Jump to content

rafple

Members
  • Posts

    151
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Reputation Activity

  1. Thanks
    rafple got a reaction from Łachim in Wyeast 1469 West Yorkshire Ale   
    Co prawda już nie UE, ale chwalą się że wysyłają do Polski.
    https://www.themaltmiller.co.uk/product/wyeast-1469-west-yorkshire-ale/
  2. Thanks
    rafple reacted to WiHuRa in Bezalkoholowe piwo w domu – tak, to możliwe! Doświadczenia, proces i technologia.   
    Wstęp:
    Piwo bezalkoholowe w Polsce to, jak wiadomo, jest to piwo o dopuszczalnej ilość alkoholu do 0,5% obj. Na początek zatem trzeba sobie uzmysłowić, że nasze pomiary w domu nie są aż tak dokładne i mają sporą skalę błędu. Dlatego, też nie traktujcie ortodoksyjnie swoich wyliczeń przy tym piwie. Jeśli z domowych pomiarów wyjdzie 0,4% czy 0,6% alk. obj. to uważam, że tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Nie ma pewności, jakie tak naprawdę są to wartości. Aby uzyskać rzeczywiste pomiary trzeba by było wykonać je w laboratorium i to najlepiej w takim, które już wykonywało takie badania i ma opracowaną metodykę. Jeśli nie akceptujesz takiego stanu rzeczy i podchodzić zero jedynkowo do tematu alkoholu w piwie bezalkoholowym (ma być jak ustawa nakazuje i już!) to zdecydowanie takie piwo domowe nie jest dla Ciebie!
     
    W momencie jak piszę ten tekst jestem po 5 warkach bezalkoholowego piwa domowego. W dużym browarze zrobiłem ich już kilkadziesiąt, także były to piwa niepasteryzowane, nieutrwalone, stąd powstał pomysł aby przenieść proces jego produkcji także do domu.
     
    Zasyp, zacieranie:
    W skrócie mogę napisać: dowolny zasyp, dowolne temperatury. Ale przejdźmy do szczegółów, w nich tkwią jednak pewne moje zalecenia.
     
    Unikałbym bardzo wysokich ekstraktów. W zamierzeniu nie chcemy raczej robić bezalkoholowego RIS-a a lekkie, sesyjne piwo i do takich ekstraktów odnosi się ten artykuł. Maksymalny zasyp jaki robiłem to było 12°Blg i to było już za dużo. Poleciłbym celować na początek między 8-10°Blg. Piwo będzie bardziej pijalne a jednocześnie odpowiednio pełne.
     
    Sugerowałbym nie robić zbyt skomplikowanych zasypów i dodawać o wiele mniej niż normalnie słodów specjalnych. Słód żytni czy owsiany nie jest potrzebny do uzyskania pełni w piwie. Użyj ich jeśli chcesz osiągnąć inny efekt. O pełnie w piwie zadba ekstrakt oraz drożdże. Na start w zasadzie użyłbym tylko słodów podstawowych typu pilzneński, monachijski czy pszeniczny. Słody karmelowe ograniczyłby do maks. 1-2% dla potrzeby jakiegoś konkretnego stylu lub uzyskania koloru, palonych można oczywiście użyć więcej – np. do Stoutu klasycznie czyli nawet 15-20%. Oczywiście jeśli wędzonka to może być 100% zasypu
     
    Temperatury dowolne, ale polecam koniecznie zrobić przerwę maltozową (64-65°C), uzyskacie wtedy bardziej klarowną brzeczkę. Drożdże, które zaproponuje i tak konsumują tylko glukozę. Będzie co prawda trochę więcej glukozy niż tylko podczas zacierania w przerwie dekstrynującej (72°C) ale stracimy na rześkości i klarowności piwa. Próbowałem obu wariantów i zdecydowanie wygrywa klasyczne zacieranie w obu przerwach, tudzież po prostu zacieranie „na lenia”. Generalnie – proces zacierania będzie miał marginalny wpływu na poziom alkoholu, moim zdaniem niemierzalny domowymi wyliczeniami.
     
