Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. 16-17C temperatury piwa wychodzi jak trzeba moim zdaniem. Pod koniec podnieść nawet do 20.
  2. Podobno główny powód jest taki, że z kukurydzy trafia do brzeczki trochę skrobi co daje niektórym organizmom pożywienie, którego nie są w stanie zjeść drożdże. Sam nie za bardzo rozumiem jakby to miało działać, bo przecież ta kukurydza się zatrze razem z resztą i skrobi tam być nie powinno, no ale już kilkukrotnie trafiłem na takie wyjaśnienie. Spotkałem też parę razy teorię, że oprócz tego wprowadza "smoothness" do odczucia piwa w ustach. Tu jest jeszcze wypowiedź z jakiegoś artykułu o Rodenbachu: "As starch adjunct corngrits is used in amounts around 10-12% for economical and taste aspects. Beer brewed with some starch adjunct gives a lighter, more digestable beer Almost all Belgian beers use some corngrits or rice."
  3. To ja się nie szanuję, bo Lubelskiego u mnie z pół roku w domu nie było, a Marynki to chyba z 5 lat
  4. Chmiel przechowywany w temperaturze pokojowej to nie jest chmiel dobrze przechowywany, wręcz przeciwnie. Chmiel przechowujemy tylko i wyłącznie w zamrażarce. Nawet roczny chmiel przechowywany w zamrażarce nie jest już tak aromatyczny, jak świeży, a ty chcesz używać 3 letniego chmielu trzymanego w temperaturze pokojowej. Ja bym go nie użył nawet jakby mi dopłacali, ale rób co chcesz.
  5. Odpuść sobie w ogóle warzenie piwa na 3 letnim chmielu, strata czasu. Chyba, że lubisz piwa pachnące serem pleśniowym lub spoconymi skarpetami. A nawet jak nie wniesie kwasu izowalerianowego, to aromat będzie kilkukrotnie mniejszy niż stosując świeży chmiel. No i 12% ak też on już nie ma, więc z goryczką obliczasz wszystko na oślep.
  6. To nie do końca jest prawda, bo biofilm mogą wytworzyć zarówno te dobre organizmy z butelki jak i coś co nie powinno się tam znaleźć i nie musi być to pleśń. Błona nie jest tak naprawdę żadnym wyznacznikiem, tylko smak.
  7. Mrożenie nie powoduje żadnych strat aromatu, za to rozbija ściany komórkowe i ułatwia drożdżom dostęp do cukrów.
  8. Miałem taką sytuację kiedyś na Linuxie, pisałem o tym kilka stron temu. Pewnego razu włączyłem program i zniknęły mi wszystkie receptury. Wygooglowałem potem, że to jest jakiś bug, który czasem występuje i nic już się z tym nie da zrobić. Tylko, że u mnie zdarzyło się to raz, a nie co chwilę.
  9. Oskaliber

    Ziarna kakaowca.

