-
Postów
3 005 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber
-
-
-
To była uwaga do Alexy, który mówi, że czytał że na DMS też działa.
-
Nie rozumiem do końca - mogłeś przemyć wszystko po prostu a nie czekać na warstwy. Ja drożdży w ogóle nie przemywam, nie widzę w tym żadnego pożytku. Tylko, że ja wszystkie gęstwy używam maksymalnie w tydzień, a często w 1-3 dni. W takim wypadku z tego litra co zebrałeś odmierzam tyle ile potrzebuje i zadaje do fermentora.
-
Miedź działa na siarkowodór, nie słyszałem, żeby działała na DMS. Ale być może coś mi umknęło.
-
Dzieki za odpowiedz,
czemu robie starter? Bo zlozylem w poniedzialek mieszadlo magnetyczne, zakupilem kolbe i chcialem zabaczyc jak to wszystko sie robi. poza tym mialem b malo zdrowych drozdzy .....
Startery robi się z drożdży z fiolki, z gęstwy nie ma sensu.
-
Odkażam sprzęt i przelewam na cichą
Na pewno skończyło fermentować? Tak okazała czapa wskazuje często, że fermentacja jeszcze trwa. Choć są oczywiście wyjątki.
-
Jeśli dobrze interpretujesz aromat i jest to faktycznie kanaliza, to tak, merkaptan. Raczej nie zmaleje. Albo skopana fermentacja albo infekcja.
Z tym starterem to cieżko mieć 100% pewności, jakieś ryzyko jest. Tak w ogóle to po co robisz starter z gęstwy?
Jeśli to merkaptan, tego Ci nie powiem, to nie możesz wykluczyć infekcji bo ta również może być przyczyną jego powstania (a konkretniej chyba indolu a nie merkaptanu, który również "pachnie" jak kanaliza).
Indol nie pachnie jak kanaliza, tylko jak kał. Powstaje w zasadzie wyłacznie przy infekcjach enterobakteriami, co raczej się nie zdarza w innych piwach niż fermentowanych spontanicznie. Merkaptan produkuje więcej bakterii i jest znacznie powszechniejszy.
-
-
Mi to wygląda na drożdże.
Konsekwencji zdrowotnych nie będzie, nawet jak zakażone.
-
-
To kanalizacyjny czy stęchło-piwniczny? Bo to dwa zupełnie inne aromaty.
Nie zlewa się piwa na cała gęstwę z poprzedniego.
-
Samo w sobie jakoś szczególnie nie, ale dopóki w piwie są aktywne drożdże to aldehyd może maleć. Jak wyczuwasz alehyd to lepiej przetrzymać piwo dłużej na burzliwej, niż dawać do lagerowania. Jak trzymasz wystarczająco długo i nic nie daje, to jeszcze jest szansa, że go drożdże zjedzą przy refermentacji jak się wezmą od nowa do roboty.
-
Tylko z kolei przy klasycznym bocku tyle pszenicy w zasypie to też coś do końca nie tak. No nie wiem co autor miał na myśli. Pewne jest to, że na drożdżach lagerowych weizenbocka nie zrobisz.
-
Jak się podejrzewa, że piwo niedofermentowało, to się przenosi do cieplejszego i czeka, a nie przelewa na cichą.
Jak nie znasz ekstraktu początkowego to można wróżyć z fusów. Możliwe, że już niżej nie zejdzie.
-
#33 CZESKI PILSNER (OG: 12.5, EBC: 8, IBU: 40)
Zasyp:
Słód pilzneński – 3.5kg
Słód monachijski– 0.35kg
Słód Carapils – 0.20kg
Zacieranie:
62°C – 20'
72°C – 40'
mash out
Gotowanie/Chmielenie (90min):
60' – 55g Saaz (4,4% ak)
15' – 20g Saaz (4,4% ak)
10' – 4g Mech irlandzki + 3g Wyeast Nutrient Blend
05' – 20g Saaz (4,4% ak)
01' – 25g Saaz (4,4% ak)
Schłodzone do 12-13°C bo już schodziło strasznie wolno.
