Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Bretty przeważnie ruszają wolniej, bo jest ich w paczkach dużo mniej niż saccharomyces. Z tego powodu najlepiej na nich robić 2 stopniowe startery, zaczynając od jakiegoś mniejszego 500ml~. To oczywiście przy fermentacji 100% brett, bo przy wtórnej nie ma po co robić startera. Czekaj jeszcze nawet kilka dni, ale bierz pod uwagę, że aktywność może być bardzo mizerna. Obserwuj raczej czy starter mętnieje i czy widać jakieś bąbelki CO2, wyraźnej piany może nie być. Błona w starterach tym bardziej się raczej nie pojawia. Jej uformowanie chwilę trwa, a tu dodatkowo ciągle mieszasz.
  2. Ja przy pilsach chmielonych odmianami kontynentalnymi przeważnie daję ok. 90g chmielu w 3 porcjach w ciągu ostatnich 15min, czyli generalnie ilości zbliżone do tego co mówi kantor. Jak masz sensownej jakości chmiel to żadna trawa Ci nie wyjdzie. A jak nie masz to na pewno szybciej wyjdzie Ci od chmielenia na zimno niż od dodania dużej porcji na koniec gotowania. Goryczkowy też bym zwiększył. Pils powinien mieć te 35-45 IBU. Pamiętaj, że te rady odnoszą się do robienia faktycznie stylowego pilsa. Nie trzeba się kurczowo trzymać stylu. Jak lubisz mniej gorzkie lagery i takie, gdzie chmielowość stanowi tylko niuans, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zrobił po swojemu jakiegoś bezstylowego dolniaka.
  3. Niektórzy to podobno odzyskują. Dla mnie robocizna z tym związana jest totalnie niewarta jakiegoś marnego litra piwa. Jeśli chodzi o negatywne skutki, to żadna trawiastość Ci z tego raczej nie wyjdzie, ale opóźniasz zadanie drożdży o kilka godzin, co w jakimś tam stopniu zawsze zwiększa ryzyko infekcji brzeczki.
  4. Już pewnie po sprawie, ale na przyszłość: 1. Lepiej nie zatrzymywać filtracji bo lubi stanąć. 2. Nie przejmuj się przy pierwszych warkach ekstraktem wysłodzin, patrz tylko na ekstrakt brzeczki. Jak masz sensowną wydajność to i tak nie zejdziesz poniżej przyzwoitych wartości, a jak zejdziesz to pewnie i tak nie zauważysz niuansów smakowych z tego wynikających. No i na marginesie 3. Kup refraktometr Chyba nic w piwowarstwie tak bardzo nie ułatwia życia jak on.
  5. #69 CZESKI PILSNER (OG: 12.8, EBC: 7, IBU: 44) Zasyp: Słód pilzneński – 3.7kg (95%) Słód Carapils – 0.2kg (5%) Zacieranie: 62~°C – 30' 10min grzania 72~°C – 30' mash out 77°C Gotowanie/Chmielenie (92min): 60' – 40g Saaz (4,0% ak) + 18g Sladek (6,8% ak) 15' – 20g Saaz (4,0% ak) + 10g Sladek (6,8% ak) 13' – 4g Mech irlandzki 10' – 2g pożywka drożdzowa 05' – 20g Saaz (4,0% ak) + 10g Sladek (6,8% ak) 01' – 20g Saaz (4,0% ak) + 11g Sladek (6,8% ak) Chmiele zbiór 2017. Schłodzone do 8°C. Wlałem cały starter i łącznie wyszło ok. 20 litrów. Bardzo dużo osadów białkowych i oczywiście chmielin, przez co wylane pewnie spokojnie 2-3 litry (wzięte pod uwagę przy obliczaniu IBU). Napowietrzanie mikserem ok. 2min. Drożdże: White Labs WLP800 Pilsner Lager (data produkcji 01.11.2018; starter dwustopniowy: pierwszy stopień niecałe 600ml ~8°P przez 27h, po czym przelane do drugiej kolby z 1.3l brzeczki, co dało łącznie 1.9l i kręcone przez dalsze 19h; 2-3h przed zadaniem zdjęte z mieszadła i wstawione do lodówki, która sobie