Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 616
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Lotny Festiwal Piwa po raz kolejny zagości w Zielonej Górze. Trzydniowa impreza będzie odbywać się na placu Bohaterów. Data: 18-20 czerwca 2021 r. Adres: Plac Bohaterów, Zielona Góra Szczegóły: strona LFP The post Zielonogórski Lotny Festiwal Piwa, Zielona Góra appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  2. Lotny Festiwal Piwa po raz drugi zagości w Gliwicach. Impreza będzie trzydniowa, od 11 do 13 czerwca. Data: 11-13 czerwca 2021 r. Adres: Arena Gliwice, ul. Akademicka 50 Szczegóły: strona LFP The post Gliwicki Lotny Festiwal Piwa, Gliwice appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  3. Lotny Festiwal Piwa zagości we Wrocławiu. Impreza będzie trzydniowa, od 4 do 6 czerwca. A mieścić się będzie pod Iglicą przy Hali Stulecia. Data: 4-6 czerwca 2021 r. Adres: Wrocław Szczegóły: strona Lotnego Festiwalu Piwa The post Wrocławski Lotny Festiwal Piwa, Wrocław appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  4. Po raz kolejny w Warszawie odbędzie się największa impreza dla piwowarów domowych. Organizowana jest przez Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych. Będzie obfitować w liczne wykłady, prezentacje, konkursy i degustacje. Na imprezie będą też ogłaszane wyniki ważnych imprez piwowarskich i konkursów. Nie zabraknie też strefy gastronomicznej. Data festiwalu została zmieniona – festiwal przeniesiono na rok 2022. Data: 11 czerwca 2022 r. Adres: Warszawa Szczegóły: wydarzenie na Facebooku The post Festiwal Piwowarów Domowych 2022, Warszawa appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  5. Prawdopodobnie największy festiwal piwa co roku odbywa się we Wrocławiu. 11 edycja Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa, która miała odbyć się w maju 2020 roku obecnie zapowiadana jest na wrzesień 2021. Jak zwykle oprócz piwa można liczyć na liczne stoiska z jedzeniem i nie tylko, warsztaty piwowarskie i scenę muzyczną. Wszystko pod niebem, na terenie dostojnego stadionu Wrocław. Data: 3-5 września 2021 r. Adres: Stadion Wrocław, al. Śląska 1, Wrocław Szczegóły: strona www The post 11. Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa, Wrocław appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  6. 12 edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa odbędzie się na stadionie Legii Warszawa. Jak zwykle na festiwalu przekrój świetnych browarów z Polski i zagranicy. Kilkaset piw do degustacji, do tego jakościowe foodtrucki. Będą też wykłady na scenie, strefa warsztatowa i strefa rozrywki. Bez wątpienia, jeden z najważniejszych imprez piwnych w Polsce. Data festiwalu jest jeszcze nie znana i może ulec zmianie. Data: ZMIANA DATY: informacje wkrótce Adres: stadion Legii Warszawa, ul. Łazienkowska 3, Warszawa Szczegóły: strona www The post 12. Warszawski Festiwal Piwa, Warszawa appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  7. W trzeciej części cyklu o degustacji piwa zajmiemy się jego wyglądem. Po lekturze będziesz wiedział na co zwracać uwagę oceniając jego barwę, klarowności oraz charakterystykę piany i jakie czynniki na nie wpływają. Po co oceniać wygląd piwa? Wygląd może wydawać się niespecjalnie istotnym elementem w ocenie piwa, w końcu nawet na wszelkich arkuszach konkursowych ma on najmniejszy wpływ na całościową punktację. Koniec końców piwo służy do picia, więc niewątpliwie bardziej... Czytaj dalej Artykuł Jak degustować piwo? Część 3: Wygląd pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  8. Siadam wygodnie w ogródku Same Krafty mieszczącego się na Rynku Starego Miasta i rozmawiam z Marcinem Kwilem! View the full article
