Skocz do zawartości

darinho

Members
  • Postów

    740
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez darinho

  1. Kopyr w filmie o rozlewie (TU) też tak robi, więc chyba większość piwowarów zna ten patent.
  2. No to czuję się zachęcony i na pewno zrobię za rok. Ja z tego typu dodatków używam pąków czarnej porzeczki (TU) i dla mnie to też jedno z moich ulubionych piw. I surowiec za darmo
  3. Warka 98 - 13.07 a warka 99 - 8.04 ? Jakiś sztos na setną warkę? Jak wyszło piwo 95 z kwiatami czarnego bzu? Chciałem w tym roku robić coś podobnego, ale jakoś sobie odpuściłem.
  4. darinho

    Bursztyn w piwie

    Trochę w temacie. Robiłem imperialny porter bałtycki z płatkami macerowanymi w nalewce z bursztynu (takie bursztyny do kupienia nad morzem w karafce gotowe do zalania alkoholem) Więcej info TU (Jest to porter wersja 2) Nie wiem jak sam bursztyn, ale nalewka na nim jest bardzo intensywna. Kilka kropel zmienia smak herbaty diametralnie. W tym porterze bursztyn czy może raczej nalewka z niego też jest wyraźnie na pierwszym planie.
  5. Podpisuję się pod tym. Warto optymalizować czas, ale nie ma co przesadzać i trzeba znaleźć złoty środek. Te wszystkie zabiegi poboczne (mrożenie i dezynfekcja butelek, pompki itp) robione dzień wcześniej też trzeba by uwzględniać w czas samego warzenia. Ja najwięcej czasu marnowałem na początku na: - zbyt długie wysładzanie. Zawsze obawiałem się, że się przytka czy coś. Teraz wysładzam szybko i nic się nie zacina a wydajność wręcz wzrosła. - rozpoczęcie gotowania dopiero po odebraniu całej brzeczki po wysładzaniu. Teraz - wysładzam szybko - rozpoczynam podgrzewanie jak mam odebrane połowę brzeczki - od zawsze myję wszystko w międzyczasie, od razu zanim zaschnie. - warto też nie przesadzać z czasem zacierania. 30 minut w 62-66* + 15 minut w 72* ( + czas podgrzewania w którym też się zaciera) zazwyczaj w zupełności wystarcza. Oczywiście warto kontrolować jodowym wskaźnikiem, żeby ta oszczędność czasu nie odbiła się na jakości. To tak z rzeczy już w trakcie warzenia. Dużo czasu oszczędzam też na: - śrutuję słód na kilka warek na raz, jeśli wiem, że uwarzę je max w przeciągu 1-2 miesięcy. - podstawowe piwa warzę na wybiciu 45l zamiast 20-22l. Na początku 20l zajmowało mi 6-7h. Teraz w tym samym czasie jestem w stanie zrobić 45l. - czasem udaje się uwarzyć warki dzień po dniu. Wtedy oszczędzam dużo na wyciąganiu i chowaniu wszystkich gratów. - Rozlew kilku piw jednocześnie. Też dużo się oszczędza na myciu i wyciąganiu gratów związanych z rozlewem. - część piwa rozlewam w petainery zamiast w butelki.
  6. 21,06 Dania - Australia 3:1 Francja - Peru 2:0 Argentyna - Chorwacja 1:2
  7. Kostaryka - Serbia 2-2 Brazylia - Szwajcaria 2-0 Niemcy - Meksyk 1-0
  8. 15,06 Egipt - Urugwaj 0:2 Maroko - Iran 3:1 Portugalia - Hiszpania 1:0 Typy długofalowe: Mistrz - Brazylia Polska zajdzie do ćwierćfinału po wygranej z Anglią w 1/8 A wtedy nie wykluczone, że trafi na Niemców... Król strzelców - Cristiano Ronaldo (lub Antoine Griezmann)
