Stasiek

Mogą mieć trochę ciężki start, ale powinny dać radę. W końcu 18°C to jeszcze całkiem normalna temperatura dla górniaków.

Stoi w 21°C? Muszą ruszyć. Chyba że jakieś zepsute były... Ja to potrafię pocieszyć no nie?

°Blg na gęstość przeliczyć wg wzoru: OG=266/(266-Blg). Chociaż mi się wydaje że lepsze przybliżenie daje podstawienie 260 zamiast 266.

Nigdy nie robiłem w ten sposób, ale spróbuję odpowiedzieć. Gdybyś wziął np zwykły pilzneński to by trzeba było przeprowadzić pełne zacieranie, żeby przekonwertować skrobię na cukry. A karmelowy jest już "zatarty w ziarnie" i potrzebuje tylko wypłukania tych cukrów.

wiki.piwo.org nigdy :rolleyes: Musi być jednak piwo.org/wiki Ze względu na cookies nie dam rady inaczej połączyć użytkowników z forum' date=' wiki i galerii. Trzeba byłoby się do wiki osobno logować i rejestrować.[/quote'] Elroy, a nie można http://wiki.piwo.org zostawić również jako jakiś alias do http://piwo.org/wiki? Wszyscy którzy w przyszłości będą tylko przeglądać wchodzili by na dużo łatwiejszy adres (tj http://wiki.piwo.org) a dla wtajemniczonych byłaby strona http://piwo.org/wiki? U mnie OK.

Popytaj w okolicznych knajpach. Może mają jakieś po piwie bezzwrotne które i tak musieli by wyrzucić. Ja tak ostatnio zdobyłem ponad 200 butelek. Butelki z zamknięciem pałąkowym też kilkanaście kiedyś dostałem z zaprzyjaźnionej knajpy...

Nie kuś, nie kuś... wiesz, że u mnie to niedługo... Zaraz zaplanuję szybką warkę na poniedziałek albo wtorek po pracy. Jak tam temperatury w piwnicy? Uda się jeszcze jakiś koźlak?

Szkoda, że dziś nie mogłem razem z Tobą coś uwarzyć. Ale chociaż wpadłem na chwilę i zabutelkowałem marcowe. A w domu właśnie butelkuję IPA. I w tym momencie nie mam już nic w fermentorach. :o

Ja na koszulkę też bym się pisał. Może być z nickiem. Ale wziąłbym też i czystą.

Też miałem kiedyś taki przypadek. U mnie ewidentnie była to wina drożdży, tylko za późno się zorientowałem. Był to koźlak na drożdżach saflager s-23 (gęstwa po pilsie). Trzymany w piwnicy (ok 10-12°C) nie chciał się nagazować przez miesiąc. Dwie butelki przeniosłem do domu i po tygodniu nagazowało się trochę, ale pojawił się też delikatny kwasek. Po dwóch tygodniach nagazowało się lepiej, ale kwaskowość się znacząco zwiększyła. Nie ryzykowałem więc i trzymałem w piwnicy i mimo praktycznie tylko minimalnego nagazowania przeznaczyłem do szybkiego spożycia. Tak więc przetestuj w cieple tylko kilka butelek, ciekawy jestem czy u Ciebie ta kwaskowatość też się będzie zwiększać.

Interes to raczej średni, bo w BA są po 5zl/szt. No chyba, że jakieś ciekawe odmiany...

Ja dawno temu zrobiłem taki eksperyment: ekstrakt pszeniczny + jasny i zadałem to drożdżami Irish Ale. Piwo wyszło dobre (o ile tak można powiedzieć o piwie z ekstraktów), ale cech pszenicznych nie miało wcale. Potwierdziłem tylko więc tezę, że za smaki typowe dla piw pszenicznych odpowiadają w 99% użyte drożdże. Zresztą tezę tę potwierdziłem ponownie 4 warki później, gdzie dałem tylko 15% ekstraktu pszenicznego (reszta jasny) i zadałem to 3068. Wyszedł "rasowy" pszeniczniak.

Pisałem już w jakimś innym wątku, ale napisze i tutaj: może warto pomyśleć o możliwości skalowania przepisów? Bardzo mi się podoba taka opcja na beertools. Tylko, że oznacza to już bazę receptur, a nie tylko wrzucane tekstowo przepisy, a to już większa sprawa. No ale zaletą była by możliwość np automatycznego wyliczania IBU czy też SRM... Ale to chyba nie w Wiki...

Przyznaję, że to było pierwsze o czym pomyślałem, gdy ta cicha tak się przedłużała. Tym bardziej że do cichej dodałem 20g chmielu... Ale testowaliśmy w zeszłym tygodniu z Infamem i nie smakowało źle. Ale może to początki infekcji i jeszcze nie czuć kwasu? Zobaczymy...

Ja na wszelki wypadek po takiej operacji zaciskam jeszcze raz kapslownicą. Tzn raz to robiłem. Przy w/w IPA w którym to parę butelek zabutelkowałem bez cichej przy 4°Blg.

