Kapslownica jak jest najlepsza

[xcynix]

@Undeath

nie wiem, jak odkładasz butelkę po nalaniu to postawienie jej w określony sposób nie powinno Cie przerastać i zająć Ci dodatkowo czasu, tym bardziej że zanim kolejna butelka się napełni jest go całkiem sporo.

 

btw. co do uwagi o używaniu, nie mam szczególnej potrzeby żeby coś komuś udowadniać ale jeśli koniecznie trzeba to po powrocie z pracy mogę zrobić zdjęcie jednej i drugiej obok siebie.

EDIT - kapslownica to tylko przedmiot, nie powinien wywoływać aż takich emocji

Edytowane 28 Grudnia 2017 przez xcynix

[redlum]

Używając podobnie błyskotliwego rolniczego porównania co Twoje, to tak jakby napisać nie wydałem 300 tys na traktor Lambo, ponieważ mój Ferguson jest mniejszy, szybszy i  zwiniejszy. Sugerujesz, że szybciej jest stolową? Chętnie bym się sprawdził w jakichś np zawodach.

Słabe porównanie. To raczej ty nie chcesz wydać 300tys na lambo skoro masz małego Fergusona i z rodziną zajmuje ci nie za dużo czasu.

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

[Undeath]

Uwaga o porównaniu była do Dziuonni.

 

Niezły zasięg ramion musisz mieć by załóżmy z skrzynki 20 butelek co 10 cm zrobić odstęp to jakieś 2 m2 zajmie  I jedną ręka nalewać, drugą układać butelki - widziałem specjalistów co tak robili i przelewali butelki  U mnie butelkowanie stołową zajmuje jakieś 20 minut całej warki. Więc sory nie widzę oszczędności czasu w ręcznej żadnego, a kilkadziesiąt warek obsłużyłem swoją gretą. Czas jest pewnie porównywalny  przy jednej i drugiej kapslownicy - pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Nie dociera najważniejsza informacja, która napisałem - co kto lubi jeden powie stołowa najlepsza drugiemu pasuje ręczna, nie czaje tylko tego całego pucowania się i wmawianie drugiej osobie, że jego sposób jest do bani XD Dla Ciebie wygodniejsza jest ręczna, no okej ale nie ma co detronizować stołowej  Tak samo z rurką fermentacyjną jest ma zwolenników i przeciwników.

[xcynix]

Ok, spoko. Widzisz ja na co dzień używam jednak Grifo bo ma tez inne zalety, choćby i takie że zdarza mi się używać kapsli więcej niż raz a używanego Eterna juz nie chce docisnąć.

Oszczędność czasu nie ma znaczenia bo to jest porównywalne ale na bezpośrednie pytanie którą zakapsluje szybciej odpowiadam że Eterną

I da się zauważyć że nie jestem fanem stwierdzenia "tylko stołowa"

Eterna to dobra kapslownica, robi robotę, nie ucina szyjek, jest trwała i co najważniejsze nie zajmuje miejsca.

Jak nie masz jeszcze pomieszczenia w którym trzymasz cały ten bajzel, albo warzysz w mieszkaniu i nigdy nie będziesz miał takiego miejsca to w pewnym momencie wygląda to słabo i albo to zminimalizujesz albo skończysz bo Ci domownicy nie dadzą żyć

Edytowane 28 Grudnia 2017 przez xcynix

[Dziunonni]

Godzinę temu, dziedzicpruski napisał:

Nie sugeruję tylko wiem, tak jak pewnie dziesiątki osób które używały takiej i takiej.

 

Z tymi traktorami to chodzi Ci ,ze małym starym traktorem oblecisz szybciej pole niż jakimś ogromnym i wypasionym i pewnie komfort pracy tez dużo większy, a jak np.brona nie dociska to rodzinę zawsze można posadzić na dociążenie  ?

