Skocz do zawartości

Zdrawko

Members
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Zdrawko

  1. U mnie przezroczysty z TB pękł po zalaniu schłodzoną brzeczką, kiedy bujałem fermentorem na krześle biurowym, w celu napowietrzenia. Dno pękło -płaska powierzchnia, więc dziwne, ale może wynikało to z tego napowietrzania. Radości natomiast było co nie miara ? Szczególnie, że było to po północy i żona się ucieszyła na nocne sprzątanie. Panele podłogowe na szczęscie wytrzymały. Natomiast drugi kupowany w tym samym rzucie też dokonał żywota niedawno - pojawiło się pęknięcie na ściance (na szczęście masa piwa jakoś uszczelniła i zdążyłem przelać), ale tu już na pewno nie było to spowodowane złym użytkowaniem. Oba kupowane na miejscu około rok temu może dalej, więc wady wynikające z transportu odpadają ? Jak jest teraz, nie wiem. Następne wiaderka kupiłem już gdzie indziej, nie chcąc kusić losu. pzdr
  2. #55 Reign in blonde- "slayer" belgian blonde 20.10 22L/15 Blg/IBU 26 SKŁAD: Pils Viking - 5 kg Carabelge Weyermann - 0,5 kg Pszeniczny Weyermann 0,5 kg Płatki ryżowe błyskawiczne - 0,4 kg Cukier 0,3 kg Junga 30g Drożdże M31 Belgian Triple mech irlandzki ŚRUTOWANIE: dzień wcześniej, ok 15'; łacznie 5,5kg - biowin z wiertarką, srednio drobno, czas łączny z odważniem, i rozstawieniem sprzętu ZACIERANIE: woda do zasypu - 22l 66C - 35' 72C - 25' 78C - 10' WYSŁADZANIE: 11l wyszło ok 28L 13blg GOTOWANIE 60': 55' - Junga 30g 10' mech 4g Po gotowaniu: 22 L o gęstości 15-15,2 Brix, IBU 26 wydajność ok 67% CHŁODZENIE: chłodnicą zanurzeniową ok 20 minut do 23C/potem dochładzone do 18C w lodówce drożdże: uwodnione suchary, brzeczka napowietrzona(tym razem mikser i końcówki do ubijania piany - ok 3'). /drożdże zadane w ok 20C Czas pracy równe 3,5h + 20' sprzątanie FERMENTACJA: burzliwa(planowana): 18C - 14dni/wystartowało po 12h / FFT zeszło do 7 brix, co po korekcie w BS daje 1,9 plato. 1wszy dzień: 18C/2-3 dzień: podniesione do 19C - duża piana/4 dzień: 20C/5dzień: 21C i fermentacja zwalnia/6-14: 21C czyli temp.otoczenia/ cicha(planowana) w sumie tylko po to by zebrać gęstwe - postało w temp. pokojowej ok.4 dni Do butelek poszło 21 litrów o 1,9 BLG , alkoholu 7% 109g cukru(nagazowanie 2,3)
  3. Grodziskie 21L Golden ale - 23L Razem: 6344,75 litrów
  4. #53 i #54 Ogrodisko- grodziskie 03.10 21L/7 Blg/IBU 25 SKŁAD: Weyermann® Grodziski - 2kg Bestmalz pszeniczny - 1 kg Łuska gryczana do filtracji 100g Marynka 10g Junga 20g Drożdże Us-05 mech irlandzki kwas mlekowy do korekty wody do wysładzania 4ml ŚRUTOWANIE: dzień wcześniej, ok 10'; łacznie 3kg - biowin z wiertarką, srednio drobno, czas łączny z odważniem, i rozstawieniem sprzętu ZACIERANIE: woda do zasypu - 12l 64C - 30' 72C - 30' WYSŁADZANIE: 19l, korekta kwasem mlekowym do ph 5.2 - - ok 4ml bardzo ładnie poszło z tym zasypem, łuska dała radę wysładzało się przez ok. 20 minut. GOTOWANIE 90': 60' - Marynka 10g 10' - Junga 20g Chmielenie miało być oczywiście na odwrót, ale mnie córa zmyliła i wrzuciłem Marynkę na goryczkę zamiast Jungi - no cóż, kto nie ryzykuje ten nie pije Po gotowaniu: 21 L o gęstości 