Łachim Opublikowano 24 Października Udostępnij Opublikowano 24 Października Lepiej trochę dłużej, bo jeśli ma się coś wydarzyć, to lepiej w wiadrze niż w butelkach. Jeśli mimo ryzyka zdecydujesz się zabutelkować, to zachować ostrożność, dać mniej surowca do refermentacji, sprawdzać nagazowanie, trzymać w zimnie, ostrożnie otwierać i nie trzymać długo. Można użyć też grubszych butelek, najlepiej szampanowych. Mimo wszystko pewne niebezpieczeństwo jest - może się coś wydarzy, a może nie. W razie jakichkolwiek niepokojących objawów lepiej wylać, chociaż znajdą się i tacy, którzy podejmują ryzyko. kotkier 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vivise Opublikowano 9 Listopada Udostępnij Opublikowano 9 Listopada (edytowane) Cześć, Otworzyłem fermentor po tygodniu fermentacji, a tam sytuacja widoczna na zdjęciach. Większe skupisko jasnego osadu widoczne po prawej stronie zdjęcia. Dodatkowo na niektórych wysepkach biały nalot - wyjąłem próbkę łyżką dla lepszego zdjęcia. Co sądzicie? To pleśń? Co zrobić z taką warką? Zrobiona z puszki ekstraktu niechmielonego + hop tea Pierwsza saszetka anonimowych drożdży nie ruszyła, druga też. Dopiero trzecia (T-58) zaczęła pracować. W związku z tym musiałem dwa razy otworzyć wiadro na początku fermentacji, więc było więcej kontaktu z powietrzem z otoczenia. Myślę, że fermentacja rozpoczęła się po ok. 36 - 48 godzinach. Z góry dzięki za opinie. Edytowane 9 Listopada przez vivise Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuxdaty Opublikowano 9 Listopada Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 1 godzinę temu, vivise napisał(a): Cześć, Otworzyłem fermentor po tygodniu fermentacji, a tam sytuacja widoczna na zdjęciach. Większe skupisko jasnego osadu widoczne po prawej stronie zdjęcia. Dodatkowo na niektórych wysepkach biały nalot - wyjąłem próbkę łyżką dla lepszego zdjęcia. Co sądzicie? To pleśń? Co zrobić z taką warką? Zrobiona z puszki ekstraktu niechmielonego + hop tea Pierwsza saszetka anonimowych drożdży nie ruszyła, druga też. Dopiero trzecia (T-58) zaczęła pracować. W związku z tym musiałem dwa razy otworzyć wiadro na początku fermentacji, więc było więcej kontaktu z powietrzem z otoczenia. Myślę, że fermentacja rozpoczęła się po ok. 36 - 48 godzinach. Z góry dzięki za opinie. nie są to martwe drożdże? jeśli piwo nie śmierdzi i dobrze smakuje a fermentacja się zakończyła to ja bym butelkował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 10 Listopada Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 8 godzin temu, vivise napisał(a): Cześć, Otworzyłem fermentor po tygodniu fermentacji, a tam sytuacja widoczna na zdjęciach. Większe skupisko jasnego osadu widoczne po prawej stronie zdjęcia. Dodatkowo na niektórych wysepkach biały nalot - wyjąłem próbkę łyżką dla lepszego zdjęcia. Co sądzicie? To pleśń? Co zrobić z taką warką? Zrobiona z puszki ekstraktu niechmielonego + hop tea Pierwsza saszetka anonimowych drożdży nie ruszyła, druga też. Dopiero trzecia (T-58) zaczęła pracować. W związku z tym musiałem dwa razy otworzyć wiadro na początku fermentacji, więc było więcej kontaktu z powietrzem z otoczenia. Myślę, że fermentacja rozpoczęła się po ok. 36 - 48 godzinach. Z góry dzięki za opinie. Ze zdjęcia wygląda na resztki drożdży (niekoniecznie martwych). Pleśń to na pewno nie jest. Potrzymać jeszcze trochę, upewnić się, że fermentacja się zakończyła (niespadające blg). Na przyszłość lepiej powstrzymać się od grzebania łyżką w fermentującym piwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciezkicoswybrac Opublikowano Sobota o 20:40 Udostępnij Opublikowano Sobota o 20:40 Cóż, chyba i mnie w końcu dopadło, oczywiście w piwie które miało być na konkretny termin... Cydr, US-05, 25l soku NFC, 2 tygodnie od rozpoczęcia fermentacji w 15'C. Pytanie retoryczne, ale z ostatnimi przebłyskami nadziei - kibel? