AIPA przelane na cichą z dodatkiem 15g Cascade i 15g Citry. Piwo ładnie odfermentowało do 3.0°Blg, co w sumie mnie zdziwiło, bo US-05 jakieś super żarłoczne z tego co mi wiadomo nie są, a do tego trochę się pomyliłem w obliczeniach i przez pierwsze 20~ minut zacierania prawdopodobnie miałem temeraturę około 68-69C, więc bałem się, że piwo wyjdzie zbyt słodkie a tu niespodzianka.
Aromat amerykańskich chmieli już jest genialny. Wypiłem też probówkę po pomiarze ekstraktu i zapowiada się naprawdę niezłe piwo. Prawdopodobnie moje najlepsze. Aż się trochę bałem dodawać tego chmielu na zimno, żeby nie zepsuć go zakażeniem, ale uznałem, że co tam. Trzeba się rozwijać i próbować nowych metod Oby nic się nie stało. Teraz 14 dni cichej. Tutaj też mam nadzieję, że nic złego się nie stanie, bo naczytałem się o nieciekawych aromatach przez za długie chmielenie na zimno.