Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Podepnę się pod wątek.

Popełniłem 12 dni temu 2 warki z gotowca mutons IPA,w instrukcji było napisane żeby podkręcić blg należy dodać 1 kg cukru,tak też zrobiłem,blg wyszło 13,na 20 litrów każda warka.Po 10 dniach zeszło mi na 5,dziś mierzyłem i dalej jest 5(balingometr skalowalem w wodzie destylowanej i jest ok).Piwo z próbek jest świetne,jedne zadałem 35 gramami centential a drugie 70 gramami tego samego chmielu.Piwo dalej bulga ale nic nie schodzi z blg,zatem mam pytanie czy zlewać na cichą,czy dodać jakieś mocniejsze drożdże żeby bardziej sfermentowało? Mam małe obawy że po cichej jak nic nie zejdzie to będę miał granaty :/

 

Hmm a po co robic cichą ? :)

lepiej zrobić burzliwą na 19 lub 20 dni i w butelki.

Wtedy masz pewność że piwo jest odfermentowane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod wątek.

Popełniłem 12 dni temu 2 warki z gotowca mutons IPA,w instrukcji było napisane żeby podkręcić blg należy dodać 1 kg cukru,tak też zrobiłem,blg wyszło 13,na 20 litrów każda warka.Po 10 dniach zeszło mi na 5,dziś mierzyłem i dalej jest 5(balingometr skalowalem w wodzie destylowanej i jest ok).Piwo z próbek jest świetne,jedne zadałem 35 gramami centential a drugie 70 gramami tego samego chmielu.Piwo dalej bulga ale nic nie schodzi z blg,zatem mam pytanie czy zlewać na cichą,czy dodać jakieś mocniejsze drożdże żeby bardziej sfermentowało? Mam małe obawy że po cichej jak nic nie zejdzie to będę miał granaty :/

 

Hmm a po co robic cichą ? :)

lepiej zrobić burzliwą na 19 lub 20 dni i w butelki.

Wtedy masz pewność że piwo jest odfermentowane :)

 

Po to żeby uzyskać jako taką klarowność,bo teraz jest dośc mocno mętne przez chmiel jaki dałem w postaci zupki.Mi się wydaje że drożdże nie dały rady,sęk w tym czy dodrażdżać np.t58 czy "wyciszyć" i zabutelkowac.Szkoda jak będę miał granaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi Muntons też słabo schodził. Potrzymaj jeszcze tydzień i jak Blg nie spada to butelkuj.

 

Sprawdziłem dziś zeszło do 3,5blg w fermentorze z 70 gramami chmielu,a tam gdzie było 35 gram zeszło do 4blg.W tym gdzie mam więcej blg na pierwszym planie nuty bimbrowe(przez cukier jaki dałem) ,w tym drugim gdzie było więcej chmielu smak jest ok(chmiel przykrywa bimber,ale troszkę go czuć),niestety w obydwóch piwo jest mega mętne.Fermentory dalej bulgają,jednek chyba dziś zabutelkuje.Mam jeszcze jednego gotowca z Mutons,brown porter i chyba to mój ostatni gotowiec i przerzucam się na zacieranie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety w obydwóch piwo jest mega mętne

 

Jak masz warunki to polecam zastosowanie cold crashing. Potrzymaj 2 dni w niskiej temeperaturze i butelkuj. Powinno się wyklarować. Jeśli mętność pochodzi od chmielu to polecam użycie pończochy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bry. 4 warka w piwnicy - tak, wiem pils tak wcześniej to lekka głupota, ale co tam, lubię ryzyko :D

 

Po całonocnym chłodzeniu (balkon) przed wyjazdem na zajęcia rozsypałem drożdże po powierzchni - nie miałem czasu na rehydratację i zniosłem do piwcnicy. Po powrocie do domu obaczyłem, że temperatura wynosi 13,5 stopnia - zbiłem jąwięc do 9,5, ale pytanie czy nei za mocno - drożdze Fermentis W47/70 niby mająoptymalną temperaturę fermentacji 12 stopni, ale we wszystkich przepisach na wiki zalecają temperaturę fermentacji w okolicach 8-10 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to pewnie chodzi Ci o W-34/70. Po drugie sypanie jednej paczki suchych drożdży, przy dolnej fermentacji bezpośrednio do fermentora to raczej ignorancja i głupota niż zamiłowanie do ryzyka ;) Ruszyły w ogóle? Ja do startu trzymałbym w 12°C i tak zostawił do końca. Dopiero na zdrowej gęstwie można poszaleć z dolnym zakresem temperatur i wtedy warto to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dopiero wczoraj (w środę) ruszył Koźlak na gęstwie po WY2206 BL i to po podniesieniu temp. do ok. 11,5C - niżej (10C) nie bardzo chciały nawiązać współpracę - gęstwa zadana w sobotę późnym wieczorem - od tego czasu stało 'bezczynnie dla oka' przez 3 dni.

