Jump to content

Wygięta rurka czyli dwa fermentory, jeden na drugim - jak się nie dałem obiektywnym trudnościom


Recommended Posts

Nie wydaje mi się, aby ten temat nadawał się do działu "sprzęt" - to jednak raczej "piaskownica".

 

Jako piwowarski neofita zapragnąłem podwoić produkcję piwa. To w sumie proste - mam jeden fermentor, wystarczy dokupić drugi, cały pozostały sprzęt już jest i nie potrzeba go duplikować. Ale ja, niestety cierpię na szczupłość miejsca - fermentować muszę w piwnicy (przynajmniej mam tam stabilną temperaturę), zatem musiałem postawić jeden fermentor na drugim. To oznacza, że nie mogłem rurki fermentacyjnej włożyć do dziurki w pokrywie dolnego fermentora, tylko musiałem zrobić dziurkę w dolnym fermentorze tuż pod pokrywą. Znalazłem na allegro rurkę fermentacyjną kątową, czyli taką, w której rurka wchodzi pod kątem 90 stopni do środka fermentora. Była szklana, ale to mnie niestety nie tknęło. No i dziurkę w fermentorze zrobiłem, brzeczkę wlałem, drożdże uwodniłem i wlałem, rurkę wsadziłem i kiedy już miałem położyć jeden fermentor na drugim, to 'leciuchno' trąciłem tę szklaną rurkę fermentacyjną - co zaskutkowało jej rozdwojeniem ?. I zostałem bez bul-bul. Szybko zabezpieczyłem ujście kikuta rurki folią aluminiową (oczywiście, szczelne to nie było więc nie obawiałem się wybuchu tylko infekcji) i zacząłem kombinować. Szybko nabyłem dwie klasyczne zwykłe rurki plastikowe i pomyślałem jak by tu ją wygiąć. Próbowałem odciąć nogę od korpusu, ale ten plastik jest tak kruchy, że pierwsza rurka pękła natychmiast - nie jestem inżynierem, to prawda ?.  W drugiej rurce zatem ostrożnie odpiłowałem nóżkę od korpusu piłką do metalu, a następnie przy pomocy suszarki rozgrzałem nóżkę i ostrożnie ją wygiąłem pod kątem 90 stopni ? Bardzo byłem z siebie w tym momencie dumny. No to włożyłem rurkę do garnka aby ją wygotować - i ku memu zdziwieniu, po wygotowaniu rurka się ustawiła z powrotem w poprzedniej pozycji ? Na szczęście, cały plastik był wtedy dość miękki więc szybko (lekko tylko parząc sobie dłonie) wygiąłem ją ponownie pod kątem 90 stopni i wystudziłem. Uff, na szczęście nie wyprostowała się ponownie...

 

No i dalej to już było prosto - wyciągnąłem kikut szklanej rurki, włożyłem tę z wygiętą nóżką, dolałem przegotowanej wody - i po chwili mogłem się wsłuchiwać w cudowny odgłos dwóch bulkatorków jednocześnie. Docelowo, planuję przelewać do fermentora z kranikiem na cichą.

 

A cała ta historia jest po to, aby przestrzec - szklane rurki łatwo się tłuką, a wygięcie plastikowej rurki takie proste też nie jest jak się może wydawać ?

 

IMG_20190525_225356.jpg

IMG_20190525_225813.jpg

IMG_20190526_215713.jpg

Edited by Muchor
poprawka pisowni
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Muchor napisał:

szklane rurki łatwo się tłuką,

A przenoszenie fermentora z zamontowaną szklaną rurka kątową może się skończyć nieprzyjemnie, jeśli źle się chwyci. Testowane.

 

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, Muchor napisał:

Jak to "rozszczelnić fermentor"? Bez bulkania się nie liczy.

Nie domykasz wieka od fermentatora i gazy uchodzą swobodnie . Chyba ,że chcesz posłuchać bulgotu w zaciszu piwnicy  , no to musisz mieć rurkę . 

Link to comment
Share on other sites

Ten post o trochę jak socjalizm (albo linuks): dzielna walka w problemami nieznanymi w innych systemach :)

Zamiast giąć rurkę wystarczyło jej nie używac wcale

Link to comment
Share on other sites

Panowie - macie absolutną rację  ?

 

Ale przecież bulkanie to jak poezja, jak morska bryza o poranku w upalny letni dzień, jak koń w galopie (albo przynajmniej kłus) ?  Warzenie piwa z dziurką a bez rurki powinno być zabronione.

 

A tak na (pół)poważnie - dla początkującego piwowara rurka jest źródłem zarazem niepokoju i radości (patrzcie na wątek bulka/nie bulka), jest jednym z niewielu dostępnych sygnałów diagnostycznych o stanie fermentacji. Nie mógłbym spać spokojnie, nie wiedząc czy jeszcze bulka. Ale oczywiście, podstawową motywacją postępowania była chęć postawienia jednego fermentora na drugim.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, rob7320 napisał:

Wystarczy rozszczelnić delikatnie fermentator i tez prawidłowo przeprowadzisz fermentację , nie masz zabawy z rurkami .

