Roczny chmiel przechowywany w zamrażarce jest już wyraźnie mniej aromatyczny niż świeży. 2-3 letni to już zupełna słabizna. Do tego dochodzi oczywiście pojawianie się aromatów kwasu izowalerianowego (sera pleśniowego, spoconych skarpet), które zostaną nawet jak sypniesz na goryczkę, bo kwas izowalerianowy ma temperaturę wrzenia 176C. Pomijam już fakt, że chmielenie takim chmielem na goryczkę to loteria, bo nie wiesz ile alfa-kwasów zostało. Chmiel niestety starzeje się okrutnie szybko. Ja unikam robienia mocno chmielowych piw w stylu APA/AIPA już gdzieś od października/listopada, bo nie zadowala mnie to co jest w sklepach. Wolę poczekać na zbiór z kolejnego roku.
No i też pytanie co rozumiesz przez "pojemnik". Bo jeśli to nie jest chmiel pakowany próżniowo, tylko w takie plastikowe pojemniczki, w które kiedyś Browamator pakował, to już w ogóle to się do niczego nie nadaje.