Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez korzen16

  1. Jak dla mnie poziom nagazowania 4 to zdecydowanie za dużo. Pszenicę gazowałem na 2,8 i dla mnie i otoczenia było to wystarczające.
  2. Sprawdziłem dziś czy przeniesienie WARKI#14 w wyższe temperatury cokolwiek zmieniło w poziomie odfermentowanie i póki co cisza - nadal mam 4,5°Blg (starałem się zatrzeć jak najbardziej treściwie). Za to dodatek skórek jest jak najbardziej OK . Wyraźnie czuć grejpfruta, którego gorzko-kwaskawo-szczypiący smak uwielbiam, to mój ulubiony cytrus. Zapach też jest powalający, ale tu dominują mandarynki. Kolor się trochę zmienił, zrobił się bardziej żółtawy i klarowniejszy. W planie jest przetrzymanie w temperaturze 23°C jeszcze przez dwa dni i przeniesienie do temperatury 16° na jakiś tydzień do wyklarowania.
  3. Raczej z piwnego koncentratu z dodatkiem wody sodowej
  4. Ryżu nie zamierzam dodawać. Na zwiększenie wytrawności to raczej cukier może trzcinowy, ale jeszcze nie wiem, czy w ogóle. Pozostałe surowce to 60% Pilzneńskiego, Hallertauer i Cascade 10min. na aromat. Drożdże to najprawdopodobniej US-05, bo bardzo pasuje mi ich neutralność. Lubię kukurydzę w każdej postaci, więc chyba spróbuję. A ile czekałeś?
  5. Wydaja mi się, że chodzi raczej o rozpuszczalność gazów w gorącej brzeczce, która jest tym gorsza im wyższa jest temperatura.
  6. Czy ktoś mnie douczy co w Cream Ale daje kukurydza/płatki kukurydziane/kaszka kukurydziana? (wiki już czytałem, więc proszę mnie tam nie odsyłać). Ktoś, zdaje się że Makaron, pisał o wyraźnym smaku i aromacie kukurydzy w gotowym piwie (czyli jakim??), przy dość dużym jej udziale w zasypie. Chciałbym zastosować 40% zasypu w postaci kaszki kukurydzianej odtłuszczonej.
  7. Pomimo niezłej klarowności (podczas rozlewu) pierwszej wersji WARKI#13 na drożdżach German Ale, na dnie butelki pojawia się dość dużo osadu o strukturze niewielkich, białych płatków, które wzburzają się bardzo łatwo, i raczej tworzą luźną strukturę. Zupełnie inaczej jest w wersji drugiej na Thames'ach, gdzie osad jest symboliczny, a piwo robi się już krystaliczne.
  8. korzen16

    Życzenia urodzinowe

    Slonx wszystkiego najlepszego
  9. Wczoraj przelałem pszeniczne jasne na cichą - zeszło do 4,5°Blg i powędrowało na kilka dni do temperatury 22°C. Ma kolor dojrzałej kukurydzy i zaczęło być miłe w zapachu, bo przez kilka ostatnich dni to dawało nieźle siarkowodorem. W ramach doświadczenia dodałem na cichą 60gr świeżych skórek - będę po tym eksperymencie wiedział jak postąpić z planowanym niedługo Witem.
  10. korzen16

    taboret a butla

    Więc pozostały jedynie łupki , w nich cała nadzieja Koniec uwag bo się niezły OT zrobił, ale mam dziś dobry dzień - wybaczcie
  11. korzen16

    taboret a butla

    Jest jeszcze druga opcja gazowa - taboret na gaz ziemny, który w zasadzie jest zawsze w rurach
  12. Więc wszystko wskazuje na to, że za tydzień będzie można butelkować
  13. Należy dokładnie i gruntownie mieszać zacier, ale różnice i tak będą, ale mniejsze - rzędu dwóch czy trzech stopni.
  14. korzen16

