Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Jak ktoś ma małą beczkę albo zastosuje inne metody starzenia, to raczej zdąży, 6 miesięcy jest tylko sugestią-ile powinno być, a nie ile musi. Niemniej jednak, skoro i tak kategoria budzi szereg kontrowersji, to ją bez problemowo i bez żalu wymienimy. -tak poprawiłem, rzeczywiście tutaj należało było doprecyzować. Piwa gęste i wytrawne i angielskie (w moim odczuciu, rzecz jasna): Fuller's Black Cab Stout, Fuller's Brewer's Reserve koniak (nie pamiętam numeru), Wychwood Hobgoblin, Partizan London Stout, etc. Podchodź do wytrawności jak do elementu orzeźwienia, wtedy łatwiej Ci się to połączy, weź chociaż pod uwagę szampan-gęsty, ciężki, a orzeźwiający i wytrawny, albo dobrą wódkę żytnią, jest gęsta, oleista na podniebieniu, ale w smaku jednak dominuje wytrawność i orzeźwienie.
  2. W tym miejscu, gdzie zgadzasz się z adamsky'm a on narzeka na obłożenie, tak jakby to była 10ta edycja co najmniej, a nie pierwsza, o czym się tutaj zapomina. Jeśli w punkcie f napisałem nieprawdę, to proszę to udowodnić, uważasz, że ktoś z naszej trójki sędziowskiej nie odpowiada temu opisowi? Odnośnie poprawek, nie zapominaj, że poprawiłem na bieżąco wszystko to, na co zwróciłeś uwagę, więc nie możesz zarzucić, że Twoje sugestie zostały zbyte. A jeśli coś nie jest zrozumiałe, to tak jak napisałem adamsky'emu, chętnie wyjaśnię. A kto powiedział, że następny konkurs musi być w zimę, można go przecież zrealizować w lecie, nie widzę w tym problemu, akurat w lipcu będziesz mógł się pochwalić swoim small beer'em
  3. Dla chcącego, nie ma nic trudnego, to nie jest piwo nie do przekroczenia w swojej trudności, a i tak wszystko zależy od beczki. Jak nie rozumiesz niektórych opisów, to chętnie je wyjaśnię, starałem się, żeby były w miarę jasne, ale jeśli jest coś, co stanowi kontrowersję lub wymaga uzupełnienia, to zaraz się tym zajmiemy. Jeśli praca sędziów, więc naszej trójki, była niechlujna, czy nie wiem, urągająca sędziowaniu, to na podstawie metryczek będą mogli się o tym wypowiedzieć uczestnicy, jeśli będą mieli jakiekolwiek zastrzeżenia. Ocenialiśmy zapach, wygląd, smak i wrażenia ogólne, w punktacji 1-5 za każdy. Było to już podkreślone parę razy, Burton jest protoplastą Barley Wine, czyli najpierw był Burton, a później z tego stylu wyewoluował Barley Wine, czyli warząc Barley Wine i mając na uwadze pewne cechy Burton'a, warzysz de facto Burton'a. Dodatek miodu jest opcjonalny, natomiast cukry trzcinowe są zalecane. Small Beer zaś był stylem uniwersalnym, dlatego warzono go ze wszystkiego albo jako entire od podstaw i dlatego kolor nie będzie tutaj istotny, ale przeznaczenie. Piwo, które jest gęste i posilne, nie musi być wcale bardzo słodkie, a słodycz ta może się skoncentrować w zapachu, a nie w smaku, London porter był piwem dla osób pracujących fizycznie, więc nie oblepiał im gardeł i rozleniwiał, ale orzeźwiał i dawał siłę do większej i dalszej pracy, a przez zrównoważoną zawartość alkoholu nie upijał tak jak inne piwa wówczas dostępne. Zresztą skoro i tak chcecie żeby kategorię usunąć/zastąpić, to nie ma co deliberować. Wino amarone czy chianti też bywa gęste i posilne, a jednocześnie jest wytrawne (choć w smaku bardziej wytrawnie smakuje chianti), nie dostrzegam tutaj jakiejś antytezy.
  4. Od strony technicznej na pewno nadrobimy. Undeath, jak już były plany, to dobrze, w następnej edycji będziesz mógł je śmiało zrealizować.