Dopiero teraz, kiedy wydęło wieko i pojawiła się piana, planuję zjechać do 8C w tempie ok. 0,5C/dobę.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to pewnie chodzi Ci o W-34/70. Po drugie sypanie jednej paczki suchych drożdży, przy dolnej fermentacji bezpośrednio do fermentora to raczej ignorancja i głupota niż zamiłowanie do ryzyka ;) Ruszyły w ogóle? Ja do startu trzymałbym w 12°C i tak zostawił do końca. Dopiero na zdrowej gęstwie można poszaleć z dolnym zakresem temperatur i wtedy warto to robić.

Niestety kompletnie zabrakło czasu na rehydratację -wiem, że sypanie drożdży po piwie to zły pomysł, ale czasami człowiek chce a wszystko mu na przeciw wychodzi.:E Więc proszę mi tu ignorancji nie wytykać. Głupotę a i owszem :E

Ruszyć chyba ruszyły - wieko uniosło się, zapach (czy też szczypanie w nosie) od CO2 jest, pacjent powinien żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety kompletnie zabrakło czasu na rehydratację

Ale na to naprawdę wystarczy ze 30 minut - jakby z 15 minut postało, to też by źle nie było :)

 

Ruszyć chyba ruszyły - wieko uniosło się, zapach (czy też szczypanie w nosie) od CO2 jest, pacjent powinien żyć.

"ale co to za życie..", cytując klasykę gatunku :)

 

Coś tam na pewno z tego wyjdzie - najważniejsze, aby zdobyte doświadczenia pomogły ustrzec się od takich błędów w przyszłości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mój pierwszy post na forum także witam serdecznie!

 

Mam proste pytanie - kadzie - lepiej kupić taką od razu wyposażoną w termometr, czy lepiej kupić zwykły gar z nierdzewki, emaliowany, a do tego osobno termometr elektroniczny (lub inny, precyzyjny)? Czy kupowanie brew kettle'i się po prostu opłaca? Są one dość drogie. Na amerykańskim ebaju, bo tam się zaopatruję 40-50qt (38-47L) brew kettle kosztują w granicach $170-200, natomiast tej samej pojemności garnki bez termometra itd kosztują w granicach $80-120.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mój pierwszy post na forum także witam serdecznie!

 

Mam proste pytanie - kadzie - lepiej kupić taką od razu wyposażoną w termometr, czy lepiej kupić zwykły gar z nierdzewki, emaliowany, a do tego osobno termometr elektroniczny (lub inny, precyzyjny)? Czy kupowanie brew kettle'i się po prostu opłaca? Są one dość drogie. Na amerykańskim ebaju, bo tam się zaopatruję 40-50qt (38-47L) brew kettle kosztują w granicach $170-200, natomiast tej samej pojemności garnki bez termometra itd kosztują w granicach $80-120.

 

To ja ja się podepnę i poproszę o opinię czy warto w ogóle w takie cosik inwestować, czy pozostać przy garneczku itd. Ktoś ma jakąś praktykę z tego typu produktem? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mój pierwszy post na forum także witam serdecznie!

 

Mam proste pytanie - kadzie - lepiej kupić taką od razu wyposażoną w termometr, czy lepiej kupić zwykły gar z nierdzewki, emaliowany, a do tego osobno termometr elektroniczny (lub inny, precyzyjny)? Czy kupowanie brew kettle'i się po prostu opłaca? Są one dość drogie. Na amerykańskim ebaju, bo tam się zaopatruję 40-50qt (38-47L) brew kettle kosztują w granicach $170-200, natomiast tej samej pojemności garnki bez termometra itd kosztują w granicach $80-120.