    PH zacieru i brzeczki po gotowaniu:
    Korektę pH zacieru robimy tak samo jak w przypadku każdego innego piwa. Z racji, że drożdże po fermentacji nie obniżą odpowiednio pH (do poziomu 4,2-4,5) można przed fermentacją zakwasić kwasem brzeczkę obniżając pH brzeczki poniżej 5.0 (idealnie około pH 4.5). Niskie pH uchroni dodatkowo brzeczkę (a finalnie piwo) przez zakażeniami a także przed nadmiernym utlenieniem (istotne zwłaszcza przy piwach chmielonych na zimno).
     
    Gotowanie i chmielenie:
    Gotujemy normalnie jak każde inne piwo. Chmielenie również tak samo jak normalnie. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy z jakiś powodów chcecie zrobić bardzo niski ekstrakt początkowy typu 5-6°Blg. Wtedy trzeba uważać na chmielenie na goryczkę, będzie bardziej odczuwalna. Ale to ogólna zasad dla takich ekstraktów a nie konkretnie dla domowego piwa bezalkoholowego. Przypomnę jak wyżej, nie potrzebujemy tutaj niskich ekstraktów aby zrobić piwo bezalkoholowe.
     
    Drożdże i fermentacja:
    Tutaj zaczynają się schody na piwowara domowego. Dostępność drożdży.
     
    Od razu powiem, że nie robiłem i nie planuje w warunkach domowych stosować przerywanej fermentacji. W mojej ocenie nawet jeśli raz się uda to ciężko o powtarzalność w domu. Jeśli ktoś posiada wiedzę jak to zrobić w domu w powtarzalny i w miarę łatwy sposób to zachęcam aby dodał swoje doświadczenia w tym wątku. Sprzęt domowy się rozwija, domowi piwowarzy używają już kontrolerów, tanków schładzanych wodą itp. Z takim sprzętem pewnie można pokusić się o domowe próby z zatrzymania fermentacji.
     
    Rekomendowane drożdże do piwa bezalkoholowego, które używałem i które są dostępne w Polsce. Niestety tylko w opakowaniach 500g. Ja je pozyskałem w pracy, po prostu odsypując kilkanaście gram z paczki:
    Fermentis SafBrew LA-01 Lalllemand LalBrew LoNa  
    Są to szczepy, które fermentują tylko glukozę. W zasadzie niezależnie od ekstraktu (jak pisałem wyżej robiłem maks. 12°Blg) odfermentują około 0,5°Blg. Teraz już wiecie dlaczego polecałem jednak ekstrakty początkowy ograniczyć do 8-10°Blg. Po prostu przy wyższym ekstrakcie piwo jest już zbyt ciężkie, traci na pijalności.
     
    Powyższe drożdże są sprzedawane w formie suchej i można ich użyć tylko w takiej formie. Nie używamy gęstwy. Producent tego nie zaleca. Do tego gęstwy praktycznie nie ma ponieważ drożdże nie wiele pączkują utylizując tylko glukozę. Rekomendowana ilość to 10-20g na warkę 20l. Ja zadaje 10g na warkę 10l.
     
    Jak pozyskać takie drożdże jeśli nie mamy dostępu to browaru, który je używa? Pierwsza myśl to kupić na spółkę. Zakładając warkę 20 litrową i powyższy pitch rate to paczka 500g starczy na 25-50 warek. Sporo. Myśląc o tym testowałem przechowanie tych drożdży w warunkach domowych. Po odsypaniu z oryginalnego opakowania około 50g, przechowywałem je w lodówce przez około 2 miesiące, w sterylnej saszetce. Następnie używałem ich kilka razy w między czasie. Jak piszę ten artykuł drożdże leżą już w lodówce ponad 3 miesiące. Ostatnio piwo wyszło stabilne i poprawne. Żadnych oznak zakażenia. Wyciągam je tylko na moment odsypania 10g i chowam do lodówki z powrotem. Nie używam żadnych laboratoryjnych metod. Póki co działa ale rekomendowałbym zużycie ich w miarę jak najszybszym czasie. Jakim? W kolejnych miesiącach będę jeszcze informował jak długo udało mi się zrobić piwo „czyste” bez zakażenia. Producent oczywiście nie zaleca takiego sposobu, jak przy każdych suchych drożdżach. Ale póki co to działa. Uwaga – nie ma potrzeby mrozić suchych drożdży, nie będzie to lepsze niż lodówka a jest ryzyko, że sucha masa może łapać wilgoć w zamrażalniku.
     