  9. Region ulicy Waliców czyli jednocześnie kolebka stołecznego nowożytnego piwowarstwa, jak i ostańce Warszawskiego Getta. View the full article
  10. W drugiej części cyklu o degustacji piwa omówimy pierwszą ze składowych, na którą powinniśmy zwrócić uwagę – aromat. Jeśli przegapiłeś część pierwszą, zachęcam do zapoznania się z nią w celu poznania bardziej ogólnych wskazówek odnośnie samego procesu degustacji. Jak działa i po co nam węch? Działanie węchu polega na „wychwytywaniu” otaczających nas związków chemicznych. Cząsteczka danej substancji wpada do nosa, rozpuszcza się w śluzie znajdującym się w nabłonku... Czytaj dalej Artykuł Jak degustować piwo? Część 2: Aromat pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  11. Cztery ipki z poznańskiego kontraktowego Madame Barrel. Dwa pojedyńcze i dwa podwójne Hazy i West Coast IPA. Jaki zaprezentują poziom i które z nich najbardziej mnie zaskoczy? View the full article
  12. W oficynach przy ulicy Chłodnej próbuję bezalkoholowy Sweet Light Stout z Browaru Profesja! View the full article
  13. Wpisem tym rozpoczynam nowy, pięcioczęściowy cykl o degustacji piwa. Starałem się napisać go w taki sposób, aby był przyjazny dla kompletnie zielonych w temacie, ale jestem pewien, że osoby bardziej zaawansowane i obcujące z piwem już jakiś czas również znajdą coś dla siebie – jeśli nie w tej części, to z pewnością w kolejnych. Na początek poruszmy nieco tematów ogólnych, a w następnych odsłonach, które pojawią się w tygodniowych odstępach, skupimy się... Czytaj dalej Artykuł Jak degustować piwo? Część 1: Wstęp pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  14. Nareszcie nadszedł ten dzień, kiedy po 7 miesiącach znów mogliśmy spotkać się z ludźmi w lokalach, przy dobrym piwie. Podobnie jak po pierwszym lockdownie, uskuteczniam kranoszwendanie, tym razem na większą skalę. Zobaczcie zatem, co mówią ekipy stołecznych miejsc z dobrym piwem. Odwiedzam: Chmielarnia Twarda, Gorączka Złota, PINTA Warszawa (nowość!), Hoppiness i Hopito! Szlak obejmował także Pod Kopytem, ale stamtąd wyłącznie foty View the full article
  15. Jak smakuje pierwsze butelkowe piwo firmowane przez wielkopolski Browar Nieczajna? Sprawdzam na stołecznym kampingu! View the full article
  16. Parkingowa do tej pory kojarzyła się miejscowym z nocną imprezownią, gdzie „popić i popląsać” można było w takich dość niewyszukanych lokalach jak Pijalnia Wódki i Piwa, Meta Disco, Wesele, w końcu PiwPaw, stanowiący w ostatnich miesiącach bastion oporu wobec rządowych restrykcji ale też i centralę antyszczepionkowców i okolicznych środowisk kwestionujących oficjalno-naukową narrację. PiwPaw tę batalię z organami państwa przegrał, podobnie jak i większość okolicznych lokali zamkniętych już wcześniej. Teraz jednak, wraz z „odmrażaniem” gastro, pojawia się wizja nowego kształtu tej specyficznej ulicy, której charakter określany jest przez wielopoziomowy, monstrualny parking postawiony w latach 70. XX wieku. Głównym czynnikiem zmiany wydaje się być właśnie firmowy lokal Hopito. Elementy klasyczne dla wielokranu są utrzymane – chłodnia i osiemnaście kranów z sekcją przeznaczoną również dla