześnie pszenicznie odświeżający Weizenbock, kawowo-palony, wytrawny Foreign Extra Stout, w końcu intrygujące Pale Ale w kooperacji ze szczecińską palarnią „Alternatywnie”, które potraktowane zostało parzoną przelewowo na miejscu kawą specialty z Kenii. Piwo urzekało owocowym charakterem pochodzącym od kawy i kompletnie pozbawione było klasycznych kawowych motywów. Dodatek kawy chyba wpłynął na stabilność piwa, bo jego warzenie miało miejsce w listopadzie 2020. Zatem ostatnie, pieczołowicie przechowywane w chłodni butelki, próbowaliśmy prawie równo po roku! Browar Folga to nie tylko ciekawe piwo ale też restauracja organizująca okolicznościowe imprezy, elegancki hotel oraz spa, również piwne! Zapraszam na obszerny wideotour po Browarze Folga. Oprowadza główny piwowar Filip Mazur! Druga cześć materiału jutro! Browar Folga, Gryfice, Nowy Świat 8 www.browarfolga.pl View the full article
  6. Październik był czasem festiwali, przynajmniej z perspektywy Warszawy. Miesiąc zaczęliśmy od oktoberfestowo-urodzinowej edycji Funky Fest w Hali Gwardii. Zaledwie kilka dni później odbyła się dwunasta edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa. Słysząc opinię tych, co byli też i na pozostałych tegorocznych festiwalach, WFP okazał się być najbardziej udanym. Cieszy, że stołeczne festiwale mają się dobrze. Martwi, że obecnie właściwie zamykają festiwalowy sezon. W poprzednich latach mieliśmy w perspektywie końcówki roku i Poznańskie Targi Piwne, i Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych. Teraz tego nie będzie. Pozostaje zatem znów czekać na kolejną edycję WFP, która w marcu będzie otwierać festiwalowy sezon 2022. Po wysypie nowych browarów w poprzednim miesiącu teraz lekkie uspokojenie. Kurpiowszczyzna wzbogaciła się o rzemieślniczy Browar Balans zlokalizowany w Zabrodziu pod Ostrołęką. Z kolei w Krakowie powstał pierwszy minibrowar w Polsce firmowany przez koncern! Piwa z Nowej Wytwórni warzone są pod egidą Carlsberg-Okocim i chyba każdy jest ciekawy, jaki będą prezentować poziom. A jakie piwo zdobyło tytuł w październiku? Artezan – Samiec Alfa 2021 Kolumbia Los Hermanos Imperial Stout Bourbon Barrel Aged with Coffee. b.d. Blg, 13% alk. Samiec Alfa z kawą? Na to czekałem! Były już co prawda takie wersje, ale dostępne wyłącznie w ramach Loży Jeża. Teraz wersja z kawą ukazała się równocześnie z wersją podstawową. Jaki jest efekt? Przede wszystkim prawidłowe przejęcie aromatu przez kawę. Jest świeżo zmielona i zaparzona kawa oraz intrygująco trawiasto-łupinowe nuty. Do tego oczywiście stoutowa czekolada, a całosć domykają ciemne miękkie owoce w postaci jeżyn, jagód i dojrzałych wiśni. Na języku, podobnie jak w wersji podstawowej, Samiec Alfa Kolumbia Los Hermanos jest aksamitny w teksturze, oleisty, nisko wysycony. Przechylony w stronę smaku słodkiej czekolady, ale bez wyczuwalnych mlecznych akcentów. Z tyłu idzie kawowa kontra, choć szkoda, że nie jest tak intensywna jak w aromacie. Fantastycznie w wersji kawowej ukryty został alkohol. Te 13% nie jest wyczuwalne ani w zapachu, ani na języku, ani po przełknięciu. Niebywałe. Zatem po 6 latach Samiec znów uzyskuje tytuł Debiutu Miesiąca, tym razem w wersji kawowej! A dla chętnych wideodegustacja