VIKI mnie nieco rozczarowała. Sam chmiel Vic Secret ok - niezbyt intensywny, ale przyjemny aromat słodkich owoców tropikalnych. Piwo bardzo mętne i raczej już się nie wyklaruje. Prawdopodobnie bardzo słaby przełom miał na to wpływ, z kolei słaby przełom mógł się wziąć ze specyficznego schematu chmielenia. Największy problem mam z tym, że piwo jest dziwnie puste w smaku i mocno wodniste na finiszu. Goryczka z hop burst specyficzna, ale nie powiedziałbym że nie jest zalegająca. Być może wymaga poukładania, albo zwyczajnie przesadziłem z IBU.
Znalazłem ostatnie butelki Euro IPA. Aromat mocno osłabł, poszło w kierunku lekko perfumowanego lagera. Do tego te drobinki chmielu w piwie powodują potężny gushing (tak jakby granulat był drobniej zmielony niż przy amerykańcach i więcej chmielu lądowało w butelkach). Niebawem test TnT, potem spróbuję jeszcze zrobić jedno EuroIPA, ale jak to będzie tak dalej wyglądało to raczej odpuszczę dalsze eksperymenty w tym kierunku.
Ostatnio rozlewałem Ipanema. Bardzo intensywny aromat. O dziwo w smaku również bardzo dobre. Goryczka jest potężna, ale ten monach trochę ją kontruje. Dzięki temu ponad 120 IBU w stosunkowo lekkim piwie (14blg) nie wykręca aż tak bardzo. Powiedziałbym że w tym szaleństwie jest metoda, ale prawda jest taka że to było tylko szczęście początkującego. Nie mogę się doczekać kiedy się nagazuje, jako letnie IPA może być idealne.
EDIT:
No i jeszcze Wiosenne. Aromat specyficzny, nie wiem z czym to porównać. Kojarzy mi się trochę z saisonami. Ciekawe, dość intensywne ale jednocześnie pijalne. Zaskakująco szybko się kończy. Raz na kilka miesięcy takie eksperymenty z trawą cytrynową czy skórkami cytrusów na pewno będę powtarzał.