Mariusz_CH Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 (edytowane) Winko, to raczej bakteria kwasu octowego. Tlenowiec, utlenia alkohol do kwasu octowego. Edytowane 22 Września 2014 przez Mariusz_CH Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sergio Ramos Opublikowano 23 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2014 Daje zdjęcia, to miało być American Pale Ale ta druga butelka smakuje niż nieco lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 24 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2014 Z tego zdjęcia nic nie wynika, choć widać, że masz mętne piwo. Nie jesteśmy wróżkami więc ciężko nam powiedzieć, daj komuś spróbować to piwo. Jaką chcesz uzyskać odpowiedź? Bo widzę, że wzbraniasz się przed stwierdzeniem, że to infekcja. Jak jest mocno kwaśne to nie ma wyjścia to jakieś zakażenie jest, mówisz że ma aromat winny to masz rozwiązanie, z fermentacji prawidłowej drożdży takiego aromatu nie uzyskasz! (chyba że specjalnie na dzikusach) Druga sprawa może kwaśność piwa bierzesz za jego wysoką wytrawność... Bez parametrów tego piwa to wróżenie z fusów, jak druga butelka smakuje lepiej to spróbuj i 3 i 4 i 10 zobacz czy w innych też to występuje. Jak tak to nie masz co się oszukiwać. Bo jak tzw. kloaczny to ja się nie znam; tu masz fachowca: http://www.piwo.org/...ra/#entry301693 choć tam jest sformułowanie; "kloaczany", Mariusz daruj sobie zaczepki i przytyki w moją stronę, jak masz coś mi do powiedzenia zapraszam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sergio Ramos Opublikowano 24 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2014 obecnie dopuszczam każdą możliwość i uważam, że infekcja jest całkiem realna. po wypiciu wczorajszej butelki doszedłem do wniosku, że smakowało nieco lepiej(nie było takiego kwasu) ale było bardzo gorzkie. no i przede wszystkim jest cholernie mętne. spytałem się kolegi, u którego piwo było robione, o jakieś parametry i postaram się je tu przekazać. Oprócz tego poczęstuje kogoś innego tym piwem i zobaczymy jakie będą wrażenia. ew da się poratować jakoś warkę dolaniem miodu czy soku jakiegoś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 24 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2014 Średnio ale może będzie lepiej smakować Jak masz się męczyć to lepiej wylej, niestety zepsutego piwa nie da się naprawić, a z czasem jeżeli to infekcja będzie coraz gorzej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mroczny Nelu Opublikowano 26 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2014 Bry. Właśnie wlałem do fermentatora moją pierwszą warkę (Belgian Pale Ale, zestaw surowców z piwniczki.org). Jak na pierwszy raz wszystko wyglądało OK. Wysładzanie ładnie poszło, filtracja też nieźle (ładny klarowny przesącz był). Podczas przelewania do fermentatora zauważyłem, że po gotowaniu piwo zmętniało - tak ma być czy coś spieprzyłem? :E Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malinowy Opublikowano 27 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Tak ma być. To białka zmętniły Ci piwo ale one opadną na dno po fermentacji Wysłane z Nokii 3210 za pomocą kodów SMSowych Mroczny Nelu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mroczny Nelu Opublikowano 27 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Dzięki wielkie To teraz tylko czekać na start fermentacji mi pozostało. Mam nadzieję, że nie zakaziłem piwa . Aha, temperatura brzeczki to na razie 23 stopnie. Wiem, że S-33 mają optymalne warunki nawet do 24 ale boję się, żeby mi aldehydu octowego nie naprodukowały. Jak fermentacja ruszy to dać fermentator w chłodniejsze miejsce? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 27 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Zdecydowanie zbyt wysoka temperatura. Jak możesz to już teraz wstaw w chłodniejsze miejsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Wiem, że S-33 mają optymalne warunki nawet do 24 Tylko musisz wziąć pod uwagę, że fermentacja jest procesem egzoergicznym, czyli przebiega z wydzileniem ciepła. Zatem jeśli temperatura brzeczki wynosi 23°C to temperatura fermentującego piwa wzrośnie jeszcze o 2-3°C. boję się, żeby mi aldehydu octowego nie naprodukowały Aldehyd octowy (aromat zielonego jabłuszka) jest w większości przypadków wadą przemijającą, charakterystyczną dla młodego piwa. Wraz z dojrzewaniem piwa aldehyd octowy ulega redukcji. Jedną z przyczyn powstawania dużej ilości aldehydu octowego może być za wysoka temperatura fermentacji podczas, której aldehyd octowy nie zostanie całkowicie zredukowany do etanolu. Jednak główną przyczyną jest zbyt mała ilość drożdży oraz drożdże w kiepskiej kondycji. Najpopularniejszą wadą powstającą w wyniku zbyt