obydwu tegorocznych wersji Samca! W wyróżnieniach sporo ciemnych pod postacią Black IPA. Mam nadzieję, że to nie tylko festiwalowy wysyp. Prócz tego bardzo obiecująca IPA debiutującego projektu Browar Sarabanda, torfowy pils, świetne Double IPA i pierwsze IPA z Browaru Otwock! Golem (b.d) – Black Dahlia Ocena piwa Funky Fluid (Browar Otwock) – Just Tapped El Dorado & Mosaic NEIPA Ocena piwa Monsters (Przetwórnia Chmielu) – I Belive In Miracles Ocena piwa Piwne Podziemie (ReCraft) – Black Dankness Ocena piwa Piwne Podziemie (ReCraft) – Juicy Trap #6 Ocena piwa Rock Browar Jarocin – Pils Torfowy Ocena piwa Browar Sarabanda (Maryensztadt) – New Gold Dream Ocena piwa Nowe browary: Nowe inicjatywy kontraktowe: View the full article
  7. Lager wiedeński jest lekkim, sesyjnym, bursztynowym piwem o nienachalnej goryczce, ale za to uwodzącym pięknym słodowym smakiem i aromatem, niezwykle... więcej » Artykuł Lager Wiedeński – historia i charakterystyka pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  8. Na szczęście w tym roku sezon jesienny Dłutowskich degustacji doszedł do skutku. Co więcej, po raz pierwszy w 2021 spotkałem się Witkiem. Zatem macie możliwość obejrzenia naszych dwóch degustacji, jednej z mocarzami z Browaru Pałacyk Łąkomin, drugiej z przedstawicielem ukraińskiego craftu czyli. Rebrew. Prócz tego szybki strzał z wizyty w Tomaszowie Mazowieckim i Spale. A na koniec test piw za 2 zł z dłutowskiego Dino! Miłego oglądania! View the full article
  9. Jeśli śledzicie mnie w mediach społecznościowych, to zapewne nie umknęła Wam informacja, że jakiś czas temu uwarzyłem piwo na podstawie własnej receptury wspólnie z browarem Cześć Brat. Premiera miała miejsce na początku września, ale piwo jeszcze gdzieniegdzie jest dostępne, a mnie naszło nagłe poczucie kronikarskiego obowiązku upamiętnienia tego wydarzenia i napisania kilku słów więcej, niż pojawiło się w krótkich zajawkach na facebooku. Cześć Brat! Na początek może parę... Czytaj dalej Artykuł Ale Freak, czyli kooperacja z browarem Cześć Brat! pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  10. Dzięki Tomkowi Wiśniewskiemu mam możliwość sprawdzenia trzech piw z południowej Irlandii. Dwóch ipek oraz ciemnego wędzonego. Jaka będzie ich jakość? View the full article
  11. Z Bartoszem Packo i Wojciechem Bychawskim z warszawskiego Magic Road rozmawiam o pierwszych miesiącach funkcjonowania na rynku. View the full article
  12. O grupie FB Jepiwka rozmawiam z adminem, Bronisławem Romańcem podczas 12WFP! View the full article
  13. Koźlak pszeniczny jak sama nazwa wskazuje ma zarówno cechy piwa pszenicznego jak i koźlaka. Ma to też odbicie w procesie... więcej » Artykuł Weizenbock/Koźlak Pszeniczny – wskazówki do zacierania, chmielenia i fermentacji pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  14. Czym prócz rewelacyjnych pilsów może pochwalić się rzemieślnik z Jarocina? Posłuchajcie Witka Dehra! View the full article
