Porter Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Starter z gęstwy? Pewnie chodziło mu o dodanie do gęstwy porcji świeżej brzeczki celem rozruszania drzemiących w lodówce drożdży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 zmierz gęstość, może już jest po fermentacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Świat stanął na głowie, nigdy bym się nie spodziewał, że będę miał problem z ruszeniem drożdży z gęstwy w piwie o gęstości 9 Blg. Robiłeś z tej gęstwy starter? Jeśli tak, to czy zaczęły pracować? Nie dodawałem nic, dałem gęstwę ze słoika. zmierz gęstość, może już jest po fermentacji Gęstość 9 Blg.Ale brzeczka robi się mętna, ma w sobie jakby coś zawieszone, może się ruszyły? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 coś tu jest ostro skopane. Taka cienka brzeczka przy takiej ilości gęstwy powinna kończyć fermentację. Poczekaj jeszcze do jutra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 OK. Czekam do rana - dam mu 24 h. Jak nic to sypie suche. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Kuba, w takim wypadku ja bym się zastanowił, czy nie przegotować go jeszcze raz. Na wszelki wypadek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Poczekam do rana, dziś i tak nie mam siły. Dramatyczny koniec roku. Dzięki za porady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 29 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2011 Pewnie chodziło mu o dodanie do gęstwy porcji świeżej brzeczki celem rozruszania drzemiących w lodówce drożdży. Dokładnie, chodziło mi o wystartowanie drożdży, ach te skróty myślowe. Dlatego pytałem, czy wystartowały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Jest piana i zmienił się zapach. Czyli ruszyło. Zamelduję jak wygląda po pracy. Wszystkim zaangażowanym w pomoc - dziękuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Cześć Starter z gęstwy? A co? Ja ostatnio robiłem miałem gęstwy ze 30 ml, reszta była na kopercie w której szła gęstwa, przefermentowałem starter, pokosztowałem jak smakuje i dodałem do warki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 A'la Grodziskie dwunasty dzień. Moje S-33 chyba zasnęły . Dwa dni intensywnej pracy, temperatura 17-18°C w fermentowni, w fermentorze 20-21°C, zeszło do 5Blg. Piwo mętne, pieniste, widać i czuć dużą ilość drożdży. Chyba przeniosę w cieplejsze miejsce? Do ilu powinny odfermentować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 mi schodziło z 8 do 3. Zrób szybki test fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 mi schodziło z 8 do 3. Zrób szybki test fermentacji. Przeniosłem do kuchni, w trakcie przeprowadzki okazało się, że fermentor jest nieszczelnie zamknięty. Po domknięciu "bulkanie" ruszyło. Niemniej nie zmienia to faktu słabego odfermentowania. Potrzymam jeszcze pięć dni, powinno zjechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Moje na S-33 zeszło z 9 do 3,5. 11 dni burzliwej w 18st i 3 cichej w 17st. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Mnie zeszło z 9 do 2, ale na Brewferm Blanche. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seler Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 (edytowane) Koźlak Podwójny 20BLG na w-34 zszedł mi po półtora miesiąca w temp 9°C do 9BLG... drożdże zdechły czy jak? co z nim zrobić? trzymać dalej w lodówie?, potrzymać parę dni w temp. pokojowej żeby może leniuchy ruszyły? Brałem się już za mycie butelek a tu zonk. edit: w-34 oczywiście Edytowane 30 Grudnia 2011 przez seler Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Przez półtora miesiąca nie sprawdzałeś w ogóle gęstości? Drożdże pewnie stanęły już ze dwa tygodnie temu. Wzruszenie drożdży z dna i podniesienie temperatury fermentacji (o kilka °C) może okazać się pomocne - wszak przy fermentacji lagerów typowym zabiegiem jest podniesienie temp. pod koniec fermentacji w celu przerobienia diacetylu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Widzę jakąś epidemię