Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Powinna starczyć. Dodawanie później nie ma sensu.

 

Przecież możesz dalej normalnie tego spławika używać, tylko bierz poprawkę na to -1blg. Spławikowy cukromierz i tak warto mieć, nawet jak się ma refraktometr.

Mam nadzieję, że nie przestawi się przy kolejnej warce:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój spławik dobrze przez pare warek pokazywał ale chyba gdzieś nim uderzyłem i sie podziałka przesuneła, potem mi cuda wianki wychodziły, zrobiłem roztwór cukru, pukaniem skorygowałem podziałkę, cienkim markerem namalowałem poziom zero i przed pomiarem tylko zerkam czy jest ok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Dziś warzyłem AIPĘ, 16 BLG. Po zakończonej filtracji oraz gotowaniu zauważyłem, że spławik Biowinu pokazuje mi złe pomiary. Zrobiłem test w wodzie i jest minus 1-2 BLG. Po zmierzeniu brzeczki przed zadaniem drożdży (US-05) wyszło 15.5 BLG. Ponowny test w wodzie -1 BLG. Czyli mogę założyć, że pomiar zakłamuje o -1 BLG. W takim razie zachodzi pytanie czy jedna saszetka drożdży wystarczy? Nie mam więcej, mogę się zaopatrzyć jutro i ewentualnie dodać.

Mam następne pytanie odnośnie cukromierza. Na aliexpress refraktometr można trafić za ok 20 USD. Tu wchodzi w grę czekanie na przesyłkę a zamierzam warzyć w najbliższym czasie jeszcze jedno piwo. A może jest jakaś tańsza alternatywa pływaka, który mnie nie zawiedzie?

Możesz założyć że przekłamuje o 1 blg i uwzględniać to przy kolejnych warkach.

Jedna saszetka to nie ideał, ale chyba wielkiego wyboru nie masz. Ile litrów piwa?

 

 

Znowu - według teorii tak. U siebie szczerze mówiąc nie zauważam praktycznie żadnej różnicy.

+1

Ja u siebie robiłem test wysładzając wodą 80C 2 warki i 45 C 2 warki i żadnej różnicy nie uświadczylem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy będzie miała 70C czy 40C żadnej różnicy nie uświadczysz.

Oprócz wydajności, rzecz jasna. Im wyższa temperatura wody, tym więcej cukrów wypłukasz z młóta.

 

 

 

Znowu - według teorii tak. U siebie szczerze mówiąc nie zauważam praktycznie żadnej różnicy.

 

 

Ja u siebie też nie zauważam różnicy

 

Ciekawe. Ja u siebie zbliżone warki, te same słody - jedną warkę wysładzałem wodą 78C i na zakładane 12,0 Blg wyszło 12,5 Blg, drugą warkę wysładzałem wodą 55C i na zakładane 12,0 Blg wyszło 11,0 Blg. Przypadek? Reszta procesu taka sama, jedynie nie zdołałem podgrzać wody, bo zająłem się czymś innym i zapomniałem -,-;;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym Was prosić o odpowiedź bo nie daje mi to spokoju, może uda się Wam mnie uspokoić. Wczoraj robiłem rozlew mojej warki nr 13 i wczoraj jak na złość podczas przelewania piwa do wiadra z syropem zaczęły sobie latać muszki owocówki. Było sporo stresu przy jednoczesnym przelewaniu i odganianiu tej zarazy ale udało się i jestem pewny że żadna się nie dostała. Nigdy wcześniej przy żadnej operacji z piwem nie miałem do czynienia z tym dziadostwem. Postanowiłem więc przesunąć nocne warzenie warki nr 14 na kolejny weekend. Wieczorem jednak pogoda się zmieniła i w kuchni jakby "normalne" warunki. Postanowiłem więc działać i po upływie paru godzin przy zacieraniu itd. zero muszek. Po warzeniu rozpocząłem chłodzenie i udałem się do łazienki nie przykrywając gara bo nigdy tego nie robiłem, wracam do kuchni siadam i patrzę jak jedna jedyna malutka muszka lotem bojowym wpada prosto do wystudzonej już brzeczki i idzie na dno w piwie. Nie zdążyłem nawet pomyśleć o jej wyłowieniu. Załamałem się ponieważ to piwo zapowiadało się rewelacyjnie i wyjątkowo mimo wcześniejszych małych problemów  z wydajnością to w tym wypadku osiągnąłem o 1 stopień plato więcej niż zakładałem więc rewelacja. Czy to oznacza że cała robota poszła na marne, czy taka muszka w wystudzonym piwie przed fermentacją oznacza 100% zakażenia. Proszę Was o odpowiedź jeśli macie z tym jakieś podobne doświadczenia. 
Załamany tym widokiem zrobiłem standardowo whirlpool i przykryłem gar. Zostawiłem całość na dłuższy niż zwykle czas bo chciałem poszukać w sieci informacji o podobnych przypadkach i za ten czas uwodnione drożdże rozrosły się do astronomicznych rozmiarów wyłażąc ze szklanki więc całość poszła do styropianowej lodówki i już w tym momencie fermentacja ruszyła na całego ale czy to ma sens - tak wiem trzeba czekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 100% to raczej nie, szansa oczywiście jest jakaś, jak duża to nie wiem. Jak byłeś naprawdę zaniepokojony tym to dla spokojności trzeba było przegotować jeszcze raz brzeczkę. Ja raczej aż tak bym się jedną muszką nie przejmował, ale niech się może wypowie jeszcze ktoś z większym doświadczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, teraz to już tak naprawdę nie ma znaczenia. Wpadła to wpadła, pozostaje tylko czekać na koniec fermentacji i posmakować piwo. Ciężko powiedzieć czy na 100% będzie zakażenie. Może być ale nie musi. Na Twoim miejscu już bym się tym nie przejmował teraz, bo i tak nic nie poradzisz. Ja raczej bym się skupił na tym, żeby podobna sytuacja się nie powtórzyła w przyszłości. Skoro muszki owocówki się tam kręcą, to jakiś musi być tego powód. Musisz pozbyć się przyczyny, a najczęściej bywają to zalegające owoce. Też miałem ten problem kiedyś. Przyczyną był koszyk z jabłkami stojący na blacie w kuchni. Zacząłem przetrzymywać owoce w pojemnikach i problem muszek zniknął. Po prostu nie dawaj im powodu, żeby się tam lęgły. Takie małe ustrojstwo, a potrafi łatwo zepsuć ciężką pracę włożoną w uwarzenie piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