  15. W stylu weizenbock kluczowe jest użycie odpowiedniego szczepu drożdży. Niektórzy wciąż uważają, że skoro to koźlak, to należy go fermentować... więcej » Artykuł Weizenbock/Koźlak Pszeniczny – surowce pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  16. Ten wpis właściwie nie będzie o WFP, no bo ten, co tu dużo mówić – był jak zawsze udany. Mi do myślenia dały trzy kwestie – „kazanie” wygłoszone na głównej scenie przez Artura Karpińskiego, najczęściej oceniane festiwalowe piwa na Untappd, w końcu dostępność na stoiskach piw do 6% alko. Zacznijmy od tez Artura, znanego chociażby z Browaru Golem czy też jako autora bloga Beer, Bacon & Liberty. Głosi on, że „punkowa” piwna rewolucja której synonimem była agresywna, wyrazista, goryczkowa IPA przerodziła się w „popowy” mainstream zdominowany przez soczkowo-słodkawe piwa typu pastry. Craft stracił jaja, przeistoczył się z buntu w akceptację systemu, którego przejawem jest regularność piwnych zakupów w Lidlu. Teza jest wyrazista, a nawet przerysowana i spokojnie poddawalna polemice. Ja z mojego punktu widzenia nadmienię, że celem dużej części rewolucjonistów była popularyzacja craftu, chęć by jak największa liczba tych co piwo piją, sięgnęła po wyrób z rzemieślniczej półki. To, siłą rzeczy, wiązało się z poszerzaniem oferty. Kiedy wyczerpała się już baza zwolenników piw mocno chmielonych czy palonych, sięgnięto do preferencji grup nie stroniących od rzeczy słodkich. Tu przechodzimy do punktu numer dwa czyli najczęściej ocenianych piw na Untappd (dane zebrane przez Ramiego z Jepiwki). Popatrzmy na pierwszą trójkę najczęściej ocenianych. To w kolejności Sour – Fruited, IPA – New England oraz IPA – Imperial/ Double. To praktycznie szło w parze z liczbą piw oferowanych w danym stylu przez browary. Najwięcej było owocowych sourów, potem IPA zarówno w wariancie NE, ale też i american, double, double NE czy international. W pierwszej dziesiątce znalazły się mocarze w postaci RISów czy bałtyckich porterów. Stawkę zamykały piwa wymrażane, z którego grona pochodzi zwycięzca całego WFP – The Ultimate Abyss z (nomen omen) Browaru Golem. A zobaczmy, ile dostępnych było piw lanych zawierających do 6% alko – 264 z ogółu 554 wprowadzonych do festiwalowego katalogu, z czego 51 z dodatkiem owoców (wyjąwszy z tej podgrupy nieliczne krajowe piwa dzikie). Zatem piwa klasyczne lub nowofalowe do 6%, bez dodatków owoców, stanowiły mniejszość piw dostępnych w formie lanej na WFP (213 do 341). W takiej sytuacji moja lista obejmowała dosłownie kilkanaście pozycji. Dodatkowo spróbowałem też piw „z doskoku”. Udane degustacje wspominałem na bieżąco na FB. Wymienię tu tylko takie rzadkie piwne propozycje jak Pils Torfowy z Rock Browar Jarocin, Grodziskie z lapsang z Browaru Podgórz, Pale Ale z emulsją CBD z Browaru Tarnobrzeg, Stout Ostrygowy z Browaru Bednary czy Low Alcohol APA z Browaru Markowego. Podsumowując – czułem się jakbym znów wrócił do korzeni, do czasu sprzed 10 lat. Dookoła piwa, których na festiwalach nie pijam, a te względnie lekkie które lubię, są w zdecydowanej mniejszości. A ja lubię rzeczy niszowe. Oby ta nisza nie zniknęła, bo wtedy rzeczywiście będę miał powód przyłączyć się do alarmistycznego tonu wieszczów końca craftu jaki znam i szanuję. View the full article
  17. Michał, Kamil i Rafał czyli ekipa tarnobrzeskiego browaru rzemieślniczego. Posłuchajcie co ciekawego mają do zaoferowania i dlaczego Hemp & Brew robi najlepsze piwo z CBD w PL! View the full article
