Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Piwo Ciemne Monachijskie, Browar Staropolski, Alma, zwycięska receptura J. Krysiaka z Łódzkiego Konkursu Piw Domowych 2014 Kolor: Bardzo ciemny, wręcz wiśniowy bursztyn, klarowne, wpadające lekko w realgar, zwłaszcza na dole. W przypadku piany oczekiwałem większej i trwalszej, szybko dość opadła. Aromat: W nucie górnej bardzo dużo karmelu, krówek, lekki spirytus, ciasto czekoladowe na końcu. W nucie dolnej odrobina paloności, znowu czekolada i finisz chmielowy. Zapach jest zachęcający do umoczenia ust Smak: Piwo jest dość lekkie, mocno słodowe, nawet trochę wodniste. Smak ratuje przyjemne chmielenie-niestety nie pokwapiono się podać jakie. Aczkolwiek, że jest to zwycięska receptura nic nie wskazuje i skoro to jest jednak ona, to poziom musiał być niski Etykieta niby stylizowana na starą, niby na nowoczesną, pocztówka z XIX-wiecznego Monachium i tylko podane słody, a o chmielu etc nic Smaczne, ale oczekiwania miałem dużo większe. Staropolskie Lekkie, Browar Staropolski, Alma, patent, a tylko 3,8zł Kolor: złoto z przebłyskami miedzi, klarowne, piana jak się patrzy. Aromat: orzeźwiający, kwiatowy, lekki chmiel, "lekkie" zobowiązuje. W nucie dolnej nieśmiało biszkopty i kwiaty Smak: dość lekkie, nawet za lekkie, ale przynajmniej troszkę chmielone. Brakuje pełni, ale jest ta osławiona sesyjność. W pierwszym rzędzie kupowałem dla patentu, więc nie jestem rozczarowany. Za to etykieta, pomieszanie z poplątaniem, na froncie Wawel z XVI, gdzieś na krawatce browar regionalny i data wskazująca na wiek XIX, z tyłu Władziu Łokietek, bełkot o tradycji, jakoś nie pamiętam, żeby w Średniowieczu pijano bezalkoholowe lager'y, a na deser Dystrybucja Pomorze...
  2. Butelkuję we wszystko co się da, zawsze przy użyciu miarki do cukru i granat miałem jeden (1, słownie JEDEN, adin)-i tylko dlatego, że było jednak za dużo osadu-i z cukru i z drożdży.
  3. Przydałby się przykład sklepowy. Bogi, jesteś fachowcem od staroci, zalinkuj . Podobno piwo warzone tutaj to jedyny prawidłowy przykład tego stylu, choć nie nazwany zgodnie z oryginałem i jest jeszcze słabsze, bo ma tylko 2,5% (historycznie Lichtenheiner przeważnie trzymał 3,1%). Ze względu na orzeźwiający charakter i małą zawartość alkoholu było bardzo popularne wśród organizacji studenckich jak Turyngia długa i szeroka. Bardzo często jest mylone z Grodziskim, z Gose, z Berliner Weisse. Piwo to początkowo uważano, ze względu na smak za zepsute i szkodliwe, więc często też podawano do niego wódkę (sytuacja podobna gdzie do Berliner Weisse dodaje się kminkówkę czy likier z marzanny) i uważano, że jeszcze tylko w Belgii takie piwa się warzy i też są zepsute Samo piwo zaś podawano głównie w ceramicznych kuflach-praktycznie jeszcze w latach 70-tych też-co wspomina w swoich wspomnieniach Ernst Grünebaum.
  4. Punkt za bardzo ciekawą kategorię nr 2.
  5. Tak, myślałem o Enovini, na nich jechał Burton, ale jeszcze będę szukał, jednak za dużo alkoholu z nich powstaje. Mam nawet w planach Gozdawa French Cider-bo jadą do 9% albo Mangrove's Jack Cider M02, akurat do 12%, ale wg specyfikacji tego, czego używa GD, mają być drożdże, które dają subtelne fenole i zbalansowane estry.
  6. Ekstrakt słodu jasnego w odpowiedniej ilości, jeden chmiel-potrójne chmielenie, za to dwa rodzaje drożdży, najpierw mała ilość, żeby tylko coś tam drgnęło, a na cichą jakieś winne, ale na razie trwają poszukiwania które, bo za diabła nie da się odkryć na jakich GD jedzie. Demerara podbije ekstrakt, zaś muscovado doda troszkę barwy.
  7. To na później, natomiast po poszperaniu tu i ówdzie będzie Smoczy Syn, czyli wariacja na temat Gulden Draak. Są już cukry, teraz się rozglądam za drożdżami, które pójdą na cichą. W planach jest 23,5 blg i 9,9%
  8. Jeśli ufasz google i sam wiesz lepiej, to czemu zadajesz pytania? Nuty kawowe w porterze powstają w wyniku fermentacji i leżakowania. Nie wiem jak chmiele brytyjskie miałyby się gryźć z kawą, jak właśnie one wydobędą z niej-jeśli jej dodasz do takiego stout'u kawowego np. nuty ziołowe, lekko winne, natomiast chmiele amerykańskie ją raczej stłumią, żeby nie powiedzieć, że zniszczą; oczywiście nuty owocowe w kawie są ciekawe, intrygujące, ale jeśli dodatkowo dojdzie goryczka, która pogłębi ściągający charakter kawy, to raczej to zły kierunek.