  9. Warka 68 23,05,2018r. American Wheat 40l 12blg 30 IBU - pilzneński 4,4 - pszeniczny jasny 4,0 kg - melanoidynowy 0,2 kg - Aroma Belgia 0,075 kg + Marynka 40g + Centennial 100g * gęstwa S-33 z warki 65. Zacieranie - 22l wody 69°C wsypałem słody. 63°C/ 45' 72°C/ 15' 78°C/ 5' Filtracja - szybko i sprawnie i młóto osuszone. Pod koniec leciało 1 blg. W kotle ok 47l - 11blg Gotowanie - 60' średnio intensywnie. + Marynka 40g w 10' + Centennial 34g w 50' + Centennial 40g w 58' + Centennial 26g podczas chłodzenia w 74°C bez robienia przerwy. Chłodzenie do 19°C, whirpool + zlewanie końcówki przez sitko. Fermentacja - Po chłodzeniu i zamieszaniu na whirpool zlałem warkę 65 na cichą. Zostało nieco piwa a drożdże nie były zbite. Zmieszałem tę końcówkę i połowę tego wlałem do jednego wiadra a połowę zostawiłem w wiadrze po 65 warce. Do wiader zlałem brzeczkę napowietrzając + mieszanie łygą. Do jednego wlałem 22l a do drugiego 18l. Oba stoją w 17°C. Całe warzenie zajęło 6h i 15' . W sumie bez pośpiechu, ale z chyba optymalnymi przejściami podczas zacierania, rozpoczęciu gotowania w połowie wysładzania i sprawnym wysładzaniem. Mógłbym jeszcze szybciej zacząć gotować i wtedy zejdę poniżej 6h/ 40l 31,07,2018r. Wygląd jak na zdjęciu. Piana powoli zredukowała się do obrączki. Był lekki lacing, czyli piana ogólnie niezła. Aromat - Generalnie przyjemny raczej słodki słodkie, dojrzałe owoce trochę słodowości, ale też chyba nieco gumy balonowej, który ewentualnie mylę z zapachem od słodu pszenicznego. Coś tam mi jakby delikatnie przeszkadza. Edit: po spróbowaniu stwierdzam, że to zapach pszenicy a nie guma balonowa raczej. I w ogóle to ten aromat jest na pierwszym planie. Smak - goryczka niska, wysycenie średnie do lekko wysokiego. Pełne, nawet nieco słodkawe, przydałoby się troszkę więcej goryczkowej kontry. Brak nuty kwaśnej na końcu. To co wcześniej odbierałem jako gumę balonową teraz wydaje mi się po prostu smakiem pszenicy. Jak się je pszenicę to jest właśnie taki podobny smak. Ogólnie - Dobre piwo. Trochę za mało amerykańskie, ale chmielu nie dałem za wiele i w ogóle nie chmieliłem na zimno. Generalnie 7/10 03,09,2018r. Jak wyżej generalnie. Aromat trochę kojarzy mi się z witbierem. Jest też taka lekka witbierowa kwaśność na finiszu. Piwo jest trochę podobne do Żywiec AP, na pewno dalej mu do Cornelus AP.
  10. Warka 67 18,05,2018r. American Session IPA 42l 11blg 30 IBU - pilzneński 3,6 - pale ale 3,0 - pszeniczny jasny 0,66kg. + El Dorado 2016r. 100g + Cascade USA 2017r. 50g * gęstwa US-04 z warki 66. Zacieranie - 25l wody 69°C wsypałem słody. 63°C/ 1h i 5' 78°C/ 5' Filtracja - szybko i sprawnie i młóto osuszone. Pod koniec leciało 1 blg. W kotle ok 48l - 10blg Gotowanie - 60' średnio intensywnie. + El Dorado 30g w 10' + El Dorado 20g i Cascade 20g w 55' + El Dorado 15g i Cascade 15g w 59' Na zimno pójdzie Cascade 15g i El Dorado 15g ( poszło 35g) . Prawdopodobnie do jednego wiadra El Dorado a do drugiego Cascade. Chłodzenie do 19°C, whirpool + zlewanie końcówki przez sitko. Fermentacja - Po chłodzeniu zlałem warkę 66 na cichą. Z dna wiadra wziąłem 4 łyżki gęstwy do jednego wiadra a resztę (większą część) zostawiłem i na to zlałem piwo. Do tego w którym zostały drożdże zlałem 23l a do tego z 4 łyżkami gęstwy 19l. Oba wiadra stoją w ok 15°C. 22,05 Przeniosłem oba wiadra do ok 19°C. 05,06 Zlałem na cichą i dodałem chmiel na zimno. a) wiadro 23l - dodałem 15g Cascade. b) wiadro 19l - dodałem 35g El Dorado 08,06 Rozlew Cel to 2,5vol of CO2. Zeszło do ok 1,8-2 blg. a) 137g cukru w 1,15l wody b) 115g cukru w 0,95l wody Oba piwa już są dobre wg mnie i mimo, że jest to ,,to samo'' piwo to chmielenie na zimno innymi chmielami sprawia, że są znacząco różne. Piwa zaniosłem od razu do piwnicy, bo jest tam i tak 18°C. Ostatnio