Skocz do zawartości

zasada

Moderators
  • Postów

    4 096
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    179

Treść opublikowana przez zasada

  1. Ja bym poszedł w jakieś neutralne górniaki - szkockie (Wyeast 1728), niemieckie (Wyeast 1007). Tylko one powinny mieć też odpowiednio niską T. Nie fermentowałem nic na kalifornijskich lagerowych, ale wydaje się, że skoro w wyższych T dają profil neutralny tez można by było spróbować.
  2. ,Nie jest nienormalne. Wysokie BLG, wysoka T, szcelne wiadro,intensywna fermentacja. A nie odpowiedziałem, bo biorąc pod uwagę T fermentacji, bulkanie jest najmniejszym z Twoich zmartwień. Jak mówię - powodzenia następnym razem, zobacz tematy o skrzyniach styropianowych i warzeniu latem.
  3. Fermentacja jest reakcja egzotermiczną - wyzwala energię cieplną i podnosi T w fermentorze o 2-7 stopnia Celsjusza. Wysoka T otoczenia, wysoka T brzeczki, wysokie BLG - jeśli jeszcze powiesz, że dałeś jedną saszetkę drożdży dołączonych do zestawu, to ze smutkiem będę musiał napisać, że zmarnowałeś dużo pieniędzy na piwo które będzie nie do picia. Zapytam z ciekawości - jak przygotowywałeś się do tego pierwszego warzenia? Co przeczytałeś, co obejrzałeś? Pozdrawiam i życzę powodzenia następnym razem.
  4. Jestem w liczbie pojedynczej, ale: Zostawić fermentujące piwo w spokoju na dwa do trzech tygodni. Kupić nową saszetkę drożdży i uwarzyć drugie piwo. Poczekać dwa do trzech tygodni i po przelaniu na cichą/ zabutelkowaniu pierwszego piwa wykorzystać gęstwę.
  5. Zrobiłem podobnie #29, i chmiel dałem tylko na goryczkę - skoro nacisk położony jest na wędzonkę to po co inne nuty w aromacie? edit: i tych karmeli sporo - ja zrezygnowałbym z carafy, zostawiłbym carared. Nie wiem jaki macie ten trzeci, ale jakby miały iść oba a nawet wszystkie, to zmniejszyłbym udział do 100 g każdego maksymalnie. Z zacierania zostawiłbym tylko 65°C i wygrzew. Generalnie amber smoked ale!
  6. Belmę dałbym na '60 do potrzebnego IBU reszty po 25 g równo podzielił na 10-5-0 (tylko flameout czy hopstand?) i cicha jak planujesz
  7. OT - czy to taki polski odpowiednik prawa Godwina?
  8. Dobre.Słyszałem, ze z Brodòw nie tylko Joszko i Debora ale nie miałem okazji sie przekonać.
  9. Pobieram, będę raportował. Dotychczas używałem kilku, ale zostawiłem Beer Hydrometer Corrector i Wort którego w przypływie jakimś upgradeowałem do Pro (i nie widzę żadnych znaczących różnic).
  10. Pomyśl o weizenbocku - do niczego sensowniejszego tych drożdży nie wykorzystasz. Spodziewaj się raczej mocnego, wytrawnego piwa. http://cml.dokuro.org/beer/index?q=d528d4ff77077e0169b325f9c401fc0a#sumy- tutaj obejrzyj gotowce i albo wybierz, albo wg ich składów dokup surowców.
  11. 2 kilogramy? Czekam na relację z układania się piwa.
  12. Samych udanych warek, szybkiego przejścia na zacieranie, cierpliwości i wytrwałości! PS. mapa czasami pomaga.
  13. Spadnie Ci wydajność. Ja ostatnio tak zrobiłem z warką #38 i zamiast 13,9 uzyskałem 11 BLG.