gości z kraju i ze świata. Wystrój określają street-artowe prace w wykonaniu artysty o nicku Why-Duck, który odpowiada też za grafiki piw Hopito. Jednak wzrok przyciąga okazały piec do neapolitańskiej pizzy obłożony jaskrawo pomarańczowymi kafelkami. Niejeden pomyli zdjęcia z piecem w tle, z czymś w rodzaju ekstrawaganckiej warzelni. Piec to jedno, a wykwalifikowany Pizzaiolo prosto z Neapolu odpowiadający za jakość pizzy, to drugie. Po więcej szczegółów zapraszam na wideo, gdzie po lokalu oprowadza i opowiada właściciel – Andrzej Pawluczuk! Hopito Craft Beer & Pizza, Warszawa, Żurawia 32/34 (wejście od Parkingowej) Facebook View the full article
  17. Domowe alkohole to taki rodzaj przetworów, który „cieszy bardziej”. Tak, wytwarzanie piwa, wina, cydru czy nawet miodu pitnego w domu jest jak najbardziej legalne. Jedyne czego nasze prawo zakazuje, to sprzedaży, ale zawsze można wypić z rodziną czy znajomymi. Nie wolno też destylować, ale to temat na zupełnie inną historię… Cydr, jabłecznik czyli co można zrobić z jabłka Z jabłka można zrobić oczywiście pyszną szarlotkę. Ale nasi pradziadowie mieli lepszy sposób na zagospodarowanie owoców – robili jabłecznik, czyli alkoholowy napój z fermentowanego soku jabłkowego. Czyli dzisiejszy cydr. Dziś cydry stają się coraz bardziej popularne. Nic dziwnego – Polska jest jednym z największych producentów jabłek. Cydrowanie domowe w dodatku jest przyjemne, a efekt może być naprawdę znakomity. A co zrobić jak cydr domowy wyjdzie wyjątkowo smaczny? Można wtedy zgłosić go na Konkurs Cydrów Domowych Pomona To organizowana od 2016 roku rywalizacja o tytuł najlepszego cydrownika domowego. W tym roku walka o zwycięstwo odbędzie się w dwóch kategoriach: cydr wytrawny cydr z dodatkami Pierwszy to klasyczny, podstawowy i najprostszy do wykonania cydr. Jeżeli do soku dodamy drożdże to po pewnym czasie… wyjdzie wytrawny cydr. Choć sprawa wydaje się banalna, to jednak żeby zrobić doskonały cydr, trzeba już co nieco potrafić. Druga kategoria jest bardziej otwarta – można do cydru dorzucić każdy szalony dodatek, o ile tylko jest dopuszczony do spożycia. Z pewnością pojawią się tu cydry z dodatkiem owoców (świetnie komponuje się np. wiśnia) czy chmielone. Ale kto wie, może pojawią się też szalone rzeczy, jak zioła czy masło orzechowe? Sky is the limit, jak powiadają amerykanie. Wysłać cydry można do 19 maja 2021 roku. A na zwycięzców pierwszych trzech miejsc czekają nagrody, które ucieszą każdego domowego cydrownika. Jak wysłać cydr: Link do zgłoszeń na konkurs: https://tiny.pl/r6wpr Link do regulaminu: https://tiny.pl/r6936 Link do opisów kategorii: https://tiny.pl/r6wxp http://kraftmagia.pl/wp-content/uploads/2021/05/cydry_pion2-JAK-ZGLOSIC-724x1024.jpgThe post Robiłeś cydr w domu? To jest konkurs dla ciebie appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  18. Jak smakuje Pils podkręcony amerykańskim Idaho7 w wykonaniu wrocławskiego TankBusters? Sprawdzamy na tyłach starej odlewni na Kolejowej! View the full article