zatrzymujących się drożdży. Z ciekawości aż sprawdzę moje, czy wyżarły coś poniżej 10oBlg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seler Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Przez półtora miesiąca nie sprawdzałeś w ogóle gęstości? Drożdże pewnie stanęły już ze dwa tygodnie temu. Wzruszenie drożdży z dna i podniesienie temperatury fermentacji (o kilka °C) może okazać się pomocne - wszak przy fermentacji lagerów typowym zabiegiem jest podniesienie temp. pod koniec fermentacji w celu przerobienia diacetylu. Sprawdzałem cztery tygodnie temu, miał 13BLG więc stwierdziłem że jeszcze miesiąc i powinno być gites, a tu jaja. No nic, potrzymam ze trzy dni w kuchni, zobaczę czy ruszą, jak ruszą to wstawię do lodówki tak żeby miały z 11* i jeszcze z tydzień niech postoi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seler Opublikowano 4 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Kożlak postał dwa dni w kuchni w 21C i wrócił do lodówki na 11C, w te dwa dni zeszedł 1BLG więc się chłopaki ruszyli ale wygląda że jeszcze z tydzień będzie musiał fermentować. I tu się rodzi pytanie, ile cukru do butelki? gdyby cały czas fermentował w jednej temp to proste, jest kalkulator, ale skoro postał dwa dni w temp pokojowej to na pewno się trochę odgazował, pytanie jak to teraz ugryźć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 4 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Obliczasz dla takiej temperatury, w jakiej robisz rozlew, CO2 z fermentora powinien się z powrotem rozpuścić w piwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roberto_g Opublikowano 5 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2012 Witajcie, Mam pytanie odnośnie pszenicy do Witbiera. Kupiłem surową pszenicę na rynku. Nie mam śrutownika i próbuję sobie poradzić mieląc ziarna elektrycznym robotem do mięsa. Nie wygląda to dobrze, mieli się a i owszem, ale bardzo ciężko i mam obawy czy robot wytrzyma... Zastanawiam się co by się stało gdybym wrzucił zacierał całe ziarna. Na pewno spadnie wydajność, ale o ile? Mam ponad 3 kg pszenicy, a do przepisu miało być 2 kg. Więc trochę mniejsza wydajność nie byłaby tragedią. Ewentualnie mógłbym może ześrutować połowę, a drugą połowę w całości? A może dłuższe kleikowanie załatwiło by sprawę ziaren w całości? Jak sądzicie? Pozdrawiam, Robert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 5 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2012 Da się ześrutować pszenicę, ale nie na raz, a na raty (nawet na porkercie) Nie wiem, co to za urządzenie, ale spróbuj najpierw "na grubo" (jak jest taka opcja), zwrotka itd. Myślę, że po 3 razach będzie już ok. Całe ziarna to chyba bez sensu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiaderny Opublikowano 5 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2012 Witajcie, Mam pytanie odnośnie pszenicy do Witbiera. Kupiłem surową pszenicę na rynku. Nie mam śrutownika i próbuję sobie poradzić mieląc ziarna elektrycznym robotem do mięsa. Nie wygląda to dobrze, mieli się a i owszem, ale bardzo ciężko i mam obawy czy robot wytrzyma... Zastanawiam się co by się stało gdybym wrzucił zacierał całe ziarna. Na pewno spadnie wydajność, ale o ile? Mam ponad 3 kg pszenicy, a do przepisu miało być 2 kg. Więc trochę mniejsza wydajność nie byłaby tragedią. Ewentualnie mógłbym może ześrutować połowę, a drugą połowę w całości? A może dłuższe kleikowanie załatwiło by sprawę ziaren w całości? Jak sądzicie? Pozdrawiam, Robert Całe ziarno praktycznie wcale nie 'odda' skrobi. Trochę porwałeś się z motyką na słońce, bo koledzy pisali, że pszenica jest ciężka do śrutowania profesjonalnym śrutownikiem. A nie masz młynka do kawy? Ja miałem z robotem kuchennym - tylko też trzeba kontrolować czas mielenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 5 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2012 daj kasze manne to kasza z pszenicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi