Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 005
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Oskaliber

    INFEKCJE

    Przecież tu nie ma w zasadzie żadnej różnicy w procesie. Chyba, że czegoś nie rozumiem.
  2. Jak już to będzie dokładnie na odwrót. Bretty mając mniej fenoli winylowych z fermentacji wstępnej wyprodukują mniej charakterystycznych dla siebie fenoli etylowych. Wystarczy wziąć za przykład fermentację 100% brett, żeby daleko nie szukać. Przecież tam środowisko jest całkowicie zdominowane przez o wiele większa niż normalnie liczbę brettów, a dzikość jest przeważnie zdecydowanie niższa. Fermentacja wstępna przydaje się głównie dlatego, że stosując blendy większość osób nie robi startera, więc nawet jak mamy świeżą saszetkę to saccharomycesów nie będzie tam wystarczająco dużo, żeby szybko i sprawnie ruszyć. Jest to dokładna analogia do stosowania drożdży płynnych bez startera. A jeśli będą ruszać powyżej tych 2-3 dób to znacząco wzrasta nam ryzyko infekcji, bo ani bakterie mlekowego ani bretty tak szybko środowiska tez nie zdominują. Oczywiście dochodzi jeszcze kwestia świeżości paczki czy warunków w jakiej była przechowywana, więc nie ma tutaj reguły i bez fermentacji wstępnej jak najbardziej można się obyć, ale wydaje się, że tak jest nieco bezpieczniej. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej kiedy saccharomycesów np. nie ma w blendzie, tylko chcemy osobno zadać je i bretty i bakterie. Albo jak chcemy pozyskać bretty/bakterie tylko z dregów z butelek. Wtedy wstępna fermentacja przydaje się jeszcze bardziej. No ale takie piwa to skomplikowany temat, więc nie ma jedynej słusznej drogi.
  3. Nie jest to normalne. Wlewając na całą gęstwę prawie zawsze robisz overpitching. Chociaż w przypadku dolniaka o takim ekstrakcie nie zawsze musi on być specjalnie duży, ale jak widać w Twoim przypadku był.
  4. U mnie się z kolei nie nagazowało, mimo że dodałem łyzkę gęstwy zebranej przed wymrażaniem. Drożdże dolnej fermentacji lepiej znoszą ujemne temperatury niż górnej.
  5. Zawsze robię 20 litrów, czasami dzielę warkę na pół i do jednej połowy coś dodaję a drugą zostawiam czystą. Warki mniejsze niż 20 litrów nie mają dla mnie sensu, bo roboty i tak jest tyle samo.
  6. Podejrzewam, że więcej niż mniej osób tutaj zasysa brzeczkę ustami przy przelewaniu z gara (to tak na marginesie). Brzeczki lepiej nie dotykać palcami/ustami bo mamy na ciele różne rodzaje bakterii, które mogą zainfekować piwo. Przeziębienie/grypę wywołują wirusy a nie bakterie, które nie mają zupełnie żadnego wpływu na piwo. Nawet gdyby ktoś był chory przez infekcję bakteryjną (np. angina), to wywołują ją inne patogeny niż te, które mogą rozwijać się w piwie. Tak więc nie ma absolutnie żadnej różnicy w ryzyku infekcji między zdrową a chorą osobą grzebiącą w piwie.
  7. 1. Nie. 2. Jak już to prędzej wzrost przy ciągłym.
  8. A po czym poznałeś, że to nie beztlenowiec? Albo fakultatywny beztlenowiec? Polecam lekturę: http://www.beerfreak.pl/infekcje-piwa-czyli-mityczny-tlenowiec/ Jeśli piwo przefermentowało to bezpieczne. Na to zresztą też jest odpowiedź w linku wyżej.
  9. A, to przepraszam, mój błąd Choć tutaj też bym polemizował.
  10. Chmiel "na zimno" jak najbardziej bardzo często pachnie skarpetami. Ale jak dopiero zaczyna śmierdzieć i poziom jest niski to można tego nie wychwycić, a w piwie wyjdzie. Jak nie chmiel to infekcja. Kwas izowalerianowy produkuje dużo organizmów: dzikie drożdże, wiele rodzajów bakterii.
  11. Oskaliber

