Od momentu, kiedy używa się ich właśnie do tego.
Jest to jeden z wielu, ale także bardzo ważnych czynników, prowadzący do uzyskania odczucia słodowości w piwie.
Użycie drożdży o czystym profilu, (udało mi się to z prawie każdymi, których używałem do tej pory) w dolnych zakresach temperaturowych, lub nawet ciut poniżej uwydatnia słodowość (którą bardzo sobie cenię) w każdym piwie które do tej pory robiłem. I nie jest to żaden zjawisko nadprzyrodzone.
Mówię oczywiście o odczuciu słodowości w piwie i rozumiem, że właśnie o tej "pełni słodowej" pisał Undeath, więc nie ma w tym opisie niczego, z czym należało by się ogarniać.