Pacific Red Ale (Amber Ale 11,6 Blg 4,8 %)
Jak się prezentuje jest u Artura, to się nie będę wydurniał, bo i tak, tak luksusowej foci nie wypędzę.
Aromat nuta górna lekko żywiczna, dość ciężka, ananas i nie powstydziłbym się kokosa, passiflora i mango, normalnie Owyhee, te dziewczęta w girlandach, drink'i z palemkami. Nuta dolna bardziej żywiczna, ale taka jałowcowa, a nie sosnowa. Jest orzeźwiająco.
Smak solidne uderzenie cytrusów, wyrażny ananas, troszkę goryczki od grejpfruta, finisz długi, ale łagodny, goryczka minimalna, ale z czasem ujawniająca się częściej. Nie aż tak pijalne jak normalne Pacific od Wojtka, ale niebezpiecznie blisko.
Ma dwie wady-za lekkie jak dla mnie i przez to za szybko się pije.