  18. Zazwyczaj przyjmuje się, że weizenbock, to mocniejsza wersja dunkelweizena, jednak jest to zbyt daleko idące uproszczenie. Weizenbock to mariaż bawarskich... więcej » Artykuł Weizenbock/Koźlak Pszeniczny – historia i charakterystyka pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  19. Wydarzeniem września z mojej perspektywy niewątpliwie było oficjalne otwarcie Browaru Warszawskiego, swą nazwą i lokalizacją nawiązującego do historycznego poprzednika. Tak było pierwszego wieczoru przy barze! W tym miesiącu tradycyjnie wybraliśmy się na urlop do Bułgarii. Relacja ukaże się za jakiś czas, a tymczasem uporałem się z materiałami ze Lwowa, który wizytowaliśmy chwilę wcześniej. Polecam, bo odwiedziliśmy wszystkie liczące się piwne miejsca! Warto posłuchać też rozmowy z Markiem Kamińskim, który z punktu widzenia Prezesa PSBR mówi o obecnej sytuacji w branży. A ta sytuacja, jeśli chodzi o powstawanie nowych browarów, na złą nie wygląda. We wrześniu padł tegoroczny rekord w kwestii liczby browarów, które rozpoczęły warzenie lub nawet już oferują swoje piwa na rynku. Zacznijmy od znanych już marek. Jabeerwocky uruchomił w końcu browar w mazowieckim Domaniewku, a Reden wystartował z dużym browarem w Chorzowie. Poza nimi piwo po raz pierwszy warzą: Personall Kraft ze Starego Sącza, Browar Grodecki spod Inowrocławia oraz zlokalizowany na krakowskim Kazimierzu Browar Pukal. Powodzenia! Tytuł we wrześniu, zgodnie ze wspomnianą na wstępie wagą wydarzenia otrzymuje… Browar Warszawski – Grodziskie Grodziskie. 7,5° Blg, 3% alk. I żeby było jasne. To nie tytuł za całokształt, ale konkretnie za to piwo. Pokażcie mi browar restauracyjny w którym warzą Grodziskie? To raz. A browar w którym robią to dobrze? To dwa. Doczekaliśmy się zatem świetnego grodzisza w miejscu dawnego Browaru Haberbuscha i Schiele, choć takie piwo nie opuszczało murów browaru ani przed wojną, ani za PRLu. Ważne jest to, że jako jedyny polski styl piwny znalazło swoje stałe miejsce w tutejszym piwnym menu. Popatrzmy na wygląd. Może nie jest klarowne, ale jasnozłota, opalizująca barwa i średnio obfita, drobna biała piana sprawiają niezłe wrażenie. A najbardziej cieszą bąbelki raźno unoszące się w górę szkła. W końcu dobrze wysycone Grodziskie z kranu! W aromacie w miarę delikatnie – subtelna dębowa wędzonka nie zapowiada tego, co będzie się działo na języku. A tu po wzięciu łyka jest rewelacyjnie! Wędzonka zdecydowanie mocniej dochodzi do głosu niż w aromacie, w dodatku wyczuwalna jest naprawdę konkretna goryczka. Pełnia smaku jest satysfakcjonująca, piwo nie jest ani zbyt wodniste ani przyciężkawe wskutek braku filtracji. W końcu to w miarę wysokie nasycenie, niezbędne przy tym stylu, wpływające na rześki odbiór piwa. Gdy w kolejnych dniach pojawiałem się na Grodziskie, okazało się, że dwutlenek węgla służący do wyszynku piwa zmieniony został na mieszankę z azotem. Wpłynęło to na „ugrzecznienie” piwa w postaci niższego, łagodniejszego wysycenia ale też i zmniejszenia odczucia goryczki. Mam nadzieję, że akurat to piwo będzie serwowane z pomocą CO2! Gratulacje dla piwowarów Browaru Warszawskiego – Dawida Bąka i Piotra Pszczółkowskiego oraz autora pierwotnej receptury Jacka Błędowskiego! Zobaczcie, jak Grodziskie smakowało na otwarciu! W wyróżnieniach kolejny miesiąc bardzo skromnie, ale cóż, widocznie coraz mniej debiutanckich piw wywiera na mnie większe wrażenie. Lubrow – I’m not Pastry #2 Ocena piwa Piwne Podziemie (ReCraft) – Biotranformers #1 Wine IPA Ocena piwa Przetwórnia Chmielu – Birthday Strata Ocena piwa Nowe browary: View the full article