stłukł mi się ballingomierz i dziś używałem starego. Na wodzie wskazuje dobrze, i myślę, że za bardzo nie przekłamuje, bo wydajność wg BT to 90%. Rekord. Choć już ostatnio na starym dobrym cukromierzu miałem 84-85% wg BT. 08,07,18r. Wersja chmielona na zimno Cascade USA Wygląd - jak na zdjęciu. Złote, opalizujące, bardzo dobra piana, która zostaje do końca i tworzy lacing. Aromat - ładny, słodowo - chmielowy. Trochę pomarańcz a nawet mandarynka bardziej, bo piwo jest trochę cytrusowe, ale w kierunku bardziej słodkawym niż rześko kwaśnawym. Aromat chmielowy ogólnie nie jest intensywny, spod niego czuć słód i też troszkę zbożowość. Smak - fajna, wyraźna goryczka, trochę albedowa. Jest ona przy tym krótka. Piwo pełne a nawet nieco słodkawe, ale z dobrą kontrą goryczkową. Wysycenie średnie. Smakuje słodowo, nieco zbożowo plus posmaki chmielowe. Smakuje też trochę mandarynkowo. Ogólnie - Dobre piwo, dobry balans między słodowością, goryczką i aromatem chmielowym. Jest to jak dla mnie bardziej taka typowa spokojna APA. 7,5/10 11,07,18r. Wersja chmielona na zimno El Dorado (zdjęcia z 11,07,18r.) Wygląd - jak wyżej. Piwo jest trochę mętniejsze od wersji z Cascade, pewnie przez większą ilość chmielu na zimno. Na zdjęciu wygląda gorzej niż w rzeczywistości (było pochmurno) Też bardzo dobra piana co widać na ostatnim zdjęciu. Aromat - Generalnie podobny do wersji z Cascade, ale: piwo jest bardziej rześkie, cytrusowe nie kojarzy się z mandarynką. Nie czuć prawie słodu ani zboża, zdecydowanie dominuje chmiel. Smak - Też generalnie podobnie, ale: też słód i zboże przykryte chmielem. Jest więcej chmielowych (cytrusowych) posmaków. Piwo dzięki temu jest bardziej rześkie i bardziej pijalne. Nagazowanie, goryczka, pełnia - taka sama jak w wersji z Cascade. Ogólnie - Bardzo dobre piwo. To już jest w stylu wg mnie, dzięki temu, że dominuje chmiel a goryczka jest wyraźna. El Dorado zrobił bardzo dobrą robotę, lepszą niż sądziłem, zwłaszcza, że był to chmiej chyba z 2016r a Cascade z 2017r. Dla mnie 8,5/10 23,08,2018r. Wersja chmielona na zimno El Dorado Jak wyżej. Piwo bardzo dobre. KONIEC
  11. Warka 66 11,05,2018r. APA 22l 12 blg - pale ale 4,5 + Cascade USA 50g + Marynka 15g + Amarillo 60g * nowa saszetka S-04. Zacieranie - 16l 69°C wsypałem słody 64°C - 50' 78°C - 5' Filtracja - sprawnie i bardzo szybko. Przy 20l - 4,5blg. W kotle 26l 10,3 blg. Znowu udało mi się idealnie trafić z ilością wody do wysładzania. Gotowanie - średnio intensywnie 60' + Marynka 15g i Amarillo 15g w 10' + Cascade 15g i Amarillo 15g w 55' + Cascade 10g i Amarillo 10g podczas chłodzenia w 75°C + Cascade 25g i Amarillo 20g pójdzie na zimno. Chłodzenie do 19°C, whirpool + zlewanie końcówki przez sitko. Sprawnie. Fermentacja - drożdże uwodnione standardowo wg instrukcji. Napowietrzanie poprzez zlewanie + mieszanie łygą. Wiadro stoi w ok 19°C 14,05 Piwo wygląda jakby już było odfermentowane, już się klaruje. 18,05 Zlałem na cichą i dodałem Cascade 25g i Amarillo 20g na zimno. Zeszło do ok 2,8 blg. 22,05 Rozlew. 120g cukru w 1l wody. Łącznie 21l do rozlewu. Cel to 2,5 vol of CO2. Zapowiada się bardzo dobrze. Refermantacja w ok 20°C. 08,07,2018r. Złote, opalizujące, piana niezła choć jest sporo grubych pęcherzyków. Jest lacing, piana trzyma się do końca. Aromat - bardzo dobry. Cytrusowo - słodkie owoce. Zero wad, rześko i słodko jednocześnie. Smak - pełne, słodkawe z fajną wyraźną krótką goryczką. Na finiszu nieco kwaskowe. Wysycenie średnie. Ogólnie - super piwo, wszystko mi w nim pasuje. 8,5/10. Jakoś nie zdążyłem zrobić zdjęcia. KONIEC