wysokiej temperatury fermentacji jest jednak octan etylu (aromat rozpuszczalnika) i jest to niestety trwała wada. Dlatego też w większości przypadków zalecany jest start fermentacji w niższej temperaturze niż optymalna dla drożdży i później jej stopniowe podnoszenie, między innymi do redukcji wspomnianego aldehydu czy diacetylu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mroczny Nelu Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 (edytowane) Hmmm, wczoraj już ładnie zaczęło bulgać co kilka minut (wiadro poszło na klatkę schodową, obecnie termometr na fermentatorze wskazuje 18 stopni) plus pojawił się zapach lekko siarkowodorowy (czyli jak dobrze rozumiem typowy dla S-33) a dzisiaj znowu się wszystko uspokoiło - na powierzchni piwa lekka piana, zapach z bulgadełka normalny piwno-chmielowy, jest jakiś zbity glut (drożdże?) powyżej poziomu piwa. Troszkę się martwię, bo zbliża się72g od dodania drożdży a tu znaków fermentacji nie widać, gdzie ostatnio wina to mi startowały w 24godziny... EDIT: Żeby nie było - wiem, że bulganie nie jest wyznacznikiem fermentacji. Martwi mnie tylko, że nie mam żadnego znaku, że piwo fermentuje oprócz delikatnej piany na powierzchni piwa. Edytowane 29 Września 2014 przez Mroczny Nelu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 (edytowane) Martwi mnie tylko, że nie mam żadnego znaku, że piwo fermentuje oprócz delikatnej piany na powierzchni piwa Jak to nie widać, sam je opisałeś, szczegóły w cytacie poniżej. pojawił się zapach lekko siarkowodorowy (czyli jak dobrze rozumiem typowy dla S-33) a dzisiaj znowu się wszystko uspokoiło - na powierzchni piwa lekka piana, zapach z bulgadełka normalny piwno-chmielowy, jest jakiś zbity glut (drożdże?) powyżej poziomu piwa zbliża się72g od dodania drożdży a tu znaków fermentacji nie widać, gdzie ostatnio wina to mi startowały w 24godziny Wino fermentuje o wiele dłużej niż piwo. Przy tak wysokiej temperaturze, najbardziej spektakularna faza fermentacji już pewnie się zakończyła. Teraz trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i poczekać jak drożdże dokończą robotę i posprzątają po sobie. Edytowane 29 Września 2014 przez wizi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mroczny Nelu Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 OK, dzięki, uspokoiłeś mnie :E. Za tydzień zleję na cichą i sprawdzę cukromierzem ile cukru zostało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
glareoa Opublikowano 30 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2014 (edytowane) Niedługo pierwsza warka, stąd kilka pytań. 1) Jak to jest, że zestawy surowców na to samo piwo w różnych sklepach internetowych składają się z innych składników? 2) Chmielimy bez przykrywki? Kiedy należy przykryć garnek, a kiedy jest to niepotrzebne? 3) Jak rozumieć np. taki przepis: "Przerwy: Zacieranie jedno-temperaturowe: 60-70min. - 67-68 stopni C. Podgrzanie do 78 stopni C - wysładzanie 12 l wody 80 stopni C. Chmielenie 70 min: - 0 min - 40g citra - 40 min - 20g amarillo + 20g cascde - 60 min - 20g amarillo + 20g cascde, lub dodajemy chmiel na cichą fermentację" Konkretnie chodzi mi o te wszystkie minuty jak liczyć. Np. przy chmieleniu 0 oznacza sam początek i po 40 minutach kolejna dosypka? I jeszcze jedna po godzinie? 4) Jaka temperatura otoczenia jest odpowiednia dla piwa po butelkowaniu? Czy zimowe, piwniczne temperatury mogą zaszkodzić piwu? Edytowane 30 Września 2014 przez glareoa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szinek Opublikowano 30 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2014 1. W takim razie to nie jest to samo piwo, ale piwo w tym samym stylu/naśladujące go. 2. Osobiście podgrzewam do wrzenia pod pokrywką (ale pilnować, bo może wykipić), a od czasu wrzucenia pierwszego chmielu pokrywkę odstawiam. 3. W zerowej minucie gotowania wrzucasz 40g Citry, w 40 minucie gotowania wrzucasz 20g Amarillo i Cascade, a w 60 minucie (20 minut od ostatniego wrzutu) kolejna porcja. 4. Temperatura pokojowa do nagazowania, a potem możliwie niska. Oczywiście powyżej zera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosciaK Opublikowano 30 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2014 1) Nie "to samo" piwo, a "w tym samym stylu". A style są często dosyć szerokie i określony cel można osiągnąć za pomocą różnych zasypów 2) Ja przykrywam czekając aż zacznie wrzeć (zostawiając delikatnie uchylone i pilnując by nie wykipiało), potem zdejmuję pokrywę Co do czasów chmielenia - "standardowo" podaje się czasy od końca, czyli gotujemy 70', a 60' oznacza wrzucenie chmielu na 60 minut przed wyłączeniem palnika, 30' na 30 minut przed wyłączeniem palnika. 4) Łatwiej byłoby odpowiedzieć gdybyś "zimowe, piwniczne temperatury" wyraził w jakichś jednostkach, choćby w stopniach Celsjusza. U mnie "zimowe, piwniczne temperatury" to 22°C ze względu na rury CO, co nie jest zbyt dobre dla piwa, ale co zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mc007 Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Mając roztwór np. OXI ONE albo pirosiarczynu sodu można go trzymać w formie płynnej w butelce z atomizerem? Nie straci on właściwości dezynfekujących po paru tygodniach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