  14. O widzisz jakiego babola strzeliłem. Milknę, nie mam już nic do powiedzenia - z mela... nie miałem nigdy do czynienia, ale obstawiam nieduży udział, na poziomie 0,1 - 0,2 kg. Poczytaj o nim na forum, co daje etc. Tutaj i ostatnio tutaj o nim było. edit: czyli dwie drogi: albo kopiujesz z etykiety i wtedy poza pale i diastycznym widziałbym nieduże, na poziomie 0,1-0,2 kg dawki słodów specjalnych i karmelowych albo idziesz w stronę kanonicznych IIPA (wspominany Jamil) i poza pale możesz dać jakiś ciemny karmel w niedużej ilości na kolor i cukier dla podniesienia wytrawności.
  15. Jeśli nie ma go ani w zasypie piwa na którym chcesz się wzorować, ani we wzorcowych IIPA podanych przez kolegów wyżej, to odpowiedź jest tu jedna.
  16. Diastyczny i cukier mają zwiększyć odfermentowanie i wytrawność jak zauważasz a melanoidynowy robi na odwrót. Jaki jest cel takiej mieszanki (pomijając nawet kilogram).
  17. Wrzuć zasyp do kalkulatora, np. Brewers friend i zobaczysz próbkę. I tylko zastanawia mnie ten CaraHell, ciało już jest, koloru nie musisz rozjaśniać... edit: już widzę. Pinta podaje zasyp: pale ale, jęczmienny diastatyczny, melanoidynowy, Carared®, Carapils® Czy nie lepiej pójść w skład z etykiety? Ja bym poszedł 80% pale, 10% diastycznego i po 5% karmelków I gotował dłużej niż 60 minut. Ale w warzeniu IIPA jestem niedoświadczony więc wiesz.
  18. Zasadniczo browar warka #40 Gulden Draak Klon Zaczęło się w wątku, potem był ten, dodatkowo prezentacja i książki pozyskane w sieci. Dzisiaj zacieranie i filtracja, jutro warzenie, chłodzenie i zaszczepienie brzeczki sprzęt: zacierna: kociołek Lidla z mieszadłem, filtrator: lodówka turystyczna 15 l warzelny: 15 l zasyp Pilzneński CM 3,7 kg Pale ale CM & FM Optic 1,13 kg Pszeniczny Bestmalz 0,28 kg Crystal 150 EBC CM 0,25 kg CaraAroma Weyerman 0,07 kg Cara Munich Weyerman 0,05 kg Biscuit CM 0,03 kg 5,51 kg X 3,5 l = 18,76 18 litrów wody, 5,5 kg słodu, ca.23 l zacieru. Zacieranie 90 minut 66 °C Filtracja i wysładzanie Do objętości 14 litrów brzeczka przednia plus delikatne wysładzanie (ca.3 litry) + wysłodki zostawione na noc do skapnięcia. 14 litrów brzeczki o BLG=16,5@25°C co przelicza się na niewiele więcej - 16,8. Wysłodki ok.9 litrów o ok. 9 BLG Wygląda na powtórkę z drugiego BW - jutro będę gotował przednią w jednym a wysłodki w drugim garnku, na koniec połączę. Tymczasem spać - 1.06. restart 18.07 g.17 Po niemal 3 h uzyskałem 15 litrów brzeczki o BLG=20,8 i zacząłem odliczanie Warzenie 90 minut: nic 60 minut: Challenger 8 AA 15 g i cukier kandyzowany biały 114 g 15 minut: Sybilla 5,0 AA 10 g i mech irlandzki 3 g Chłodzenie do ok.19°C, plus czas na osadzenie się syfu na dnie. Na oko poniżej 10 l, co zwiastuje wyższe niż planowane BLG. Drożdże: Starter FM26 Belgijskie pagórki (drożdże namnożone w 1,5 litra przez 48 godzin kręcenia, odstawione do lodówki żeby osiadły, brzeczka zlana z wierzchu, rozbudzone rano w dniu warzenia 500 ml rozcieńczonej, zagotowanej i wystudzonej brzeczki wysłodkowej). Jakoś dziwnie pachniał przy zadawaniu, rodzynki, cydr - jakoś tak. Mam nadzieję, że nie okaże się zepsuty. Fermentacja: Piwnica, 16-17°C Parametry: zakładane (Wort 70%) -> zaobserwowane V: 12 -> 10 ale dużo osadu wpadło, a i w garnku zostało sporo OG: 24 -> 25,5 FG: ? -> 4 IBU: 27,3 -> ABV: 9,9 -> 12,3 edit 20.07: pierwszy spacer w piwnicy. Przez rurkę, na pokrywę wyszło niewiele gęstwy. Wiadro zabrane na górę, opłukane i wytarte, rurka wymieniona. 