po przeczytaniu listu otwartego i postow na forum, postanowilem odejsc od fermentacji cichej.

Mam w zwiazku z tym klika pytan.

1. Obecnie fermentuje mi West coast IPA na drozdzach US-05, jednak niedlugo wyjzedzam na urlop i piwo bedzie mialo w momencie wyjazdu 2tyg. Wyjezdzam na 2 tyg wiec po powrocie bedzie miesiac. Czy moze stac tyle na burzliwej? Czy jest w ogole jakas stosowana przez Was granica czasowa, powyzej ktorej nie trzymacie piwa na burzliwej?

2. Bede chmielil warke 100g ok 5 dni przed rozlewem, jednak chcialem odzyskac gestwe - jak najlepiej usunac chmiel, ktory opadnie mi na dno, odzyskujac czysta gestwe?

3. Brzeczka fermentuje caly czas w temperaturze 17C jednak do dnia rozlewu nie bede mogl jej przeniesc do cieplejszego miesca zeby drozdze sobie dojadly. Czy zawsze fermentujecie w ostanie dni w wyzszej temp? Ile podbijajac temp np do 20C moga mi jeszcze dojesc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

po przeczytaniu listu otwartego i postow na forum, postanowilem odejsc od fermentacji cichej.

Mam w zwiazku z tym klika pytan.

1. Obecnie fermentuje mi West coast IPA na drozdzach US-05, jednak niedlugo wyjzedzam na urlop i piwo bedzie mialo w momencie wyjazdu 2tyg. Wyjezdzam na 2 tyg wiec po powrocie bedzie miesiac. Czy moze stac tyle na burzliwej? Czy jest w ogole jakas stosowana przez Was granica czasowa, powyzej ktorej nie trzymacie piwa na burzliwej?

2. Bede chmielil warke 100g ok 5 dni przed rozlewem, jednak chcialem odzyskac gestwe - jak najlepiej usunac chmiel, ktory opadnie mi na dno, odzyskujac czysta gestwe?

3. Brzeczka fermentuje caly czas w temperaturze 17C jednak do dnia rozlewu nie bede mogl jej przeniesc do cieplejszego miesca zeby drozdze sobie dojadly. Czy zawsze fermentujecie w ostanie dni w wyzszej temp? Ile podbijajac temp np do 20C moga mi jeszcze dojesc?

 

Po przeczytaniu Twojego posta wnioskuję, że jednak forum nie czytałeś...

 

1. Może. Granica to: aż odfermentuje.

2. Przelewając piwo do innego fermentora.

3. Tutaj mogę być trochę za krótki, lecz moja praktyka pokazuje, że może stać w takiej samej temperaturze.

 

Gdybyś przeczytał forum jak napisałeś, wiedział byś, że podział na cichą i burzliwą fermentację jest całkowicie umowny. Fermentacja jest jedna i koniec. To czy piwo przelejesz, czy zostawisz w jednym zbiorniku nie zmieni tego faktu. Przelewanie stosuje się w celu odzyskiwania gęstwy oraz dodawania składników aromatycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

po przeczytaniu listu otwartego i postow na forum, postanowilem odejsc od fermentacji cichej.

Mam w zwiazku z tym klika pytan.

1. Obecnie fermentuje mi West coast IPA na drozdzach US-05, jednak niedlugo wyjzedzam na urlop i piwo bedzie mialo w momencie wyjazdu 2tyg. Wyjezdzam na 2 tyg wiec po powrocie bedzie miesiac. Czy moze stac tyle na burzliwej? Czy jest w ogole jakas stosowana przez Was granica czasowa, powyzej ktorej nie trzymacie piwa na burzliwej?

