Zasadniczo browar warka #32 PPA SMaSH: Maris Otter Sybilla
Zasyp:
Maris Otter * 3,0 kg
* pierwsze samodzielne śrutowanie, trochę całych ziaren wpadło, ale i sporo mąki wyszło. Jestem ciekaw jak wpłynie to na filtrację i wydajność.
Zacieranie:
3 X 3,5 = 10,5
10,5 litra wody do T=72,5
Zanim zadałem słód, T nieco spadła i po zasypie spadła do nieco niższej niż planowana - 63°C.
Dodałem ok.1,5 l wrzątku i ustaliła się na poziomie niecałych 66°C.
W połowie zacierania spadła do 64°C, pod koniec do niecałych 62°C
Filtracja i wysładzanie:
do objętości 14 l
odbierane porcje po 1,5 litra, uzupełniane wodą o T od 80°C w dół.
T filtrowanego zacieru wahała się od 70 do 65°C.
Odebrałem 14 l filtratu o BLG=10,8 (10 BLG mierzone w 33°C) oraz około 5 litrów cienkusza 2,5 BLG (zmieszałem z zapomnianym ekstraktem kukurydzianym - planuję wykorzystać jakiś stary chmiel i drożdże piekarnicze do "brudasa").
Chmielenie:
FWH/ 60 minut: 10 g Sybilla 6 AA granulat
30 minut: 20 g Sybilla 4,5 AA szyszka
15 minut: 30 g Sybilla 4,5 AA szyszka
Hopstand: 40 g Sybilla 6 AA granulat
Chłodzenie:
W zlewie, mieszanie szklaną bagietką...
do fermentacji trafiło nieco mniej niż 12 l brzeczki o BLG=12,3 (12 mierzone w 25°C)
Drożdże:
MJ 79 rozsypane po powierzchni
Planowane parametry (BT 65% wydajności):
V ~ 12 l -> 11,7
BLG ~ 12,2 -> 12,3
IBU ~ 35,3
ABV ~ 4,8 -> 5,2
Fermentacja
W skrzyni fermentacyjnej 17-20°C.
edit 22.05: T w skrzyni skoczyła w nocy z 17 na 21, trwa 19 godzinny lag. Zobaczymy co dalej...
edit: 24.05: T mierzona termometrem naklejonym na fermentor pokazuje 20-21°C. W zależności od pory dnia 3-4-6 0,5 litrowych butelek w skrzynce. Objawy fermentacji umiarkowanie niskie - ślady po pianie na ściankach. Podejrzewam silnie estrowy efekt - i albo następne neutralne piwa pójdą na Notkach do piwnicy albo usprawnię skrzynię bo tak to bez sensu się !@#$%^&.
edit 31.05: po zdjęciu pokrywy z wiadra czuć było głównie CO2. Wygotowana łycha z nierdzewki, próbka pobrana: 2,5 BLG w 21,5°C, co przelicza się na 2,58 ABV wychodzi 5,2 - więc kolejne piwo planowane na niżej, wychodzi wyżej alkoholowe.
Próbka mętna - nie dałem mchu irlandzkiego przez nieuwagę, w smaku lekko cierpkie, czuć goryczkę, czuć aromat lekko owocowy. W sobotę w butelki.
Następna na tych drożdżach będzie próba zejścia poniżej 4 ABV.
edit 4.06: w butelkach 11 litrów po dodaniu syropu z 70 g cukru białego - nagazowanie na 2.4 jednostki
edit 24.06: coś jest nie tak - piana jak na coli (czyli infa), goryczka lekko ściągająca (efekt chłodzenia jak rozumiem), mimo średniego ABV czuć alkoholowe nuty (skrzynia styropianowa do poprawy). Drugie podejście do sybilli solo spaprane - tym razem znacznie lżej niż rok temu. Na jesień szykuję się na kolejny SMaSH: pilzno (a) sybilla tym razem na dolniakach.