  12. Warka 65 10,05,2018r. Citra Pale Ale 21,5l 12,3 blg - pilzneński 2,3 - pale ale 2,3 + Citra 50g * nowa saszetka S-33. Miały być S-04, ale pomyliłem saszetki i zorientowałem się dopiero przy zadawaniu drożdży Dogrywka sezonu. Kilka piw na amerykańskich chmielach. Jutro chyba kolejna warka, a potem prawdopodobnie jeszcze dwie 40-sto litrowe. Zacieranie - 15l 69°C wsypałem słody 64°C - 1h i 10' 78°C - 3' Filtracja - sprawnie i szybko. Przy 20l - 4,5blg. W kotle 26l 10,8 blg. Udało mi się idealnie trafić z ilością wody do wysładzania. Po wysłodzeniu 26 litrów w młócie nie było już brzeczki. Dobrze to wpływa na wydajność jak się tak uda trafić. Gotowanie - średnio intensywnie 60' + Citra 20g w 10' + Citra 15g w 55' Miałem dać jeszcze 15g podczas chłodzenia, ale miałem mały wyciek z chłodnicy i przegapiłem to a przy 50°C to już chyba nie było sensu wrzucać. Chłodzenie do 20°C, whirpool + zlewanie końcówki przez sitko. Sprawnie. Fermentacja - drożdże uwodnione standardowo wg instrukcji. Napowietrzanie poprzez zlewanie + mieszanie łygą. Wiadro stoi w komórce w 15°C 22,05 Przeniosłem do ok 19-21°C 23,05 Zlałem na cichą i dodałem 15g Citry. Tej którą miałem dać podczas chłodzenia. 28,05 Rozlew. 120g cukru w 1l wody. Łącznie 21l piwa do rozlewu. 28,05 Pierwsza próba. Mętne, bardzo ładne piana, bardzo dobre nagazowanie już. Aromat kojarzy mi się z white IPA. Bardzo ładny, słodko cytrusowy. Pełne, gładkie od mętności goryczka niska, ale zaznaczona. Rześkie, pijalne, słodowo chmielowe piwo. Świetne, chyba najlepsze dotąd moje piwo typu APA, IPA itp. KONIEC
  13. Ostatnio miałem podobnie. Po przejrzeniu forum doszedłem do wniosku, że moje piwo jednak jest przegazowane. Leciała sama piana a jak się już ustało to było prawie bez gazu. To jest mylące. U mnie kilkukrotne upuszczenie gazu z kega rozwiązało problem. Robiłem tak, że upuściłem gaz, zamieszałem, keg ponownie napęczniał, znowu upuściłem. I tak ze 2-3 razy przez 2-3 dni. Raz dziennie mniej więcej. Teraz piwo ładnie się nalewa i jest nasycone. Sam rozlałem piwo dopiero do kilku kegów (Ty masz pewnie większe doświadczenie) , ale przeglądałem ostatnio forum i zazwyczaj okazywało się, że jednak mimo wszystko chodzi o przegazowane piwo a nie jakąś inną usterkę.
  14. 56) Polskie Jasne 3. 20l 11blg 57) Polski Pils 41l 11,7blg 58) SMASH Cascade PL 25l 11,5 blg 59) Witbier 22l 10,5 blg. 60) Grodziskie z pąkami czarnych porzeczek 25l 7,8 blg 61) Polski Ale (Chinook PL) 40l 13blg 29 IBU 62) American Wheat 20l 12blg 25 IBU 63) Polska Pszenica (pilish wheat) 40l 12blg 26 IBU 64) Grodziskie 7,7blg 48,5l 29IBU 3,2% alk. 281,5l. RAZEM 2706,5
  15. Warka 64 09,04,2018r. Grodziskie 48,5l 7,7blg 29IBU 3,2% alk. - pilzneński 2,5kg - wędzony dębem pszeniczny 2 - wędzony jabłonią jęczmienny 1 - pszeniczny jasny 1 + Marynka (8,8% alfa) 45g + Tradition (6% alfa) 70g * gęstwa US-05 po 1-2 łyżki na wiadro. Lekkie, pijalne piwko na lato i na zakończenie sezonu warzelniczego. Bardzo sprawnie poszło. 