Skocz do zawartości

wizi

Members
  • Postów

    1 758
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez wizi

  1. Gdzie tam. Pilzneński średnio 4 EBC, wiedeński 8 EBC na przykładzie Weyermanna. Niewielka różnica. Hellesy w zasypie mają sam pils lub nawet do 20% wiedeńskiego. Niemcy mają dekokcje opanowaną do perfekcji, w domu pewnie tak super jej nie ogarniemy, więc można trochę pooszukiwać i spróbować z samym wiedeńskim w zasypie. Przynajmniej ja bym tak zrobił, gdyby dotychczasowe próby uzyskania zbożowości na pilsie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
  2. To może być dobry trop plus zacieranie dekokcyjne.
  3. Proszę bardzo https://m.youtube.com/watch?v=Rf8NXw7aPZE
  4. Kapsle oczywiście umyte i suche. Butelki też muszą porządnie wyschnąć przed tym tymczasowym zakapslowaniem. Ja osobiście wrzucam do kartonu, bez kapsli.
  5. To zależy czy fermentacja ruszy czy nie. Na początku i tak CO2 będzie uchodzić, przez wzrost temperatury. Myślę, że po tygodniu możesz zrobić kolejny pomiar. Ale ja i tak bym szedł w opcje 1 lub 2. Albo zrób tak jak @dzejkej napisał. Butelki wymieniaj 2x dziennie.
  6. Jak się boisz to wsyp 4g na butle. Będzie 2,9 czyli dolna granica dla pszenicy
  7. 4 rozwiązania: 1. Na szybko - wstawiasz do mieszkania. Czekasz aż nagrzeje się do 15 stopnia. Zawijasz w koce i przenosisz do piwnicy 2. Budujesz lodówkę ze styropianu. Instrukcje są na forum. Temperaturę regulujesz wkładami do lodówki turystycznej, butelkami z lodem lub ciepłą wodą, kablem grzewczym z termostatem lub sterownikiem. 3. Przenosisz do mieszkania 4. Butelkujesz licząc się z możliwością granatów.
  8. Nadąży - chłodzenie aż tak szybko nie idzie 🙂 , tylko pamiętaj, że to total immersion
  9. Jak białe/jasne to pewnie mocno flokujące drożdże. Smacznego, choć niepotrzebnie mieszałeś. Nic nie powinno się stać. Jakie to piwa?
  10. Na oba powyższe jest prosta zasada: zadanie drożdży i start fermentacji w temperaturze = dolna granica optimum dla danego szczepu drożdży lub 1-2 stopnie poniżej (zakładając, że chcesz otrzymać czystszy profil i uwypuklić chmiel) po ustaniu fermentacji burzliwej, podnosisz temperaturę o 1st. C na dobę aż do górnej granicy optimum dla szczepu trzymasz w tej temperaturze aż do końca fermentacji. W zależności od szczepu i ekstraktu początkowego będzie to w sumie 2-3 tygodnie lub więcej Jeśli chcesz uzyskać piwo bardziej estrowe to zaczynasz fermentacje w wyższej temperaturze, ale nadal w ramach optimum dla szczepu. W tym przypadku, aby uniknąć aldehydu zasada postępowania jest j.w., ale w pkt. 2 i 3. może być konieczne wyjście poza optimum, ale staraj się nadal trzymać szerokiego zakresu zalecanych temperatur fermentacji dla szczepu.
  11. Często na kolejnych pasażach drożdży wychodzą lepsze piwa niż na pierwszym. Do mocarzy to bez gęstwy nie podchodź.
  12. Nie. Użyj kalkulatora aby wiedzieć ile dać gęstwy. Łatwo znaleźć
  13. 20l przy brewkicie 1,7 kg i takiej samej wadze ekstraktu da Ci standardowe 12 Blg. Przy 23l będzie to 10,5 Blg. Dla niektórych może być to zbyt lekkie/wodniste piwo. Zależy od wielu czynników, w tym od ekstraktu początkowego, użytych słodów, drożdży, chmieli, reżimu sanitarnego, kontroli temperatury. Średniej nie wyciągnę, ale bezpiecznie powiem, że nawet po 2 miesiącach nie powinno się zepsuć. Nie raz zdarzyło mi się trzymać 1,5 roku i piwa były pijalnie, choć nie wybitne. Niektóre style najlepiej smakują świeże, inne wyleżakowane.
  14. Bzdura, wielokrotnie doświadczalnie się o tym przekonałem. No chyba, że ma się w głębokim poważaniu wszystkie podstawowe zasady zdrowej fermentacji. 3 dni to za mało. Lepiej tydzień. Z kocem też uważaj. Zacznij fermentację trochę poniżej dolnej granicy optymalnej temperatury dla danego szczepu. Drożdże i tak ją podniosą. Dopiero jak fermentacja zacznie spowalniać użyj koca, aby spadek temperatury, nie uśpił drożdży.
  15. Szkoda mi zabawy w przelewanie na cichą a po wszystkim uważanie na drobinki chmielu. Aromat z chmielenia na zimno też nie jest trwały. Dodatkowo mając małe dzieci ciężko mi jest zaplanować warzenie, a co dopiero butelkowanie po kilku dniach od chmielenia. Tyle razy musiałem przekładać warzenie ze względu na wyższe priorytety, więc po co dodatkowo się denerwować tym, że nie zabutelkuję na czas i będzie łodyga w piwie. Szkoda też mi chmielu. Wolę chmielić po wyłączeniu palnika. U mnie się sprawdza. Ale niewykluczone, że kiedyś jeszcze kilka piw pochmielę na zimno. W dziale Artykuły i opracowania jest sporo tłumaczeń z BYO o różnych sposobach chmielenia. Warto poczytać i samemu popróbować.
  16. Dobra myśl. Wygotowana pończocha nałożona na wylot wężyka. Chmiel zostanie w środku. Tylko uważaj, aby nie natlenić piwa i nie wciągać za dużo na raz chmielu. Ale zamiast chmielenia na zimno, możesz wrzucić chmiel po wyłączeniu palnika i schładzać piwo. Lub chmielic w whirpoolu. Gdzie tak się śpieszysz z butelkowaniem. Zostaw 3 tygodnie w jednym pojemniku, w międzyczasie podnieś temperaturę, skoro skoczyła Ci w trakcie fermentacji. Po 3 tygodniach sprawdź Blg. Po kolejnych 3 dniach znowu i jak się nie zmienia to butelkuj.
  17. Jak stoi to butelkuj i spijaj. Dobre napowietrzenie 26l brzeczki to gęsta piana aż pod dekiel fermentora 33l. Bez porządnego napowietrzenia ciężko o poprawną fermentację i dobre piwo. Następnym razem dodaj pożywki, porządnie napowietrz i zaczynaj fermentację w dolnej granicy optymalnej temperatury dla danego szczepu.
  18. Bardzo możliwe plus zbyt niska temperatura dla tego szczepu.
  19. CO2 się uwolniło. Jak zabutelkujesz przy spadającym Blg to będą granaty.
  20. W pierwszej chwili przeczytałem jęczmień palony i od razu myśl "piłbym" 🙂
  21. Jeszcze kilka styli można dodać do listy. Spokojnie rotacja 3 styli co 3 lata byłaby możliwa. Z wariacjami typu imperialne grodziskie, żytnia PIPA to bawić się można jeszcze dłużej. Mamy się czym chwalić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.