Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 559
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Treść opublikowana przez korzen16

  1. korzen16

    Życzenia urodzinowe

    Najlepsze życzenia!! :beer:
  2. korzen16

    Życzenia urodzinowe

    Sto lat dzisiejszym solenizantom!!!! :beer: Shooter samych udanych warek i dobrze kręcących mieszadeł
  3. korzen16

    lol :)

    Jak dla mnie świetne!!! W końcu LP siądzie ze mną do piwka (oczywiście każde do swojej wersji)
  4. a także jutro i pewnie pojutrze
  5. W tym porównaniu w centrumpiwowarstwa.pl dla Monachijski Jasny Steinbach 14-22 EBC 20 kg wyszła cena 28,99 zamiast oryginalnej 107,99zł. Wychodzi mi tak za każdym razem - może to istotne może nie, ale taka rozbieżność.
  6. korzen16

    Witam

    Fajne, fajne!! Witaj i powodzenia
  7. WARKI#12 poszła wczoraj do butelek, wyszło 22x0,5litra. Blg zeszło do 2°. Temperatura rozlewu ok. 16°C - dodałem 90g glukozy do 11,5 litra piwa (oczekiwane nasycenie ok. 2,6-2,7). Kolor bursztynowy, nieźle klarowne. Smakowało już zdecydowanie lepiej niż ostatnio i pachniało piwem
  8. lubię to nowa jeszcze fajniejsza
  9. kozie łąka nie potrzebna, jej to kawałek miotły wystarczy i już mleko bedzie , ale mi kozowe nie podchodzi.
  10. Normalnie stosuję ciągłe, na raty gdy mam problem z filtracją (przy znacznych zasypach płatkami lub pszenicą). Znacznej różnicy w wydajności nie zauważyłem, ale filtracja na raty jest wydajniejsza.
  11. Tylko kto to będzie doił, mi nie idzie najlepiej - ostatnio doiłem jakieś 35 lat temu A poważnie już dostałem namiary na producenta mleka koło mnie. Może faktycznie coś wyjdzie z tych serów. polecam własny jogurt - banalnie proste
  12. niechybnie służy do wytwarzania płynów , z zawartością etanolu. Więc prawie jak piwo
  13. Fermentacja burzliwa rozkręciła się na dobre. 20 litrów Altbier popuszcza z radością CO2 Dziś wypróbowałem produkcji domowego sera (niczego tak nie cenię jak serów - jestem typowym serojadem). Na pierwszy ogień jako wprawkę przetworzyłem 0,5kg tłustego twarogu zgodnie z tym przepisem; popróbowałem różnych przypraw a w największym wylądowało trochę pokrojonej szynki. Musze przyznać, że smakuje jak........ ser topiony . Ale to tylko wprawka, liczę na produkcje pleśniowców, dla nich się żyje!!! Trzeba będzie wgryźć się w temat i poszperać po necie. Działka duża, trawników też w brud, więc może jakaś krowa???? Tylko jak by to przyjęła LP - rokowania raczej kiepskie. No i musiałbym jaką oborę zaprojektować, a w MPZP brak takowych możliwości Ser topiony smakowy 0,5kg tłustego twarogu 70g masła żółtko jaja pół łyżeczki soli łyżeczka sody oczyszczonej Twaróg pognieść na miazgę i zasypać sodą - odstawić pod przykryciem na 3-4 h. Podgrzać masło w kąpieli wodnej i dodać twaróg. Mieszać do uzyskania jednolitej, gładkiej masy. Na końcu dodać sól i jajko i wszystko ze sobą połączyć. Przyprawy: do połowy sera dałem ok. 15 dkg pokrojonej w drobniutką kostkę szynki druga część podzieliłem na trzy smaki i dodałem odpowiednio do każdej: 1. pół łyżeczki świeżego koperku; 2. Grubo mielony biały pieprz ok. 1/4 łyżeczki 3. Posiekany ząbek czosnku + 1/2 łyżeczki kminku Serek włożyłem do lodówki, a degustacje przeprowadziliśmy po dobie. Warte powtórzenia.
  14. Ponieważ wszyscy robią sery, to ja chce też Oczywiście na pierwszy ogień poszło przetwórstwo tłustego twarogu na topiony. Winni tej decyzji są tu
  15. korzen16

    lol :)