schodziła z temperatury pokojowej do docelowych 7°C jednocześnie przyzwyczajając drożdże; pierwszy stopień nieśmiały, brak wyraźnej aktywności ale zauważalne bąbelki CO2, drugi ruszył z kopyta już po 3h). Fermentacja: Start w ok. 30h. Burzliwa (40 dni): 5 dni – temp otoczenia 7°C 2 dni – temp otoczenia 8°C 8 dni – temp otoczenia 9°C 9 dni – temp otoczenia 11°C 8 dni – temp otoczenia 15°C 8 dni – temp otoczenia 5-6°C Cicha – brak. Rozlew: Odfermentowane do 2.25°Blg (6.4Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 5.8%) Rozlew (20l) z 100g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.25v/v) Komentarz: Ekstrakt klasycznie przestrzelony. Celowane było w 12.0°Blg. Do obliczeń IBU wziąłem 2 litry więcej niż faktycznie trafiło do fermentora, aby zrekompensować bardzo duże starty z osadami białkowymi i chmielinami. W praktyce pewnie wylałem sporo ponad 3 litry, ale standardowej ilości strat nigdy nie odliczam, więc zachowuję konsekwencję. Update 28.03.2019: Zabutelkowane. Próbka przy rozlewie bardzo dobra. Niestety chyba pomyliłem kraniki i zabutelkowałem tym samym, którym ostatnio zainfekowanego hornindala. Oby standardowa dezynfekcja wystarczyła na zatrzymanie tego co tam rosło.
  6. Svetly lezak to jest praktycznie synonim czeskiego pilsa. Kwestia nazewnictwa stylu. Nie oczekuj jednak od organizatora, że Ci oficjalnie napisze, że styl "można podciągnąć" pod jakiś inny opis. Jest to całkowicie zrozumiałe, bo na konkursie wiążące są opisy stylów z konkursu. Potem piwo odpadnie za coś, co w opisie konkursowym jest, a w BJCP nie ma i będą pretensje, że przecież organizator napisał, że można podciągnąć.
  7. Jak ma być rasowy pils to ja bym dał więcej chmielu na końcówkę gotowania, a nie chmielił na zimno. Ale jeśli chcesz zrobić mocniej nachmielonego dolniaka, to oczywiście można i tak. Jeśli IBU wychodzi w widełkach stylu to reszta wygląda sensownie. W34/70 oczywiście dwie paczki.
  8. Klarowanie na cichej to mit. W butelkach piwo sklaruję się tak samo z nią jak i bez niej.
  9. Z opisu brzmi jak biofilm, wtedy można bezpiecznie pić. Złapać pleśń wbrew pozorom nie jest tak łatwo. Ale bierz pod uwagę, że bez zdjęć to wszystko zawsze trochę zgadywanie.
  10. Pleśń czy biofilm? Bo to zasadnicza różnica, a bardzo wątpię, żeby pleśń wyrosła w zakapslowanych butelkach. Jak pleśń to do wylania, jak biofilm i smakuje dobrze to można pić. Polecam lekturę: http://www.beerfreak.pl/infekcje-piwa-czyli-mityczny-tlenowiec/
  11. Nawet jakbyś miał paczkę prosto z fabryki, to 100mld komórek starczyłoby co najwyżej na jakąś 10 litrową warkę ejla. Przy 20 litrach masz underpitching na nówce sztuce, nie mówiąc o takiej przetransportowanej przez pół świata do Polski. Ja bym przeniósł do 8C. Możesz dać do trochę cieplejszego i zobaczyć czy coś ruszy, jak nie to za parę dni butelkować. Chyba, że masz jakiś cel robienia cichej. Ja żadnego w przypadku tego piwa nie widzę.
  12. Przecież nie mówię nic o tym jak Ty przechowujesz chmiel, tylko jakiej jakości chmiel sprzedaje sklep.
  13. Nie trzeba mieszać niczym, a już na pewno nie palcem Na chmiele z TB ostatnio sporo narzekania. Może tu jest powód. Ale coś tam czuć powinno być mimo wszystko.
