Ja już prawie nigdy nie dekantuję. Ostatnio wlałem 2-litrowy starter do 18 litrów pilsa. Jak wiadomo pils to piwo, w którym najłatwiej wychodza wady, starter stanowił 10% objętości całości, a nic złego nie czuć.
A co do czasu kręcenia - jak widać szczytową aktywność drożdży (wysoka piana, zmętnienie) to już dawno jest po namnażaniu. Przy stosunkowo świeżych drożdżach przeważnie w 18h~ jest po robocie. Na pewno nie ma sensu kręcić 2-4 dni, bo już nic tam się nie mnoży. Chyba, że używasz przeterminowanych drożdży, którym 2 dni zajmuje sam start. Ja ostatnio zawsze robię starter dzień przed warzeniem i jeszcze nie miałem problemu. No ale ja zwracam uwagę na daty ważności drożdży przy zakupie i nie biorę nic co zbliża się do końca terminu, a przeterminowane już w ogóle nie wchodzą w grę. Wpływ temperatury też jest pomijalny, dopóki jest +/- pokojowa.