Pindin

Zgubiłem gdzieś to piwo i nie mogłem znaleźć. Po roku okazało się, że drożdże przeniosły je z dworu za lodówkę... Skubane... Mimo wszystko długa cicha nie zaszkodziła

Witam. http://www.piwo.org/topic/21889-fermentacja-nierusza-w-zapasie-dro%C5%BCd%C5%BCy-brak/ http://www.piwo.org/topic/22094-trzeci-dzie%C5%84-po-zadaniu-dro%C5%BCd%C5%BCy-brak-%C5%BCycia/?hl=%2Blag+%2Bdro%C5%BCd%C5%BCe&do=findComment&comment=415202

Opinia z którą się zgadzam [(Edit) - nie koniecznie przy piwach górnej fermentacji, że im niższa temp. tym lepiej]. Tak samo jest z drożdżami górnej fermentacji. Przykładowo US-05 mają zakres 15-24. W 15 wyjdzie praktycznie bez estrów, bez fuzli, ogólnie piwo czyste. Zaś w 24 mocno estrowe, fuzlowe i alkoholowe. Średnia z zakresu to 19 stopni, wtedy piwko wychodzi zbalansowane. Tak samo jest z dolniakami. Drożdże W34/70 pracują w 9-22 stopniach, optymalnie 12-15 stopni. 9 stopni da czysty profil, 12-14 zbalansowany (mimo wszystko w styu), a wyżej estry. I teraz kto co lubi - o gustach się nie dyskutuje Najważniejsze, żeby pozbyć się wad ze zestresowanych drożdży, co powoduje m.in. drastyczna zmiana temperatur podczas burzliwej, zbyt mała ich ilość. Są też drożdże hybrydowe, gdzie zalecana temp to 13-18 stopni... Tu jest ta sama zasada.

Jak już zaczęły pracę w tej temperaturze to niech tak pracują. Wydłuży się czas fermentacji i moim zdaniem da czystszy profil gotowemu piwu. Na ostanie chwile (2-3 doby) można podnieść temperaturę nawet do pokojowej (przerwa diacetylowa), przy okazji jak coś z cukrów zostało to sobie grzybki dojedzą i na lagerowanie.. Nie kombinowałbym ze zmianą temperatury co 2 dni, źle to wpłynie na gotowy produkt. Najpierw 27, potem 7-8 a za chwile 12. Co sobie drożdże pomyślą?

Zostaw jak jest. Tragedii nie będzie jak już ruszyło. Piwo może pachnieć siarką, jajkami - do zredukowania. Głównie przy pilsie bałbym się diacetyu. Mogą pojawić się niewskazane estry. Może też piwo nieodfermentować prawidłowo. Chociaż jedna paczka powinna dać radę. Nie jest to piwo mocno ekstraktywne, tak więc zapomnij o nim na 17 dni... I miej wiarę, że będzie dobre

Na opakowaniu jest napisane 11,5 g na 10-15 litrów... PS. I tak to jest sugerować się rurką fermentacyjną.

Wszytsko jest dobrze. Drożdże dolnej fermentacji produkują piane marną, niską, robi się bardziej taki kożuszek. Ruszyło

Drożdże mogły się zestresować tak dużą zmianą temperatury i stąd lag. Ile tych drożdży dodałeś i na jaką warkę (ilość, gęstość)? Też miałem laga 3 doby przy pierwszym pilsie, piwko się nagazowywuje, ale już próbowałem i jest bardzo dobre. Nie zainfekowało się. Niska temperatura też ogranicza rozwój nieprzyjaznych mikroorganizmów w brzeczce, stąd też mniejsza szansa zdominowanie piwa przez jakiś syf. A tak zapaytam, nie ma oznak fermentacji tzn? baling nie spada, czy rurka nie bulka, nie ma piany? PS. Dodaj drożdży piekarniczych to spier***** jeszcze bardziej niż masz... Skąd rodzą się takie pomysły? Sahti robisz?

Dzień dobry. Kiedy mniej więcej można się spodziewać chmieli z 2016 z USA w sklepie?