Gdzie napisalem ze starym? Ferguson istnieje I robi traktory do dzis bardzo Dobre w przeciwienstwie do Lambo. Lubisz temat agrarny I domyslam sie Zes rolnik wiec powinienes to wiedziec  

 

[Dziunonni]

1 godzinę temu, Undeath napisał:

Uwaga o porównaniu była do Dziuonni.

 

Niezły zasięg ramion musisz mieć by załóżmy z skrzynki 20 butelek co 10 cm zrobić odstęp to jakieś 2 m2 zajmie  I jedną ręka nalewać, drugą układać butelki - widziałem specjalistów co tak robili i przelewali butelki  U mnie butelkowanie stołową zajmuje jakieś 20 minut całej warki. Więc sory nie widzę oszczędności czasu w ręcznej żadnego, a kilkadziesiąt warek obsłużyłem swoją gretą. Czas jest pewnie porównywalny  przy jednej i drugiej kapslownicy - pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Nie dociera najważniejsza informacja, która napisałem - co kto lubi jeden powie stołowa najlepsza drugiemu pasuje ręczna, nie czaje tylko tego całego pucowania się i wmawianie drugiej osobie, że jego sposób jest do bani XD Dla Ciebie wygodniejsza jest ręczna, no okej ale nie ma co detronizować stołowej  Tak samo z rurką fermentacyjną jest ma zwolenników i przeciwników.

A czy ja odmawiam komuś używania stolowej.  Napisałem swoje przemyślenia po 3 latach używania. Kolega ma stolowa i stwierdzil ze rzeczywiscie sprawniej uzywac ręcznej.  To porównanie dotyczyło kapslownicy jesli ktos nie zauważył;  np śrutownik kupiłem droższy walcowy I bardzo go sobie chwale. 

 

Widzę że zbulwersowałem i zażenowałem kilku z was swoją opinią, ale jak macie lepsze doświadczenia ze stołową to napiszcie, a nie ciśnijcie gównoburze, że ktoś ma odmienne zdanie na podstawie własnych doświadczeń.

Edytowane 28 Grudnia 2017 przez Dziunonni

[nike21]

ja robię w ten sposób: piwo w fermentorze z kranikiem i rurką do rozlewu na stole w kuchni, przed nim krzesło na którym siadam. z prawej strony na podłodze suszarka z butelkami z lewej strony wiadra z piwem miseczka z kapslami. biorę prawą ręką butelkę, nalewam piwo, pod koniec nalewania trzymam lewą ręką a w prawą biorę następną butelkę. po nalaniu odkładam lewą ręką butelkę na stół w kuchni i nakładam na nią kapselek i przesuwam pod ścianę. jak rozleję całe piwo to fermentor w kąt, na stół kapslownica i kapsluję. zakapslowane piwo od razu do skrzynki. samo kapslowanie 40-50 butelek trwa może z 3 minuty? używam Grifo HD i uważam że jest rewelacyjna. czy wyższa butelka, czy niższa najwyżej pół obrotu wajhą więcej lub mniej. ręcznej nie miałem więc się nie wypowiem ale zanim kupiłem kapslownicę przewaga opinii na forum i nie tylko była na korzyść stołowej. w dodatku Grifo HD nie trzeba regulować pod wysokość butelek. polecam

Edytowane 28 Grudnia 2017 przez nike21

[dziedzicpruski]

4 godziny temu, Dziunonni napisał:

Lubisz temat agrarny I domyslam sie Zes rolnik wiec powinienes to wiedziec  

Taaa, i szukam żony ...

[asasyn]

16 godzin temu, n3uro napisał:

Prosiłbym o taki pomiar . Ostatnie mogę przyspawać, lecz wolałbym nie aż tak na stałe :-P Nie miałem nigdy w ręku i nie wiem ile jest metalu że się tak wyrażę nad kapslem ;-)

Długość całego "korpusu" wynosi 30mm, gniazdo do kapslowania ma głębokość 15mm. W środku tego gniazda jest zrobiony wklęsły stożek szerokości 12mm i głębokości 3mm.

