Rauchbier - browar Cichy
Otwarcie: Temperatura piwa ok. 14-16°C. Delikatnie psykło przy otwarciu.
Aromat: W zasadzie sama wędzonka, w kierunku wędliniarskim.
Kolor, piana wysycenie: Po nalaniu idealnie klarowne, w kolorze ciemnobursztynowym. Piana żółtokremowa, drobno- i średniopęcherzykowa, bardzo szybko zredukowała się praktycznie do zera. Wysycenie średnie.
Smak: Aż zerknąłem w Twoje zapiski; gdybym nie widział receptury, to dałbym głowę, że piwo było warzone z dodatkiem żyta
Poza tym lekko kwaskowate, niewiele ciał, przez co jest lekkie i łatwe do picia; niestety niewiele wędzonki w smaku. Jest jeszcze coś, co nazwałbym miętową świeżością - daje takie lekkie pieczenie w ustach jak po mięcie. Goryczka bardzo delikatna (mogłaby być ciut większa) i taka trochę cierpka (może to od Lubelskiego?), szybka i niezalegająca
Ogólne wrażenie: Bardzo mi smakowało, chociaż moje oczekiwania odnośnie wędzoności w piwie mocno wzrosły od pierwszego z nią kontaktu - i jej właśnie, przede wszystkim, brakowało mi w smaku. Także podniósłbym trochę poziom goryczki, ale gdyby było więcej wędzonki, to goryczkę bym jakoś przeżył. Piwo pijalne, poszło szybko i gładko. Alkohol schowany, ale rozgrzał żołądek.
Udane piwo, dzięki za możliwość degustacji
PS Zdjęcia nie będzie