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łachim Opublikowano Sobota o 22:02 Udostępnij Opublikowano Sobota o 22:02 Akurat przy cydrze bym spróbował, bo ogólnie wydaje mi się, że szansa na coś niebezpiecznego jest bardzo mała, a i tak tam są łatwo fermentowalne cukry, więc nie będzie jakiegoś dofermentowania z czasem. Ja bym pewnie spróbował, o ile w zapachu jest ok i nie było jakichś problemów z fermentacją wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciezkicoswybrac Opublikowano Niedziela o 10:43 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 10:43 Jeśli miałem mieć zakażenie, to właśnie w tej warce. Tyle problemów ile przy niej powstało, to głowa mała Nie dość że 1,5l wylądowało na podłodze przed zadaniem drożdży, to jeszcze po kilku godzinach zorientowałem się, że wspaniały kranik przecieka. Z fermentacją problemów natomiast nie było, wystartowała w kilkanaście godzin, stopniowo od 15 do 18'C, po 1,5 tygodnia 0 blg. No nic, zostawię to jeszcze na tydzień w ciepłym i będę obserwował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drejn Opublikowano 19 godzin temu Udostępnij Opublikowano 19 godzin temu Cześć, chciałbym Was zapytać o diagnozę fermentującej brzęczki. Na powierzchni pojawiły się niepokojące bąble i mam obawy, że jest to infekcja. Jest to moja 3 warka stąd małe doświadczenie. Piąty dzień fermentacji, drożdze Rochefort BTAY, brewkit gozdawa belgian blonde ale, cukier kandyzowany 500g, ekstrakt słodowy pilzneński bruntal 1,7 kg. Początkowe blg nie zmierzyłem bo nie miałem jeszcze przyrządu. Dziś dotarł, sprawdziłem i wynosi ono 11 blg. Temperatura pomieszczenia - około 14-15°C. Czy wszystko w porządku z fermentacją? Zapach z fermentora przypomina jajko na twardo, w smaku nic niepokojącego tylko te bąble. Dodatkowo ile mogło wynieść początkowe blg z takich składników. Pozdrawiam, Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 19 godzin temu Udostępnij Opublikowano 19 godzin temu 49 minut temu, drejn napisał(a): Cześć, chciałbym Was zapytać o diagnozę fermentującej brzęczki. Na powierzchni pojawiły się niepokojące bąble i mam obawy, że jest to infekcja. Jest to moja 3 warka stąd małe doświadczenie. Piąty dzień fermentacji, drożdze Rochefort BTAY, brewkit gozdawa belgian blonde ale, cukier kandyzowany 500g, ekstrakt słodowy pilzneński bruntal 1,7 kg. Początkowe blg nie zmierzyłem bo nie miałem jeszcze przyrządu. Dziś dotarł, sprawdziłem i wynosi ono 11 blg. Temperatura pomieszczenia - około 14-15°C. Czy wszystko w porządku z fermentacją? Zapach z fermentora przypomina jajko na twardo, w smaku nic niepokojącego tylko te bąble. Dodatkowo ile mogło wynieść początkowe blg z takich składników. Pozdrawiam, Marcin Wygląda w porządku, ładna czapa drożdżowa. Ile tej brzeczki wyszło? Dla 20 l powinno być w okolicy 14,5°Blg. Temperatura pomieszczenia na początek powinna być ok, ale jak fermentacja zacznie zwalniać (albo dla podbicia estrów) możnaby przenieść później do nieco wyższej temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drejn Opublikowano 18 godzin temu Udostępnij Opublikowano 18 godzin temu 14 minut temu, punix napisał(a): Wygląda w porządku, ładna czapa drożdżowa. Ile tej brzeczki wyszło? Dla 20 l powinno być w okolicy 14,5°Blg. Temperatura pomieszczenia na początek powinna być ok, ale jak fermentacja zacznie zwalniać (albo dla podbicia estrów) możnaby przenieść później do nieco wyższej temperatury. 22 litry, trochę mi się przelało bo planowałem dać 20l. Jeżeli chodzi o temperaturę to niestety mam tylko drugie pomieszczenie, które jest kuchnią i jest w niej około 23-24 stopni co wydaje mi się trochę za dużo i ryzyko infekcji w kuchni jest spore. Z racji tego wolę trzymać dłużej w niższych temperaturach bo boję się zbyt winnych smaków. Dobry mam tok rozumowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 18 godzin temu Udostępnij Opublikowano 18 godzin temu No to było bliżej 13°Blg. Przeniósłbym do kuchni, gdy fermentacja zacznie spowalniać (drożdże zaczną opadać). Mniejsze ryzyko niedofermentowania i drożdże chętniej posprzątają po fermentacji. Zazwyczaj dobrze trzymać się schematu, w którym podnosimy temperaturę. Infekcji w kuchni bym się nie bał - przy zamkniętym wiadrze nic się nie dostanie, wystarczy uważać przy przenoszeniu, żeby nie zassać powietrza z rurki do środka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciezkicoswybrac Opublikowano 5 godzin temu Udostępnij Opublikowano 5 godzin temu W dniu 16.11.2024 o 21:40, ciezkicoswybrac napisał(a): Pytanie retoryczne, ale z ostatnimi przebłyskami nadziei - kibel? Tyle warek za mną i znowu sprawdziła się złota zasada o cierpliwości Przeniosłem fermentor do ciepłego, zostawiłem i zapomniałem. Dziś tafla piwa jest czysta jak łza, żadnych bąbli, błon i innych podejrzanych zjawisk. W zapachu wydaje się znacznie lepszy od mojego poprzedniego cydru, który jak na moje kubki smakowe był solidny. Zostawię jeszcze na parę dni i leci w butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się