6,5h ze wszystkim na 47l piwa. Mimo, że warzyłem na piecu, co widać na załączonym zdjęciu . Podsumowując, zrobiłem 21 warek w tym sezonie, w tym 4 ponad 40 litrowe. W tym sezonie trochę warzenia na ilość i warzenie sprawdzonych receptur. Mało eksperymentów. Wszystkie warki udane, nic nie wylewałem . Najlepsze to 44, 45, 47, 52, 54, 59, 60, 62. Chyba nie udał mi się porter z warki nr 50, ale to jeszcze trochę za wcześnie, aby wyrokować. Pozostałe były ok, ale niczym się nie wyróżniały. Ten sezon to też budowa kegeratora (a nawet dwóch :-) ) i lanie piwa w beczki (petainery) Bardzo dobre rozwiązanie, choć ostatnio otwierałem 2 beczki i leciała piana, więc musiałem odgazowywać. Teraz jest ok, a piwo z beczki robi robotę. Muszę jeszcze trochę opanować nagazowywanie piwa w kegu, ale na razie i tak jest ok. Zacieranie - 25l wody 67°C wsypałem słody. 62°C/ 45' 72°C/ 10' 78°C/ 5' i filtracja Filtracja - bardzo sprawnie i szybko. Pod koniec leciało nieco ponad 1 blg. W kotle 45l - 8,5blg. Gotowanie - 60' dość intensywnie. + 45g Maryna w 10' + 20g Tradition w 45' + 30g Tradition w 58' + 20g Tradition podczas chłodzenia w 75°C, bez robienia przerwy. Pod koniec gotowania dolałem ok 5l wrzątku. W kotle po dolaniu było ok 45-47l. Chłodzenie do 18°C, whirpool standardowo + zlewanie resztek przez sitko. Fermentacja - Napowietrzyłem zlewając + mieszając łygą. Było po 22l w obu wiadrach i ok 8,5 blg, więc dolałem do obu wiader łącznie 4.5l schłodzonej wody z butelek. Są 2 wiadra po ok 24,25l brzeczka ma 7,7blg. Wiadra stoją w ok 18-20°C. 23,04 Rozlew. Do obu wiader dałem po 150g cukru rozpuszczone w ok 1,5l wody (ok 3,1g na 0,5l) . Zeszło do 1,5blg. Jest 5 skrzynek piwa, refermentacja w 20°C. Zapowiada się bardzo dobrze. 30,04 Pierwsza próba. Wysycenie już jest. Piana słabawa niestety, piwo jasne, słomkowe, opalizujące. Aromat ładny, nieco owocowy + trochę wędzonki. Ułoży się jeszcze. Smak - słodkawe co mnie trochę dziwi. Nie jest puste. Lekka wędzonka + smak chyba chmielowy trochę. Do ułożenia, ale jest już bardzo fajnie, choć nieco nie typowo jak na grodziskie. Ogólnie - jeszcze za wcześnie na pełną ocenę, ale już jest bardzo dobrze jak dla mnie. 11,05 Porównałem sobie bezpośrednio z Grodziskim z Grodziska. Wygląd taki sam, u mnie trochę gorsza piana. Aromat u mnie zdecydowanie estrowy/ chmielowy. Zapach trochę jak owocowa guma balonowa. Jest to ładny zapach, ale z grodziskim się nie kojarzy. Wędzonka gdzieś w tle. W kupnym jest typowo ogniskowy aromat, z nutą kwaśną. Fajne rześkie i wytrawne w aromacie. U mnie słodyczka w aromacie mocno. W smaku jest słodkawo, owocowo, jest lekka wędzonka. Słabsza goryczka i brak tej orzeźwiającej lekkiej kwaskowości. Ogólnie moje piwo jest niezłe, ale dużo mu brakuje do grodziskiego. Słaba wędzonka, za dużo estrów, no chyba, że to od słodu wędzonego jabłonią takie nuty i posmaki owocowe. Osobno lepiej by wypadło, a po bezpośredniej konfrontacji to daję 6/10 27,06 Wygląd - Jak na zdjęciu. Prawie klarowne, słomkowe, piana niezła, ale bez szału. Aromat - Jak wyżej, ładny owocowo kwiatowy i niestety wędzonka słabiutka. W ciemno nie wiem czy bym się domyślił, że to grodziskie. Pomijam fakt, że wszystkie moje grodziskie tak na prawdę tylko udają grodziskie ( nie 100% pszenicy i nie 100% słodów wędzonych, inne drożdże), ale to ma aromat wybitnie nie wędzony. No chyba, że już przywykłem tak mocno. Smak - tu już wędzoność na pierwszym planie i lekko z tyłu owocowość. Tu już nie ma wątpliwości, że jest to piwo wędzone. Fajne, rześkie i jak na taki ekstrakt to pełne, nie wodniste. Wysycenie średnie, mogło by być nieco wyższe. Goryczka niska. Ogólnie - Piwo pite osobno wypada lepiej niż w bezpośrednim porównaniu. Jest to jasne lekkie wędzone ale, bo grodziskie to tylko taka nazwa robocza, skrót myślowy. Ogólnie dobre, lekkie, pijalne piwo na lato z lekkim ,,grodziskim" zacięciem 7,5/10
