Wczorajsze i dzisiejsze temperatury niestety rozwaliły "lagerownie" . Mam już zamiast 12°C koło 16°, a temperatury nie odpuszczają. No ale cóż, nic na to nie poradzę; ale swoją drogą takie temperatury (30°C i trochę ponad) zdarzają się tu niezwykle rzadko. Także skrzynki z refermentującym piwem znalazły się nagle w 25°C.
Otworzyłem dziś na próbę WARKĘ#12 zabutelkowaną pięć dni temu, ale nagazowanie jeszcze kiepskie. W smaku czuć jakiś słód, coś nowego czego nie znam - prawdopodobnie burszytnowy, którego użyłem po raz pierwszy. Goryczka dla mnie OK, kolor ciemno-miodowy i już całkowicie klarowne. Tyle że brak właściwego nagazowania i jakoś nie "czuję" całości. Więc jeszcze czekamy.
Jutro sprawdzę Blg i przeniosę WARKĘ#10 do wyklarowania się do tych moich 16° i pewnie postoi tam z tydzień może dwa.