ThoriN, wg. mnie bardzo dobrze, że zrobiłeś ten test. Teraz masz kawałeczek własnego doświadczenia, na podstawie którego możesz się wypowiadać i wyciągać własne wnioski. W ostatnim zamówieniy kupiłem sobie u Dori dropsy fermentacyjne. Wcale nie dlatego, że są lepsze czy gorsze, wygodniejsze czy nie. Chcę ich użyć, sprawdzić efekt. Wtedy, jak powstanie dyskusja o dropsach, będę mógł się wypowiedzieć na poziomie wyższym niż teoretyczny, czy obliczeniowy .
Co do chłodnicy, to nie ma co demonizować. Częstym argumentem jest cena, samego sprzetu oraz wody. W hobby trzeba inwestować, jeśli chce się robić postępy. Takie życie . Marudom mogę dać namiar na mojego kumpla, zapalonego wędkarza. Zapewniam, że za jego kije, możnaby kupić ze dwa Speidle . O łódce nie wspomnę. Sensownym argumentem jest czas, to prawda.
Reasumując. Fajnie mieć chłodnicę. Nie zawsze trzeba jej używać, jest masa sytuacji, w których nie jest niezbędna (przy mrozach -20°C spokojnie starczy górka śniegu). Mimo wszystko jest to wygodne narzędzie.
Lekki OT.