  16. Jakiś czas temu wysłałem 6 swoich piw do piwnego vlogera Tomasza Migdałka z Birofile vlog o piwie. Były to: 9) Porter Bałtycki 21,5blg 37) Imperialny Porter Bałtycki 23l 23blg Wersja 3 45) Milk Stout 22l 13,3blg 47) RIS 19,5l 27,5 blg 57) Polski Pils 41l 11,7blg 60) Grodziskie z pąkami czarnych porzeczek 25l 7,8 blg Ostatnio parę osób też zadeklarowało wysyłkę swoich piw, więc najprawdopodobniej seria Festiwal Piw Domowych będzie kontynuowana. Na razie zdegustowane zostały 2 piwa. Recenzje nie są sponsorowane 60) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki. Od 18:15 45) Milk Stout od 10:00
  17. A co z trwałością takiego produktu? Bo kolega pisze, że chce zrobić 25l. Czy brak nagazowania, refermentacji, obecności alkoholu albo sporej ilości cukru nie sprawi, że napój się szybko zepsuje?
  18. Warka 63 29,03,2018r. Polski Wheat 40l 12blg 26IBU 4,6% alk. - pilzneński 4kg - pszeniczny 3,8 - Cara Clair 0,3 - Bursztynowy 70ebc 0,3 - prażona pszenica 6ebc 0,25kg + Chinook PL (2017r. 8,6% alfa) 60g + Cascade PL (2017r. 5,5% alfa) 30g + Sybilla (2017r. 6,2% alfa) 30g * Gęstwa S-33 po warce 62. Po ok 2-3 łyżki na wiadro. Jedno z najlepszych piw czyli American Wheat tym razem w wersji z polskimi chmielami. Słody użyte trochę na zasadzie pozbywania się resztek. Jest plan, że to przed ostatnia warka w tym sezonie. Może niedługo jeszcze zrobię grodziskie. Zacieranie - 23l wody 67°C wsypałem słody. 62°C - 1h 72°C - 20' 78°C - 5' i filtracja. Filtracja - szybko i sprawnie. Niecały litr na minutę. Przy 40l leciało ponad 2blg. W kotle 44l - 12,2 blg. Dolałem 3l wody jeszcze przed zagotowaniem. Czyli w kotle ok 47l - 11,5 blg Gotowanie - 60' średnio intensywnie. Pod koniec dolałem 1,5l wrzątku. + Chinook 35g w 5' + Cascede PL 20g, Sybilla 20g, Chinook 15g w 50' + Cascade PL 10g, Sybilla 10g, Chinook 10g tuż przed wyłączeniem palnika i rozpoczęciem chłodzenia. Chłodzenie do 17°C, whirpool standardowo + końcówka zlana przez sitko. Tym razem to zlewanie poszło bardzo sprawnie i dzięki tem udało się odzyskać ok 1,5-2l brzeczki. Fermantacja - Napowietrzyłem zlewając + mieszając łygą. Było ok 12,2 blg, więc dolałem do obu wiader łącznie niecały litr wody. Są 2 wiadra. 21,5l i 18,5l a brzeczka ma 12blg. Wiadra stoją w 17-19°C. Drożdzę dolałem na oko, bo w ogóle nie były zbite i nie dało się ich nabrać łyżką. 23,04 Rozlew. Wiadro 18,5l rozlałem do butelek. Zeszło do 3 blg. Dałem 100g cukru rozpuszczone w ok 1l wody (ok 2,7g na 0,5l) . Jest ok 19l do rozlewu. Refermentacja w ok 20°C. Szału nie ma, jest mocno mętne. W smaku niezłe, ale aromat średni. Powinno być niezłe. Wiadro 21,5l poszło do kega. Nagazowanie sztuczne. Nabiłem 2,5 bar. Wlewałem pierwszy raz piwo przez głowicę. Poszło dobrze. 