7 Blg, IBU 25 wydajność ok 62% - okrutnie niska, z zasypem 100% pszenicy jeszcze nic nie robiłem, być może za grubo zmieliłem, może za dużo wysłodziłem, ale generalnie ostatnie 2 litry do wiadra wysłodzin zlały się przy 1brix i poszło to do kibla, startowe było chyba coś koło 4-5plato, więc zdecydowałem się na gotowanie 90'? CHŁODZENIE: chłodnicą zanurzeniową ok 15 minut do 23C/potem dochłodzone do 18C w lodówce tym razem chłodnica z zestawu coobry - wreszcie podłączyłem - czas chłodzenia z 5 minut krótszy, łatwiej się nią miesza brzeczke w garzę podczas chłodzenia - chyba zostanę przy niej na kilka następnych warek. drożdże: gęstwa po #52, drożdże zadane w ok 19-20C Czas pracy 3,5h. Gdyby nie ta wydajność i przedłużone gotowanie, to możliwe byłoby zamknięcie się w 3h FERMENTACJA: burzliwa(planowana): 18C - 9dni/wystartowało po 10h / FFT ,zeszło do 3,4 brix, co po korekcie w BS daje 1,3 plato./realnie po sprawdzeniu też 3,4 brix - więc git. cicha - 2-5 dni podzielone na 2 wiadra po 10L po raz pierwszy będę klarował żelatyną - 1sze wiadro od razu, drugie dostanie chmiel na zimno- resztki po garstce galaxy(30g) i cascade(13,5g), do tego 50g nelson sauvin, a po 2 dniach żelatyne na dzień, dwa i pójdzie do butelek. żelatyny po 2g na 1/4 - 1/3 szklanki wody - zagotowanej i schłodzonej lekko w okolice 90C i potem jeszcze 10 min dla rozpuszczenia, ciepły roztwór do piwa o temp ok 10-11C. /pierwsza część bardzo ładnie się sklarowała, co prawda osadu chyba dużo nie było bo jakiejś specjalnie grubej warstwy żelatyny na dnie nie było. Z ciekawych historii, to drugie wiadro z "twojego browaru" pękło ? Pierwsze pierdolnęło w dość spektakularny sposób, bo dno odpadło, to pękło na boku,ale na szczęście piwo nie sforsowało szczeliny i dało radę przelać na cichą. Oba wiadra były przeźroczyste - no nie wiem, chyba już u nich fermentora nie kupie. Do butelek poszło łącznie 19 litrów o 1,3 BLG , alkoholu 3% 104g cukru(nagazowanie 2,6) - bo się boję przegazowania ? taste: edit: wersja zwykła: oj dobre to wyszło, takie pod moje kubeczki. Wędzonka w aromacie jest subtelna i nie dominuje, w smaku też. Jest też lekko kwaskowe. Wodniste jest jak to grodzisz, ale to chyba w stylu...acha no i klarowność na żelatynie wyszła w pytkę. Polecam ten styl życia. Myślę, że przy następnym podejściu zrobię 100% słód grodziski. wersja chmielona na zimno: wędzonka na niskim poziomie, gdzieś tam majaczy w tle, ale na razie chmiele grają pierwsze skrzypce w takim natężeniu jak były sypnięte. Nelson rzucił winogronem dość srogo, podbija to kwaskowość, do tego dochodzi troche owoców tropikalnych i troszkę kwiatowości w trzeciej nucie. Ta wersja też jest spoko. Wędzonka ładnie siadła z winogronkiem. W sumie nelson był z '17tego więc się trochę obawiałem, ale wyszło zacnie.
  5. Teoretycznie można, ale po chwili piwo wyjdzie ci z wiadra, bo zrobi się mega piana, a tlen nie zdąży się rozpuścić. Kamień po prostu poprawia rozpuszczalność tlenu w brzeczce. Ja korzystam z rozwiązania inhalator+kamień/przewód i kamień są dezynfekowane w starsanie, i czasem wymieniam też filtr w inhalatorze.