Bo zepsuł Ci się balingometr albo refraktometr. ) Musisz przyjąć korektę bezwzględności fermentacji dodatkowo. ... dobra, edytuje...

Najlepiej poniżej 20 stopni. W trakcie fermentacji też staraj się utrzymywać temperaturę stabilną, poniżej 20 stopni. Optymalnie 16-18. Jak będzie więcej piwo też wyjdzie, ale bardziej estrowe, alkoholowe (nie mocniejsze, ale z bardziej wyczuwalnym smakiem alkoholu) itp. itd... Tak na przyszłość polecam lekturę: http://www.wiki.piwo.org/Strona_g%C5%82%C3%B3wna I w szczególności na tą chwilę: http://www.wiki.piwo.org/Moje_pierwsze_piwo_z_brewkita

Poczekaj aż wszystkie suche z tafli wody opadną, albo zamienią się w krem. Jak nie chce Ci się czekać to delikatnie zamieszaj i za 2-3 minuty do ostudzonej brzeczki.

Jest okej. Tak powinno być. Drożdże powinny zamienić się w taki krem. Wtedy dodajesz do brzeczki. W sumie jak sprawdziłem w kalkulatorze na ekstrakcie WES, dodając 2,7 kg płynnego na 23 litry daje 8,7 blg.

A to dziwne. Sprawdź czy balingometr na wodzie pokazuje 0. Może masz rozkalibrowany sprzęt do pomiaru gęstości. Albo źle rozpuszczone/wymieszane ekstrakty... Faktycznie z puszki 1,7 kg i 1 kg powinno wyjść co najmniej 12 blg.

Te 7 stopni to nie zrobi Ci różnicy za wielkiej. Jaki brewkit robiłeś? Dodałeś jakiegoś cukru czy glukozy czy ekstraktu słodowego? Do ilu litrów napełniłeś fermentor?

Trochę mało. Widełki w stylu są od 11,2 do 14,7 blg. Mierzyłeś w brzeczce o temp. 20 stopni?

A przepraszam, to nie moje jednak

Dzień dobry. Początkowe - przed Końcowe - po zadaniu drożdży (Edit) i skończeniu fermentacji.

Receptura na imperióm prónóm od mistrza porterów:

Jak w temacie... kurwa.... https://www.facebook.com/PiwoWar.Multitap/photos/a.985061124844132.1073741831.984954094854835/1604058096277762/?type=3&theater

21-01-2017 Warka 58 English Wheat 25 litrów/10,5 blg Zasyp: 2,5 kg Słód Pszeniczny Strzegom 2,0 kg Słód Pilzneński Strzegom 0,3 kg Słód Caramel Pils Bestmalz Do gara wlałem 15 litrów wody, podgrzałem do 70 stopni. Wsypałem wszystkie słody. Zacieranie: 60 minut - 66-65 stopni 5 minut - 78 stopni Filtracja na wężyku z oplotu. Gotowanie 60 minut. Chmielenie: 60 minut - 10 g Fuggles 50 minut - 10 g Fuggles 40 minut - 10 g Fuggles 30 minut - 10 g Fuggles 20 minut - 10 g Fuggles 15 minut - 10 g Brammling Cross 10 minut - 10 g Fuggles 05 minut - 10 g Fuggles, 10 g Brammling Cross Drożdże - gęstwa US-05 Planowane chmielenie na zimno - 30 g Fuggles, 30 g Brammling Cross. Celowane 25 litrów, 11 blg, 23 IBU, 5 SRM Edit 27-01-2017 - Wygląda, że drożdże skończyły prace. Na powierzchni lekkie krążki piany, nie wydala się CO2. Zeszło do 2 blg. Próbka w smaku bardzo pusta, praktycznie nic nie da się wyczuć. Niech poleży z tydzień, zredukuje się i na cichą z chmielem Edit 31-01-2017 - Piwo zlane na cichą. Dodane 30 g Brammling Cross i 30 g Fuggles. Zeszło do 2 blg. Próbka w smaku niezbyt smaczna. Jest posmak taki jak w piwie wielozbożowym. Infekcja? Brammling Cross? Edit 08-02-2017 - Piwo zabutelkowane z około 120 g cukru. Zeszło do 2 blg. Próbka w smaku dość pusta. Zobaczymy po refermentacji. Edit 08-04-2017 DEGUSTACJA Piana - biała, drobnopęcherzykowa, jednak dość szybko opada. Barwa - słomkowe, zmętnione. Aromat - Na pierwszy plan wychodzą typowe angielskie chmiele - kwiaty, coś jak cukierki migdałowe. Dalej lekka podstawa słodowa, co fajnie współgra z tą chmielowością. Piwo lekko estrowe. Smak - To co w aromacie. Kwiaty, kwiaty i kwiaty. Piwo Wytrawne, lekka owocowość w tle - estry. Goryczka - średnia, delikatna, krótka. Ogólne wrażenia - bardzo udane i ciekawe piwo. Dobre wrażenie zrobiły na mnie angielskie chmiele - coś w deseń piwa Freddy z browaru Wąsosz. Piwo bardzo pijalne, idealne na gorące dni. Nagazowanie dość wysokie, ale wspomaga to pijalność. Kiedyś na pewno powtórzę, bo mi bardzo smakuje Co bym zmienił? Fermentacja w niższej temp. Ewentualnie pokusiłbym się o drożdże lagerowe.