27,06 Wygląd - jak na zdjęciu. Aromat - słodowy, pszeniczny, ziemisty i po prostu piwny (czyli słodowo chmielowy bez udziwnień). Jest tu też taka dziwna nutka jakby bananowa, guma balonowa trochę a nawet może skórka od banana. Nie jest to super rześki aromat. Kojarzy mi się on trochę z taką, szorstką skrobiową skórką od banana . Też trochę ogólnie białe owoce, melon, winogron, liczi. Generalnie zapach jest przyjemny, ale brak mu trochę rześkości. Smak - słodowy, przeniczny, trochę też ta guma, banan i w ogóle to co w aromacie. Ten posmak skórki od banana/ gumy balonowej jest tu lekko przeszkadzający. Pewnie dużo bardziej by przeszkadzał w połączeniu z wysoką, goryczką, która jest niska. Albo jest to jakaś mieszanka, bo jeśli chodzi o gumę balonową to bywały piwa z ewidentną gumą a to piwo takie nie jest. Jest ono trochę specyficzne, ale jestem w stanie stwierdzić, że tak miało być i są to po prostu aromaty słodu pszenicznego. Jakoś odruchowo, niesłusznie porównuję to piwo do American Wheat i mam chyba wygórowane wymagania i nieco zaburzony odbiór. Ogólnie - Po pierwszych próbach było słabo, martwiłem się tym, że mam jeszcze całego kega średniego piwa. A teraz piwo się wyrabia i jest na prawdę dobre, jak na swój styl 7/10
  19. Warka 62 07,03,2018r. American Wheat 20l 12blg 25 IBU - pilzneński 2,3 - pszeniczny 2 - prażona pszenica 0,25 kg. + Marynka (8,8 alfa) 17g + Amarillo (8,8 alfa) 40g + ewentualnie coś na zimno, ale wątpię. * S-33 nowa uwodniona saszetka. Długo u mnie stała, ale data ważności jeszcze była do maja 2018r. Zacieranie - 14l wody ok 68°C wsypałem słody. 66°C/ 1h i 15' 78°C i filtracja Filtracja - szybko i sprawnie. Przy 20l - 3,5blg; Przy 25 litrze 2blg; w kotle 25l - 10blg Gotowanie - 60' średnio a od 40' intensywniej. + Marynka 17g w 5' + Amarillo 10g w 45' + Amarillo 15g w 55' + Amarillo 15g podczas chłodzenia w 70°C chłodzenie do 17°C, whirpool standardowo. Fermentacja - napowietrzanie poprzez zlewanie + mieszanie łygą. Drożdże zacząłem uwadniać w połowie gotowania. Wyglądały dobrze, więc powinno być ok. Wiadro stoi w 17-20°C. 21,03 Rozlew. 120g cukru rozpuszczone w 1l wody. Łącznie ok 20l do rozlewu. Refermantacja w 17-19°C. Zeszło do 4,5blg a piwo jest mętne, ale to ok. Pachnie i smakuje jak na ten etap bardzo dobrze, więc jest nadzieja na bardzo dobre piwko. 29,03 Wyniosłem do piwnicy. 17,02,2019r. Piwo szybko się skończyło, dziś tylko uzupełniam zapiski. Z tego co pamiętam to było bardzo dobre i trzymało poziom wszystkich piw typu American Wheat.
  20. Na początku miałem tak robić, i po części się udało z niektórymi warkami. Obecnie najstarsze piwo (ostatnie) jakie mam to piwo z warki nr 7 warzone 18,03,2016r. Zwykły ejl na amerykańskich chmielach. Chyba je otworzę na drugie ,,urodziny'' . Dla mnie ma to sens edukacyjny właśnie. Chodziło o sprawdzenie, jak się piwo zmienia i bardziej o to czy da się je wypić po właśnie 1-3 latach. Już parę takich starych piw piłem i były słabe, utlenione, ale wypić się dało w miarę ok. Inna sprawa jest z porterami i RISem. Tu mam zamiar zostawić trochę więcej (zalakowanych) butelek na znacznie dłuższy czas. Fajnie będzie kiedyś za x lat otworzyć sobie takie bardzo stare piwko. Dla mnie ma to jeszcze sens taki kolekcjonerski, sentymentalny, że tak powiem. Chcę po prostu mieć w piwniczce kilka starych piw, dla samego posiadania ich. Nawet bez zamiaru ich picia. I to się tyczy nie tylko piw ponad 20blg. Trochę żałuję, że z drugiej warki sobie w tym celu nie zostawiłem 1-2 butelek.
  21. Na lato chcę zrobić kegerator z lodówko zamrażarki Amica, którą mam na zbyciu. Generalnie wszystko ok, ale czy da się zrobić tak żeby chodziła sama lodówka a zamrażalnik na dole nie? Chodzi mi o jakiś prosty i niezbyt inwazyjny sposób. Jak będzie ten zamrażalnik chodził, to nie ma problemu, ale wolałbym jednak samą lodówkę.