    Po gotowaniu brzeczkę chłodzimy jak najszybciej, najlepiej chłodnicą zanurzeniową. Polecam mieszanie sterylną łyżką metalową (nie drewnianą ani plastikową), robiąc wir podczas chłodzenia. Ja w ten sposób jestem w stanie zejść do 25°C w około 10 min. Generalnie nie ma co panikować, po prostu trzeba w miarę szybko schłodzić brzeczkę. Moim zdaniem odpada chłodzenia na dworze przez 12-24h, brzeczka będzie zbyt długo nastawiona na działania innych mikrobów.
     
    Powyższe drożdże nie wymagają napowietrzenia, producent tego nie zaleca. Jest to niepotrzebne narażanie brzeczki na kontaminacje. Dlatego omijamy ten proces. Ja poprostu zlewam z garnka brzeczkę do pojemnika, sypie drożdże na wierzch i zamykam wieko.
     
    Rekomenduje temperatury fermentacji w przedziale 20-25°C. Lepiej nie schodzić poniżej 15°C, chodzi o to aby proces fermentacji przebiegł szybko i skutecznie, bez lagu. Tu nie powstaną żadne fuzle czy alkohole wyższe. Po 24h możemy zmierzyć ekstrakt, powinien być około 0,5°Blg niższy niż początkowy. Po 24h musimy całe piwo schłodzić, jak wstawiam moje 10l wiaderko do lodówki. Lodówka ustawiona na normalne ustawienia, bez żadnych dodatkowych sterowników. Przez kolejne 24h temperatura piwa powinna zejść do temperatury lodówki.
     
    Uwaga ogólna – w trakcie fermentacji nie przelewamy nigdzie piwa, fermentujemy, chłodzimy itp. w tym samym pojemniku. Dobrze jest mieć wiaderko z kranikiem. Polecam mieć 1 kranik dedykowany tylko do tego piwa, takiego które nie używany z innymi piwami. Jeśli ktoś boi się kranika i przelewa wężykiem, tak samo, dedykowany wężyk do tego piwa. Piwo można „zakazić” także normalnymi drożdżami górnej czy dolnej fermentacji, których na co dzień używacie w domu.
     
    Piwo może leżakować w lodówce w zasadzie dowolną ilość czasu. Jeśli nic nie zepsuliśmy to nic się nie wydarzy. Najdłużej po fermentacji trzymałem wiaderko w lodówce dokładnie 7 tygodni i dopiero po tym czasie przelałem do kega. Piwo pozostało stabilne i utrzymało swoją jakość.
     
    Rozlew:
    Tak otrzymane piwo będzie na granicy 0,5% obj. Z tego powodu dodatkowa refermentacja prawdopodobnie sprawi, że piwo przekroczy ten próg. Czy to problem? Widzę dwie strony medalu. Z jednej strony browar to nie apteka. Nie sprzedajesz tego, pijesz sam i wiesz że po kilku butelkach możesz spokojne jechać autem mimo, że piwo lekko przekracza dopuszczalną ilość alkoholu. Z drugiej zaś strony musisz zderzyć się z poważnym problemem, a nawet dwoma. Po pierwsze, refermentację bezwzględnie trzeba przeprowadzić tym samym szczepem drożdży. Nie możesz użyć normalnych szczepów bo te odfermentują całą dostępną maltozę. Wtedy w zasadzie piwo może wybuchnąć w pierwszym dniu refermentacji. I tu właśnie pojawia się drugi problem. Jeśli nawet wszystko poszło dobrze i dokonałeś refermentacji tym samym szczepem, coś może pójść nie tak podczas procesu butelkowania (zakażenie). Wtedy, jak napisałem wyżej, efekty będę spektakularne i oczywiście niebezpieczne! Osobiście nie rekomenduje nawet prób refermentacji tego piwa.
     