  9. Przepraszam, ale to kraft ze swoim guru rozpętał wojnę i zwróciłem tylko uwagę na to kim są ci ludzie, zważywszy, że takie inicjatywy lidl'owskie czy inne to jest zagrożenie dla ich kwasów, a zwłaszcza dla sprzedaży tychże. Inkryminowani uważali, że to my jesteśmy głupcami, bo kupujemy średnie, albo nawet ledwo średnie piwa belgijskie, że lepiej zapłacić więcej za ich kraft, itd. Leffe Vieille Cuvee kosztuje normalnie ponad 8zł; jeśliby sytuacja że zostało przecenione do 3zł, była nagminna, kraft'owcy na pewno podnieśliby larum, że za tanio, że to i tak niska półka, itd-staraliby się obrzydzić dobre piwo, poczytaj opinię agentów kraft'u, którzy wydziwiali na piwa belgijskie, które w ogólnym rozrachunku smakowały większości, a teraz dołączył jakiś sklepikarz, który nawet dobrze angielskiego nie zna, ale odgrywa wielkiego eksperta, bo przeprowadził test, że rzekomo lidl'owskie nie tyle są gorsze, co inne. Dlatego warto zobaczyć skąd wiatr wieje.
  10. Wojna była o to, że kraft'owcy naśmiewali się z tego, że Lidl dał belgi do sprzedaży, nawet ostatnio jakiś kolejny cymbał stwierdził, że piwa belgijskie, które on sprzedaje i drze za nie jak za zboże są lepsze i prawdziwe, podczas gdy to, co sprzedaje Lidl to fałszywki-to jest tylko komentarz do tej sytuacji. Piłeś ciekawe piwko, to wykorzystaj ten wątek, do celów degustacji, a nie jakieś wycieczki ad hominem, tylko przez wzgląd na wino.org nie podejmę przeciwko Tobie innych kroków, ale weź pod uwagę, że "pseudoartysta" to podlega pod obelgę.
  11. Ani stout, ani porter, nieodpowiedni dobór chmieli. W porterze kawa ma wyjść sama z siebie-po leżakowaniu, a nie na skróty jako gotowy dodatek.
  12. Leffe Vieille Cuvée Kolor: piękna naturalna ziemia sieneńska z prowincji Badia, piwo jest klarowne, choć do piany można się przyczepić. Ładne przebłyski oranżu, dość połyskliwe. Nuta górna: wiśnie , suszone morele, cukier kandyz, lekki zapach jenever'u, stopniowo narasta słodycz jak z palinki. Kiedy kończy się palinka, mamy do czynienia z winami rodzynkowymi, jeszcze nie tokaj, ale delikatnie sauternes. Aromat jest dość złożony, wysublimowany. Alkohol niewyczuwalny, ale lekko drażniący nożdża. Nuta dolna: mocno brzoskwiniowa z poprzetykaniami od łodyg, liści, jest troszkę trawiasto, ale gdzieś w middle palate ujawnia się marcepan. Po samych wąchaniu piwo jest super, i OBY nas smak nie rozczarował. Smak: lekko palony-opiekane na ogniu tosty, herbatniki, owoce dość szybko przechodzą w chmiel, a ten gasi całe equilibrium. Piwo jest gładkie, bardzo zrównoważone, aż nawet za bardzo, alkohol na granicy 5%; duzy potencjał, ale to jeszcze nie to. Kupione dziś w Almie za 2,99, tylko centralny idiota=kraft'owiec by nie kupił...
  13. Niemcy wystawieni w całości, ze względów stricte politycznych bym Krombacher'ów nie brał, reszta ok, choć u nas porozrzucane jak diabli. Z belgów zostały Petrus'y luzem, Corsendonk'i, jakiś Leute się uchował i dość dużo Piraat'ów.
  14. To, co moim zdaniem, jest najlepsze z lidl'owskiej browarni w temacie piwo niemieckie (od dziś): Dinkelacker-Schwaben Bräu, Schwaben Bräu Das Helle Kolor bladozłoty, ale ładnie nasycony, klarowne, piana wysoka Aromat, nuta górna kwiatowa, lekka, orzeźwiająca, nuta dolna bardziej pikantna. Zapach całkowicie normalny, bez achów i ochów Smak: wyraźna i przyjemna goryczka, lekki posmak metaliczny, ciekawa woda, dobre, lekkie piwo. Kupiłem głównie ze względu na patent i żeby skosztować. DAB, DAB Original (to jest właściwie klasyk, więc bierze się go ze względu na cenę, bo zmian większych nie ma)-ja mam szczególny sentyment, bo byłem wielkim fanem Leżajska Dortmunder'a. Cena w Lidl'u na dziś to 2,49, więc dają za darmo (w niektórych sklepach to nawet za 7zł widziałem), poza tym sraftowcy nie kwapią się zrobić dortmunder'a i jeszcze za jaką cenę. W zapachu piwo jest ostre, wytrawne, i ciężkie. W nucie górnej nieśmiało przebrzmiewa aromat kwiatów wiosennych-czyli wiosna, więc do roboty. Nuta dolna chmielowa i trawiasta. W smaku nie ma eurolager'a, ale dortmunder, troszkę łagodny, ale nadal z pazurem. Zdecydowane piwo, takie mocno robotnicze. Z ogranych lager'ów ta jedna jedyna odmiana błyszczy, ale można ją pokochać albo znienawidzić. Licher, Benediktiner Weissbier Kolor: oranż wpadający w sjenę, lekko mętne, cudowna czapa piany Aromat: początkowo nikły, aby później wyrzucić przed się goździki, lekko stajenną belgijskość, nawet migdały. Nuta dolna: mniej przypraw, więcej owoców. Do aromatu można się przyczepić o tyle, że jest mało intensywny. W smaku bardzo przyjemne, mało chmielone i wcale nie tak pszeniczne, coś pod saison właściwie. Dobry zastępnik dla droższych belgów.
