Dla mnie to też była pierwsza impreza tego typu. Faktycznie jest trochę niedosytu, ale jak na pierwszy raz, myślę że było w porządku i powinno być tylko lepiej. Najcenniejszym doświadczeniem było w końcu spróbowanie piw innych piwowarów domowych, dzięki czemu mam jakiś punkt odniesienia co do jakości moich wyrobów
Ceny piw w alei piwnej niestety były mocno zawyżone. Produkty Pinty po 12zł podczas gdy na co dzień mogę je kupić za 7zł. Przypuszczam, że spowodowane to było tym, że 1 żeton = 6zł. Dzielić się ich nie dało, 6zł to za mało, więc trzeba było zrobić po 2 żetony. Tak sobie zgaduję, a może po prostu uznano, że powinno być drożej niż w sklepie.
Pod wieczór brakowało też bardzo muzyki i jak dla mnie było trochę za jasno. Jakby zorganizować jakąś kapelę na żywo i więcej jedzenia w stylu jakichś bigosów czy kiełbas to byłaby prawdziwa 'biesiada', a tak to była tylko z nazwy
To tylko takie moje przemyślenia co można by poprawić, samej imprezy oczywiście nie krytykuję. Fajnie, że coś takiego dzieje się w mieście, w którym studiuję. Szacunek dla organizatorów i mam nadzieję, że na tym nie poprzestaną i w kolejnych latach będzie już tylko lepiej.