    Najbardziej bezpiecznym sposobem jest przelania piwa do kega oraz nagazowanie go sztucznie. Jeśli masz zbiornik ciśnieniowe w domu, zrobić to jeszcze łatwiej. Schładzając piwo, możesz jednocześnie je nagazować. Powyższe drożdże produkują wystarczającą ilość co2 podczas fermentacji aby nagazować lekko piwo. Trzeba oczywiście od razu uszczelnić zbiornik aby ciśnienie się kumulowało. Jeśli będziesz używać zbiorników ciśnieniowych pamiętaj o zasadach BHP! Miej pewność, że zawór nadciśnieniowy co2 działa poprawnie i jest poprawnie ustawiony. Jeśli zakazisz brzeczkę innym szczepem, ilość co2 w pierwszej dobie może być już bardzo wysoka.
     
    U siebie w domu piwo przelewam do kega w momencie kiedy będę chciał je pić. Podpinam wężyk do kranika i zlewam do kega (wcześniej przedmuchanego co2). Po podpięciu do co2, razem z podpięta głowicą, turlam lekko beczką przez około 30-60 sekund. Zimne piwo z lodówki bardzo szybko chłonie co2. Jeśli stosujesz taką metodę musisz sam sobie dopasować czas turlania do własnych preferencji. Na początek lepiej krócej niż dłużej, odgazowanie piwa to zawsze jest straszna męka.
     
    Wyszynk:
    Kiedy zimne piwo w kegu jest już nagazowane, przechowuje je cały czas w lodówce. Piwo możesz oczywiście wyszynkować bezpośrednio z lodówki, jeśli masz odpowiedni sprzęt. Ja podpinam kega do schładzarki mimo, że jest zimne, mniej się wtedy pieni. Wieczorem, po zakończonym piciu w ciągu całego dnia, chowam z powrotem kega do lodówki. W kolejne dni tak samo. Najdłużej piwo wyszynkowałem przez okres około 2 tygodni, oczywiście nie codziennie, podpinane około 2-3 dni w tygodniu. Przez ten okres piwo zachowało swoją stabilność mikrobiologiczną.
     
    Przy kolejnych kilku warkach postanowiłem w trakcie wyszynku pozostawiać keg w temperaturze pokojowej (16-18°C). Po zakończeniu wyszynku zawsze odpinałem głowice i zamykałem gaz, robię tak przy każdym piwie w domu. Po 1,5 tygodnia piwo wciąż było stabilne, bez jakiekolwiek zmian, bez efektu dofermentowania (keg się wtedy przegazuje).
     
    Co z odczuciem brzeczki?
    Moim zdaniem to marginalny problem w tym procesie i przy tych drożdżach. Nawet proste, czyste piwo nie wykazuje dużych oznak tego problemu. Osobiście dla mnie plusy są tak duże, że nawet jeśli lekka brzeczkowość byłaby wyczuwalna to nie stanowiłaby dla mnie przeszkody. Widzę więcej zalet niż minusów. Do tego piwowarzy domowi są kreatywni, ciemne, IPA, APA itp. to wszystko przykrywa jakiekolwiek „off flavors”.
     
    Porównanie LA-01 vs LONA:
    W domu używałem tylko LONA, a browarze komercyjnym przez większość czasu LA-01. W mojej ocenie LONA jest bardziej czystym szczepem, mniej jest dodatkowych, lekko od drożdżowych aromatów owocowych. Różnica w cenie tych dwóch szczepów jest też spora, około 2x więcej kosztuje LONA. Dobrze by było aby każdy w miarę możliwości spróbował obu szczepów aby wyrobić sobie własne zadanie. Moje preferencje mogą czysto subiektywne.
     
    Dodatki owocowe lub cukrowe:
    Dotychczas nie stosowałem żadnych takich dodatków. W zależność na jakim etapie je dodamy mogą zmienić ilość alkoholu w finalnym piwie. Zawsze będzie kwestia tego ile glukozy jest w takich dodatkach bo to jest jedyny cukier, który drożdże skonsumują i powstanie z tej konsumpcji dodatkowy alkohol.
     
    Pasteryzacja?
    Stary znany sposób na domową pasteryzację w domu to po prostu włożenie naczynia do gorącej wody i odczekania odpowiedniej ilości czasu. Nigdy tego nie robiłem na piwie, tylko na domowych słoikowych wyrobach. Pewnie można by pokusić się o utrwalenia takiego piwa w butelce. Oczywiście jak wyżej, raczej nie polecałbym refermentacji a raczej sposób utrwalenia piwa nalanego przeciwciśnieniowo. Po co? Np. dla kilku dniowy wyjazd gdzie nie chcemy zabierać ze sobą całego majdanu do wyszynku kega. Osobiście nie planuje testować takiej pasteryzacji. Poddaje jako uzupełnienie, pomysł, inspiracje.
     