  6. Etykietki robię w głównie photoshopie. Czerpie garściami z tej strony NounProject, na użytek własny jest to darmowe źródło :-) Przy obecnej formie etykiety podparłem się grafikami od http://nojmekracja.blogspot.com/ akurat narysował mi kilka okołopiwnych tematów :-) Drukowanie na laserowej drukarce kolorowej - format A3 - wchodzi po 10 sztuk, potem kleje na mleko(przy recyklingu butelek bardzo łatwo się to odkleja potem)
  7. #52 Lekkie obyczaje- polski golden ale 08.09 23L/10 Blg/IBU 40 Powrót po dwumiesięcznej przerwie w warzeniu, aby spić to co stoi na półkach ? Tym razem eksperymentalnie chciałem się zmierzyć z tematem pójścia na skróty w całym procesie(poczytałem brulosophy...). Zacieranie i gotowanie: 30'+30' - teoretycznie powinno wystarczyć, żeby się zatarło(wydajność będzie mniejsza), chmielenie też da rade w opcji 30 minutowej+whirlpool. W zamierzeniu ma być srogo nachmielona polska dziesiątka, gdzie zużyję chmiele z Powiśla ? SKŁAD: Pils Viking - 3,9 kg Castle Malting Biscuit - 0,3 kg Carapils 0,2kg Golden Ale - 0,5kg Pszeniczny 0,5kg Chinook pl 135g Cascade pl 100g Sybilla 25g Junga 50g Drożdże Us-05 mech irlandzki sol 1,5g soda oczyszczona 1g gips 6g sol epsom 3g kwas mlekowy do korekty wody do wysładzania 3ml ŚRUTOWANIE: dzień wcześniej, ok 10'; łacznie 5,39kg - biowin z wiertarką, srednio drobno, czas łączny z odważniem, i rozstawieniem sprzętu ZACIERANIE: woda do zasypu - 20l 66C - 30' WYSŁADZANIE: 13l, korekta kwasem mlekowym do ph 5.4 - - ok 3ml GOTOWANIE 30': 30' - Chinook pl 35g Whirlpool - od 85'C - do 80'C - ok 15 minut - 50g Chinook pl /50g Cascade pl/ 25g Sybilla Po gotowaniu: 23 L o gęstości 10 Blg, IBU 40 wydajność ok 60% - spodziewałem się troche więcej, ale jednak czasowo wychodzi to dużo szybciej, natomiast można kilo słodu więcej rzucić ? CHŁODZENIE: chłodnicą zanurzeniową ok 20 minut do 23C/potem dochładzone do 18C w lodówce drożdże: uwodnione suchary, brzeczka napowietrzona(inhalator+kamień - ok 3' - aż piana zaczęła wyłazić z wiadra). /drożdże zadane w ok 20C Czas pracy równe 3h od zalania gara wodą, do zamknięcia fermentora(przed zadaniem drożdzy) + 20' sprzątanie Zobaczymy jak to wyjdzie, bo czasowo jest pięknie. Jeśli byłoby to prostsze piwo, bez hopstandów,itd., to spokojnie po 3h byłoby już posprzątane i ogarnięte. Startując z warzeniem w środku tygodnia o 18tej, po 21ej byłoby już po robocie. FERMENTACJA: burzliwa: 18C - 14dni/wystartowało po 10h / zrobiłem FFT po raz pierwszy ?,zeszło do 4,5 brix, co po korekcie w BS daje 1,12 plato. cicha zeszło do poziomu FFT różne temperatury: fermentor przeniesiony na balkon - amplituda temperatur od 6C w nocy do 15C - 4-5 dni, na zimno 50g 50g Cascade pl/Chinook pl /50g Junga w opcji wrzucania kolejnego chmielu dzień po dniu/gdzieś koło 2 litry poszło na straty z chmielinami, ale przy 150g na zimno to do przełknięcia. Do butelek poszło x20litrów o 1,1 BLG , alkoholu 4,7% 91g cukru(nagazowanie 2,1) taste edit: piwo po nalaniu nie jest klarowne i ot być może jest spowodowane tym skróconym procesem. Aromat całkiem okej jak polską"amerykę" - jest, ale po niuchaczu nie daje jakoś strasznie? W smaku byłoby też okej gdyby nie....Sybilla - piwo w smaku ma gdzieś tą samą nutę, która mi nie pasowała w warce #48. Jedyny wspólny mianownik pomiędzy nimi to Sybilla właśnie. Poza tym inne drożdzę, inny zasyp, inne temperatury, itd. Zostało mi jeszcze całkiem sporo tego chmielu, ale chyba go już nigdzie nie dam, bo może nie jest to piwo zrujnowane, ale bez tego chmielu byłoby kilka razy lepsze. edit2: jednak poszło do zlewu ok 25 butelek ?