glareoa Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 (edytowane) Po chmieleniu dekantujecie przez wężyk czy ponownie filtrujecie przez wężyk z oplotu? Co jest bardziej wydajne? Edytowane 1 Października 2014 przez glareoa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpatyk Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Po chmieleniu dekantujecie przez wężyk czy ponownie filtrujecie przez wężyk z oplotu? Co jest bardziej wydajne? Wystarczy zdekantowanie przez wężyk, choć ja zawsze dodatkowo używam wyparzonej pończochy zakładając jak na koniec wężyka. Czyli jak ostudzisz brzeczkę, robisz tzw "whirpool", żeby chmieliny zebrały się na środku gara, a następnie dekantujesz wężykiem do fermentora w którym będziesz prowadził fermentację (można opcjonalnie użyć pończochy). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 (edytowane) Chmielenie 70 min: - 0 min - 40g citra - 40min - 20g amarillo + 20g cascde - 60 min - 20g amarillo + 20g cascde, lub dodajemy chmiel na cichą fermentację" Konkretnie chodzi mi o te wszystkie minuty jak liczyć. Np. przy chmieleniu 0 oznacza sam początek i po 40 minutach kolejna dosypka? I jeszcze jedna po godzinie? Żeby było jasne, bo Ci tam pod spodem namieszali. Czas liczymy jak pisze Kosciak. 60’ znaczy, gotujemy ten chmiel 60 mim 40’ gotujemy ten chmiel 40 min – czyli wrzucasz go 20 min przed końcem gotowania 0’ chmiel wrzucasz po wyłączeniu palnika czyli na koniec gotowania. Edytowane 1 Października 2014 przez skybert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 (edytowane) Akurat w tym przepisie rozumiałbym odwrotnie, mianowicie w której minucie gotowania dorzucamy chmiel. Czyli Chmielenie 70 min: czyli gotujesz 70 min- 0 min - 40g citra czyli wrzucasz na samym początku gotowania - 40min - 20g amarillo + 20g cascde czyli wrzucasz po 40 minutach gotowania - 60 min - 20g amarillo + 20g cascde, lub dodajemy chmiel na cichą fermentację" czyli wrzucasz 10 minut przed końcem gotowania, 60 minut po zagotowaniu. Niektórzy tak zapisują, mimo że większość ludzi zapisuje tak jak to wyżej skybert zapisał. Czyli ten przepis na chmielenie po normalnemu brzmiałby tak: Chmielenie 70 min: - 70 min - 40g citra - wrzucasz od samego początku gotowania - 30min - 20g amarillo + 20g cascde - wrzucasz 30 minut przed końcem gotowania - 10 min - 20g amarillo + 20g cascde, lub dodajemy chmiel na cichą fermentację - wrzucasz 10 minut przed końcem gotowania Aha i wężyk z oplotu nie nadaje się do oddzielania chmielin po gotowaniu. Raz tak próbowałem i chmiel kompletnie zakleił wężyk i nic przez niego nie leciało. Edytowane 1 Października 2014 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Aha i wężyk z oplotu nie nadaje się do oddzielania chmielin po gotowaniu. Raz tak próbowałem i chmiel kompletnie zakleił wężyk i nic przez niego nie leciało. polecam pończochę lub siatkę do wyciskania soków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gvai Opublikowano 3 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 Witam wszystkich, Planuję kolejna warki i potrzebuję informacji. Zakupiłem zestawy: Pils oraz Porter Bałtycki (warzenie ze słodów). Do tego dwie saszetki W-34/70 (łącznie). Plan jest taki by uwarzyć Pilsa (dodać jedna saszetkę drożdży) i przy przelewaniu na fermentację cichą zebrać gęstwę. Po czym tego samego dnia z zebranej gęstwy (oczywiście przemytej wodą) zrobić Porter i asekuracyjnie dodać nową saszetkę drożdży. Jest w tym sens? Może sama gęstwa wystarczy by przefermentować Porter Bałtycki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 3 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 Do pilsa daj 2 saszetki uwodnione, a portera zrób na gęstwie (nawet bez przemywania bo to nie takie oczywiste). IMHO, to jest optymalne rozwiązanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gvai Opublikowano 3 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 Do pilsa daj 2 saszetki uwodnione, a portera zrób na gęstwie (nawet bez przemywania bo to nie takie oczywiste). IMHO, to jest optymalne rozwiązanie. 2 saszetki na pilsa? W celu wytworzenia większej masy drożdzy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się