Drożdże:
Fermentum Mobile FM30 Bohemska Rapsodia (do 21.01.2017) (starter 2.1l, 45h)
Fermentacja:
Burzliwa (51 dni):
18 dni – temp otoczenia 8°C (na fermentorze 10~°C)
3 dni – temp otoczenia 10°C
4 dni – temp otoczenia 12°C
3 dni – temp otoczenia 14°C
12 dni – temp otoczenia 16°C
11 dni – temp otoczenia 5°CCicha – brak
Rozlew:
Odfermentowane do 3.0°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 5.2%)
Rozlew (21l) ze 105g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.25v/v)
Komentarz:
Starter trochę mały, ale może coś z tego będzie.
Update 21.12.2016:
Piwo po 51(!) dniach fermentacji trafiło w końcu do butelek. Planowany rozlew był po około 30 dniach ale miałem wrażenie, że nie odfermentowało. Jak się potem okazało słusznie, bo zeszło jeszcze 1blg z groszami. Przy rozlewie zapowiadało się zacnie. Fajny aromat Saaza przy dokładniej takiej intensywności jak lubię w pisach, przyjemna słodowość i dosłownie muśnięcie diacetylu, który nawet lepiej, że jest niż jakby miało go nie być, bo zamienia go w rasowego czeskiego pilsnera -
Chyba po prostu dają do wyboru, czy chcesz sobie zrobić weizenbocka czy bocka/dopplebocka.
-
Na pewno dadzą czystszy profil niż przy normalnych temperaturach, ale idealnie lagerowy profil bez żadnych estrów to nie będzie.
-
może to połączenie tych chmieli daje taki efekt
na kubek raczej by nie stawiał i postawił daleko w kolejce, prędzej chyba by coś z powietrza złapał
35g chmielu z czego pewnie większość na goryczkę i by dało na tyle intensywny smak? Bardzo wątpię. No i tego drugiego nie używałem, ale Target na pewno nie pachnie kukurydzą.
A co do tematu - infekcje się po prostu zdarzają, nawet jak robisz wszystko dobrze.
-
No to brzmi jak apteka, dziwne.
Chlorofenol to są właśnie infekcje dzikimi drożdżami, tylko do piw brettowych wybiera się takie szczepy, które go nie produkują. Może użyłeś szczepu, który w jakichś specyficznych warunkach go wytwarza, a kolejne 2 warki na gęstwie już miały inne warunki. Piwo na brettach też ciągle żyje i zachodzą w nim zmiany, więc może produkcja jakichś nowych aromatów go przykryła.
-
Przy takim zasypie, gotowaniu i chłodzeniu powinno być wszystko ok, więc infekcja faktycznie wydaje się jedynym sensownym wyjaśnieniem. DMS potrafi produkować sporo bakterii, więc mogą być inne objawy ale nie muszą. Nie każda infekcja kończy się błoną i zmętnieniem.
Więcej o temacie DMSu możesz sobie przeczytać u mnie na blogu:
-
Przecież i tak wysładzasz, więc na końcu to co tam zostaje ma już bardzo mało ekstraktu.
-
Przede wszystkim to zostaw starter w spokoju a nie go otwierasz i wąchasz.
-
Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem żeby chlorofenol zanikał. Jak jest to zostaje do końca. Może źle interpretujesz aromat?
-
Komes RIS - medalista
w Polskie browary rzemieślnicze
Opublikowano
Sędziowałem tą kategorię na KPR. Był to bardzo przyzwoity RIS, któremu niewiele można było zarzucić. Wersji butelkowej niestety nie próbowałem więc nie mam porównania. Choć tak jak ktoś wyżej pisał, nie wiadomo jakby to wyglądało, gdyby udział wzięło kilka topowych browarów, których nie było. Mimo wszystko - jeśli piwa były słabe, to medali się nie przyznawało, lub na przykład przyznawało tylko jeden. Piwo, które nam polano na medal jak najbardziej zasługiwało.