dubbel

Tu masz link do receptury i wrażenia z degustacji: http://www.piwo.org/topic/19638-browar-domowy-zaporowo/?p=414289

1 na 100 Kormorana to piwo pasteryzowane, nagazowywane sztucznie. Pewnie robiąc to piwo pilnowali odfermentowania, przerwali fermentacje przy 1 % alkoholu, spasteryzowali i w butelki, dodanie CO2 i wszystko. Możnaby zatrzeć na bardzo słodko, i dałoby to jakieś 1,5 % alko. Jak robiłem harcerskie 6,5 blg, zatarłem w 73 spadkowo do 68 i zeszło do 3 blg. Co daje niecałe 2 %. A myślę, że da się zatrzeć jeszcze bardziej na słodko i by zostało te 4 blg. Dodać więcej słodów karmelowych to jeszcze niżej odfermentuje. Moim zdaniem klon do zrobienia. Nie ma co zlewać niedofermetowanego piwa (szczególnie po 1 dniu burzliwej, gdzie drożdże głównie się mnożą) do butelek i liczyć, że się nie trafi przegazowanie, nie wspominając już o granatach. Taki plan: 1 - 1,5 kg Pilzneński (ilość zależy od wydajności, zawsze można rozcieńczyć) 0,5 kg Żytni 0,5 kg Pszeniczny ewentualnie w zamian za część zasypu Carapils.. Zacieranie 60 minut w 73-72 stopniach Gotowanie 60 minut. Chmielenie do określonego IBU, w kilku etapach chmiel dodawany na goryczkę, smak, na aromat Citra... Co do ilości to nie wiem, bo nie miałem przyjemności pić. PS. Jeśli byśmy się skupili, pomyśleli, zaangażowali w jakiś sposób, to wyszedłby ciekawy temat, z ciekawymi recepturami. Chętnie posiadałbym 40 butelek wytrawnego piwa, wzorowanego na smak "polskich sztosów".

Wiem Widocznie miałem w lodówce coś bardziej wyjątkowego (Chyba RIS mi wtedy tam leżał). W sumie to nie rozchodzi się o estry czy wyższe alkohole, co faktycznie było czuć w tym piwie, ale o chmiel, który dobrego wrażenia mi nie zostawił, pewnie z przedawkowania. Wszystko co się przedawkuje daje negatywne skutki. PS. Robiłem jeszcze Ale z Sybillią i Marynką na smakoaromat. Jedna z moich pierwszych warek, średnio pamiętam co się działo w tym piwie, ale było pijane i strasznie mętne. Niestety z degustacji nie mam zapisek.