  8. #51 Łagodne Zaburzenia Poznawcze - Dark Mild 18.07 SKŁAD: Pale ale bestmalz - 3 kg Castle Malting Biscuit - 0,3 kg Fawcet Pale chocolate 0,3kg Fawcett brown - 0,4kg Junga 18g Drożdże Mangrove Jack Empire Ale M15 mech irlandzki sol 1,5g soda oczyszczona 2,8g ŚRUTOWANIE: dzień wcześniej, ok 15'; łacznie 4kg - biowin z wiertarką, srednio drobno, słód zwilżony, czas łączny z odważniem, i rozstawieniem sprzętu ZACIERANIE: woda do zasypu - 16l 68C - 40' 72C - 20' korekta kwasem mlekowym(ok 1ml) do ph 5.4 WYSŁADZANIE: 16l, korekta kwasem mlekowym do ph 5.4 dodatki do wody(soda i sól - podzielone po równo na zacieranie i wysładzanie) GOTOWANIE 60': FWH' - Junga 18g Po gotowaniu: 24,2L o gęstości 9,5 Blg, IBU 24 wydajność 75%(dobra jak to zwykle przy małych zasypach na coobrze) CHŁODZENIE: chłodnicą zanurzeniową ok 30 minut do 23C - ciepła woda w kranie /potem dochładzone do 18C w lodówce drożdże: gęstwa po warce #49 - około 0,12L, brzeczka napowietrzona(inhalator+kamień - ok 3' - aż piana zaczęła wyłazić z wiadra). Zadane w temp ok 21C, mysle, ze gdzieś w okolicach startu pracy grzybów było już 18C Czas pracy ok 3,5h+40' sprzątanie Mild to ekspresowe piwo - bez hopstandów, whirlpooli..:-) Tym razem udało się prawie nic nie nabrudzić dookoła, więc czas poświęciłem na doszorowanie kociołka z kamienia piwnego, wodą z chłodzenia w temp ok 60 stopni schodziło jak złoto. FERMENTACJA: burzliwa(planowana): 18C - 10dni/wystartowało po 6h /zeszło do 2,9 BLG(pomiar w okolicach 5,5 brix na refr.) Fajnie odfermentowało, alko w okolicach 3,5%, więc będzie kolejne lekkie, sesyjne piwo, w smaku lekko czekoladowo- kawowe i myślę, że trzeba celować w niskie, "cask ale" nagazowanie, zeby było ok. Poprzedni mild mi sie przegazował. / cicha 22C - 3 dni, potem 2 dni coldrash okolice 7-10C i butelkowanie. Do butelek poszło 22,5 litra o BLG ~2,89, alkoholu 3,4% 55g cukru(nagazowanie 1,7) edit: spróbowałem po 10 dniach od zabutelkowania, ciekawe piwo wyszło, w zapachu pachnie jak lekki stout/porter - kawa z czekoladą+odrobina owocowych estrów od drożdży, natomiast w smaku jest tego zdecydowanie mniej, jest lekko wodniste, ale dzięki temu znika ekspresowo ze szklanki. Na tą chwilę nagazowanie jest lekkie, cask style - ciekawe czy tak zostanie. Kolor w sumie dość ciemny wyszedł, ale pod światło mega klarowne.
  9. #49 i #50 Małe Miki/Małe Miki kwaśna wiśnia - lite rye ipa 29.06 SKŁAD: pils viking/pale ale bestmalz - 1,4 kg Żytni Viking - 1kg Monachijski 0,5kg Golden ale - 0,5kg Chinook pl 25g Cascade 70g Cascade pl - 50g Centenial 45g Drożdże Mangrove Jack Empire Ale M15 mech irlandzki gips piwowarski - 2g ZACIERANIE: woda do zasypu - 16l 70C - 55' korekta kwasem mlekowym(ok 1ml) do ph 5.4 WYSŁADZANIE: 16l, korekta kwasem mlekowym do ph 5.4 GOTOWANIE 60': 45' - Chinook pl 15g Whirlpool-hopstand(pompa przelewała brzeczke przez hopspidera)/ od 90C do 85C 20 minut - 40g Cascade, 20g Cascade pl 10 minut - Centennial 15g, Chinook pl 10g Po gotowaniu: 25,5L o gęstości 7,5 Blg, IBU 30 wydajność 72%(za dobra - celowałem w 24 litry 6,6blg - mam nadzieje, ze zacieranie na słodko+drożdze dadzą efekt) CHŁODZENIE: chłodnicą zanurzeniową ok 20 minut do 21C/potem dochłodzone do 18C w lodówce drożdże: uwodnione, przed zadaniem brzeczka napowietrzona(inhalator+kamień - ok '5 - aż piana zaczęła wyłazić z wiadra) Czas pracy ok 4h+20' sprzątanie FERMENTACJA: burzliwa: 18C - 10dni/wystartowało po 10h zeszło do 2,6 BLG(pomiar w okolicach 4 brix na refr.) cicha(planowana): 14C - 10 dni chmielenie na zimno Cascade 30g/Centenial 30g/Cascade pl 30g przez ostatnie 2 dni w 14C , trzeciego dnia coldcrash do 6C Do butelek poszło 23 litrów o BLG 2,6, alkoholu albo 2,5% albo 2,3% bo pomiary OG były różne i się zgubiłem czy było 7 czy 7,5BLG 100 g cukru(nagazowanie 2.0) Warka podzielona na 2 części: 12 litrów wersja podstawowa 11 litrów, wersja rozszerzona, dostała przy rozlewie 22ml kwasu mlekowego i ok 12ml natural sensations cherry od brewferma(dostałem w prezencie - zobaczymy co to warte). W zamierzeniu ma to być taka bieda wersja sour lite fruit apa :-). edit: Wersja podstawowa na świeżo smakuje całkiem okej, goryczka jest dość subtelna, spokojnie można by do 35-40 IBU tutaj dociągnąć; 1na100 jest na pewno odbrobine bardziej goryczkowe. Jak na ten ekstrakt nie jest puste, za to gładkie w smaku i ładnie tu siedzi owocowość z chmieli z angielskim charkterem drożdzy. Wersja zakwaszona jest lekkim kwasikiem z aromatem wiśni, w smaku nic wiśniowego sie nie dzieje. Chmielenie na aromat też na razie schowane pod kwasikiem. Ogólnie rzecz biorąc udane piwko i eksperyment :-) Butelka po otwarciu znika w przeciągu kilku minut - na upały idealnie.
