Czas kolejnych degustacji.
Zasadniczo AIPA z butelki wyciągniętej z piwnicy: w zapachu słodkie owoce tropikalne, bardziej niż gorzko - kwaśne cytrusy. W smaku natomiast dominuje czy to trawa, czy delikatna metaliczność. Goryczka delikatnie nieprzyjemna. Daje się pić bez skrzywienia, ale bez ekscytacji. W sklepie za takie piwo nie dałbym więcej niż 5z.
Pszecifica natomiast pita z trzymanej od czterech dni w lodówce butelki testowej (1,5l PET) z upuszczanym dwukrotnie gazem bardzo smaczna, słodka w zapachu i smaku. Gdy mowa o butelkach z piwnicy, sytuacja ma się nieco inaczej - większa wytrawność, mniej słodyczy i największy mankament czyli przegazowanie powodujące wychodzenie piwa. Nie wiem czy to wina użytego kalkulatora czy niewłaściwej wartości T w której miało przebywać piwo (założono 22°C, faktycznie mogło być nieco więcej).
Generalnie jestem zadowolony zarówno z wyników, jak i założonej przerwy na zrobienie skrzyni chłodzącej (alternatywnie czekam na info z lokalnego San-Epid-u, mieli ostatnio luźne egzemplarze do wydania). Plany są, wiedza i umiejętności rosną powoli.