  14. Najpierw zdecyduj się jakie. Podstawowe style trapistów to blond, dubbel, tripel i quadrupel (pomijam już jakieś piwa stołowe czy klimaty Orvala), które mimo cech wspólnych zasadniczo się między sobą różnią. Co byś nie wybrał to informacji jest w internecie pełno, są to w końcu dosyć popularne piwa. No i jak było wspomniane - jak chcesz to zrobić porządnie to tylko dedykowane płynne drożdże. Niektóre suche może dadzą jakąs tam namiastkę, ale to zdecydowanie nie to samo.
  15. Nic nie można zakładać z góry jeśli chodzi o fermentację. Najpierw upewnij się, ze się skończyła (ja bym przed 14 dniami w ogóle nie zagłądał), potem wsyp chmiel na 2-3 dni i butelkuj.
  16. 1) Nie rób cichej. 2) Mierz blg dopiero przed rozlewem w domu. Jak się okaże, że coś niedofermentowało, to nawet lepiej jak postoi w domu w 21C a nie w piwnicy. 3) Brzmi ok.
  17. Wygląda ok. Możliwe, że fermentacja w ciepłym jeszcze trochę ruszyła. Ja bym jeszcze parę dni zostawił.
  18. Nic nie widać na tym zdjęciu. Jeśli faktycznie są to złączone bąbelki to pewnie resztki piany i wszystko ok.
  19. Moim zdaniem 3-4 w skali doby może powodować już problemy. Poza tym 10C temperatury otoczenia to jest raczej górna granica fermentacji lagera. 14 zdecydowanie za dużo.
  20. Już poprawili: Data produkcji: 22.01.2019. Wcześniej było 2016.
  21. Zdarzało mi się wielokrotnie. Nigdy nie było problemu. Jak ktoś ma szczelne fermentory i pewne doświadczdnie, to za pomocą rurki można bardzo wygodnie obserwować postęp fermentacji i np. odpowiednio podnosić temperaturę. Błędem jest oczywiście opieranie wszystkiego na rurce czy na jej podstawie ocenianie czy fermentacja się skończyła, ale nie jest to zupełnie bezużyteczny gadżet. Mi się bardzo przydaje.
  22. No właśnie w tym problem, że nie mówimy o tym samym. To co napisałeś autorowi w drugim poście nie jest prawdą. "Burzliwa trwa aż drożdże nie zjedzą wszystkich (prawie wszystkich) cukrów i trwa zależnie od szczepu i ballingu około tygodnia (przy piwach około 12 BLG). Cicha to powolne dojadanie resztek cukrów i „sprzątanie” po sobie czyli redukcja siarkowodoru, aldehydu, diacetylu itp aromatów odfermentacyjnych. Trwa to okoł 1,5-2 tygodnie dla wspomnianego BLG." Nie istnieje taki podział. Powolne dojadanie resztek cukrów, redukcja diacetylu i innych związków ubocznych to jest po prostu część fermentacji. Jednej i tej samej. Stwierdzenia typu "fermentacja cicha i tak zajdzie niezależnie od tego, czy przelejesz do drugiego wiadra" nie ma sensu, bo fermentacja burzliwa i cicha to nomenklatura technologiczna, a nie chemiczna, mająca na celu rozróżnić proces zachodzący w pierwszym i drugim fermentorze. Tak więc jeśli ktoś nie przelewa piwa do drugiego wiadra, to fermentacji cichej nie robi. Jeszcze 2-3 lata temu było to dla wszystkich całkowicie jasne i nagle ktoś zaczął forsować jakieś dziwne teorie, które niestety sporo osób podchwyciło, wprowadzając masę niepotrzebnego zamętu. Jeśli dalej jest to niezrozumiałe, to ja się poddaję. Szkoda czasu na prowadzenie tego samego wywodu po raz n-ty.
  23. Nie ma czegoś takiego jak fermentacja cicha w kontekście chemicznym/mikrobiologicznym, co zostało napisane już ze 3 razy. Czego nadal nie rozumiesz?
  24. I dokładnie tak jest. @kantor trzeci to i tak nie tak źle, ja już pewnie do dziesiątego się zbliżam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.