  20. Żyłujemy możliwość spędzania fajnych chwil w Hali Gwardii ile się da. Nigdy nie wiadomo, czy akurat ta edycja imprezy Funky Fluid, czy to pod postacią Funky Fest czy też kolejnych urodzin, nie będzie ostatnią w tym wyjątkowym miejscu. Na wstępie mogę więc stwierdzić, że cykliczne spotkania zaliczam do udanych właściwie z automatu. Impreza imprezą ale sądzę, że i z zaproponowanej piwnej oferty zadowolony mógł być każdy. Zarówno zwolennicy próbkowania i czekinowania rzadkich trunków, jak też i oldskulowi piwosze, „chlastający” lagera serwowanego w ciężkim półlitrowym kuflu. Szanuję zaproponowane festiwalowe szkło i od razu nadmieniam, że prawdopodobnie ostatnim festiwalem oferującym półlitrowy kufel była edycja 2014 Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa. Gdy przy Wrocławiu jesteśmy, to napisać trzeba o głównych sprawcach „lagerowej opcji” czyli ekipie wrocławskiego FAM. Dzięki znajomościom w górnofrankońskich browarach, mają dostęp i sprowadzają samodzielnie beczki z Kellerami, Hellesami czyli Pilsami pod postacią „ungespundet” czyli nisko wysyconych, niefiltrowanych lagerów. Spróbowałem koło czterech z nich, nie notując niestety nazw. Najbardziej podpasował mi jakiś wzorcowy wręcz german pils i drugi, nasuwający skojarzenia z czeską szkołą kvasničak. Z rozmowy z Danielem Mielczarkiem dowiedziałem się, że lagerowa impreza w FAM organizowana jest co tydzień. Świetna opcja na wzbogacenie cokolwiek monotematycznej oferty naszego gastro. Kolejnym istotnym dla mnie wydarzeniem imprezy była premiera serii Just Tapped od Funky Fluid. Piwa w zamyśle przeznaczone wyłącznie do lokali, warzone są w browarze Wikotra Saczuka w Otwocku (tutaj wizyta w roku 2020). Na start pojawił się Koelsch oraz NEIPA na El Dorado i Mosaiku. O ile ten pierwszy można potraktować jako niefiltrowaną „wariację na temat”, to już neipka była jedną z lepszych jaką ostatnio piłem z tej kategorii. Pozostałem przy tym piwie do końca pierwszego dnia imprezy. W dniu drugim moje uznanie zdobyło Fast & Funky w kooperacji z Maltgardenem. Może nie wnoszące tyle odchmielowych wrażeń, co wspomniane już Just Tappped, ale ważne że miało tylko 4,2% alko i pozwoliło wytrwać do ostatków imprezy. Więcej o urodzinach Funky Fluid, refleksjach, wspominkach i planach Michała, Karola i Grzegorza, dowiecie się oczywiście z wideo! View the full article
  21. Szykuje się kolejna impreza organizowana przez Funky Fluid w Hali Gwardii. Przy tej okazji Grzegorz Korcz mówi, jakich atrakcji możemy się spodziewać! View the full article
  22. O tym dlaczego warto odwiedzić nadchodzący Warszawski Festiwal Piwa mówią organizatorzy – Paweł Leszczyński i Jacek Materski! View the full article
  23. O wspólnej konkursowej inicjatywie Browaru Palatum i MOT PSPD rozmawiam z Łukaszem Kojro, Anią Krzesińską i Marcinem Piotrowskim. Więcej: https://beerchallenge.pspd.org.pl View the full article