  5. Obłożenie nie bogate, bo przecież dopiero pierwsza edycja konkursu. Za to tak jak napisał Wihura, poziom wszystkich piw bardzo wysoki i naprawdę było wielką przyjemnością je oceniać, dlatego jeszcze raz dziękujemy za udział i gratulujemy wszystkim. Small beer jest dobrą kategorią na każdy okres, pod warunkiem, że zostanie uwarzone w miarę przed konkursem, żeby było świeże. Zresztą najpierw orzeźwia się small beer'em, później wchodzi London Porter i na deser Burton, taki był ogólny zamysł degustacji. Naturalnie, możemy się przychylić do prośby, żeby London Porter zastąpić czymś innym, oto propozycje, które przychodzą mi do głowy: London Ale, Winsor Ale, Wicklow Ale np. Ale jest to kwestia do dogadania; na pewno są to style łatwiejsze niż London Porter (i nie wymagają beczki). W świetle motywu przewodniego konkursu, East India Pale Ale nie będzie tak historyczne i elitarne (takie piwa jednak w małym stopniu, ale są warzone) jak powinno, ale jest to do rozważenia. Poprawki naniesione, choć dziwi mnie, że zgłaszasz je teraz, adamsky, post factum konkursu, a nie kiedy wisiały od jakiegoś już czasu. Wracając do obłożenia, udziału nie wzięli (kantor i adamsky) a teraz narzekają, czy ktoś Wam bronił?
  6. Imperial Stout beczkowy 10% Piana drobnopęcherzykowata, zostawia obrączkę, nieprzejrzyste, lekko ciemnobursztynowe pod światło. Jak na zdjęciu. Aromat: Nuta górna: powidła śliwkowe, czeremcha, czarna porzeczka, czarny bez, głównie nuty owocowe. Nuta dolna: bardziej stonowana, mniej określona Smak: beczka, taniny, wysoka paloność, małe nasycenie, troszkę wodniste, mało słodkie, ewidentnie degustacyjne, przyjemnie kwaskowate, alkohol niewyczuwalny żadną miarą. Kierunek Rodenbach'a. Oczekiwałbym więcej słodyczy, więcej ciała. Podejrzewam, że jest to spowodowane niejednorodnością piw, jakie trafiły do beczki, a samej beczki bym jednak nie winił. Nie da się ukryć, że tak były opisywane Imperialne Stout'y z dawnych czasów. Dzięki wielkie za możliwość poznania.
  7. Tak jak było nadmienione, kategoria London Porter nie została obsadzona z braku zgłoszeń, ale nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło, bo ustaliliśmy, że za rok będą te same kategorie. Burzliwe były obrady jury, ale udało się w końcu osiągnąć konsensus. Kategoria Small Beer (jedno zgłoszone piwo) 1. Jerzy Mitczuk 46/60 pkt. Kategoria Burton Ale (zgłoszono trzy piwa) 1. Marcin Jędrzejewski 53 pkt. 2. Mateusz Lisowski/Marcin Kontek 50 pkt. 3. Jerzy Mitczuk 39 pkt. Zwycięzcom gratulujemy, a zwłaszcza tym, którzy podjęli rękawicę i zdecydowali się wziąć udział, zwłaszcza że kategorie były mało popularne i wymagały jednak nie tylko odwagi, ale i wiedzy piwowarskiej. Metryczkami i nagrodami w przyszłym tygodniu zajmie się Wihura. Jeszcze raz dziękujemy za udział, zapraszamy do drugiej edycji i serdecznie gratulujemy. Bogi, Alekor i Wihura. Parę zdjęć poniżej.
  8. Ze względu na niszowość (i elitarność) konkursu cieszymy się, że dopisała , choć można wspomnieć, że kategoria porterowa niestety nie obsadzona i pewnie zostanie przeniesiona do następnej edycji.
  9. Czyli i tam zaświtało "historyczne myślenie" Zaczynamy o 17ej, mamy już arkusze, piwka zakodowane, od każdego sędziego po 20 pkt do zdobycia, w sumie 60 pkt maks. dla piwka. Metryczki najpóźniej jutro, chyba że uda się zaraz po konkursie-za wszelkie opóźnienie już z góry przepraszam. Nagrody-niespodziewanki też przewidziane.
  10. Cieszę się, że już po dwóch latach już nadaje się do spożycia i przepraszam, ale tylko większe pojemności się ostały, i tak miałeś szczęście, bo jakbyś dostał półtorówkę, to mogłyby zaistnieć większe problemy . Porter, o którym mowa, a zgodnie z definicją Imperial Stout Porter to tzw. "Szczęśliwa Siódemka" (choć porter w tym stylu nr 6) odnoszący się do numeru receptury, czyli wg układu jak warzyliśmy na samym początku naszej działalności-sprawdził się, więc jest powtarzany. W jego przypadku po prostu trzeba czasu. Z reką na sercu mogę powiedzieć, że poza wodą, cukrem, ekstraktami słodowymi i chmielem nie ma tam nic więcej i wszelkie nuty zawdzięcza leżakowaniu. Dzięki za opinię.