    Książki z ebay

    Z reguły jakoś w tydzień z hakiem chyba wyrabiali.
  12. Dlatego belgi też lepiej startować niżej a dopiero potem dać im się rozpędzić.
  13. Szybciej też nie zawsze znaczy lepiej. Poniżej 8-12h często świadczy to o overpitchingu i o tym, że drożdże nie wykonały zdrowych podziałów przed fermentacją.
  14. Oskaliber

    INFEKCJE

    Musisz dać spróbować komuś ogarniętemu sensorycznie, bo tak to wróżenie z fusów. Jakbym miał strzelać, to obstawiałbym jakieś mało przyjemne estry/fuzle od fermentacji w pokoju 20C.
  15. Oskaliber

    Książki z ebay

    Ja też płaciłem po prostu kartą.
  16. 24 godziny to jest zupełnie normalny start.
  17. #55 KOŹLAK (OG: 16.5, EBC: 34, IBU: 26) Zasyp: Słód monachijski – 2.0kg (34%) Słód pilzneński – 2.0kg (34%) Słód wiedeński – 1.0kg (17%) Słód melanoidynowy – 0.3kg (5%) Słód Caramunich II – 0.25kg (4%) Słód Special B – 0.25kg (4%) Zacieranie: Zacier główny: 63-58°C – 85' wlanie dekoktu 71°C – 20' mash out do 75°C Dekokt: Odebrane gęste 6-7 litrów z zacieru głównego po 15 minutach pierwszej przerwy (w całości było ok. 19 litrów wody + słody) 67-62°C – 20' 25min podgrzewania do gotowania 100°C – 23' wlanie do zacieru głównego Gotowanie/Chmielenie (90min): 60' – 45g Hellertau Tradition (5,4% ak) 13' – 4g Mech irlandzki 10' – 3g pożywka drożdzowa Schłodzone do 8°C. Wyszło około 20 litrów. Drożdże: Wyeast 2308 Munich Lager (ok. 270ml gęstwy po warce #54, 1 dniowa) Fermentacja: Start w 36-42h. Burzliwa (35 dni): 16 dni – temp otoczenia 8°C 4 dni – temp otoczenia 10°C 15 dni – temp otoczenia 14°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 3.5°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 7.0%) Rozlew (21l) z 95g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.2v/v) Po rozmieszaniu z roztworem cukru temperatura podniosła się do 18°C. Przeniesione na refermentację do 7°C temperatury otoczenia, która lada dzień pewnie kilka stopni wzrośnie jak przejdą największe mrozy.
  18. Inne odmiany chmieli nowofalowych, zest i/lub sok z cytrusów, dobrej jakości kolendra indyjska. Opcji jest kilka, ale każda da trochę inną cytrusowość.
  19. Używaj normalnie, nie ma co się cackać. Walnięte paczki to bardzo sporadyczne przypadki. Gęstwy z pół litra pewnie będzie.
  20. Można dyskutować. Niektóre szczepy brytyjskie lubią trochę przydiacetylić. No i na konkursach też przeważnie w eliminacjach chociaż jedno diacetylowe się trafi tak na 20-25 piw. Jak nie trafiasz to chyba póki co masz szczęście No ale co do rodzynek to pełna zgoda. Jakbym nie wysilił wyobraźni to diacetyl nie przypomina ich ani trochę.
  21. Oskaliber

    Książki z ebay

    Jak wyżej. 90% anglojęzycznych książek nie znajdziesz taniej niż na bookdepository i za darmo wysyłają do Polski. Jest jeszcze taka strona bookfinder.com, gdzie możesz sobie szukać gdzie dana pozycja jest najtańsza, ale prawie zawsze będzie to właśnie bookdepository (o ile mówimy o nowych książkach).
  22. Nie mierzyłem pH, ale nie jest tajemnicą że kwaśne środowisko stanowi stres dla drożdży. To, że ruszą kilka godzin później niż analogiczne drożdże w niezakwaszanej brzeczce jest normalne, ale ponad 2 doby to trochę przesada.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.