Mierzyłem wszystko suwmiarką, więc będzie bardzo mały błąd pomiarowy.

 

Czyli zostaje "+ -" 10mm na gwint... powinno się udać. Tylko trzeba uważać żeby nie przewiercić na wylot i podczas robienia gwintu.Ja osobiście przyspawałem punktowo w 6 punktach i trzyma się elegancko.

Jak miałbym robić to jeszcze raz to bym to i tak przyspawał, chwila moment i jest stabilnie.

Kapslownica "stołowa" za kilkanaście złotych, bajka

Edytowane 28 Grudnia 2017 przez asasyn

[Gwynbleidd]

Ja akurat miałem problemy z eterną że nie dociskala wszystkich rodzajów butelek, kupiłem grifo HD i muszę przyznać że niebo a ziemia, ustawiasz butelki nalane po jednej stronie i parę minut i masz zakapslowane po drugiej stronie cała warke. Ja tylko nie rozumiem jak używać tego magnesu w głowicy skoro lepiej I szybciej położyć kapsle na butelki i tylko później wajcha machać. Choć może ktoś ma inną technikę. Eterną się męczyłem czasem, a to butelka mi się poslizgneła a to rączka uderzył w butelkę obok a to tamto i tamto. Tutaj uważam przy grifo jest lepszy komfort oraz szybkość jak i jakość kasowania. 

 

Po co używać kapsli więcej niż jeden raz? Nie boisz się ze będzie źle zamknięte? To groszowa sprawa jest. 

[bart3q]

4 godziny temu, Gwynbleidd napisał:

Ja tylko nie rozumiem jak używać tego magnesu w głowicy skoro lepiej I szybciej położyć kapsle na butelki i tylko później wajcha machać.

Też wywaliłem ten magnes, denerwowało mnie że podnosi znów kapsel do góry i wpuszcza powietrze do butelki - szczególnie jak czasem kapsle "tańczyły" na szyjkach, pokazując że z piwa ulatnia się co2 i wypycha trochę tlen z butelki. No i czasem jak kapsel źle podskoczył to krzywo zakapslowało i był do wyrzucenia. Zdemontowałem i spokój.

[n3uro]

8 godzin temu, asasyn napisał:

Długość całego "korpusu" wynosi 30mm, gniazdo do kapslowania ma głębokość 15mm. W środku tego gniazda jest zrobiony wklęsły stożek szerokości 12mm i głębokości 3mm.

Mierzyłem wszystko suwmiarką, więc będzie bardzo mały błąd pomiarowy.

 

Czyli zostaje "+ -" 10mm na gwint... powinno się udać. Tylko trzeba uważać żeby nie przewiercić na wylot i podczas robienia gwintu.Ja osobiście przyspawałem punktowo w 6 punktach i trzyma się elegancko.

Jak miałbym robić to jeszcze raz to bym to i tak przyspawał, chwila moment i jest stabilnie.

Kapslownica "stołowa" za kilkanaście złotych, bajka

Ja właśnie tak chciałem zrobić . Wiertło 4.8 na wylot . Nagwintowac to . W pręcie do ktorego ma być przyspawane również taki sam gwint . Podebrać trochę na tokarce łeb od śruby na klucz imbusowy i zrobić tej globokosci większy otwór żeby schować właśnie ten łeb . I wszystko przykręcić od strony kapsla . Jak się nie uda, przyspawać pewnie jeszcze będzie do czego . 

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czyli kupuje mlotkową i działam z resztą w wolnej chwili . 

Edytowane 29 Grudnia 2017 przez n3uro

[dziedzicpruski]

10 godzin temu, Gwynbleidd napisał:

Po co używać kapsli więcej niż jeden raz?