  11. Cieszę się, że znalazło uznanie, a jak znajdujesz jałowiec? Nie robi za dużo zamieszania?
  12. Wymowa ształt jest jak najbardziej poprawna tak samo jak niektórzy mówią trejn, a inni czrejn (train). Np. mieszkancy Nowego Orleanu, większość słów wymawiają zgodnie z zasadami francuskiego, słowo herbs jako erps, itd.
  13. Zdrowia do warzenia i picia, tego co się nawarzyło
  14. Niekoniecznie. Niedawno piłem lane Brackie Mastne, pierwsze było z resztki keg'a-było słodkie, gęste, słodowe, ale'owe, drugie było z nowego keg'a, z samego początku i było bardziej orzeźwiające i mocniej chmielone, oba były dobre i smaczne, ale z innej parafii. Natomiast w przypadku jeśli nie ma pewności jaki płyn chcą nam dać, warto po prostu sięgnąć po coś w butelce i wywołać wielki stupor prosząc o przelanie do szkła, bez soku i bez słomki. A najlepiej to po prostu być obecnym przy nalewaniu-jeśli już ma być lane, wtedy mniej więcej wszystko widać.
  15. Napiszesz, napiszesz, w recenzji najważniejsza jest prawda, czyli nie że chcemy się przypodobać twórcy, albo zjedziemy go, bo mamy z nim na pieńku, ale oddanie tego, co czujesz, ktoś to ubierze w takie słowa, ktoś w inne, a ktoś powie "piłbym" każda z tych recenzji jest miarodajna, i to się liczy. Toteż żeby nie przedłużać, Browar Green Fox i Belgian Dubbel, warto nadmienić, że lekki bo 15 blg i 6% Kolor: dość ciemnoczerwony, jaśniejszy niż można oczekiwać, piana się ładnie zredukowała, wysycenie typowe dla tego typu trunków Aromat: trochę antycypowałem znając skład, ale jednak rodzynki na przedzie, ewidentnie aura rodzynka roztacza się nad piwem. Nuta górna, w tym przypadku troszkę ciasteczek, wino wzmacniane, niekoniecznie porto, raczej kagor, troszkę wiśni, ale z pestkami, wanilia, i coś jakby rum-pewnie od cukru. Nuta dolna-ten drugi chmiel, bo Fuggles to w ogóle nieporozumienie żeby go tak promować, jak go ledwo co czuć, za to Palisade daje troszkę brzoskwinią, a nawet ananasem. Reasumując, feeria aromatów, zero alkoholu (zresztą zadeklarowane), jak smak nie wejdzie w temat, to będzie źle. Duże oczekiwania. Smak: przeszkadza troszkę pszenica, bo wprowadza nuty mydlane, niemniej jednak, dubbel tak smakuje, Fuggles naturalnie gdzieś na szarym końcu, za to ten Palisade dość wyraźnie na finiszu, rodzynki zniknęli, dali wieść prym wiśni. Smakowało mi Christmas Ale, ale to przez swoją lekkość, chyba zamierzoną, jest jeszcze lepsze. To, co wyszło spod ręki, albo i nogi grupy Żywiec (choć w wersji Czesława na pewno było wspaniałe) nie ma porównania do tego dubbla, który jest treściwy, a jednocześnie lekki. PS. Green Fox, a spróbuj mi spie...psuć Burton'a, jak Ci taka passa idzie... <przyjazne ostrzeżenie do jeszcze większej, wydajniejszej pracy>
  16. Podpinam się, bo właśnie Green Fox mnie nawiedził i m.in. zostawił ów napitek. Kolor: mętny troszkę, brązowy, gęsty, piana się pojawia Aromat: na pierwszym miejscu gałka, troszkę miodu, żyto, przyjemny i słodki. Nuta górna: kardamon, rodzynki, gałka, aromat troszkę pod porto, bardzo delikatnie wanilia, reszty brak, chmielu nic a nic. Wyczuwalny słód żytni, toszkę ten whisky-taka lekka dymność, miód raczej łagodny, prędzej wielokwiat, nie agresywny. Nuta dolna: więcej słodu pszenicznego, estrowośći, mniej przypraw, za to wyraźne śliwki. Chmielu nadal brak. Ogólnie zapach jest bogaty, nie za gęsty i dość przyjemny. Smak: bardzo wyraźny kardamon, do tego na finiszu ziele angielskie, coś też jak wanilia, piwo oblepia przełyk, miód dodaje mu gęstości. Chmielu nadal brak, ale on tutaj jest w ogóle nie potrzebny, choć goryczka gdzieś na szarym końcu finiszu się lekko uwidacznia. Co mi w piwie się podoba, przede wszystkim odejście o tendencji, że jak świąteczne to idziemy w grzaniec i przypraw jest za dużo; choć tutaj są przyprawy te typowe, nie odgrywają one takiej roli, jak te mniej popularne, a do tego dochodzi solidne podbicie słodowe, które jednak mówi nam, że to piwo. Alkohol nie wyczuwalny, ale jakby był wyższy, toby mógł wydobyć z tego piwa więcej treści. Smakowało, nie powiem, i na pewno wygrywa w cuglach z wynalazkami typu Refiner czy inny Smęt No More
  17. Bogi

    piwo zabija!

