Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Po pierwsze pisać w odpowiednim wątku: http://www.piwo.org/topic/10089-dla-poczatkujacych-czuję-się-całkowicie-zagubiony/ Mash-out zrobiłeś?
  2. Najlepiej to zaczekać jeszcze chwilę na zbiór 2015, bo różnica w aromacie między nowym a rocznym chmielem będzie kolosalna.
  3. No to była przecież pierwsza sugestia jaka padła. Tylko dziwne, że trafiłaby się w dwóch warkach robionych w innych miejscach. No ale miejsce fermentacji jest wspólne, więc w sumie w jakimś stopniu taka możliwość istnieje.
  4. 1 paczkę bez uwadniania do piwa 40blg? Nic z tego nie będzie, powinieneś z 5 wsypać.
  5. Zadawaj, możliwe że nic się specjalnego nie stanie. A nawet jak nie będzie to piwo do wygrywania konkursów to dalej może być całkiem okej do wypicia.
  6. Maltoza to pół biedy, w brzeczce masz jeszcze sporo maltotriozy, która jest jeszcze bardziej złożonym cukrem.
  7. Sam nigdy emaliowanych garnków nie używałem, ale z tego co można usłyszeć na forum, jakikolwiek odprysk emalii dyskwalifikuje taki garnek, więc tym bardziej jak prawie nic jej nie zostało.
  8. Ja wiem czy Saaz ma dziwny aromat? Nie powiedziałbym. Saaz pachnie mniej więcej jak ta nuta chmielowa w Pilsner Urquellu. Bez powąchania tego przez kogoś, kto wie co nieco o sensoryce, będzie ciężko dojść do jakichś sensownych wniosków, bo Twoje określenia tego aromatu są dosyć niejasne. Jak Wam się chce bawić to możecie mi wysłać butelkę Chyba, że warzycie w Londynie, no to nie ma za bardzo sensu.
  9. Tylko, że chlorofenol za nic nie zaniknie. Chyba, że chodzi o przyzwyczajenie nosa podczas picia, a po jakimś czasie przy kolejnej butelce jest to samo.
  10. No tak, nie mówię, że to zawsze działa, ale jest to jakiś kierunek, który można wypróbować. Mi się wydaje, że trochę różnicę zaobserwowałem u siebie.
  11. Przecież to piwo na zdjęciu nie jest jakoś mocno mętne. Jest wyraźnie opalizujące, ale bez przesady, wszystko jak najbardziej w normie. Przełom w jakimś stopniu może mieć na to wpływ, temperatura fermentacji raczej nie za bardzo. Przy chmieleniu na zimno zmętnienie też jest normalne. Jak chcesz uniknąć zmętnienia na zimno to sypnij mech irlandzki. Ale ogólnie tak jak mówię, klarowność jest bez większego zarzutu, pamiętaj, że to jest piwo niefiltrowane, więc o idealną klarowność jest ciężko i w większości stylów jest tak naprawdę zbędna.
  12. Przed 48h to w przypadku żadnego szczepu nie ma sensu zadawać kolejnych drożdży, bo różnie to bywa. A w przypadku Nottinghamów to już w ogóle. Na zagranicznych forach można takie cuda o tych drożdżach wyczytać, że ja już dawno je sobie odpuściłem.
  13. To ileś Ty to gotował? Można robić piwa i 40blg ale to jest już zupełnie wyższa szkoła jazdy.
  14. No skoro kontrolując gęstość, to chyba "do gęstości"
  15. To nie jest żaden mit, wysładzanie do niskich wartości faktycznie często kończy się mocno taninowym piwem. Ale czy to będzie 1 czy 2 czy 3blg to nikt Ci dokładnie nie powie, dlatego przyjmuje się pewne bezpieczne granice.
  16. Gęstwa. Coś coraz więcej piwowarów z okolic Kołobrzegu się zaczyna wyłaniać
  17. No to w takim wypadku interesuje Cię zakładka 'repitching from slurry' z podanego wcześniej kalulatora.
  18. Do piwa o takim ekstrakcie najlepiej mieć gęstwę. Zwłaszcza w przypadku takiego szczepu jak S-04, który ani specjalnie mocno nie odfermentowuje ani nie jest specjalnie odporny na alkohol. Żeby one dały radę to muszą być w bardzo dobrej formie.
  19. Podobno to są odpowiedniki Belgian Ardennes z Wyeasta, prawda to?
  20. Chcesz dobre piwo, robisz starter. Szczep nie ma tu znaczenia.
  21. To się akurat oczywiście zgadza. Nie, bo w pilsie wiele zgłoszeń to browary restauracyjne, które ze względu na specyfikę instalacji nigdy sobie dobrze z odparowaniem DMSu nie radziły. Często też decydują się na zakup możliwie najtańszego słodu, co jest już mieszanką wybuchową. Nie mówimy o lekkim DMSowym niuansie w tle, tylko o piwie, które wali kukurydzą tak obrzydliwie, że nic spod niej nie czuć. Żeby nie było nieporozumień - nie przeczę, że w pilsie łatwiej tę wadę wyczuć, ale to nie jest żaden argument za tym, że prekursory DMSu w obecnych słodach nie występują, co jest bzdurą.
  22. To ciekawe czemu 90% pilsów zgłoszonych do tegorocznego KPRu było z DMSem. Oczywiście, że występuje.
  23. Tylko to też nie musi być nie wiadomo jaki wir do dna. Jak coś się dzieje na powierzchni i jest małe wgłębienie to będzie ok. Jak kolba zaczyna się przemieszczać? Chyba rdzeń.
  24. Sprawa jest dosyć prosta. Gotowanie powinno odbywać się bez pokrywki, bo w ten sposób odparowujemy DMS. Przy chłodzeniu nie ma to z kolei większego znaczenia, bo poniżej 95C odparowanie już praktycznie nie następuje, ale za do dopóki jesteśmy powyżej 70C jakiś tam DMS powstaje. Tego DMSu już nie odparujemy, będzie i trudno. Chodzi o to, żeby schłodzić na tyle szybko i wytworzyło się go na tyle mało, żeby był niewyczuwalny. No i jak sypiemy linkami, to jeszcze ten http://www.beerfreak.pl/dms-czyli-puszkowana-kukurydza/
  25. Za mało chmielu i stary chmiel ze zbioru 2014. APA/AIPA i podobnych piw, gdzie pierwsze skrzypce grają aromaty amerykańskiego chmielu już się nie opłaca warzyć, dopóki nie przyjedzie zbiór 2015.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.