    Aromat ziaren kakaowca jest trochę specyficzny. Nie pachnie to jeden do jednego jak czekolada czy kakao, ale sztucznym czy chemicznym bym go nie nazwał. Z pianą to myślę, że różnie może być. U mnie piana była strasznie nędzna, ale nie wiem czy to wina wyłącznie kakaowca.
  10. I co z tego, że wznowi fermentację? Owoce najlepiej dodać właśnie na cichą. Czekasz z 2-4 tygodnie aż przefermentują i wszystko. Co do pytania autora - jak doprowadzisz do wrzenia to Ci wniosą inne aromaty, raczej bardziej kompotowe i mniej przyjemne. Jak wrzucisz tylko rozmrożone to ryzykujesz infekcją. Polecam mimo wszystko zaryzykować, bo ciężko tu wymyślić jakiś złoty środek.
  11. I przede wszystkim szczelnie zamkniętym, bo suchy ekstrakt jest bardzo higroskopijny.
  12. Z rozwodnieniem miałem na myśli to, że przy uzupełnianiu wodą w fermentorze już wstępnie rozcieńczonej zawartości puszki mogłem troszeczkę za dużo wody dodać do fermentora. Uzupełniałem do 5 galonów - czyli 5x4.5 litra czyli podziałki wskazującej tez 23 litry (tylko jako 5 galonów), potem hydratacja drożdzy i dodanie ich dodało jakieś następne 250ml no i na koniec te około 700ml wody z rozpuszczonym cukrem. JAk widzisz troszkę tej nadplanowej wody mi wyszło - ale czy to mogło teraz własnie wpłynąć na odczucie wodnistości piwa? Startowy ekstrakt wynosił około 10 (troszkę poniżej), natomiast po tygodniu fermentacji spadł do około 1.5 BLG. Po tym pierwszym tygodniu fermentor wstawiłem do chłodniejszego pomieszczenia (około 10C) na następny tydzień. Zaworka nie mam - muszę go kupić, bo dziś wszystko szło trochę na wariata. Przelawałem do naczynia miarowego 1000ml i z niego dopiero do butelek lejkiem. To dlatego jest takie spienione. Starałem się to zrobić możliwie najdelikatniej - ale jak widać niekoniecznie mi to wyszło. Czy to może być przyczyną granatu? Wlałęm trochę mniej do butelek właśnie z powodu chęci uniknięcia ewentualnej eksplozji butelki. NA koniec pytania laika - co to znaczy "treściwość piwa" - dużo smaku piwa w piwie? 250ml do uwadniania i 700ml z cukrem nie rozwodni Ci w zauważalny sposób piwa. Ja zawsze roztwór do nagazowania robię w około litrze. Piwo jest wodniste, bo miało poniżej 10Blg. Takie piwa są bardzo lekkie i niekiedy wodniste. Treściwość to jest właśnie przeciwieństwo wodnistości. Bardzo treściwe piwa są gęste, ciężkie, można się nimi prawie najeść, "chleb w płynie". To nie jest smak tylko odczucie w ustach tak jak nagazowanie. Granatów od natlenienia nie będzie.
  13. Dębem jest wędzony ten co się nazywa 'Grodziski'. Zwykły wędzony z Wayermanna jest wędzony bukiem.
  14. Co to znaczy zbyt rozwodniłem? Mierzyłeś ekstrakt? Za mało nalewasz do butelek i za bardzo Ci się pieni przy rozlewie. Używasz w ogóle zaworka grawitacyjnego? Jak piwo nie jest do końca nagazowane to zmienia mocno odczucie treściwości.
  15. 15C to idealna temperatura dla większości ale. Robienie piwa o takim ekstrakcie na sucharach to zawsze gorszy pomysł niż na gęstwie.
  16. Skoro w smaku i w zapachu dobre to czemu miałby być kanał?
  17. Jeśli te i te są błyskawiczne to po prostu zacierać.
  18. Zależy z jakimi. Jak z równie aromatycznymi chmielami nowofalowymi to się nadaje.
  19. Pęcherze są nieistotne. Ja zawsze owocom daję około miesiąca i nigdy się nie przejechałem. Także na Twoim miejscu bym zaczekał gdzieś do tego 25 marca i butelkował. I nie otwieraj fermentora bo od tlenu Ci zaczną wiśnie pleśnieć. Już tam w górnej części zdjęcia jakieś podejrzane, zielonkawe wykwity są.
  20. Oskaliber

    Ananas IPA

    Zawsze możesz też użyć sosnowego chmielu i dodać faktycznie ananasa
  21. Ja bym czekał. Przy dolniakach nie powstaje tak szybko spektakularna piana jak przy ejlach a 24h to nie jest jakoś specjalnie dużo.
  22. Z 50g na wyłączenie palnika i drugie tyle na cichą. Chyba, że masz więcej i ma być porządnie chmielowe to można jeszcze więcej.
  23. Sprawdzi się, czemu by nie. Tylko w takich ilościach za wiele go tam nie wyczujesz.
  24. Teoria mówi, że Streptococcus thermophilus wytwarza enzymy przez które Lactobacillusy nabywają zdolność przemiany leucyny w kwas izowalerianowy, nie powinny być więc razem używane. Wiem jednak, że niektórzy byli zadowoleni z kultur zawierających te dwa rodzaje bakterii, więc pewnie zależy to od konkretnego szczepu i jak się trafi. No i Streptococcus to najmniejszy problem, bo w tych kulturach potrafią być bardzo różne bakterie po których nie wiadomo za bardzo czego się spodziewać w brzeczce. Co z tego, że giną przy gotowaniu jak mogą namieszać w trakcie zakwaszania. Nie mówię oczywiście, że to jest złe źródło bakterii, bo jest bardzo dobre, tylko trzeba uważać żeby się nie naciąć i najlepiej wybierać albo takie, które zawierają same lacto, albo takie których już ktoś używał i potwierdza, żę dają radę.
  25. Zawsze można użyć lepszego probiotyku. Np. Sanprobi IBS mają po 10mld CFU na kapsułkę i wystarczy 15-20 na warkę. Albo starter z dwóch zrobić. Z serowymi i podobnymi kulturami jest taki problem, że ciężko znaleźć z czystym Lacto. Często są tam Streptococcusy i inne badziewia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.