Przed warzeniem swojego witbiera robiłem na ten temat spory 'research' (sam zresztą zalinkowałeś mój topic) i wszędzie odradzano mi użycie T58, więc nie wiem skąd nagle w tym temacie tyle zachęt do robienia na nich witka.
Na podstawie swojej teoretycznej wiedzy (bo w praktyce wita robiłem tylko raz na S-33) jeżeli wit na suchych to albo S-33 albo Brewferm Blanche. Są zwolennicy i jednych i drugich. Ja osobiście robiłem na S-33 i piwo miało pewne wady ale akurat nie była to wina drożdży. W witbierze raczej chodzi o to, żeby pozwolić przebić się kolendrze i curacao, a nie żeby liczyć na jakieś istotne drożdżowe posmaki, to nie hefe-weizen.
Co do amerykańskich chmieli to tak jak reszta odradzam Ci ich użycie jeśli liczysz na rasowego witka.
I jeszcze jedna bardzo istotna kwestia, a zaobserwowałem, że mało kto na forum zwraca na to uwagę: użyj porządnej, indyjskiej kolendry. Mój witbier był zrujnowany (moim zdaniem, bo wśród znajomych i rodziny znalazł sobie wielu wielbicieli) selerowatym posmakiem na finiszu wynikającym z użycia złej kolendry. Nie jest to wada czyniąca piwo niepijalnym, ale jest niefajna i może doskonałego wita zamienić w przeciętniaka.