    Podsumowanie:
    Jak można przeczytać, to nie będzie metoda dla każdego. W zasadzie wyklucza wszystkich, którzy tylko butelkują piwa. Cena i wybór drożdży też nie zachęca. Z drugiej strony wiem, że wielu piwowarów domowych posiada już sprzęt do wyszynku z kega. Są zgrupowani i zorganizowani więc mogą pokusić się do pozyskania drożdży wspólnie. Ogólnie wyszło sporo teorii, opisu i niuansów ale w praktyce proces przebiega szybko i nie jest skomplikowany. Mam nadzieję, że ktoś z tego skorzysta i pochwali się tutaj efektem.
     
    Dalsze próby:
    Być może niektóre procesy trzeba doszlifować sobie pod kątem możliwości własnego browaru domowego. Największe pole do dalszych testów widzę jeszcze w innych drożdżach. Dla piwowarów domowych są saszetki drożdży płynnych. Stosując powyższy proces a zmieniając tylko drożdże może również osiągnąć dobry efekt. Niestety takie saszetki też są słabo dostępne, jeśli w ogóle to tylko sezonowo. Na pewno wszelkie nowe informacje jakie uda mi się jeszcze doświadczyć, zostaną w tym wątku uzupełnione.
  3. Thanks
    rafple got a reaction from vmario in Rehydracja drożdży, wpływ temperatury na ilość komórek drożdżowych   
    Blisko złotej łopaty, ale zdaje się w temacie. 
    Właśnie pojawił się wątek na irlandzkim forum piwowarów z wklejonym artykułem Fermentis'a i filmem odnośnie braku korzyści płynących z rehydryzacji ich drożdży oznaczonych E2U, a więc i kombinacji z temperaturą dodawania drożdży. Co ciekawe w jednym fragmencie wręcz twierdzą, że badania pokazują brak benefitów napowietrzania brzeczki do której dodaje się ich drożdże i twierdzą, że po prostu wystarczy je rozsypać i tyle. 



     
    Film:
     
    Pozdrawiam
    Rafał
  4. Like
    rafple got a reaction from Reters in Twardość wody w piwach jasnych   
    Dori pisała o czeskim pilsie:
     
    " Niewiele stylów piwnych jest tak wymagających pod względem wody jak właśnie Czeski Pilzner.  Pilzner powinien być warzony na bardzo miękkiej wodzie. Podkreśla ona aspekty słodowe, „zaokrągla” piwo. Mimo stosunkowo dużej dawki chmielu nie powoduje, że piwo jest ostre, ściągające. Jeśli nie jesteście szczęśliwcami (ja pod tym względem jestem ;)) i z Waszych kranów nie płynie woda pozbawiona dużej ilości minerałów, to najlepiej jest się zaopatrzyć w wodę destylowaną (zdemineralizowaną) i wymieszać z kranówką przynajmniej w stosunku 50/50. Polecam zbadać twardość wody paskami do badania twardości wody. Woda do warzenia Pilznera nie powinna mieć więcej niż 4°n. "
     
    Gips używasz do piw w których chcesz mocno podkreślić aromat chmielowy, a to właśnie APA, IPA itp.
    Pozdrawiam
  5. Thanks
    rafple reacted to Paweł Leszczyński in [John Mallett] Aromatyczna rewolucja - Najnowsze trendy w chmieleniu i marketingu   
    Seminarium technologiczne na temat chmielu z USA. Nagrano 26 maja 2023 r
     