  19. Kwiecień przyniósł namiastkę powrotu do starych dobrych czasów, bo udało się zrealizować wizyty w dwóch browarach. Na początku miesiąca odwiedziliśmy dobrych znajomych z Artezana, gdzie najpierw popróbowaliśmy nowych wersji takich klasyków jak Château czy Samiec Alfa, a potem porozmawialiśmy o obecnej sytuacji branży. Z kolei pod koniec kwietnia po raz pierwszy wizytowaliśmy Browar Kociewski w Starogardzie Gdańskim. Tam też Mateusz Kinda z STM Group fachowo oprowadził po profesjonalnej linii rozlewu butelkowego. Cały czas kontynuujemy też serię krótkich degustacji w porzuconych lub starych, klimatycznych miejscach miasta czyli Piwex! A jak sytuacja z nowymi browarami? W kwietniu warzenie rozpoczął Nowy Browar Gdański usytuowany w zrewitalizowanych budynkach dawnego Browaru Heweliusza we Wrzeszczu. Piękna sprawa i o to chodzi, by takim miejscom przywracać browarnicze tradycje! A w tym wyjątkowo zimnym kwietniu Debiut Miesiąca zdobywa: Browar Kazimierz – Carry On Imperial TDH West Coast Black IPA. 20° Blg, 10% alk. Pod koniec 2020 do łask piwowarów wrócił styl Black IPA czy też Cascadian Dark Ale albo, za czym optuję, American India Black Ale. Zgodnie z trendem „wyścigu zbrojeń” wśród browarów i ciągłego zwiększania parametrów, doczekaliśmy się wersji imperialnej. W przypadku piw jasnych budzi to mój zdecydowany opór. Ale w przypadku piw ciemnych nie jestem już tak stanowczy. Imperialne ciemne IPA brzmi naprawdę ciekawie. A jak wyszło w praktyce? Prezencja bez zarzutu – czarna barwa jest nieprzejrzysta, a po dynamicznym nalaniu tworzy się czapa obfitej, drobnej, choć dość szybko dziurawiejącej, jasnobrązowej piany. Aromat zaskakuje bo jest przede wszystkim odchmielowy i to naprawdę intensywnie. Tak wyraźną, specyficzną ale zdecydowanie przyjemną „naftowość” czułem po raz pierwszy. Oczywiście w połączeniu z owocowością kojarzącą się z jasnymi owocami pestkowymi. To niezłe osiągnięcie w ciemnym piwie. Ciemne słody w postaci czekolady robią tylko tło. W smaku znów zdziwienie, bo nie ma spodziewanej treściwości i „ciężkości” tych dwudziestu Plato. Zamiast tego jest średniotreściwie a zatem pijalnie, choć czuć subtelnie rozchodzące się po gardle i ciele rozgrzewanie. W smaku zdecydowanie wytrawnie, z wyraźną gorzkością czekolady. Bardzo ciekawie sprawa się prezentuje jeśli chodzi o goryczkę. W pierwszych łykach miałem wrażenie że jest trochę za mało intensywna. Jednak w całościowym odczuciu podczas picia objętości 500 ml, goryczka elegancko układa i odkłada się na języku, zdecydowanie uwydatniając gorzki charakter piwa. Jestem zdecydowanym zwolennikiem tak trudnych „sprzedażowo” i nie cieszących się specjalną atencją gawiedzi ciemnych, gorzkich i wytrawnych piw. Brawo Browar Kazimierz za podjęcie tematu i ostateczny kształt tego piwa! Zapraszam też na bezpośredni pojedynek z konkurentem do tytułu z Piwnego Podziemia: W wyróżnieniach skromnie. Ale dobrze, że są dostępne dobre West Coasty, że polskie chmiele od Polish Hops ciągle pozytywnie zaskakują i że jest dawno nie widziany coffee extra stout! Artezan – Speciality Stout Kostaryka Ocena piwa Nepomucen – Crazy Lines #08 West Coast IPA Ocena piwa Nepomucen – Eagle Owl Ocena piwa PINTA – Zwycięskie Session IPA Ocena piwa Piwne Podziemie (ReCraft) – Lady Luck Ocena piwa Profesja – Kowboj Ocena piwa Nowe browary: Nowe inicjatywy kontraktowe: View the full article
  20. Odwiedzamy dworzec Warszawa Główna czyli uruchomioną w 1875 r stację towarową drogi żelaznej warszawsko-wiedeńskiej! View the full article
  21. Niedawno wizytowałem Browar Kociewski w Starogardzie Gdańskim, gdzie funkcjonuje linia rozlewnicza dostarczona przez STM Group. Teraz przedstawiciel producenta, Mateusz Kinda, oprowadza po tej najmniejszej linii rozlewniczej dedykowanej browarom rzemieślniczym o mocach 15 tys. hektolitrów rocznie. Przy tej okazji dowiadujemy się, co wpływa na utlenienie piwa i jak się je mierzy. Zapraszam nie tylko widzów z branży! View the full article
