Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Oskaliber

    Lactobacillus+IPA?

    Pociągną 16blg. Jak dasz ich odpowiednio dużo to nawet bez startera. Zakwaszać około 48h. Owinięcie garnka w koce w zupełności wystarcza. Tak jak ktoś wyżej pisał, L. plantarum to dobry trop na początek. A co do samego piwa, to zrób sobie lepiej po prostu jakieś 'hoppy sour ale' chmieląc tylko na 0min/hop stand i na zimno, bo goryczka faktycznie może tam napsuć i trzeba mieć dużo wyczucia, żeby to dobrze połączyć z kwaśnością, bo te smaki generalnie nie idą za bardzo w parze. Więcej na temat zakwaszania możesz poczytać tutaj: http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-kwasnych-lactobacillus/ http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-kwasnych-zakwaszanie/ http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-kwasnych-problemy/
  2. Będą. Mi już takie roczne nie leżą za bardzo. Kwestia kto czego oczekuje.
  3. Nie powiedziałeś jak zakwaszałeś. Jeśli tam są nadal żywe bakterie to nie dziwne, że coś wyrosło. Nie wiem też w sumie czy sklepowe zakwasy mają jakieś bakterie czy są one jakoś spasteryzowane czy w inny sposób wybite. A teraz to pozostaje Ci zastosować algorytm z końca tego wpisu: http://www.beerfreak.pl/infekcje-piwa-czyli-mityczny-tlenowiec/
  4. Jak ma być White IPA to trzeba, ale nikt nie broni zrobić jakiegoś American Witbiera czy czegoś w tym rodzaju.
  5. Tak. W sumie im dłużej tym lepiej. Ja kilka dni tylko trzymałem bo czas mnie gonił. Wlewałem z wódką. Jak pokruszysz laski to wystarczy Ci z 20ml wódki żeby to przykryć. Podbicie procentów będzie niezauważalne.
  6. Na cichą pokruszone i wyekstrahowane w wódce. Ile to ciężko mi powiedzieć, bo tylko raz używałem. Dałem bodajże 5 lasek i był wyczuwalny ale słabo, ale trzeba brać pod uwagę, że to było zakwaszane piwo i ekstrakcja w niższym pH mogła być gorsza. No i też specjalnie długo tego nie przetrzymałem.
  7. Świeże szyszki łatwo oddają trawiastość. Przy suszonych to już róznica z granulatem jest pewnie pomijalna, albo trochę na korzyść tego drugiego ze względu na to o czym mówi dziedzicpruski. Ogólnie to przy chmieleniu na zimno najważniejsze jest jak najdokładniejsze odfilitrowanie tych chmieln po zakończeniu procesu. Z mojego doświadczenia garbniki nie tyle przechodzą do piwa, co po prostu w piwie zostają mikro drobinki chmielu, które je zawierają. Przez to masz smak trawiasty i podwyższoną oraz piekącą i nieprzyjemną goryczkę. Bardzo powszechnie występujące błędy w domowych, mocno chmielonych piwach. Choć zauważyłem też, że umiarkowanej trawiastości mnóstwo ludzi nie zauważa i im nie przeszkadza. Ja na tym punkcie jestem uczulony. Większość ludzi zauważa już za to popsutą w tym procesie goryczkę.
  8. Jak nie przemywasz to przeważnie się nie rozwarstwia. Zadaj tyle ile pokazuje Ci kalkulator i się nie przejmuj.
  9. Używałeś tego może do filtracji po chmieleniu na zimno?
  10. Nie da się zidentyfikować mikrobów występujących w piwie na podstawie biofilmu, ale jak na fermentację brettami to wygląda on zupełnie normalnie.
  11. Obstawiam drożdże. Jakby była infekcja to by prędzej coś na powierzchni w szyjce rosło niż w środku.
  12. Bimbrowe to już fuzle, a nie estry. I one w głównej mierze odpowiadają za kaca, a nie estry.
  13. Prawdopodobnie tak. Mniejsza ilość drożdży spowodowałaby nieco dłuższego laga i start fermentacji i wzrost temperatury byłby mniej gwałtowny. To samo ma się do temperatury. Przez 9 godzin to by pewnie nawet nie wystartowało, ustawiłbyś lodówkę dobrze i wszystko. Zrobiłbym chyba tak jak mówisz. Zostawił w temperaturze w jakiej już jest i podjął decyzje co dalej jak przefermentuje.
  14. Oskaliber

    Witbier

    Jeśli chodzi o przyprawy takie jak cynamon czy imbir, to bardzo dużo zależy od tego w jakiej są postaci. Zmielone na proszek są o wiele intensywniejsze niż całe/kruszone laski czy pokrojony korzeń.
  15. Za dużo drożdży + za ciepły start fermentacji i taki jest efekt. Już teraz to po ptakach.
  16. Ogólnie: US-05 - amerykańskie, dosyć neutralne smakowo (niskie estry), dosyć mocno odfermentowujące, średnio flokujące. S-04 - angielskie, średnie estry, słabsze odfermentowanie niż US-05, mocniej flokujące.
  17. Informacja dla potomnych. Autor wysłał mi omawiane piwo. Zapach, o który chodziło to fenolowe aromaty apteki/chlorofenolu. Problem wynika więc z infekcji dzikimi drożdżami, która zapewne przenoszona jest na tym samym sprzęcie z warki na warkę.
  18. Drożdże tworzą cała gamę różnorodnych kwasów, których rodzaj i ilość może się wahać między szczepami. W końcu nie bez powodu piwo ma o wiele niższe pH niż brzeczka.
  19. Zbyt dużo. Nie opłaca się chmielić IPA takim chmielem. Wnosisz mnóstwo zielonej materii do piwa, która wprowadza taniny i może zwiększyć trawiastość, a w AIPA i tak już jest o te dwie rzeczy łatwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.