    Jeśli drożdże mają nazwę: Schizosaccharomyces pombe, o czym można poczytać tu i tu, a piwo smakuje jak trafione, jedzie siarką, i bliżej mu do octu, to czemu się dziwić?
  18. Starki będzie mniej, ale im mniej, tym jeszcze lepsza. Można połączyć przyjemne z pożytecznym i robić tak jak ja, do beczki która przyjęła miód, lać nierektyfikowany spirytus żytni i tak na zmianę. Jak na razie uzbierało mi się 9 różnych starek, więc jakaś kontynuacja jest
  19. Jak mi się uda wreszcie podejść w tym tygodniu, tobym coś zostawił. Napiszcie proszę na co mielibyście ochotę, żeby piwka nie leżały tak jak Kruk (aktualnie to już będzie lambicus permanentus)
  20. Piwo, o ile jest mocne i gęste można leżakować bardzo długo, choć im starsze, tym bardziej idzie w kierunku wina, dlatego lepiej od razu leżakować albo wino, albo jeszcze lepiej miód i wtedy dziecko powinno być też zadowolone, bo miód jednak przekona największego anty-amatora trunków, ten typ tak właśnie ma, no i zrobienie miodu przeznaczonego do leżakowania wyjdzie taniej niż uwarzenia takiego piwa, czy nawet wina.
  21. Na razie zastój w browarze, bo za mało mrozu na Korsarskie, natomiast mogę ogłosić, że dziś wyciągnęliśmy Burtońskie i był huk i piana, czyli się nagazowało, kto ma, będzie miał z pewnością ciekawsze doznania niż parę miesięcy temu; wychodzi, że Burtońskie gazuje się w okolicy 9-10 miesięcy.
  22. Trzymaj się, Slonx i powodzenia, a przede wszystkim dużo zdrowia!
  23. No to coś jubileuszowego warto nawarzyć Gratulacje!
  24. Za aromat można dać się pokroić, to pewne. A teraz 2) Ciemna Ósemka BDSA 21, 12% Ciemna rubinowa czerwień, klarowne, ładna bujna piana W aromacie: nuta górna-praliny, ale nie wiśnie, a porzeczka, do tego lukrecja, wyczuwalny cukier, zwłaszcza nuty muscovado, pachnie troszkę jak grog. Nuta dolna-bardzo słodka, jeszcze nie bakalie, ale creme brulee. Zapach całości, nie ma co ukrywać, jest fenomenalny, tak po prostu powinno pachnieć piwo. W smaku-wyrazisty cukier kandyzowany, alkohol na poziomie 6,5%, przyjemnie ściągające, mocno aromatyczne, piwo wybitnie degustacyjne, ale szybko się kończy, dla spragnionych 2-3 łyki, rozgrzewające, zamiast chemicznych grzańców za 10-16zł, piwa belgijskie powinny być częściej wybieraną alternatywą dlań. Pojawił się faworyt i myślę, że ciężko będzie Ci go zdetronizować.
  25. nie pisz takich rzeczy, bo i tak mnie uważają za anty goryczkowca Byłem święcie przekonany, że IRA to skrót od Irish Red Ale, moja wina, schłodzone było do 16 stopni, więc nawet za ciepłe. Niemniej jednak Old Ale wspominam najbardziej. Reszta cierpliwie dojrzewa w piwnicy, więc nie omieszkam się podzielić wrażeniami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.