korzen16

Słaby to argument, bo aspartam również i pierwsze dopuszczenie miał 10 lat wcześniej niż sukraloza. To, że produkty, które spożywamy codziennie zawierają przeróżne szkodliwe związki jest sprawą oczywistą, kreatywność producentów żywności w ich stosowaniu niestety jest coraz większa. Dlatego też zacząłem warzyć piwo, piec chleb i ogólnie uważać na to co jem. Z tego też powodu staram się świadomie nie dokładać kolejnych podejrzanych substancji do mojej diety tłumacząc sobie, że przecież i tak spożywam inne szkodliwe substancje (np wspomniany alkohol). oj tam oj tam Wszyscy mają związki "E" mam i ja :P

mam cztery i jest to zdecydowanie za mało

zakupic trzeci fermentor i ilośc kombinacji zdecydowanie wzrośnie

Dopiero po cichej przelewam do pojemnika z kranikiem, do którego dodaję syrop glukozowy, mieszam, mieszam i leję w szkło. Jeżeli będziesz sypał surowieć do refermentacji prosto do butelek, to teoretycznie tak, ale jak było pisane już w wielu postach ja stosuję zasadę: fermentacje bez kranika, rozlew z kranikiem. Ja jestem zadowolony i przekonany do takiej technologii.

aaaa, to ja się nie znam - należę do wymarłego gatunku użytkowników kompa, który z życiu nie grał na nim w żadną grę, nawet pasjansa mi by nie pomogło - piszę bez patrzenia na klawiaturę; F i J moją znaczniki do prawidłowego ułożenia dłoni podczas używania klawiatury no i znikło lokowanie :smilies:

mam tak samo

tak spytam "z innej beczki" (audycja zawiera lokowanie produktu) o drugą fotkę: czemu A, W, S D i Ctrl są czerwone??

to i ja się przyłączę: Wszystkim spokojnych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy, spędzonych w gronie rodzinnym z dyngusem to ostrożnie, bo coś tak jakoś biało na zewnątrz i nie wypada

jest także taka informacja: "sukraloza została dopuszczona do użycia w ponad 40. krajach na świecie. Oznaczana na produktach spożywczych kodem E955" co nas nie zabije, to nas wzmocni; poza tym "wszyscy na coś kiedyś umrzemy, co poniektórzy jedynie trochę zdrowsi" powiedział mi kiedyś dziadek w wieku prawie 90 lat, spalający 40 papierosów dziennie poczytaj sobie opisy i wpływ na nasz organizm podstawowych produktów używanych na co dzień, nie wspominając już degradacyjnego, a wręcz zabójczeog działania alkoholu zawartego w warzonym przeze mnie piwie (cytat: "Etanol jest substancją narkotyczną z kategorii depresantów"), co na pewno nie spowoduje, że nie wezmę do już nigdy do ust - nie dajmy się zwariować na każdym kroku otacza nas najróżniejsza chemia, mająca większy lub mniejszy wpływ na nasz organizm; jedno jest oczywiste - należy zachować umiar i cieszy przyjemnościami jakie dostarcza życie i jego drobne przyjemności

Polskie Ale 18,50 litra Razem 6464 litra

Podczas wczorajszego warzenia powstały kolejne dwie etykiety - dla WARKI#5 Sweet Werwolf i WARKI#7 Dunkelweizen Niestety WARKA#6 Kölsch ciągle "wisi" - warzenie zostało przesunięty na 07.04.2013.

jak bym to już gdzieś słyszał , ale wtedy chodziło o czerń

nie tylko - używam przeglądarki Comodo Dragon i ten sam problem

nie mam jeszcze żadnego doświadczenia z saszetkami ; gdzieś się natknąłem na opinię, że nawet długie pozostawienie drożdży w ciepłym miejscu na pewno nie spowoduje żadnego uszkodzenia saszetki, pomimo panującego w niej ciśnienia, ale ja bym je chyba jednak wyciszył w niższej temperaturze - może nie lodówka a jakaś piwniczka coby ograniczyć ich aktywność;

weź starter ze sobą; będzie dwa w jednym: będzie komu mieszać starter; drożdże się nie zestresują, a wręcz będą szczęśliwe, bo zwiedzą kawał świata ;