    taboret a butla

    A tu jest napisane, co o tym sądzimy
  15. Nie mam żadnego, osobistego doświadczenia w puchach, ale czytając posty innych można wyciągnąć wniosek, że 14 dni i można butelkować, nie powinno to dłużej trwać, no chyba że fermentujesz w niskich temperaturach.
  16. Szczególnie przy ich uderzeniu. Ostatnio dosłownie rozsypała mi się 0,5l podczas mycia - musnąłem kant wanny butelką i w rękach została mi jedynie szyjka.
  17. Też się właśnie nad tym zastanawiam - czasami powtórka tego samego piwa, będącego w założeniu klonem jakiejś poprzedniej warki, daje inne wyniki, więc jak tu ocenić poziom odfermentowania to ja nie wiem. Ale uważam, że 6°Blg dla piwa z puchy to zdecydowanie za dużo (stopień odfermentowania koło 50%), no i pozostaje jeszcze niewyjaśniona kwestia użytych drożdży. Oznacza to jedynie że coś tam się dzieje, ale nie koniecznie fermentacja, może się także odgazowywać z powodu podniesienia temperatury w fermentorze. Należy więc wykonać dwa, trzy pomiary (raczej dość dokładnie) co kilka dni, w celu kontroli zmiany/niezmiany °Blg, inne metody są równie skuteczne co wróżenie z fusów. Zmiana °Blg=czekanie, brak zmiany °Blg=butelkowanie (cichej chyba nie warto robić pomimo dochmielania Lubelskim), ale nie spieszyłbym się z tym butelkowaniem; tak to dwóch tygodni (w sumie) to dobry czas do butelkowania, oczywiście pod warunkiem niezmienności °Blg.
  18. Ale przy tej cenie, przynajmniej u mnie, włącza się czerwona żarówka ostrzegawcza w temacie przechowywanych w niej wcześniej substancji.
  19. Dobrze było by ją przepłukać (może nawet ClO2) i nastawić starter, bo nie wiadomo w jakim stanie jest gęstwa i mogą być problemy z jej wystartowaniem.
  20. Jeżeli musiałbym tak się przygotowywać do warzeń i warunkiem byłaby maja własna brzeczka, to prędzej poszedł bym w kierunku nawarzenia piwa do etapu chmielenia i zamrożenia do w 1,5l petach lub 5l butlach po wodzie. Mam obecnie jeszcze dwa pety zamrożone w mojej zamrażalce szufladowej - do najmniejszej szuflady weszło mi 4x1,5l, do większych pewnie weszło by z sześć sztuk. Nie wiem jaki wpływ na brzeczkę miałoby jej zamrożenie, a po drugie zajęło by to dość dużo miejsca w zamrażalce, no chyba że ma się dużą, skrzyniową. Także nie sądzę, żeby w warunkach domowych udało się wytworzyć pełnowartościowy ekstrakt płynny ( o suchym to już nie wspomnę), który po dodaniu wody uzyskał by ponownie parametry identyczne z nieprzetworzoną brzeczką.
  21. Mi chodzi o dezynfekcję a nie preparację, stąd pomysł na spirytus, taki 70%. Patenty z ClO2 czy piro nie przypadły mi do gustu, a gotowanie wydaje mi się za bardzo "tracące" pożądane aromaty. A po dezynfekcji w alkoholu całość wrzucę/wleję na cichą, bez żadnych obaw o jakieś dodatkowe posmaki, czy aromaty
  22. Potwierdzam, im niżej fermentowany tym bardziej neutralny. Moja przedostatnia warka to właśnie Kölsch fermentowany w temperaturze 15°C. Właśnie się nagazowuje, zobaczymy jaki wyjdzie tym razem.
  23. Incydent wiąże raczej z mechanicznym uszkodzeniem szkła przed butelkowaniem, które przegapiłem, niż z jego masą=grubością szkla. Pozostała częśc warki wydaje się byc w porządku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.