Powiem tak - przepis wygląda tak, jakbyście poczytali o wielu ciekawych składnikach i chcieli je upchnąć w jednym piwie, co niekoniecznie da dobry efekt.
Bazując na tym przepisie i celując w "ciastko w płynie":
- zamiast carafy i czekoladowego dałbym tylko jakieś 0,2kg carafy I special. Słód chocolate, wbrew nazwie, nie daje aromatów czekoladowych. Przy czym piwo będzie już zdecydowanie bliżej czarnego niż brązowego;
- skoro ma być ciastko w płynie, to odpuściłbym dodatki zwiększające odfermentowanie, a dodał 0,5-1kg laktozy;
- enigmę zostawiłbym do sprawdzenia np. w pale ale, a tu na aromat pozostał przy 25g wilamette;
- skórka pomarańczy - w tym przypadku można dodać, może nawet bliżej 30-40g, 20g przy tym balingu i zasypie wg mnie może zginąć;
- i najważniejsze, czyli kwestia drożdży. Zastanawiacie się nad trzema szczepami, które dadzą 3 zupełnie różne piwa. Po pierwsze - jakie warunki fermentacji możecie zapewnić?
Porównując tylko te 3 szczepy - 05 mogą dać względnie najczystszy profil, 04 można podciągnąć w stronę brytyjskich estrów, T-58 dają mocno fenolowy profil. Akurat w tym wypadku tolerancją na alkohol bym się nie przejmował, z 20°blg wyjdzie w okolicy 8-9% alkoholu, a z taką ilością praktycznie każde drożdże w dobrej kondycji dadzą sobie radę.
Co do drożdży, robiąc ciekawsze piwo lepiej odczekać dłużej, uwarzyć wcześniej warkę lżejszego piwa, zebrać gęstwę i tym fermentować. Szczególnie, że na najbliższe Święta i tak to piwo nie będzie gotowe
Z suchych drożdży ciężko zrobić sensowny starter, a efekt nie jest taki sam, jak przy użyciu gęstwy.