  22. Przemek Iwanek Sytuacja jest następująca: od miesięcy wszyscy ekscytują się, że krafty w sieci, tanio i dobrze! Postanowiłem sprawdzić doniesienia social-medialne i udałem się do marketu na literę Ą, który otworzyli niedaleko mego miejsca zamieszkania mili Francuzi. Same krafty Zawsze kiedy wchodzę do tego miłego przybytku kapitalizmu wypełnionego rozmaitymi dobrami po brzegi robi mi się tak miło na serduszku. A to za sprawą jednej dłuuuugiej półki, nad którą wiszą dumne napisy „piwa rzemieślnicze”. Cieszy oko z daleka i kusi jak słój z cukierkami przedszkolaka. Po zbliżeniu się nastrój zazwyczaj pryska, gdyż 90% półek wypełniają piwa największych koncernów, 9% browary regionalne i 1% kraft. Czyli nie ma co narzekać, jest uczciwie. Ten chwyt marketingowy dobrze już poznałem, przyzwyczaiłem się i nawet trochę polubiłem. Najczęściej wybieram stamtąd piwa czeskie i niemieckie, bo butelki z kraftem (w puszce tylko kogut wśród piw ze słomką) są smętne, zakurzone, zawsze te same i szczerze powiedziawszy: nie za bardzo jest co wybrać. Serio, koncerny (zwłaszcza swoją kolorową kolekcją radlerów) błyszczą przy nich jak brylant. Ale skoro wszyscy piszą, że kraft w makretach TRZEBA LECIEĆ!! to ja poszedłem, ominąłem fantazyjną ofertę musztard i przyjrzałem się uważnie półce z piwem rzemieślniczym. Co wybrałem? Atak Chmielu Nie był wcale zakurzony i dookoła niego ziała dziura, co oznacza, że chyba schodzi. To potwierdzałoby opowieści właścicieli sklepów specjalistycznych z piwem, że Atak Chmielu trzeba mieć, bo zawsze trafiają się na niego amatorzy. A nie brakuje też i takich, co biorą go kartonami. Tak też twierdził Grzegorz Zwierzyna, współwłaściciel Pinty, który (jeszcze w poprzednim browarze) wskazywał, że większość tanków mają zajęte przez Atak Chmielu właśnie. Z drugiej strony jednak – nie jest to coś, co kusi nowoczesnych fanów piwa. Przez 10 lat IPA zmieniła się diametralnie. Słody karmelowe poszły w odstawkę, goryczka poszła w odstawkę, przybyły płatki owsiane, nowe chmiele, chmielenie na wysoki aromat, zmętnienie. I oczywiście maltodekstryna. Dziś młody birgik, gdy widzi kogoś z Atakiem Chmielu ustępuje miejsca w autobusie, pomaga wnieść zakupy na piętro i nieśmiało podpytuje o wspomnienia sprzed wojny. Przyznam: trochę mnie to zadziwia. Jak to się stało, że w piwach rzemieślniczych, w tej wąskiej niszy (nadal) gusta konsumentów rozjechały się tak, że piwo pożądane przez jednych jest niemal nieakceptowalne dla drugich. Jak smakuje Atak Karmelu Chmielu Postanowiłem na własnej skórze przekonać się, czy Atak Chmielu jest smacznym piwem. Nie piłem go od dawna i trochę już nie wiedziałem czego się spodziewać. Uznałem, że odrzucę dziaderskie sentymenty oraz uszczypliwości birgiczków i spróbuję podejść do tematu obiektywnie. Nie będę też porównywał do współczesnych IPek, bo to kompletnie nie ma sensu. Jak zatem prezentuje się Atak Chmielu 2021, na 10 okrągłą rocznicę otwarcia browaru Pinta? Aromat jest, ale niezbyt intensywny. Gównie karmelkowo-owocowy, chmielowy, co oczywiście nie jest zaskoczeniem. Jest on przyjemny, zachęca i dobrze komponuje się ze smakiem. W którym dzieje się całkiem sporo. Jest przyjemna podbudowa słodowa, są nuty słodów karmelowych. Co bardzo mocno kojarzy mi się z tradycyjną angielską szkołą piwowarstwa. Są to rejony