  24. Z Markiem Kamińskim, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Browarów Rzemieślniczych o tym, kto najbardziej odczuł lockdown, o akcyzie i tym, co może nas czekać w najbliższych miesiącach. View the full article
  25. Można powiedzieć, że Lwów jest drugim po czeskiej Pradze zagranicznym miastem, które darzę wyjątkowym uczuciem. Zacząłem tu przyjeżdżać w okolicach roku 2004, kiedy moje ówczesne skromne zasoby finansowe nie pozwalały już na wyjazdy do Czech. Lwów i Ukraina okazały się świetną alternatywą. Co się na to złożyło? Po pierwsze imponująca architektura miasta, w obrębie Śródmieścia niezmieniona od przedwojnia. Po drugie klimat, gdzie w dawnym mieście Rzeczypospolitej obecnie żyje ludność ukraińska ale dawało się też zauważyć naleciałości dawnego Związku Radzieckiego, chociażby w postaci zabytków techniki motoryzacyjnej. Po trzecie, piwna oferta. W tamtym czasie Polska znajdowała się pod panowaniem piwnej smuty, gdzieniegdzie rozjaśnianej piwami z nielicznych browarów restauracyjnych czy regionalnych. We Lwowie za to nie brakowało piw nieflitrowanych, pszenicznych (i to zarówno jasnych jak i ciemnych) czy dobrego wyboru bałtyckich porterów. W końcu ceny. Stanowiące góra połowę ceny danego produktu czy usługi w Polsce. Do Lwowa przyjeżdzałem regularnie co kilka miesięcy aż do okolic 2006, kiedy to znów wybrałem kierunek czeski… Teraz wróciłem do Lwowa i jest zarazem podobnie jak i odmiennie. Na szczęście nie zmieniło się lwowskie centrum. Widać sporo zrewitalizowanych kamienic, choć nie brakuje takich, które są nietknięte od momentu wybudowania i prezentują dość opłakany stan. Reliktów postkomunistycznych jest już zdecydowanie mniej. Wielkie liczydła używane kilkanaście lat wcześniej w sklepach spożywczych obecnie są tylko zauważalne na targu staroci. Czuć nowoczesnego, europejskiego ducha wśród ludności, która tłumnie przesiaduje w licznych lokalach lwowskiego śródmieścia. Choć nie brakuje licznych gości z Półwyspu Arabskiego; to widzieliśmy też i w Kijowie. W ogóle turystów jest mnóstwo, a starówka ciągle tętni życiem. W kwestii piwa totalna rewolucja. Dawne marki, które popijałem w ulicznych barach zostały przejęte przez międzynarodowe korporacje. Browar Lwowski kupiony został przez Carlsberga, choć na szczęście w portfolio zostały niektóre dawne piwa, jak chociażby Biały Lew (niefiltrowane pszeniczne). Zwykłymi, filtrowanymi lagerami nie ma co zawracać sobie głowy. Nowością jest natomiast craft, datowany tutaj jakoś od 2015. Pojawiły się browary, pojawiły się wielokrany. Pod tym względem Lwów jest jeszcze bardziej atrakcyjny niż był kilkanaście lat temu i spokojnie równa się, o ile nie przewyższa dużych miast w Polsce. Last but not least – ceny. Oczywiście nie jest już tak śmiesznie tanio jak było, ale nadal jest taniej niż w PL. Zapraszam zatem najpierw na fotorelację z odwiedzonych piwnych miejsc, jak i z samego miasta. A potem aż cztery części materiału wideo! Pravda Craft & Kumpel Re:bro (Staroevreiska) Choven Drunken Duck/ Pijana Kaczka Zołotyj Kołos Bratyska Kumpel Lwów View the full article
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.