  22. Też kupowałem kran u tego sprzedawcy. Tani i prawie jak nowy, polecam. Właśnie ostatnio zamówiłem drugi i liczę że się nie zawiodę.
  23. Dzięki za rady. Generalnie nie mam problemów z filtracją chmielin, whirpool + ewentualne zlewanie końcówki przez sitko mi wystarcza. Po prostu tym razem jakoś wyjątkowo słabo mi to poszło. Sitko jest dość małe. Gdybym kupił ze 2 razy większe to byłoby dużo lepiej, bo mógłbym je stabilniej oprzeć o wiadro i więcej brzeczki by do niego weszło. Ale generalnie to opieram się na whirpoolu i zlewaniu wężykiem. Z sitka korzystam od czasu do czasu. Na majstrowanie przy sprzęcie może jeszcze przyjdzie czas. Ostatnio skupiałem się bardziej na ogarnianiu kegeratora
  24. Warka 61 23,02,2018r. Polskie Ale (Chinook PL) 40l 13blg 29 IBU - Pale ale 9kg + Marynka (8,8 alfa) - 40g + Cascade PL (5,5 alfa) - 20g nie jestem na 100% pewien czy to był Cascade PL, ale raczej tak. Przy którejś warce odsypałem 20g chmielu do woreczka, bo miałem tym coś chmielić na zimno i potem nie wiedziałem co to za chmiel. + Chinook PL (8,6 alfa) * Gęstwa US-05 z warki 60. Po trochę ponad 2 duże łyżki do każdego z wiader. Zacieranie - 26l wody ok 67°C wsypałem słód. 63°C/ 1h i 25' 72°C/ 20' 78°C i filtracja Filtracja - szybko i sprawnie. Pod koniec leciało trochę poniżej 2 blg. W kotle 46l - 12,5 blg Więcej niż się spodziewałem. Gotowanie - 60' średnio intensywnie. Pod koniec gotowania wyjąłem gęstwę z lodówki. Pod koniec gotowania dolałem też do brzeczki ok 3l wrzątku. + Marynka 40g w 10' + 20g najprawdopodobniej Cascade PL i 10g Chinook Pl w 45' + 30g Chinook PL w 55' + 15g Chinook w 70°C podczas chłodzenia. Chłodzenie do 17°C, whirpool stondard, ale końcówkę zlewałem przez sitko. Niestety z 50l garnka słabo się zlewa i narobił mi się przy zlewaniu syf jak nigdy. Też trochę chmielin się dostało do brzeczki, bo raz mi sitko wpadło do wiadra. Fermentacja - Brzeczka napowietrzona poprzez zlewanie wężykiem + mieszanie łygą. Potem zadanie drożdży. Wiadra stoją w 17-20°C. Prawdopodobnie 30l z tej warki pójdzie do kega bez cichej, a pozostałe ok 10l dam na cichą do małego wiaderka i nachmielę Chinookiem na zimno i pójdzie do butelek. 21,03 Ciągle od czasu do czasu bulkało, więc odwlekłem trochę rozlew dla pewności. Zeszło do ok 2,5blg może nieco ponad. Jednak bez chmielenia na zimno. 10l poszło do butelek z dodatkiem syropu (60g cukru + 0,5l wody). Refermentacja w ok 18-20°C. 30l poszło do kega, jest zalany niemal pod korek. Dziś dałem 2 strzały po 2,5 bar. Nagazuję go w 2-3 dni i pójdzie do piwnicy. Na teraz jest nieźle, ale nic więcej. 02,04 Wyniosłem do piwnicy. 19,07,2018r. Ostatnio podpiąłem keg do kegeratora. Musiałem go dość mocno odgazowywać tak jak wszystkie poprzednie. Dziś już leci ok. Na początku piwo mi nie smakowało i uważałem je za jedne z najgorsze z moich. Byłem już uprzedzony do niego po wersji butelkowej. Ale jak trochę postało w kegu, rozlałem kilkanaście szklanek (nie na raz) to jakoś stało się całkiem dobrym piwem później. Nie wiem z czego to wynikało, z przegazowania na początku (?) . Dziwna warka co do której miałem mieszane odczucia, ale koniec końców oceniam ją nieźle, na takie 6,5/10 24.03.2019r. Wypiłem ostatnią butelkę, która stała zapomniana, bo była opisana jako zlewki. Czyli ostatki z wiadra plus to co z menzurki. Jest nieźle. Miałem tylko otworzyć butelkę 0,3 żeby ją zwolnić a wypiłem całe piwko. Ładnie się sklarowało (drugie zdjęcie jest z dzisiaj)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.