gdzieś w okolicach EBS, może premium ale w stylu Bishops Finger. Ja takie piwa mocno szanuję i mam wrażenie, że jest to trochę niedoceniana forma piwowarskiej sztuki. To jeżeli chodzi o słody, bo chmielenie jest już diametralnie inne. Przede wszystkim goryczka: co prawda jest, ale za to konkretna. Wręcz cierpka na finiszu, co jest jednak drobnym minusikiem. Oczywiście odbiór goryczki jest rzeczą bardzo osobistą; jak dla mnie jest w porządku, nie jest przesadzona. Ogólnie tworzy dość spójną kompozycję razem ze słodkimi nutami, chmielowym smakiem (oczywiście chmiel amerykański) i półwytrawnym finiszem. Takie EBC na amerykańsko-chmielowej petardzie. W moim egzemplarzu niestety czaił się w smaku jakiś mało ciekawy fenol, dobrze, że niski i raczej w tle. Ale był, niewątpliwe i trochę zakłócał ten obrazek. Jednak nie sądzę, że to cecha tego piwa, raczej jakoś drobny wypadek przy pracy. No i cecha najważniejsza: pijalność. Tak, pije się to całkiem przyjemnie i można cieszyć się tym piwem. O ile oczywiście człowiek wyrzuci z głowy cudze opinie i własne założenia. Czy można wypić tego większą ilość? Raczej spasowałbym po drugim, Atak Chmielu ma pewną ciężkość, nie jest to IPA sesyjna. Overall: smaczne. To piwo można szanować i chcieć pić. Nie tylko ze względu na sentyment czy ikoniczność. Kawał dobrej roboty. Myślę sobie, że to fajnie, że Atak nadal jest produkowany i ma swoich fanów. Co wcale nie oznacza, że postęp nie ma sensu, także w dziedzinie IPek. Następnym razem pójdę do badylarza po NEIPkę w puszcze. A w markecie będę się ubierał, czego i Wam życzę. Jest dobrze i tanio. The post Chmiel atakuje znienacka appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  23. Piękne XIX wieczne zabudowania Zakładu Aparatów Miedzianych i Odlewni Adolf Witt i syn, zlokalizowane w samym sercu Warszawy. W szkle dwukrotnie kwietniowa PINTA Miesiąca! View the full article
  24. Warzenie piwa do Starogardu Gdańskiego wróciło w roku 2016, po 47 latach od zamknięcia tutejszego browaru. Stało się to dzięki rodzinie Chajewskich, która postawiła okazały kompleks hotelowo-restauracyjny wraz z instalacją dostarczoną przez niemieckiego Kaspar Schulza. Budynek znajduje się niedaleko kolejowego dworca, więc miłośnicy transportu szynowego mogą być zadowoleni. Myślę, że zadowoleni mogą też być i miłośnicy piwnej klasyki. Takiego perfekcyjnego Pilsa w wersji niemieckiej nie piłem bodajże w żadnym minibrowarze w Polsce. Za piwa, głównie fermentacji dolnej odpowiada Artur Wasielewski, zdobywający doświadczenie w browarze i słodowni w Elblągu. Co ciekawe, Artur jest również znawcą lokalnej kuchni i w 2015 napisał książkę „Kulinaria żuławskie”. Artur okazał się świetnym przewodnikiem po browarze, a mnie osobiście zaskoczyła obecność w takim miejscu stacji uzdatniania wody czy linii rozlewniczej o wydajności 3 tys. butelek na godzinę. Jak mówił właściciel, Michał Chajewski, inwestycje w rozbudowę browaru i chęć silniejszej obecności w regionie zaczęły się wkrótce przed lockdownem. Dzięki butelkom browar jest w stanie przetrwać obecną ciężką sytuację. Zachęcam do skorzystania z dostępnej wkrótce opcji wysyłkowej i skuszenie się na czystego, goryczkowego i wytrawnego Pilsa! Zapraszam też na wideowycieczkę po Browarze Kociewskim! Browar Kociewski, Starogard Gdański, Skarszewska 5 http://browarkociewski.pl View the full article
