Sam sobie przyznam złotą łopatę i odkopię temat, aby nie zaśmiecać forum.
Mój problem to warzenie na poddaszu, bez wentylacji. Mam co prawda 2 okna połaciowe, ale przy takich opadach jak dzisiaj i dobrej izolacji nie da się ich otworzyć, bo na dachu zalega śnieg. Tak więc z warzenia w ten weekend nici. Podobnie, gdy pada deszcz lub śnieg. Bez otwartych okien warzenie odpada, bo na poddaszu będzie sauna, a po czasie grzyb.
Wkurzony tym, że po raz kolejny pogoda mi pokrzyżowała plany warzelnicze zacząłem szukać remedium. Nie chcę ingerować w strukturę dachu, więc pomyślałem, że ograniczę chmielenie do 30 minut, co zmniejszy ilość pary oraz kupię osuszacz powietrza.
Teraz pytanie w jaki sprzęt zainwestować. Wydajność przeważnie podawana jest w litrach na dobę lub w powierzchni pomieszczenia. Moje poddasze ma ok 60m2 po podłodze, wyłączając klatkę schodową. Nie ma potrzeby jego ciągłego osuszania a jedynie podczas warzenia i tuż po nim. Prośba o praktyczną radę jak dobrać wydajność osuszacza. Sprawdzonym modelem też możecie poratować.