1/3 fermentora to widocznie za mało. Teraz pewnie już zostanie na górze. edit: 03.08: po tygodniu na górze piwo powędrowało do piwnicy. Nie jest to planowane działanie, tylko doraźna konieczność. Do rozlewu jeszcze jakiś czas, ale etykieta była już gotowa wcześniej: edit 16.09: zeszło do 4, co daje jakieś 12 ABV. Piwo cały czas słodkawe, owocowe, toffee, karmelowe etc. Nie mam w sumie żadnych punktów odniesienia - quady/ BDSA piłem kilka razy w życiu i niewiele z nich pamiętam. Jutro do butelek, nagazowanie na 2 jednostki. Trzeci wywar na długotrwałe leżakowanie. edit 17.09: w butelkach 9 litrów z syropem z ok.50 g cukru białego. edit 0.01.2017: pierwsza buteleczka otworzona. Jakby w ogóle się nie nagazowało. Ale nie jest kwaśne, więc w sumie spoko. Nie jest specjalnie zaklejające, pije się w miarę łatwo. Może poza alkoholem który czuć na języku nieco a w bebechach bardziej. Aromat powiedzmy "winny" malaga, porto. Ale niezbyt mocny. Popełniłem błąd i otworzyłem tuż po przyniesieniu z piwnicy (8°C), może to stąd? Nie spieszy mi się z wypiciem, więc niech reszta czeka dalej. edit 01.04.2017: druga butelka. Znów brak psyknięcia, znów brak piany, smak i smak/ aromat jak wino deserowe. Lubię porto, lubię marsale, lubię lżejsze "late harvesty" więc wszystko się zgadza. edit 28.09.2018: gdzieś po drodze chyba spiłem jakąś butelkę, nie chce mi się wierzyć, żeby to miała być dopiero trzecia. Na pewno kilka rozczęstowałem. Ze szkła aromat alkoholowy ale niezbyt silny, jakiś likierek, jakieś owoce suszone, może ciemny cukier. Wszystko mało intensywne ale bezdyskusyjnie obecne. Co dziwne/ ciekawe, z butelki czuć wodę różana - nie tak silnie jak wcześniej ale nadal. Wchodzi bardzo lekko, nie wykleja, nie obciąża. Alkohol lekko grzeje w przełyk. W sam raz na taką niewiadomą pogodę i początek okresu chorobowego. Dobre na piątek i odpoczynek. Rozluźnia i rozgrzewa. Brak piany przy tym ABV przestał mnie dziwić. W sumie wygląda, jakbym nalał sobie zupełnie nieodpowiedzialna dawkę koniaku/ brandy. Tylko, że ciemniejsze zdecydowanie. No nic. Jesień start, następne picie zimą. edit 13.11.2021: zero piany, zero gazu. rozgrzewa ładnie, potem trochę ściąga. Reszta obserwacji analogiczna do poprzednich buteleczek. Robiłem porządek w piwnicy i się napatoczyło.
  19. Właśnie też BDSA, namnożyłem już nawet FM26 ale skończyło się na innych pracach domowych.
  20. Jakie drożdże? Ja zrezygnowałem dzisiaj z zacierania, ale słody mam już odważone.
  21. Martyna jest mistrzowska. Dla mnie wciąż niezwyciężona jest płyta "Dziewczyna z pozytywka Edwarda". A mi dzisiaj się włączyło polskie raggamuffin: https://www.youtube.com/watch?v=3UUM7GGg6eA i tak dalej i tym podobne..
  22. Ja bym się nie certolił i nalał bez zmrużenia oka. Albo uwarzył piwo mocniejsze z tej samej rodziny. Yeast cake jest spoko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.