Urbock - browar Czarny Ryś
Otwarcie: OK, choć solidnie psykło
Aromat z butelki: Głównie wędzonka (taka wędliniarska) + do tego słodko kwaśny, ale bardziej słodki
Aromat z pokala: Tu podobnie dominuje wędzonka i ten słodko kwaśny zapach, po chwili dochodzi jeszcze słodowość - chmieli nie udało mi się wyczuć.
Kolor, piana wysycenie: Po nalaniu bardzo ciemno brunatne, nieprzejrzyste. Piana obfita, ale szybko się redukuje do cienkiej warstwy, pozostaje do końca. Wysycenie dość mocne.
Smak: Zaczyna się wędzonką - bardzo wyraźną i zaskakująca jest słodycz, ale taka cukrowa. Czuć lekkie szczypanie w język (bardzo miłe), lekko kwaskawe, pod koniec do głosu dochodzi delikatna goryczka (powiedziałbym "szlachetna"), która szybko się kończy i do głosu znów dochodzi "słodka słodycz" - ciekawe wrażenia. Alkohol w smaku niewyczuwalny, ale po "nastu" sekundach grzeje przyjemnie wnętrzności.
Ogólne wrażenia: Zaczynam doceniać wędzone piwa - piwo wypite z przyjemnością, chociaż bardziej pasowałaby mi wytrawność niż ta słodycz.
Dzięki za możliwość degustacji