  25. Mądrzy rabionowie od marketingu mówią, że kopiowanie w biznesie jest dobre. Ważne, by nie przesadzić i nie zakopiować się na śmierć. Ale by zachować własną tożsamość. Co rozumie Janusz Palikot Wojtek Trząski (zpiwem.pl) narzeka na unifikację piwa. Co ciekawego można odkryć w piwie, które wszyscy starają się warzyć w ten sam sposób? http://kraftmagia.pl/wp-content/uploads/2021/04/obraz.pngtl;tr – w krafcie wieje nudą Ja wiem, że opowieści o „zjadaniu swojego ogona” to trochę narracja w stylu „kiedyś to było, teraz to nie ma”. Ale będę bronił Wojtka, bo rozumiem, co chce przekazać. Wiele osób, które pamiętają początki „piwnej rewolucji” w Polsce podchodziło z wielkim entuzjazmem do nowych piw. W piwach rzemieślniczych szukaliśmy interesujących, wyjątkowych rzeczy. Nie dziwi mnie więc, że dziś trudno Wojtkowi zachwycić się kolejną IPĄ, która została sklonowana 100 000 razy i różni się jedynie etykietą. Doskonale rozumie to Janusz Palikot, który jednym piwem wskrzesił w narodzie więcej emocji, niż wszystkie browary rzemieślnicze naraz. Po co jeździć do Bambergu Żeby sprawa była jasna: uważam, że polskie piwowarstwo genialnie rozwinęło się przez ostatnie lata. Piwowarzy przez ostatnie lata nauczyli się bardzo wiele i to widać w jakości piwa. I bardzo mnie to cieszy. A jeszcze bardziej cieszy mnie to, że powoli zaczynają szukać swojej własnej ścieżki. A najciekawszą rzeczą, którą widzę AD 2021, są polskie chmiele. Niewiele jest rzeczy wyjątkowych w polskim piwowarstwie. Takich, do których mogliby pielgrzymować „ludzie z zachodu”. Tak jak Wojtek, który szuka wędzonki w Bambergu i saisonów w krajach frankofońskich. Warzymy świetne portery, to prawda, ale sąsiedzi robią to samo. Grodziskiego nie umieliśmy sprzedać marketingowo, sami go nie cenimy i chyba (niestety) jest za mało seksi. Polski chmiel w natarciu Tymczasem nowfalowe IPY na polskich chmielach pokazują, że da się uwarzyć piwo ciekawe i wyjątkowe. Nasze chmiele są unikatowe na skalę światową. Przez długi czas nie ceniono ich. Uważało się, że owszem, no fajne polskie, ale można dać co najwyżej na goryczkę. Przez lata pokutowało twierdzenie, że nic ciekawego nie da się z tego zrobić. Aż przyszedł rok 2021 i okazuje się, że topowe polskie browary rzemieślnicze warzą na polskich chmielach. Funky Fluid wypuściło Modern IPA, Recraft dwa rodzaje Polish Hazy IPA, Pinta – Olá Amora Preta, Golem Synthetic Love (dopiszcie w komentarzach, o których nie wspomniałem, a warto wspomnieć) To wszystko za sprawą najaktywniejszego producenta i promotora chmieli, czyli Polish Hops. Używanie polskiego chmielu w małych browarach to oczywiście nic nowego. Pamiętam jak lata temu z Kubą Piesio (Maryensztadt) organizowaliśmy konkurs dla piwowarów domowych w Siedlcach. Zwycięskie piwo uwarzone było na chmielu Izabella w browarze restauracyjnym Brofaktura, którego piwowar Bartek zapałał szczerą miłością do polskiego chmielu. Co zaowocowało wieloletnią współpracą z Polish Hops i licznymi piwami na polskim chmielu. Słowiańska duma Warto jednak docenić fakt, że dziś na polskich chmielach warzą najlepsze browary rzemieślnicze, które mają dystrybucję w całym kraju. Dzięki czemu piwa z polskim chmielem trafią pod słowiańskie strzechy. Czego serdecznie gratuluję. A jeżeli odwiedza was ktoś z zagranicy, dajcie mu puszeczkę polskiej IPY. Niech wie, że Polacy nie gęsi. Bądźmy z tego dumni. The post Polski chmiel to najciekawsza rzecz w piwach rzemieślniczych appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.