    JOHN MALLETT jest autorem książki „Słód: Praktyczny przewodnik od pola do warzelni”. Spędził prawie 25 lat jako główny piwowar, nadzorując całą produkcję piwa w wielokrotnie nagradzanym Bell's Brewery, Inc., doprowadzając wiele piw, takich jak Two Hearted IPA, do niemal kultowego statusu wśród miłośników piwa. W trakcie swojej profesjonalnej kariery piwowarskiej Mallett był doceniany za wiedzę i umiejętność zarządzania w zakresie technicznego kształcenia i szkolenia browarniczego. Zasiada w wielu zarządach i komisjach technicznych piwowarów, w tym Master Brewers Association of the Americas, Brewers Association, Hop Quality Group i American Malting Barley Association. Jest autorem ponad 40 publikacji technicznych i prezentacji dotyczących browarnictwa, a od 1995 roku jest członkiem rozszerzonego wydziału Siebel Institute of Technology. W 2002 roku Mallett otrzymał nagrodę Russella Schehrera za innowacje w browarnictwie rzemieślniczym. Nagrane dzięki: Hop Growers of America, U.S. Department of Agriculture's, Ambasadzie USA i stowarzyszeniu Wolny Kraft.
  6. Thanks
    rafple got a reaction from Krzywonos Jerzy in Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Utlenienie. 
    Tu masz maly eksperyment:
     
  7. Thanks
    rafple got a reaction from drakon in Co mogę zrobić z tych składników?   
    Policz w jakimś programie, ale jak dasz pale ale, pilzner, płatki jęczmienne, pszeniczny, jęczmień palony i carafa III to jest nadzieja na lekki dry stout. Ewentualnie dołóż lekką korektę carapilsem jak wychodzi za cienkie. Nie napisałeś jak duża to warka, ani jakie masz chmiele, ale wystarczy jak sypniesz czegokolwiek na goryczkę. Na konkurs toto nie pójdzie, a jakbym robił dla siebie to zrobiłbym na lagerowych żeby było bardziej wytrawnie. Wyjdzie ni pies ni wydra, ale pewnie przyjemne do wypicia. 
  8. Thanks
    rafple got a reaction from Pingwinho in Lager wiedeński - fermentacja pod cisnieniem czy klasyczna?   
    Wiec pozwól im fermentować w idealnej do życia i rozmnażania temperaturze takiej jakiej używasz do robienia startera i poczekaj na efekt… bez znaczenia czy to będzie Ale czy lager.
  9. Like
    rafple got a reaction from sali in zapsuty balingometr???   
    Normalny spławik jakiego używa się na wyspach, w USA i wielu innych krajach (sam takiego używam). Jak wcześniej napisano pokazuje Specific Gravity, które łatwo przeliczyć za pomocą kalkulatorów online, Beer Smith czy innego oprogramowania albo po prostu się przyzwyczaić co samo przychodzi z czasem. 
    Przy czerwonym polu masz 1.000
    10 oznacza 1.010
    20 oznacza 1.020 itd.
    w dół 
    90 oznacza 0.090
    80 oznacza 0.080
    i takie wartości podajesz w kalkulatorach.

  10. Thanks
    rafple got a reaction from marek85 in pirosiarczyn potasu   
    Są dwa rodzaje tabletek campden. Na rynku europejskim bardziej popularne są z pirosiarczynem sodu, w USA na forach są one opisywane jako campden starego typu, natomiast
    w tej chwili w sprzedaży mają te z pirosiarczynem potasu.
    Odpowiedź w obu przypadkach jest tak. Zarówno jedne i drugie usuwają chlor z wody oraz jedne i drugie można użyć w winach czy miodach pitnych jako przeciwutleniacz i stabilizator... zresztą w piwach też i zdaje się, że kilka małych browarów australijskich zupełnie się z tym nie kryje. 
     