Po wielu warkach z nastawieniem "no tak, można ale nie tym razem" kilka ostatnich warek robiłem z rozszczelnieniem. Polecam ten rodzaj człowieka.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Muchor napisał:

Ale przecież bulkanie to jak poezja, jak morska bryza o poranku w upalny letni dzień, jak koń w galopie (albo przynajmniej kłus) ?  Warzenie piwa z dziurką a bez rurki powinno być zabronione.

 

A tak na (pół)poważnie - dla początkującego piwowara rurka jest źródłem zarazem niepokoju i radości (patrzcie na wątek bulka/nie bulka), jest jednym z niewielu dostępnych sygnałów diagnostycznych o stanie fermentacji. Nie mógłbym spać spokojnie, nie wiedząc czy jeszcze bulka. Ale oczywiście, podstawową motywacją postępowania była chęć postawienia jednego fermentora na drugim.

To ten górny puść sobie przez rurkę to będziesz miał te bryzę i stado koni , a dolny rozszczelnij  , a diagnostykę sprawdź po jakich 2 tygodniach balingomierzem . Przynajmniej się nie orobisz . A jak jesteś totalnym ascetą rurkowym to w tym dolnym tak jak koledzy radzili wężyk zanurz w butelce PET z woda i też będzie dobrze ( albo do tego słoiczka z zielonym wieczkiem , chyba że ten słoiczek spełnia ważną rolę w całym spektaklu bryza- galop :) ) . A tak poważnie to tu jest dużo dobrych rozwiązań , musisz wybrać co Ci najbardziej odpowiada.

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Kaniutek napisał:

Mozna zamiast rurki zalozyc wężyk i wetknac go do butelki z plynem

 

Jakoś mam wrażenie, że nikt tego nie zauważył, a to jest najlepsza metoda. I bulkanie jest i rurkę można sobie wsadzić w dowolne miejsce (if you know what i mean). Po prostu w to miejsce przygotowane na rurkę ferentacyjną wtykasz rurkę igielitową, a jej drugi koniec do butelk z wodą.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, 314wo.pl napisał:

a to jest najlepsza metoda

Co kto lubi.   Jak się śpi w towarzystwie fermentora to bulkanie wkurza. Jak piardy.

Ja zaklejam dziurkę plastrem z jałowym opatrunkiem .

Bulkanie po 10 warkach jakoś przestało mnie fascynować.

Link to comment
Share on other sites

"Bulkanie po 10 warkach jakoś przestało mnie fascynować." - no widzisz, może dlatego ja wciąż się cieszę z każdego bul, bul, to moja dopiero 3 i 4 warka ?

 

Ale cieszę się, że mój temat wywołał tak żywe reakcje ? Wszak o przyjemność tu chodzi.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, zielony07 napisał:

Jak się śpi w towarzystwie fermentora to bulkanie wkurza. Jak piardy.

Są takie bezpiardowe bulkadełka. Genialna rzecz. Mozna zamontowac na kolanku z syfonu, albo na węzyku, byle potem przywiązac do czegoś, zeby stało w pionie. Używam takiego jednego od jakichś 20 lat.

spacer.png

Edited by Kaniutek
Link to comment
Share on other sites

Miałem to, działa fajnie. Jak zacząłem robić lagery to przestałem zwracać uwagę na bulkanie.

Bo jedyne co słychać to agregat lodówki. No i górniaki też zaniechałem.

Teraz jest inna technika, fermentację oglądam via ispindel.

Lepsze niż telewizja.?

Link to comment
Share on other sites

A może drewniany/plastikowy stojak o podstawie koła pasujący do pokrywy wiadra? Taki na ok. 20 cm wysokości, żeby rurka pod spodem się zmieściła i wtedy na nim stawiasz drugi fermentor. Tylko ta podstawa powinna mieć odpowiednią powierzchnię, bo wiesz... dasz jakąś cienką ramkę to pokrywę połamiesz ;) Chyba, że na rantach pokrywy postawić.

Edited by kamilg20
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, kamilg20 napisał:

A może drewniany/plastikowy stojak o podstawie koła pasujący do pokrywy wiadra? Taki na ok. 20 cm wysokości, żeby rurka pod spodem się zmieściła i wtedy na nim stawiasz drugi fermentor. Tylko ta podstawa powinna mieć odpowiednią powierzchnię, bo wiesz... dasz jakąś cienką ramkę to pokrywę połamiesz ;) Chyba, że na rantach pokrywy postawić.

Stolik z ikei za 2 dychy idealnie mieści pod sobą wiadro.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.