Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

... Otóż przy odpalaniu pojawia sie mi ogień zaraz na wlocie gazu do palnika, gdzie jest taka pusta przestrzeń z ruchomą blaszaną zasłonką (tulejką) pomiędzy zaworem przy palniku a samym palnikiem. Jest to poprzedzone wybuchowym odpaleniem. Problem taki pojawiał się i wcześniej, ale po kilku próbach zawsze potem odpalało normalnie. Tym razem dopiero po kilkunastu minutach udało się normalnie odpalić. ...

Czy taboret poddawałeś modyfikacjom? Jeśli nie to nieumiejętnie go wyregulowałeś. Blaszana tuleja reguluje dopływ powietrza, podejrzewam, że zmieniałeś dyszę na większą, aby zwiększyć moc taboretu, dlatego płomień się cofa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poddawałem taboretu żadnym modyfikacjom. Pisałem, że nie jestem techniczny ;) Nawet nie wiem, jakbym miał to zrobić. Chociaż po paru piwach wszystko jest proste. Tuleja jest fabryczna. Czy w takich okolicznościach lepiej ją bardziej otworzyć, czy bardziej zamknąć? Próbowałem to robić i nie było różnicy. A czy to nie może być problem z reduktorem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z palnikiem - taboretem gazowym. Z racji tego że nie jestem techniczny nie bardzo wiem jak z tym sobie poradzić. Właśnie jestem w trakcie warzenia. Mam problem z palnikiem. Może ktoś mi cos poradzi. Otóż przy odpalaniu pojawia sie mi ogień zaraz na wlocie gazu do palnika, gdzie jest taka pusta przestrzeń z ruchomą blaszaną zasłonką (tulejką) pomiędzy zaworem przy palniku a samym palnikiem. Jest to poprzedzone wybuchowym odpaleniem. Problem taki pojawiał się i wcześniej, ale po kilku próbach zawsze potem odpalało normalnie. Tym razem dopiero po kilkunastu minutach udało się normalnie odpalić. Czeka mnie jeszcze odpalenie przed gotowaniem i perspektywa gotowania na kuchni z płytą ??!! Z góry dzięki za wszelkie wskazówki.

Daj chwilę na 'rozejście się' gazu po całym palniku. Dopiero wtedy zbliż źródło ognia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zapalasz palnik to odkręcasz gaz, i czekasz aż wypchnie powietrze z przewodów i palnika. Jak masz dobry słuch to usłyszysz że ton syku się zmienia. Jak się syk zmieni to jeszcze 2 sekundy i podpalaj, powinno być dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infekcja ???

 

Piwo stało na cichej około 3 tygodni :(, właśnie chcę butelkować i po otwarciu ukazał się taki widok jak w załączniku.

 

Nie jest to pleśń a raczej jakiś kożuch, który zdjąłem za pomocą ręcznika papierowego.

 

Piwo w smaku jest bardzo OK

 

Po zdjęciu kożucha bardzo klarowne.

 

Pytanie do Wisły czy do butelek ????

 

Pozdrawiam Piotr

post-3337-0-20184200-1348159771_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pijalne to szkoda wylewać. Jak radzi Makaron spasteryzować i do butelek. No chyba, że masz warunki to "przelać do szklanego balonu, zostawić na rok-dwa i może wyjdzie całkiem smaczne sour ale"-cyt.Marusia.

 

Jeśli masz kega to nagazuj sztucznie i pij jak najszybciej.

 

No i stara zasada, wylać zawsze zdążysz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba, że masz warunki to "przelać do szklanego balonu, zostawić na rok-dwa i może wyjdzie całkiem smaczne sour ale"-cyt.Marusia.

 

Nie wierzcie w to!! To nie jest cytat Marusi tylko Masona. Po pół roku piwa z infekcją na cichej w butelce 5 litrów (miałem lactobacilliusa) smakuje jak rozpuszczalnik i jest gówno ale, a nie sour ale!! Resztę szybko wypiłem w 3 tygodnie teraz zostały mi 4 butelki do pokazu dla innych jak może popsuć się piwko. Rada zlej do butelek Pet kilku i szybko wypij, reszta do szklanych i w ciągu maksymalnie 2 miechów spożyj. Prawdopodobnie przy takim kożuchu załapałeś tlenowca ale nie jestem specjalistą, łatwo to sprawdzić jeżeli masz wodę utlenioną bierzesz na szybkę trochę tego kożucha i zalewasz kilkoma kroplami wody utlenionej jak się zapieni to tlenowiec (z tego co słyszałem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infekcja infekcji nie równa, sour ale może też wyjść.

 

Mimo to, cokolwiek z tym zrobisz, jedno jest jasne: do wiadra gorąca woda z kretem, przynajmniej do połowy, i tak 1 lub dwa dni. Potem płukanie i powtórka.

 

A generalnie dezynfekcja całego browaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.