  11. Like
    rafple got a reaction from Pingwinho in Czy dodawać cukier do cichej fermentacji?   
    Obawiam się, że jakie zdjęcie byś nie zrobił to ta instrukcja i tak będzie nieczytelna ?.
    Opcja beczkowania to zapewne przelew do kega z refermentacją, ciebie bardziej pewnie interesuje butelkowanie więc tą partię opuść... zreszta chyba należałoby całość opuścić i obejrzeć dowolny film instruktażowy jak robić piwo z brewkita.
    "chydrometr" ????
  12. Haha
    rafple got a reaction from Pingwinho in Piwa z czasem idą w kwaskowatość   
    Nie napisał, że piwo jest kwaśne, a jedynie, że ma tego typu odczucia smakowe, więc różnica jest minimalna i ciężko zauważalna. Piwo samo w sobie jest napojem kwaskowym, obniżająca się goryczka i inne dziwne posmaki pojawiające się przy utlenieniu powodują, że nie tyle piwo staje się kwaśniejsze co jego smak daje odczucie przesuwania się w tą stronę. 
    Przy wymienionej przez ciebie infekcji nie pisałby, że "smak (...) się przesuwa w tę stronę" tylko ze zrobił się kwasior jak diabli. 
    Pozdrawiam
    Rafał
  13. Thanks
    rafple got a reaction from zasada in Danstar London ESB   
    Z moich doświadczeń wynika, że odfermentowują znacznie niżej niż Windsory i minimalnie niżej niż S-04. Chyba najbliżej im pod kątem odfermentowania do Lallemand English Style Ale. W obu przypadkach maja tendencje do udawania, ze już po robocie na przyzwoitym poziomie odfermentowania, a potem jeszcze robią niespodzianki z nagazowaniem schodząc jeszcze niżej. Dobrze pod koniec podnieść temperaturę i przytrzymać ciut dłużej, żeby uniknąć przegazowania. 
  14. Thanks
    rafple got a reaction from zielony07 in Rehydracja drożdży, wpływ temperatury na ilość komórek drożdżowych   
    Blisko złotej łopaty, ale zdaje się w temacie. 
    Właśnie pojawił się wątek na irlandzkim forum piwowarów z wklejonym artykułem Fermentis'a i filmem odnośnie braku korzyści płynących z rehydryzacji ich drożdży oznaczonych E2U, a więc i kombinacji z temperaturą dodawania drożdży. Co ciekawe w jednym fragmencie wręcz twierdzą, że badania pokazują brak benefitów napowietrzania brzeczki do której dodaje się ich drożdże i twierdzą, że po prostu wystarczy je rozsypać i tyle. 



     
    Film:
     
    Pozdrawiam
    Rafał
  15. Like
    rafple got a reaction from zasada in Rehydracja drożdży, wpływ temperatury na ilość komórek drożdżowych   
    Blisko złotej łopaty, ale zdaje się w temacie. 
    Właśnie pojawił się wątek na irlandzkim forum piwowarów z wklejonym artykułem Fermentis'a i filmem odnośnie braku korzyści płynących z rehydryzacji ich drożdży oznaczonych E2U, a więc i kombinacji z temperaturą dodawania drożdży. Co ciekawe w jednym fragmencie wręcz twierdzą, że badania pokazują brak benefitów napowietrzania brzeczki do której dodaje się ich drożdże i twierdzą, że po prostu wystarczy je rozsypać i tyle. 



     
    Film:
     
    Pozdrawiam
    Rafał
  16. Thanks
    rafple got a reaction from smola in Neipa - weryfikacja   
    Za dużo carapils'a, a za mało chmielu... no może chmielu to na styk jak do tego stylu, ale carapilsa to z połowę mniej, albo i wcale. 
    Pytanie czy chcesz różne piwa, czy porównać różnice między dwoma szczepami drożdży. 
    Pozdrawiam
    Rafał
  17. Thanks
    rafple got a reaction from zasada in Źródła receptur - skąd brać przepisy?   
    https://www.themadfermentationist.com
    Od jakiegoś czasu słabo uaktualniane, bo autor zajął się własnym browarem, ale i tak kopalnia wiedzy zwłaszcza o piwach kwaśnych i dzikich łącznie z przepisami. 
    Blog współwłaściciela tegoż browaru, również w recepturami pod tym adresem:
    http://scottjanish.com
    Obaj zresztą autorowie dwóch dobrych książek, jedna o piwach kwaśnych i dzikich druga o chmielach i technikach chmielenia IPA.
  18. Like
    rafple got a reaction from daniol88 in Danstar Lallemand Voss Kveik // LalBrew® Voss Kveik Ale Yeast   
    A ten typ robił... i zdaje się to nie jedyne ciemne na kveikach na jego kanale. 
     