Czy dodatek piekarskich nie zmieni stopnia odfermentowania? Przecież ta sama brzeczka fermentowana różnymi drożdżami piwowarskimi potrafi inaczej odfermentować, a co dopiero zadana piekarskimi... Jeśli o mnie chodzi to też nie testuję fermentacji - przelewam dolną fermentację na cichą po 2-3 tyg. Mocniejsze piwa czasem po 4tyg. Cicha też jest dość ruchoma - od 2 do 4 tyg a bywa i dłużej jeśli po pomiarze blg stwierdzę że jest "za duże". Górną fermentację mogę bardziej przypilnować bo prowadzę ją w domu (dolną w piwnicy u Infama) i tu z reguły ok 1-2tyg burzliwej oraz mniej więcej 1-3tyg cichej. Czyli że tak powiem książkowo. A zacząłem temat bo zaskoczył mnie mój IPA. 15°Blg początkowego, przelane na cichą po 10 dniach przy ok 3,8°Blg. W planach było 2tyg cichej... Po dwóch tygodniach dalej "bulka" w balonie. Po trzech tygodniach to samo... Zmierzyłem gęstość: 2,2°Blg Po czterech tygodniach - trochę zwolnił, ale dalej trochę "chodzi". Ale już chyba dziś w końcu zabutelkuję. No i tu właśnie można sobie zadać pytanie, czy gdybym zostawił dłużej na burzliwej, to by szybciej zeszło do docelowego blg?

Panowie pomocy, bo ja dalej mam mętlik. Ustaliliśmy, że nie 11A. Mild, tylko 11B. Southern English Brown. Ok, tylko: Ja również tylko na BJCP mogę bazować i tak mamy: 1. Mild http://www.piwo.org/forum/t685-11A-Mild.html - SRM: 12 ? 25 2. SEBA: http://www.piwo.org/forum/t686-11B-S-E-B.html - SRM: 19 ? 35 Zgodzę się, że SEB jest bardziej słodowy, ale co do koloru, to z powyższego zestawienia SRM wynika że to Mild jest jaśniejszy. Oczywiście pokrywają się w pewnym zakresie, ale pomiedzy 12 SRM a 35 jest kolosalna różnica! Początkowo myślałem, że coś źle zrozumiałem, ale z kolei: co by sugerowało również, że jak Mild na konkurs w Żywcu będzie za ciemny to źle, a tymczasem SEB ma zakres do 35 SRM czyli jest praktycznie porównywalny ze stoutem... O co chodzi? Jakie w końcu ma być to piwo? :o

Ożesz.... :o:o:o ... to w końcu co ma być, Mild czy SEBA? Też się delikatnie mówiąc wq... Właściwie to wydaje mi się, że opis na BA (cytowany zresztą parę postów wyżej) bardziej pasuje do 11A czy 11B, ale cóż...

Bielok ma rację. Z 5,9 kg powinieneś móc uzyskać bez większego wysiłku jakieś 23-25l brzeczki. Pamiętaj, że spora ilość wody zostaje razem z młótem. Wzór na wydajność: ile_litrów_nastawu * blg_początkowy* CW_brzeczki / kg zasypu Gdzie CW brzeczki dla 13blg możesz przyjąć 1,05. Może zmniejsz o pół kg ilość pilzneńśkiego, żeby Cię nie zaskoczyła ilość brzeczki i że nie masz w czym chmielić/fermentować. 2litry 13°Blg (przy założeniu, ze odfermentuje do 3°Blg) odpowiada ok 160g glukozy. To trochę za dużo jak na 20l. Ale ostatecznie może być. Granatów nie powinno być. 50g Marynki na 20l brzeczki to będzie spora dawka goryczki. Ale może da się wytrzymać. Ew. zmniejsz do 30-40g. A czemu aż 90 minut? jeśli chodzi o goryczkę to różnica w chmieleniu 60 a 90 minut jest bardzo mała.

Brewkit... z cukrem... może się zdarzyć. Ale ballingometr oczywiście do sprawdzenia...

Tak wiem. Dlatego tez przy takich cenach chmielu na wyspach zasugerowałem, żeby poszukać plantatora. Dokładnie. W zeszłym roku na wiosnę ceny skupu chmielu przekraczały nawet 100zl/1kg i niektórzy liczyli że tej wiosny będzie podobnie. Ale okazało się, że chmielu jest pod dostatkiem i ceny spadają.

Jak to jest, że angielski chmiel w Polsce można kupić za kilkanaście złotych a "u źródła" kosztuje on 3 razy więcej?? Może przy takich cenach to już warto się "zakręcić" wokół jakiegoś plantatora i kupić z kilogram? Ciekawe po ile skupują chmiel na wyspach? W Polsce Marynka aktualnie skupują poniżej 20zl/1kg. Tzn skupowali, bo chyba już oficjalnie skup jest zakończony...

No cóż... raczej nikt nie używa tu niecenzuralnych słów, wiec i cenzoring nie jest potrzebny. Ale nie mogę się powtrzymać przed małym testem. Może takie małe niecenzuralne zdanie sugerujące żeby sobie ktoś poszedł: spierdalaj k* pierdolony. O... drugie słowo przeszło. Sam wygwiazdkowałem.

Chciałem napisać "r o z j e ż d ż a" (w znaczeniu znacznie różni od innego wyniku), a gdy to piszę to mi się robi rozjeżdża. Tzn r i gwiazdki (gdyby się okazało że to tylko w podglądzie). Rozumiem, że jakiś automat mógłby wygwiazdkować słowo podsłuchuje, ale r-ozjeżdża? Dlaczego? A może nie ma takiego polskiego słowa?

Hmm... cholera... Bo są galony i galony US. Ja przeliczyłem na galony. 5 gal = 6 gal US. Przeliczenie na galony było na potrzeby sprawdzenia z kalkulatorem, a kalkulator amerykański więc w sumie mogłem się domyśleć że to gal US. Faktycznie. Czyli formuły są dobre. Tylko teraz z kolei metoda Ragera się bardziej różni w porównaniu za kalkulatorem. Zaraz wkleję poprawiony arkusz.