  10. #48 Lech z Czech - pils pseudobohemski :-) 12.05 taki freestyle lekki, bo znalazłem 2 butle ekstraktu słodowego z terminem przydatności do maja i drożdże, które kupowałem, do nagazowania porteru. Saaza nie miałem, więc chmielone po polsku: Marynką i Sybillą, w planie też lekkie chmielenie na zimno SKŁAD: esktrakt słodowy - 2,4 kg Pilzneński Viking - 0,5kg Pszeniczny 0,3kg Marynka 55g Sybilla 40g Drożdże Gozdawa Czech Pils ZACIERANIE: woda do zasypu - 7l 64C - 40' WYSŁADZANIE: bez wysładzania, zleciało ok 8 litrów i było ok 6-7plato(mniej więcej nadawało się, żeby chmielić) GOTOWANIE 30': FWH' Marynka 35g Whirlpool-hopstand - 40 minut - 20g Sybilla Podczas hopstandu dodane zostały też ekstrakty, tak aby poprzez gotowanie nie podbiły koloru Po gotowaniu: 20,5L o gęstości 10,5 Blg, IBU 48 wydajność 68% CHŁODZENIE: chłodnicą zanurzeniową ok 20 minut do 21C/potem dochłodzone do 10C w lodówce drożdże: uwodnione 1,5 paczki Gozdawa Czech Pils Czas pracy ok 3h+10' sprzątanie FERMENTACJA: burzliwa: 13-14C - 31dni/wystartowało po 60-70h Ależ dziwne drożdże, w 10C po namnożeniu drożdze opadły na dno i po 2 dniach nie pokazały żadnych chęci podjęcia pracy, dopiero po podniesieniu temperatury do 13-14 w 60h, okazało się, że jednak żyją. Byłem pewien, że drożdze są ok, bo na teście FFT ruszyły z kopyta w miarę szybko. Zalecana temperatura fermentacji wg. Gozdawy to 12c-15c, natomiast cały zakres to 9c-20c, więc na chłopski rozum powinny ruszyć w 10c, a tu jednak te grzyby miały inne zdanie. Zostawiam zatem na początek w tych okolicach 13-14, bo inaczej znowu utknie. + 3 dni d-rest w temp ok 14-15C i przy okazji nachmielone na zimno po 20g Marynką i Sybillą zeszło do 2 BLG cicha/lagerowanie: 5C =14 dni Do butelek poszło 20 litrów o BLG 2 85 g cukru(nagazowanie 2.3) taste edit: dziwne to piwo, smak po 2 tygodniach w butelce dziwny, jest jakaś taka nuta(jakby przyprawowo-fenolowa) - na pewno piwo nie jest czyste w profilu, tego smaku nie wyczułem w próbce przy przelewaniu na cichą. Albo to pochodzi od chmielu - w sumie Sybilli na aromat i na zimno nigdy nie stosowałem, albo od drożdży i jednak Gozdawa czech pils, to raczej "smrut niż mjut", tym bardziej, że nie chciały wystartować w dolnej granicy i lag byl dość spory. Trzecia koncepcja to, że smak jest pochodną ekstraktów....nie wiem czy to ma szansę się ułożyć, ale na razie zostawiam je w spokoju. Na pewno do tych drożdży nie wrócę. Ponadto goryczka jest raczej z tych średnich, a przy tym ekstrakcie 45IBU powinno już dawać po języku.
  11. APA 24l Porter bałtycki 23L White stout 24L Spice ale 13L Pils 24L APA 23L Razem: 2266 litry
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.