  15. Ja zaś wziąłem na tapetę: 1) Little BlackNWhite Rabbit Stout 2) London Porter wg Whitbread'a 1850 Piwka chciały nieznacznie uciec z butelek, ale o gushing'u raczej mowy nie było. Odnośnie piany, porter ma trwalszą i bardziej kremową. W aromacie stout'u możemy znaleźć w nucie górnej zapach kawy zbożowej, odrobinę lodów waniliowych, nuty palone. Dość słodka jest ta nuta. W nucie dolnej dominuje więcej wanilii i więcej palenia. W przypadku aromatu porteru, jest absolutnie inna bajka-nuta górna jest zbożowo-likierowa, trochę wiśniowo-bakaliowa, również słodka, ale dość pełna. Nuta dolna natomiast jest bardzo słodowa. W smaku stout'u jest wyraźna nuta czekoladowa, która przechodzi w kakao i kończy się gorzkawym kawowym finiszem. Rodzicom nie smakował, ale mnie owszem, choć brakuje w nim pazura, jest jakby zbyt łagodny, a dodatkowo robi się mocno wytrawny w przeciwieństwie do tego, co zapowiadał aromat. Porter-jest pełny, lekko palony, i bardziej słodki, może troszkę za bardzo ściągający jest finisz, ale mamy tutaj i odrobinę kawy z mlekiem, i herbatniki zbożowe i nawet coś w kierunku ciasta czekoladowego. Mimo małej zawartości alkohol, porter nadrabia ciałem i treścią. Rzeczywiście, posilne piwo dla tragarzy. Reasumując, porter jest degustacyjny, zaś stout'cik raczej sesyjny. Oba piwka są bardzo dobre, mają swoje mankamenty, ale w ogólnym odbiorze są przyjemnością. Dzięki wielkie za możliwość skosztowania i polecam się na przyszłość. Edit: pomięszanie obu piw daje napój mocno pienisty, łączący wszystko co dobre w porterze, a gaszący wszelkie mankamenty stout'u. W aromacie mamy likier wiśniowy, trochę Bailey's, do tego herbatniki zbożowe. W nucie dolnej nie ma nic palonego, za to słodycz wanilii. W smaku piwko jest tylko leciutko palone, z wyraźnym finiszem kawowym, a jednocześnie mające całą sesyjność stout'u. Powiem tak, kiedyś "źli ludzie" oddzielili porter od stout'u, warto połączyć na nowo rodzinę, oj warto.
  16. A tymczasem Lidl wraca z niemcami
  17. Lany Poniedziałek, więc warto polać: Petrus Gouden Tripel Kolor dość złoty, klarowny. Aromat, nuta górna: pikantno-owocowa, dość wyraźne estry, lekka nuta cytrusowa, kardamonowa, orzeźwiające ze sznytem jabłkowym. Nuta dolna chmielona, ziemista, zapach ok, ale mało słodki, bardziej półwytrawny. Smak-piwo jest trochę pozbawione treściwości, ale pijalne, alkohol dobrze ukryty. Mocniej chmielone niż powinno być. Przewijają się owoce z sadu, bardziej jabłka. Można skosztować, ale są o niebo lepsze triple. Petrus Oud Bruin Ciemny brąz, lekkie niuanse różu weneckiego, i z pianą. Nuta górna mocno taninowa, wanilia, lekka octowość, troszkę przypomina krem kasztanowy, bakalie, lekko palone (dla przykładu Dubbel Bruin, na bazie którego powstaje Oud, jest dość mocno palone, prawie koźlakowe) Nuta dolna bardziej wycofana. W smaku piwo jest kwaskowate, mocno winne, kierunek mało alkoholowego, ale lekko musującego wina lub miodu malinowego, wykazuje już minimalne oznaki zbyt długiego pobytu w beczce, ale widać kunszt piwowara w kwestii kiedy wlać i kiedy zlać. Duży plus za małą ilość alkoholu, a piwo jest i ciężkie i treściwe. Dla rozpoczynających przygodę z tematem będzie nie tak bogate jak Duchesse de Bourgogne, ale też nie tak koneserskie jak Rodenbach. Petrus Foudre Rouge Jest to mieszanka Dubbel Bruin z jasnym piwem leżakowanym z wiśniami typu griotte w beczce (coś jak kriek). Kolor wiśniówki, ciemny kraplak z odcieniami bursztynu, piękna piana. W aromacie wiśnie z pestkami, w stylu pralinek wiśniowych w czekoladzie z likierem. Beczka wyczuwalna tylko jako element, że tak powiem drewniany. Nuta dolna waniliowa, słodka. Piwo jest orzeźwiające, taninowe, cudownie ściągające (jak młoda rioja), niewiele gorsze od Pietra Rossa. Alkohol ukryty po mistrzowsku, wyczuwalny na progu 4-4,5%. Wyraźne nuty małych, ale mocno pestkowych wiśni. Z całego zestawu najlepsze.
  18. Jak się nie myśli i przenosi temat z Almy do TESCO, to potem jest tak jak przewidywane: kiepsko
  19. Bogi