    Pozdrawiam
    Rafał
  19. Thanks
    rafple got a reaction from Mszewski in OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    Można o ile ci się w garze zmieszczą. Pamiętaj, że to znacznie zwiększa swoja objętość. 
    Pozdrawiam
    Rafał
  20. Like
    rafple reacted to darinho in Wymarzone miejsce do warzenia :D   
    Akurat urządzałem ostatnio swój kąt do warzenia. Pomieszczenie 4x4m, ale pod warzelnie jest połowa też z kratką w środku i ze zlewem. Płytki pozbierałem po rodzinie, i połowę dokupiłem, meble i drzwi też z odzysku. Właśnie warzę tam drugą warkę (50 litrów) i jak dla mnie jest super, zwłaszcza stół do warzenia robi robotę. Nie mam nic do odprowadzania pary oprócz uchylenia drzwi i okienka. Wcześniej warzyłem w mniejszym pomieszczeniu, więc dla mnie jest i tak spoko. Nad stołem mam taki lufcik w który może wmontuję taki mały ścienny wentylatorek, ale to opcjonalnie.
    Nie wiem jak to u Ciebie dokładnie wygląda i jakie masz możliwości, ale polecam położyć płytki również na ścianę. Ja póki co dałem płytki tylko wokół zlewu, w razie gdyby się coś chlapało. Płytki są łatwe w myciu, trwałe no i łatwo do nich przyczepić takie kuchenne haczyki choćby na przyssawkę.
    Cokół z płytek to też dobra opcja, ale u siebie nie zrobiłem. Ale też polecam ?
    Edit: i jeszcze hamak coby się móc położyć




  21. Like
    rafple got a reaction from Markin in Słód Crystal - kolor   
    Może być ciężej niż to wygląda. Weź CaraGold (120EBC), Caramunich II (tez 120EBC), Slod brytyjski 120EBC (i to jeszcze u każdego producenta inny), a otrzymasz różnice trudne do nazwania subtelnymi. Obawiam się, że amerykański crystal 60L-80L będzie jeszcze inny w smaku. Ale jakoś próbować trzeba. Sprawdzalem wymienione na califonia common, gdzie chmiel nie przykrywa wszystkiego i otrzymalem zupełnie inne piwa przy takim samym slodzie bazowym. 
    Pozdrawiam
    Rafał
  22. Thanks
    rafple got a reaction from kokesz43 in Liście kaffiru   
    Do witbiera dawałem właśnie 3g na około 25l. 1g na 10min i 2g na whirpool około 15 min. Dodatkowo 10g trawy cytrynowej i inne standardowe dodatki, aromat był wyraźny, ale nie przesadzony. 
  23. Thanks
    rafple got a reaction from Igorrodz in Zagraniczne sklepy piwowarskie   
    Irlandia:
    https://www.geterbrewed.ie/
    https://www.thehomebrewcompany.ie/
    W obu kupuje tyle, że z wyspy. Koszty wysyłki do Polski można znaleźć na stronach. 
  24. Like
    rafple got a reaction from ogoun in Syfon automatyczny, a zaburzenia przepływu   
    Znany problem przez co często autosyfony są krytykowane. Przeważnie jest to uszkodzenie uszczelki lub niedokładność wykonania. Można ratować się przez nalanie odrobiny sterylnej wody lub odrobiny roztworu starsan do środka syfonu (od góry, żeby zakryć uszczelkę od strony gdzie ma kontakt z powietrzem nie piwem). O ile nieszczelność nie jest specjalnie duża, to większa gęstość wody czy roztworu zapobiegnie zaciąganiu powietrza i co najwyżej wpuści odrobinę tego co tam wlejesz. Ja swój poprzedni, który po dwóch latach już zaciągał powietrze wymieniłem na nowy innej firmy. Ten ma mniejszą średnicę wężyka, co dodatkowo ogranicza ten problem, bo wolniejszy przepływ zmniejsza podciśnienie na uszczelce.
    Pozdrawiam
    Rafał
  25. Thanks
    rafple got a reaction from Gruby. in Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Warto mieć i jedno i drugie. Refraktometr można w dobrej cenie ściągnąć z za wielkiego muru, a spławik to nie jest jakiś wielki koszt. Przy refraktometrze musisz pamiętać, że pomiar brzeczki to rzut okiem, ale już sprawdzenie pomiaru fermentującej brzeczki czy gotowego piwa wymaga poprawek (najłatwiej przez jakiś kalkulator dołączony np do beersmith). Dlatego ja z lenistwa przy zacieraniu używam refraktometr, bo oszczędzam czas na chłodzeniu próbki do pomiaru, a końcowe pomiary po fermentacji robię już spławikiem.
    Pozdrawiam
    Rafał
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.