2. Bede chmielil warke 100g ok 5 dni przed rozlewem, jednak chcialem odzyskac gestwe - jak najlepiej usunac chmiel, ktory opadnie mi na dno, odzyskujac czysta gestwe?

3. Brzeczka fermentuje caly czas w temperaturze 17C jednak do dnia rozlewu nie bede mogl jej przeniesc do cieplejszego miesca zeby drozdze sobie dojadly. Czy zawsze fermentujecie w ostanie dni w wyzszej temp? Ile podbijajac temp np do 20C moga mi jeszcze dojesc?

 

1. miesiąc to zupełnie bezpieczny czas, ja zazwyczaj trzymam swoje piwa powyżej 15blg 3-4 tygodnie

2. albo będziesz chmielić w jakimś woreczku czy innej rajstopie albo przelejesz piwo do nowego fermentora i tak będzie najlepiej

3. nie ma konieczności podnoszenia tej temperatury, robi się tak z pewnych względów ale bez tego też będzie ok, szczególnie po miesiącu w wiadrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItajcie, 

 

uwarzyłem Stouta zacieranego na słodko dla niej (do fermentora poszło 10.5l), zasyp:

- Strzegom słód pale ale 2,3 kg, (dodałem od siebie do przepisu ze sklepu 300g)

- płatki jęczmienne błyskawiczne 0,2 kg,

- Strzegom słód jęczmień prażony 0,2 kg,

- Strzegom słód czekoladowy ciemny 0,1 kg,

 

Zacierane 65 min w około 69 stopniach, wygrzew 79 i do filtracji. Odfiltrowałem całą brzeczkę, było około 5 litrów, dolałem 5 litrów o temp 80 stopni, wzburzyłem złoże, potem to samo 3l. Na końcu wysładzania leciało 5 blg.

 

Finalnie było około 15,5 blg, po czym dolałem do prawie max garnka 14 litrów ze dwa litry wody żeby rozcieńczyć brzeczkę.

 

Gotowanie/chmielenie godzinę, no i odparowało właśnie do 10,5l.

 

 

I tutaj moja zagwozdka :) Po dodaniu drożdzy, pobrałem próbkę (20 stopni), 17 blg i nie chce być inaczej :D Na wodzie w tej samej temp spławik pokazuje idealne zero. 

 

 

Czy to jest możliwe czy spławik mogę zawieść na tory? 

 

 

Piwo zabutelkowane po 34 dniach w fermentorze. Po 3 tygodniach fermentacji było 5 blg. Ubiegły piątek (34 dni) 2 blg. Tyle że nowy spławik bo tamten zbiłem, na wodzie pokazuje zero.

 

W smaku super, próbka z rozlewu smakuje duuużo lepiej niż po 3 tygodniach fermentacji, więc zapowiada się obiecująco, ale nie o tym miałem.

 

 

Zastanawia mnie dość płytkie odfermentowanie, myślałem że zatrzyma się już na 5 blg, bo w końcu zacierałem na słodko. Termometr trefny? Podczas zacierania pilnowałem temperatury, mieszane było i dogrzewane co pare minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Piwo zabutelkowane po 34 dniach w fermentorze. Po 3 tygodniach fermentacji było 5 blg. Ubiegły piątek (34 dni) 2 blg. Tyle że nowy spławik bo tamten zbiłem, na wodzie pokazuje zero.

 

 

Mam podobny problem, po 3 tyg. fermentacji mam 6blg. (od tygodnia utrzymuje się na tym samym poziomie). Walczę ze sobą czy to rozlewać czy nie, czy dalej wygrzewać w pokojowej temperaturze. Niby sobie rurka bulgocze, ale chciałbym już robić drugą Warkę. ;)

Edytowane przez Matz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gęstwa z s04 po piwie 15 blg, zacierałem z termometrem wystającym z gara ale poprywka prawie cały gar zakrywała, jeżeli masz na myśli spadek temperatury to nie to, dogrzewałem i pilnowałem temperatur. 

 

Zastanawiam się czemu tak mocno zjadły, mimo zacieraniana słodko, liczyłem, że 4-5 blg będzie i koniec. Sensoryk ze mnie żaden ale po otwarciu fermentora ujrzałem piękną czystą tafle piwa, żadnych obcych zapachów i posmaków więc na 99% żadnej poważnej infekcji. No nic, kupię jeszcze jeden termomert i będę mierzył, obserwował.

Edytowane przez Sylwester87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

podczas zacierania mierze temp 2ma termometrami i mam rozbieznosc 2C. zastanawialem sie nad kupnem cyfrowego termometru.

Co myslicie o http://allegro.pl/termometr-cyfrowy-lcd-z-sonda-50-do-110-stopni-i5951706573.htmlczy ten chinski sprzet zda egzamin (ma niby doladnosci 0,1C, ale biore na to poprawke)?

Co ew mozecie polecic ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.