    Pijąc piwo jestem w siódmym niebie (tak pokrótce)
  16. Moje pudełka są zdecydowanie mniejsze i zdecydowanie droższe, ale je dostałem, więc niech już zostaną Zachęciliście mnie do spróbowania wyrobu własnych serów. Na "wsi" mieszkam, to pewnie i żywa krowa się znajdzie, a gdzie krowa tam i mleko.
  17. Mam kilka odmian poszczególnych segmentów różniących się wysokością (najwyższe ma 55mm wysokości na produkty), wiec miejsca może być wystarczająco. Materiał to pewnie jak każdy inny. Patentem jest pofalowane dno (podobnie jak w Twoim), natomiast jest jeszcze taka dodatkowa zółta tacka na nóżkach (wysokich na 3-5mm), która odsuwa całość "towaru", od dna powodujące pewnie także przewietrzenia spodu. Producent Tupperware PS a tu widzę opcja wysoka na sery w kawałku
  18. ciekawa ile życia tam jeszcze pozostało?
  19. Tak podejrzewałem. Póki co nie dojrzewam serów (ale jestem ich zagorzałym wielbicielem - wszystkich serów właściwie), ale może i na sery znajdę czas. Ja od wielu lat do przechowywania serów używam tego patentu
  20. przeprasza że się wtrącam w miłą pogawędkę, ale czemu ma służyć "amapowe pudełeczko"??
  21. Pobieram tak do 50ml czystej gęstwy (mały słoiczek), resztę pobiorę z gęstwy po burzliwej ( no bo przecież jej szkoda wylać)
  22. To dorzucę swoje 5gr. Aktywowałem saszetkę zdecydowanie za późno w stosunku do planów warzenia (nie czytałem wcześniej tego wątku). Otrzymałem siedmiomiesięczny aktywator i za radą zgody od razu poszedł do startera . Całą zawartość po kilku godzinnej aktywacji, wlałem do pożywki (10°Blg) w objętości ok. 500ml i na mieszadło. Po 12 godzinach miałem aktywność startera - może nie jakąś wielką ale jednak, więc dolałem pozostały litr pożywki (mój błąd - niecierpliwy byłem) i z powrotem do kręcenia. Po kolejnych 12 godzinach zero aktywacji widocznej. Pozostawiłem na kolejne 36 godzin ciągle na mieszadle (nie wiem jak to wyglądało, bo wyjechałem, ale oznak resztek piany na starterze nie było). Po powrocie piana mizerna, kolor startera bez zmian. Ponieważ nie mogłem dłużej czekać wlałem całą zawartość do brzeczki. I tu niespodzianka. Po dwóch godzinach odezwała się rurka (wiem że to nie wyznacznik procesu, ale daje obraz, że coś się dzieje). Najpierw sądziłem że to może zmiana temperatury pojemnika i brzeczki, i stąd te reakcje, ale z godziny na godzinę była coraz aktywniejsza. Po 12 godzinach burzliwa szła pełną parą. A dzisiaj pobrałem już gęstwę z piany (grubość ok. 1,0-1,5cm). Czyli jednak w starterze się działo pomimo braku objawów. Ciekawe jak wyglądał by po kolejnej dobie? Następnym razem zacznę z aktywatorem przynajmniej kilka dni wcześniej, z zachowaniem zasady "jeden miesiąc - jeden dzień aktywacji".ale nie dłużej niż dziesięć dni. Myślę, że tym razem miałem duuuużo szczęścia, i o wiele za mało wiedzy i cierpliwości.
  23. Dzięki za pomoc Jeszcze jedno - zbieranie z piany jest zdecydowanie wydajniejsze niż zbieranie z dna po burzliwej. Parę łyżek piany i już mam ok. 50ml czystej gęstwy.
  24. Ja jeszcze noszę kożuszek, a Wy w wielkim mieście bermudy (miło wspominam studenckie czasy) Jeszcze jedno pytanie. Przy zbiorze piany wlewa się też trochę brzeczki (młodego piwa), które drożdże chcą koniecznie przerobić do końca. Jak postąpić? Zostawić w ciepłym do zakończenia fermentacji, czy do lodówki do schłodzenia, a może przepłukać i do lodówki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.