-
Postów
3 005 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber
-
-
Zadałeś ponad 5x więcej drożdży niż powinieneś i fermentujesz (jeśli dobrze widzę) w 24 stopniach. Tak więc nic dziwnego, że fermentacja tak wyglądała. Dobrego piwa niestety w ten sposób nie zrobisz.
-
Pilsner Urquell to jest single hop Saaz jeśli się nic nie zmieniło. Podobnie jak niektóre inne czeskie pilsnery. Goryczka tam jest w porządku. Ja ostatnio chcąc uwarzyć autentycznego czeskiego pilsa dawałem tylko Saaz, na goryczkę też. Ale efektu Ci na razie nie powiem bo jeszcze fermentuje.
Stosowałem go tez bodajże w jakichś belgach i tez nie mam zastrzeżeń, no ale tam to goryczka jest tylko wspierająca.
Oczywiście zależy co chcesz nim chmielić. Jak mowa o jakimś IPA na 80 IBU to będziesz musiał go wsypać tyle, że bardzo możliwe, że wyjdzie niefajnie. Ale do pilsa bym sypał śmiało.
-
bo zawsze czytałem, że uzupełnienie wodą to dobry pomysł.
Dodaj do rosołu czy innej zupy która już jest gotowa do podania, wody? To wtedy się kapniesz o co chodzi.
Analogia byłaby dobra, gdybyśmy mówili o rozcieńczaniu po fermentacji.
Ja również nie widzę żadnych przeciwwskazań do dolania paru litrów wody dla korekty ekstraktu. Czym to się niby różni od wysładzania wysłodzinami mającymi te 1-2Blg? To tez jest już praktycznie woda, tylko z garbnikami i resztkami różnych substancji, z których zdecydowana większość już jest wypłukana.
-
Dla bezpiecznego startu powinieneś zrobić 2l starter na mieszadle dla 40l 12°Blg.
Warto dodać, że chodzi o starter na mieszadle, bo w sumie autor nigdzie nie wspomniał jak chce go zrobić. Dla wstrząsanego wartości będą sporo wyższe.
Mrmalty swoją drogą podaje 2.88 litra i to dla drożdży kilka dni po produkcji.
-
Powiedziałbym nawet, że jest to optymalna wielkość dla takiego startera, bo niektóre szczepy potrafią uciec przy mniejszej kolbie.
Zdarzyło Ci się kiedyś? Z mojego doświadczenia nawet jak dany szczep potrafi robić kosmicznie dużą pianą przy głównej fermentacji w fermentorze, to na starterze jest ona zawsze mała.
-
Przy wysładzaniu do ekstraktu najlepiej sprawdzać ekstrakt brzeczki a nie wysłodzin. Jak mamy zakładany ekstrakt (oczywiście mniejszy niż docelowy, z korektą na gotowanie), to kończymy wysładzać i tyle. Jak ktoś ma normalną wydajność to praktycznie zawsze następuje to zanim wysłodziny będą miały mniej niż 2Blg. Inna sprawa jak wydajność jest słaba, wtedy faktycznie może się tak zdarzyć i lepiej skończyć wysładzać jak wysłodziny mają te <2Blg i zadowolić się mniejszą ilością piwa.
Z kolei jak u kogoś brzeczka ma ciągle za wysoki ekstrakt a wysłodziny mają już <2Blg to wychodzi na to, że ma tez tej brzeczki za dużo i sypie za dużo słodu jak na swoją wydajność. Też bym w takim wypadku dolał wody i nie widzę w tym żadnych przeciwwskazań, ale prościej jest po prostu takiego scenariusza unikać.
-
-
Raczej są zbyt neutralne do trappistów. Może jakby je w górnym zakresie temperatur puścić, ale nie wiadomo czy nie naprodukują wtedy rozpuszczalnika albo innych nędznych estrów.
-
Normalnie.
-
Będzie ok, 22 dni to nie jest dużo.
-
Dadzą, czemu miałyby nie dać?
-
-
Tak jak mówisz.
-
Dziś uwarzyłem swoją pierwszą warkę w garnku elektrycznym hyundai.
Przebiegało to z problemami, bo utopiła mi się sonda od elektrycznego termometru i wskazywał temp. 80. Napędziło mi to stracha, zanim doszedłem co nie tak i użyłem analogowego.
Piwo to belgian pale ale z zestawu BA. Przy zacieraniu pojawiły się jakieś białe cząsteczki. Próba jodowa była negatywna, po 70min podniosłem temp i zacząłem wysładzać przez fałszywe dno. Wyszło 22 l brzeczki, ale nie była klarowna. Po nachmieleniu i wystudzeniu zostało 18l, a na dnie ok 2l mułu, którego nie powinno być. Nie wiem czemu, może powinienem filtrator z oplotu zrobić.
Drożdże S-33 trochę nawaliłem bo woda nie zdążyła ostygnąć do drożdży i było ok 27-28 stopni. Może pozdychały w tej temperaturze. W poniedziałek sprawdzę jak nie ruszyły to przygotuję nowe.
Temperatura fermentacji będzie ok 15-17 stopni.
Będzie coś z tego?
Na przyszłość będę robił startery, niestety wysyłka paczkomatem nie wyszła i nie dostałem mieszadła na weekend, pomimo, że kolba i rdzeń już czekają.