Jeżeli zaczynasz, to chyba nie ma sensu od razu robić wielkich inwestycji - moim zdaniem lepiej sobie kupić podstawowy sprzęt, zobaczyć co z czym się je i czy w ogóle wciągnie Cie taka zabawa. Jak dla mnie przy standardowym wybiciu (20-25 L) nie ma żadnego problem w operowaniu na zwykłym docieplonym garze - schody zaczynają się zapewne przy ~35-40 litrach. Takie gorące coś zapewne ciężko już nosić czy przelewać do filtracji w fermentor z oplotem - według mnie właśnie przy większych wybiciach warto pomyśleć o innym sprzęcie, który pozwoli zacierać, filtrować i wysładzać bez konieczności manewrowania gorącym zacierem.

 

Natomiast nawet jeśli zaczniesz od gara, a później się przekonasz i sobie zafundujesz taką kadź, to ten wcześniej zakupiony gar i tak się przyda - choćby do warzenia (gotowania brzeczki) - chyba, że piszesz o kadzi zacierno-warzelnej, którą oblecisz już cały proces.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

schody zaczynają się zapewne przy ~35-40 litrach.

Mi się wydaje, że zawsze można zrobić zasyp powiedzmy 7-8kg pod 20+blg i potem dolać wody i już masz warkę 40l, ale to tylko taki pomysł niepoparty doświadczeniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można tak zrobić Konus,ale pierwsze żeby mieć 40l 12 blg to musiałbyś mieć 20l 24 blg, z całymi trudnościam technologicznymi w uzyskaniu takiego ekstraktu, a po drugie to już podchodzi pod hgb i też może niby mieć jakieś negatywne skutki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

schody zaczynają się zapewne przy ~35-40 litrach.

Mi się wydaje, że zawsze można zrobić zasyp powiedzmy 7-8kg pod 20+blg i potem dolać wody i już masz warkę 40l, ale to tylko taki pomysł niepoparty doświadczeniem.

Z ~8kg wychodzi ok 40-42 litrów 12 blg, ostatnio tak robię, nie ma problemu. Filtracja 25 litrów a potem trochę wody dodane. Gotowane 30litrów a potem mix z wodą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jeszcze jaki jest tego efekt, ale robiłem ostatnio tak, przy czym miałem zasyp z żytem (13% zaledwie) i nawet poszło to nieźle, co z tego wyjdzie się okaże, ale celem było sprawdzenie dwóch rodzai drożdży, a nie ma szans zrobić dwa razy tego samego zacierania w warunkach domowych dlatego dolałem wody pół na pół z brzeczką. To nie jest pewnie jedyny sposób ale dość prosty technologicznie i chyba dość ekonomiczny bo nie trzeba robić dodatkowych zakupów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pracuje ostatnio w płynnymi belgami i powiedzmy, jestem troche zagubiony z tym co dalej, a jako że nie wydaje mi się to godne nowego wątku to zapytam tutaj.

 

1. Czy mogę przedłużyć burzliwą/cichą i o ile? Nie chce długo przechowywać gęstwy w lodówce a przez kolejne ~4 miesiace nie bede miał czasu siedzieć co tydzień przy garnku. Wiem, że piwo swoje musi odrobinkę poleżeć, ale czy może poleżeć we wiadrze zamiast w butelce? martwi mnie tu głównie to, że plastikowy fermentor jednak trochę tlenu przepuszcza.

 

2. Nagazowanie piwa na WLP550. 2 piwka zrobiłem na tych drożdżach i generują genialnie klarowne piwo, ale osad jest tak piekielnie zbity we wiadrze jak i w butelce, że w zasadzie jest 1,5h od rozlewu i ciaglę nie jest tak jak powinno. Planowałem dodać inne drożdze do refermentacji, np T-58(wg BS2 nie odfermentowują tak głeboko jak WLP550), no chyba że da się to zrobić lepiej.

 

3. Planuję uważyć Saison'a, wiem, że WLP550 nie są dedykowane do tego stylu. Aczkolwiek, czytając HBT i stronę producenta, ludzie je używali. W planach jest mała testowa warka, raczej cos okolo 11-12L, ale pytanie dotyczy temperatury fermentacji. Saison raczej trochę wyżej jest fermentowany, ale nie są to dedykowane drożdże. Jak podniosę troche temp. fermentacji to nie dostane przypadkiem jakiś alkoholowych aromatów/smaków?

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.