    Wesołych Świąt

    Niech radosne baranki, co wesoło brykają po łące Przyniosą radość, spokój i marzeń spełnień tysiące Z okazji Wielkiej Nocy Świąt niech nastąpi rodzinny czas świętowania Niech wszystkie troski pójdą w kąt Z okazji Pańskiego Zmartwychwstania A prywatnie, dużo szczęśliwych warek żarłocznych drożdży, wymarzonych IBU I piwa powszedniego
  20. W książce dotyczącej restauracji Drugiej Rzeczypospolitej znalazłem taką informację: Ferdynand Hoesick w piśmie "Nowa Reforma" z 1917 roku tak pisze o restauracji Karpowicza w Zakopanem: "(...) gdy na wszystkich stolikach widać pękate butelki z żywieckim porterem-czyli tu można dostać jeszcze oryginalnego angielskiego porteru, że jest nawet kawior, prawdziwy astrachański!!!."
  21. Dzięki wielkie za opinię. Jeszcze się parę ostało w piwnicy
  22. Bogi

    lol :)

    Nareszcie poszli po rozum do głowy
  23. Bogi

    Piwka beligijskie z lidla

    Właśnie wydaje mi się, że ostatni angielski to był już chwilę temu, więc teraz albo on, albo skandynawski czy jak to tam zwali.
  24. Bogi

    Piwka beligijskie z lidla

    Byłem w pobliżu i akurat raz przenieśli vis a vis alei witamin, dwa ponieważ już są resztki-np. GD raptem 3 sztuki się ostały, a po zestawach Petrus'ach hula wiatr, to obniżyli ceny o 1zł, dołożyli do pary Budweiser Strong za 2,24zł i wyszedłem sobie z Piraat'em 4-pakiem za 3zł sztuka Aczkolwiek, niedługo wszystko się skończy i trzeba będzie czekać na nowy tydzień i wypatrywać jakie cuda on przyniesie-może pójdą za ciosem i dadzą teraz angielski?
  25. A w regulaminach nie ma nic na ten temat? Mi chyba głupio by było wysłać na konkurs piwo z ekstraktów, takie trochę oszukiwanie. Co wy o tym myślicie? Dlatego oszukiwanie? Jakiekolwiek piwo jest pełnoprawnym piwem, nie ważne z czego, ale przez kogo-najważniejszą rolę odgrywa talent i doświadczenie, a nie materiały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.