Piwo stoi już 18 dni. Z 12Blg zeszło do 7Blg. Jakieś zdechlate te drożdże S-33. Dziś zlałem na cichą. W smaku bardzo przyjemne, o wiele lepsze od zabutelkowanego American Darc Ale z ekstraktów. Jest różnica między gotowcem, a własnoręcznym zacieraniem.
Zmierzyłem też Blg Altbier 12Blg z zestawu HB. Wyszło 9Blg, również drożdże S-33. Stoi już 12 dni. Co z nim zrobić? Da się rozruszać drożdże? Nie słychać aby bulkało. Temperatura otoczenia ok 13-16.
W sobotę zrobiłem Belgian Pale Ale 13Blg z zestawu HB na starterze "Artefakty trapistów". Tam "burzliwa" była naprawdę burzliwa. Zostało mi jeszcze BrownAle, które będzie na drożdżach "Wichrowe wzgórza". Co mogę uwarzyć na gęstwie po tych 2 rodzajach drożdży?
Rozumiem, że pomiar spławikiem a nie refraktometrem, ewentualnie refraktometrem po korekcie?
Jak piwo wyraźnie nie odfermentowało to się go nie przelewa na cichą. Ja bym im podniósł temperaturę i więcej nie używał S-33.
Jeszcze pare sprostowań co do poprzedniego posta - 2 litry mułu powinno być, przy gotowaniu wytrącają się białka i jeszcze masz tam chmieliny. Z suchych drożdży nie robi się starterów.
-
Drożdże nie rozkładają DMSu. Może go za to trochę ubywać razem z cząsteczkami dwutlenku węgla - może tu się jakaś magia stała przy gazowaniu kega.
-
Nie znam się na winach, ale z tego co słyszałem, drożdże winne odfermentowują słabiej niż piwowarskie, bo są przyzwyczajone do fermentacji cukrów prostych z winogron. Brzeczka ma trochę bardziej skomplikowany skład cukrowy, tricukry itd. Tak więc nie wiem za bardzo gdzie tu sens.
-
Dzieki za szybka odpowiedz z tymi gozdzikami to nadal jakos malo przekonany przeciez 1 gram to nic nie wniesie ale ja to sie tam nie znam.
Bo w Grimbergenie tych goździków raczej nie czuć. Te przyprawy raczej mają się po prostu przyczynić do ogólnego odbioru fenolowości nadanej przez drożdże, a nie być wyczuwalne same w sobie. Obstawiam, że tam chodzi po prostu o 1 sztukę goździka.
A co do receptur - poszukaj sobie po prostu jakieś sprawdzone receptury na blondy, dubble, itd. I tak identycznego piwa jak tamte nie zrobisz.
-
Kwas mlekowy niczego nie zakaża, nie musisz nic odkażać. Zakażają bakterie.
-
Czy da się sprzet jakos odkazic po kwasie mlekowym?
Po kwasie mlekowym czy po bakteriach?
-
Wylicz ile potrzbujesz i dodaj tyle tego co masz, dorzucając ewentualnie z 10% zapasu i tyle.
-
Albo podzielić na pół i pół od początku a pół pod koniec - tu jak nie przepadasz za palonością.
Jak się nie przepada za palonością to się dobiera takie palony słody i w takiej ilości, żeby nie wyszło palone, tylko czekoladowe itd. i czas ich zacierania wtedy nie ma nic do rzeczy.
Ja zawsze wszystko sypię od początku i wychodzi tak jak chcę.
-
Ważąc Gose robicie fermentację cichą czy po zakwaszaniu i burzliwej odrazu do butelek?
Od razu do butelek.
No chyba, że przelewanie na owoce.
-
Potwierdzam powyższą opinię. Ohyda. Jeżeli to ma tak wyglądać - do konkursu jest dawane inne piwo, a w sklepach jest coś innego, to zastanawiam się nad sensem takich konkursów. Uważam, że oceniane powinno być takie piwo, jakie trafia do powszechnej sprzedaży.
Oczywiście jest też druga możliwość - sędziowie. Chociaż oni są przecież nieomylni
Nieomylni nie są, ale to, że żaden z czterech nie wyczuł "aldehydu na maxa" jest jednak mocno wątpliwe. Co do pierwszej części to w zupełności się zgadzam, no ale cóż.
-
Czy prawdą jest to co mówi człowiek w tym filmiku?
https://youtu.be/3k_nyf_M5gA?t=11m57s
"Jeżeli użyjemy drożdży lagerowych w temperaturze Ale'owej to i tak będziemy mieli mniej estrów niż przy użyciu drożdży górnej fermentacji"
Chodzi oczywiście o temperaturę optymalną do fermentacji piw górnej fermentacji.
Tylko pamiętaj, że ilość estrów a ich jakość to zupełnie osobne sprawy.
BLG nic nie ruszyło
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Nie da się zatrzeć tak na słodko, żeby drożdże zjadły 2blg. No chyba, że się w ogóle nie zatrze i zostawi skrobię.
Skoro autor mówi, że piwo smakuje goryczkowo i nie jest słodkie to fermentacja się odbyła i problem leży tylko i wyłącznie w pomiarze. Przecież piwo odfermentowane z 12 do 10blg to jest praktycznie brzeczka, to by zabijało cukrową słodyczą w smaku.