Sprawdziłem dziś poziom odfermentowania WARKA#8 Hefeweizen - zeszło z 12 do 4°Blg. Oczywiści nie obyło się bez próby postępów fermentacji - jestem bardzo zadowolony z wyników - nawet moja LP, którą do piwa to wołami, oświadczyła: "będę piła" Smak bardzo delikatny i zero posmaków drożdżowych; ponieważ bardziej smakuje mi "sprofanowana" czyli klarowna pszenica, postanowiłem przelać ją na cichą na kila dni i zobaczyć czy ma to jakikolwiek wpływ na smak i klarowność piwa. przed chwilą spróbowałem WARKI#7 Dunkelweizen - musi jeszcze poczekać na swoją kolej i jest jeszcze niewystarczająco nagazowany

WARKA #9 Don Kichot Polskie ALE (planowane: 12°Blg 15,5litrów) Składniki: 2,10kg słód pilzeński 0,70kg słód monachijski I 0,10kg karmelowy 30 15g chmiel Marynka 30+15g chmiel Lubelski gęstwa drożdżowa 1007 German Ale (dzięki zach4r) Zacieranie: Zasyp słodów do 58°C (ok. 5,50litrów wody) przerwa 10' w 52°C przerwa 30' w 64°C (dodatek 2,5 litra wody 100°C) przerwa 40' w 72°C Negatywna próba (dodatek ok. 3litórw wody 100°C) podgrzanie do 78°C i przerwa 30' wysładzanie wodą o temperaturze 78°C do uzyskania 17 litrów Chmielenie: Gotowanie 70' 20g Marynka 60' 15g Lubelski 20' 30g Marynka 5' 3g mech irlandzki 10' Fermentacja: świeża gęstwa drożdżowa 1007 German Ale - ok 70ml wyszło 18,5 litra 11,5Blg; gęstwa zadana do brzeczki o temperaturze ok. 19°C; fermentor przeniesiony do pomieszczenia o temperaturze 20°C Burzliwa 29.03-04.04.2013 w temperaturze 20°C Blg zeszło do 2° Cicha 04-13.04.2013 w temperaturze 4°C Butelkowanie Wyszło 18 litrów, czyli 34sztx0,5 w tym jeden PET oraz trzy bączki 0,33litra z dodatkiem 120g glukozy krystalicznej (temperatura rozlewu 6-7°C)

Nie przeszkadza to w najmniejszym stopniu. Miałem jakiś czas temu na "stanie magazynowym" kawał miękkiej miedzi fi8, ale wyszła w innym kierunku, i póki co schładzam w małej wannie w pralni - nie ma rewelacji, ale daję radę - 18 litrów trwa ok. 30-40 minut, ale faktem jest, że teraz u mnie zimna woda jest naprawdę zimna ma ok. 5-6°C.

Gdzieś spotkałem się z opinią, że potrafi być mieszanką ksylitolu i sacharozy - w naszym przypadku może to oznaczać, w najdelikatniejszym scenariuszu, dodatkową generalkę piwniczki po nie planowanych "przypadkach saperskich"

namawiam do zacierania i kupowania rzeczy wybranych przez siebie, a nie korzystania z dobrodziejstw puch - wiem że darowanemu nie zagląda się do paszy, ale....

Pytanie jest czy temperatura w fermentorze także spadła poniżej 20°C. Podczas fermentacji burzliwej rośnie ona i potrafi być kilka stopni wyższa niż temperatura otoczenia

bez znaczenia bo cwane drożdże tego nie tykają