b.dawid

Chętnie bym udzielił Tobie sensownej odpowiedzi, ale w obliczu tak postawionych spraw będzie ona zupełnie bez sensu. Pomijając materiał - ponoć kwestia umiejętnego czyszczenia - to wymiana musi odbywać się pełną powierzchnią, przy mieszaniu, szybko zapchasz dość małe szczeliny przełomem lub chmielinami, a stosują worek - równie dobrze możesz postawić na balkon.

Rób jak chcesz, widzę że żeś zdeterminowany na taki pomysł moim zdaniem szkoda 30pln

Powyżej 100pln to karbowana nierdzewka którą polecam. Nagrzewnica? A wrzuć jakieś zdjęcie tego co chcesz użyć, jeśli to coś w stylu małej chłodnicy samochodowej to jakoś nie widzię tej wymiany poprzez zanurzenie w brzeczce, pomijam już to jak zachowa się alu w styczności z proponowanymi środkami do dezynfekcji.

zlać do tanka rozlewczego w asyście pkt 4. A już myślałem że tylko u mnie te drożdże tak się zachowują

Jakoś mam wrażenie że chyba każda butel inna wyszła wczoraj z kumplem próbowaliśmy i jakby ta sk...wiała goryczka się ułożyła. Może nie była smaczniejsza ale nie suszyła tak języka. Koledzy i koleżanki mają ciekawe spostrzeżenia jak już uda się dorwać do garów to co podrzucę Muszę przetestować nowy sprzęt i może na chrzest bojowy pójdzie witbier lub jego imperialny braciszek.

No tak, jeszcze tylko cięgi od Was i będzie komplet na rozpoczęcie roku

Nie wiem czy wypalą u nas w mieście dwa depozyty przy okazji, jak tam moje wyroby? Ten single hop zbiera cięgi za goryczkę od innych degustatorów , podejrzewam że kolejna opinia tylko potwierdzi ciężkość tego chmielu

Trzeba pozytywnie temat rozpatrywać - mają chłopaki ruch w interesie Tylko się cieszyć że mają pracę... i to dużo!

No to ładny młyn tam mają kolega też czeka na śrutownik, ponoć wykupił ostatni ja też czekam na jakiekolwiek informacje, zamówienie z 2 stycznia. Wierzę że dadzą radę

jeśli chodzi estetykę to sprawa drugorzędna, mam keg tak poobijany że estetyka wełny tylko pomoże , okucie... to już nie dla mnie, nie chcę zwiększać jednak kosztów tej inwestycji

Jedyne co znalazłem to wełna mineralna do kominków z folią alu, i trzeba całą rolkę 5m brać, grubość 5cm, szerokość 1m

Witam, czy ma ktoś jakiś patent na izolację kadzi grzanej na taborecie? Dokładnie to mam kadź zacierną z kega 50, rozumiem że izolacja musiała by zaczynać się kilka cm nad dolnym kołnierzem kega, możecie polecić jakieś konkretne materiały ogólnodostępne? Zastanawiałem się nad wełną z folią alu, ale nie wiem czy nie trzeba tego całą rolkę kupować?

Jeśli mogę dodać coś od siebie - co było moim wyznacznikiem. Oprócz szerokości(także 60) także dostępność szybkiego programu(30min) było moim wyznacznikiem wyboru, w moim przypadku akurat wybór padł na Electrolux, ale generalnie marka ma drugoplanowe znaczenie. Po 6 latach chyba zaczyna padać coś z tego tematu http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2893655.html

Mój SH był robiony właśnie ze zbioru 2013, ubiegłoroczny zbiór jest bardziej udany? Mam Galaxy ale też zbiór 2013, przyjdzie się porównać

W moim SH niestety niewiele wyczułem, Piotrek(pan_czarny) wyniuchał tam coś więcej. Natomiast goryczka w tej warce wyszła... paskudna, może to zbyt wcześnie na degustacje bo zarówno ja jak i Piotr próbowaliśmy ledwo po dwóch tygodniach od zabutelkowania, zobaczę czy po czterech tygodniach coś się zmieni. Robiłem też SH na tym chmielu ale na innym zasypie i innych drożdżach - było zupełnie inne, niższa goryczka, i mimo mniejszej ilości na zimno, aromat był wyraźniejszy.

Co więcej - efekt ten w filmie mamy dopiero przy wrzącej wodzie, pomijając gęstość zacieru to i temperatura wrzenia jest niepożądana może przy chmieleniu by jakoś zadziałało, jednak przy chmieleniu może być to zbędny, kosztowny bajer.

Jeśli to nie problem, to proszę o kontakt na priv uczestników pierwszej edycji, część z Was już napisało do mnie na FB, ale inni może nie zaglądają na ten szpiegowski portal

Chciałem także wypróbować metody z mieszaniem, ale w związku z narodzinami córki sprawa się wydłużyła i wyszło chmielenie na zimno mieszaną techniką sprawy piwne musiały pójść na chwilę w kont. Robiłem jednochmielowe IPA, chmiel Vic Secret. do chmielenia na zimno przeznaczyłem 170g(tyle mi poprostu zostało) na 21l, młode piwo przelałem do szklanego balona w następujacy sposób: "zalałem" balon CO2 z butli i wsypałem chmiel, a dopiero na to dekantowałem młode piwo. Całość trzymane w ciemnym pomieszczeniu o temperaturze ~8°C, co jakąś godzinę/dwie zachodziłem zakręcić zawartością tak żeby chmiel wprawiać w ruch. Szczęście dopisało, urodziła się curuś, nie było już czasu na machanie balonem więc zostało tak jak jest i zabutelkowałem po 9 dniach. W momencie butelkowania piwo nadal miało jakieś 8 stopni. W sumie spodziewałem się yebnięcia aromatem, a otrzymałem aromat który spotkałem do tej pory w hop burn, i nie żebym sobie jakoś chciał przypisać nawet zbliżenie jakość tej marki, tylko był to aromat którego zdefiniować nie potrafię, intensywność umiarkowana. Już raz robiłem single hop na tym chmielu, ale znacznie mniej dawałem wtedy na zimno i zasyp był zupełnie inny, wtedy dałem rady pojedyncze nuty pochodzące z chmielu rozróżnić, teraz jakoś nie bardzo. Zapewne będzie można cokolwiek ocenić jeszcze po nagazowanu. Na etapie butelkowania mogę jedynie powiedzieć że metoda daje pewnie jakieś efekty, ale na chwilę obecną i przy technice jaką ja zastosowałem można by rzec że jest to placebo, może potestuję to na kolejnych warkach które także będą "jednochmielowe", postaram się dzielić na dwa fermentory żeby jednak mieć jakieś wymierne porównanie samej techniki przy tej samej bazie.

Być może zasyp ma jakieś znaczenie, ja np. używałem citry na goryczkę w jakimś zdaje się witku i jakoś mnie ona odrzucała, a wiem że z single hop na tym chmielu są ludzie zadowoleni. Ale fakt że vic nie jest urywacz tyłka, choć ja robię już drugiego singla na nim

Np. które są tak podobne?

Chyba żaden depozyt nie ma takich ograniczeń bo właściwie po co? Śmiało! Może mi się uda coś podrzucić jeszcze przed świętami.

W takim razie czas na "oddaj fartucha" french saison

Jeśli już to ja potrzebuję max 50W. Tak czy siak, jak będziesz zamawiał to weź też dla mnie taki sam jak sobie.