A ja od roku używam po 3-4 razy i nie mam żadnych problemów jak do tej pory, nawet łatwiej się je kapsluje, i dla mnie  to wcale nie są groszowe sprawy,za 40 zł to mogę sobie kupić coś innego, no i ślad węglowy mniejszy zostawiam  

[xcynix]

Akurat pieniądze są bez znaczenia. Robię tak bo mogę

Negatywnych konsekwencji nie ma więc po co mam je wyrzucać skoro wiem ze są dobre?

[Gwynbleidd]

A to jak otwieracie? Nie wygina się tak w środku? To później wraca przy kapslowaniu ponownym tak jak nowy kapsel? Czy po prostu delikatnie otwieracie żeby tylko uchylić kapsel? Mi by się chyba nie chciało tych kapsli po prostu zbierać chyba

[dziedzicpruski]

Ja normalnie, łyżką najczęściej, czasem otwieraczem, lekkie wygięcia nie stwarzają problemu (stołowa),

mam na uwadze, że je wykorzystam wiec staram się żeby były mało zmasakrowane.

[Luk&K]

Korzystałem z grety przez jakieś 2 lata, ani razu nie uciąłem żadnej szyjki, jednak ostatnio uciąłem trzy szyjki, także Greta poszla w odstawkę i przestawiłem się na griffo i jestem mega zadowolony. Problem z regulowaniem wysokości niezauważalny. Zawsze segreguje butelki i problemu z tym nie ma. Griffo jednak dużo szybciej się kapsluje. 

Jeśli chodzi o kapsle to nie pamiętam żebym używał jakiś kapsli dwa razy. Nie widzę sensu za tak niewielkie pieniądze jakim są kapsle. 

[smerf08365]

W dniu 5.12.2017 o 12:44, bart3q napisał:

Co do grety - w niej nie wyrabia się głowica, a te blaszki które łapią za kołnierz od dołu. Wyginają się, zaczyna nierówno brać i urywa szyjki. Można poradzić sobie z tym obracając te blaszki, ale to działa tylko przez chwilę. W eternie jest to lepiej rozwiązane.

Odświeżę temat bo pourywałem dzisiaj kilka szyjek Gretą. Jak wyciągnąć te blaszki, żeby je przełożyć? Da się to w ogóle rozebrać? 

 

[bart3q]

Musisz rozwiercić takie jakby kołki plastikowe na końcach tych blaszek - o ile dobrze pamiętam

[smerf08365]

2 godziny temu, bart3q napisał:

Musisz rozwiercić takie jakby kołki plastikowe na końcach tych blaszek - o ile dobrze pamiętam

Ok, u Ciebie pomogła ta operacja ? 

[bart3q]

Na jakiś czas - dopóki się blaszki nie wygięły w drugą stronę co jakiś czas trzeba było obracać

[Soldi]

Cześć, 

 

Pytanie, czy są jakieś kapslownice domowe, które nie zostawiają charakterystycznego okręgu/wgniotki na kapslu?

 

Niestety nie znalazłem opd przeglądając forum. 

[anteks]

Godzinę temu, Soldi napisał(a):

Cześć, 

 

Pytanie, czy są jakieś kapslownice domowe, które nie zostawiają charakterystycznego okręgu/wgniotki na kapslu?

 

Niestety nie znalazłem opd przeglądając forum. 

Wgniotki to chyba robi cos w typie Grety, jeśli kapslownica to tylko stołowa

[ciezkicoswybrac]

Potwierdzam, Grifo HD nie zostawia tego kółka, a przy Eternie się zdarzało.

 

Przy okazji zadam pytanie co do Grifo. Czy u Was też po kilku butelkach trzeba dociskać wajchę do środka? Nie wiem czy coś źle złożyłem (o ile to jest w ogóle możliwe), czy też mam jakiś felerny model, ale po zakapslowaniu kilku butelek wajcha wylatuje z tego ślimaka i muszę ją dociskać do stelażu. 

 

[wizi]

Źle zamocowałeś pokrętło. W komplecie jest jeszcze podkładka w kształcie półksiężyca, która wchodzi w rowek w trzpieniu